Balkonowce, parapetowce i ogrodowce - tom_ek

[Aileen]

Piękne cierniuchy a maluchy Gymnocalycium nieźle się już zapowiadają, spod kamyków głównie ciernie widać i korpusy ładnie wybarwione G. platygonum w każdej wersji mi się podoba, mogłabym mieć je na pęczki. N. napina pięknie zakwitła, mnie te kwiatuszki bardzo się podobają

[tom_ek]

Dziękuję wszystkim, jak zwykle także w imieniu kaktusów

Ago, zgadza się, to vatteri, właśnie "jakieś" Kupiłem jako jednocierniowe, ale początkowo puszczało trzy, dopiero najnowsze ciernie pojedynczo. Nie wiem, czy to częste u jednocierniowych vatteri, bo mam inne, małe, które od początku puszcza jeden cierń.
Porównanie do mamutów b. mi się podoba, zwłaszcza jak pomyślę o turbinkach w typie klinkerianus.
Z Gymnokalyciami to jest tak, że te pochowane to dwu- i trzyletnie rośliny, które od trzech tygodni nie piły, trochę się "przypłaszczyły" i schowały pod kamienie, jak się napiją, to wyskoczą w górę. A więc to nie tak, że jedne sadzę głębiej, inne zaś płycej.

Mietku, dzięki. To o kolorze powinno się raczej takim emotikonem kończyć: . Żółć to chyba najpowszechniejszy w dziale kaktusowym kolor kwiatowy Zresztą, spójrz nizej.

Danusiu, dziękuję, dopiero ostatnio jakoś wpadłem na to, że mój hosting od dawna umożliwia taką (prostą) publikację miniatur (250 lub 800 px) i powiększeń, do tego takich, które po kliknięciu miniatury pojawiają na odrębnej, własnej stronie, a nie, jak np. na fotosiku link odsyła do strony ze zdjęciem, które trzeba kliknąć, a następnie raz jeszcze powiększyć.

Lidio, dziękuję pięknie za miłe słowa, zwłaszcza że pochodzą od kogoś, kto od dawna się wieloma Gymnokalyciami zajmuje. A mnie się ten kolor N. napiny średnio podoba; w rzeczywistości kwiaty są raczej takie jak na dwóch ostatnich zdjęciach, nie tak pomarańczowe jak na pierwszym.



Pojawiło się kilka kwiatków, choć pierwszy to nawet wstyd pokazać; za to ciernie ładne

Mammillaria



Lobivia



Islaya



Escobaria

[tom_ek]

Ostatnio zapowiadano ochłodzenie, więc podlałem swoje kaktusy i inne sukulenty, tymczasem pogoda u mnie coraz to lepsza i temperatury coraz to wyższe; może jutro się trochę uspokoją, tak mówią...

Wczoraj podlałem m.in. tegoroczne siewki, co tak wyglądało (teraz je cieniuję, jak parę innych roślin, firanką):








Pisałem już, że niektóre rodzaje wzeszły mi bardzo słabo, sporo - średnio, ale niemało było też obfitych plonów. Jak to wygląda w szczegółach, pokażę za parę tygodni, gdy, mam nadzieję, uda mi się glon wypędzić, choćby częściowo; na jego tle siewki są słabo widoczne.

[D-avi-D]

Świetne gymnocalycium pokazałeś, młode ale już mają ładne ociernienie Zdecydowanie będą ozdobą kolekcji
Co to za gymno i skąd go/je masz ?

[tom_ek]

Davidzie, dzięki. To chyba G. riojense ssp. sanjuanense, ale musiałbym to sprawdzić. A mam go albo od kolegi spod Krosna, albo od p. Darka z Olesnicy, już nie pamiętam.

Zdecydowanie będą ozdobą kolekcji

- wypada mi się z Tobą zgodzić Ja się do Gymnocalycium długo przekonywałem, w końcu do mnie przemówiły (choć nie cały rodzaj, a pewien typ Gymno)

[D-avi-D]

Tak podejrzewałem, też korzystam z tych źródeł
Rozumiem, że od Marka osobiście zakupiłeś rośliny, bo nie kojarzę z aukcji ?

U mnie jest podobnie, też mam swoich ulubieńców, mógłbym ich sprowadzać do kolekcji bez opamiętania , ale staram się mieć przynajmniej po jednej sztuce z każdego gatunku, może bardziej jako ciekawostkę, może liczę, że mnie czymś zaskoczą
(niestety jeszcze dużo brakuje do zebrania wszystkich)

[tom_ek]

Tak, osobiście. Ale aktualnie jedynym moim "dilerem" jest Marek. Ja w sezonie jestem u niego co najmniej raz w miesiącu, jeszcze się nie zdarzyło, żebym mu czegoś ze szklarni nie wyniósł (oczywiście za jego wiedzą) i wracał do domu z pustymi rękoma . Choć przed każdym wyjazdem do niego powtarzam sobie, że dość tych zakupów, teraz już tylko własne wysiewy, to on zawsze wygrzebie jakieś ciekawe gymno, chilijczyki, meksykańce lub jeszcze co innego; wkrótce będzie pikował partię ubiegłorocznych wysiewów, wśród których już sobie ze 20-30 sztuk upatrzyłem, a wyjadę pewnie z czterdziestoma . Ogółem Markowi właśnie mój zbiór wiele zawdzięcza (a wysiewa on sporo różnorodnych, w tym ciekawych i rzadkich czasem w kolekcjach kaktusów).

U siebie stawiam na umiarkowaną różnorodność, tj. zamierzam rozwijać uprawę paru rodzajów (Copiapoa, chilijczyki, wybrane Gymnocalycium, Turbinicarpus, może Echinomastus i Echinocereus, drobne i "białe" meksykańczyki), ale jak mi się ciernie lub pędy podobają, to nie oglądam się na rodzaj czy gatunek.

[cokolwiek]

Umiarkowana różnorodność - fajne określenie Chyba przysposobię

[tom_ek]

Wiesz Basiu, we wszystkim trzeba mieć umiar, tak mówią

[PiotrAPD]

Copiapoa musisz mieć Ten właśnie rodzaj kojarzy mi się z Twoim wątkiem
Gymnole takie jak pokazane G. spegazzinii też fajnie, że posiadasz bo są wyjątkowe
Pochwały także za multum zdjęć
A z kwitnień to najpiękniejszy kwiat pokazała N. napina

[tom_ek]

Copiapoa musisz mieć

- cóż Piotrze, ktoś musi , bo mam wrażenie, że u nas ten rodzaj mało popularny, a na pewno zasługuje na uwagę.

[tom_ek]

Czołem; byłem dziś u kaktusów, przywiozłem parę zdjęć, oto pierwsza ich część (wszystkie "klikalne i powiększalne"):

[PiotrAPD]

Fotki, fotki , fotki. Tak jak lubię. Czyli dużooo
Copiapoa pięknie wygląda z tym kwiatem
Bardzo ładna rebucja Zarówno jej sierść jak i intensywnie czerwone kwiaty
No i te diabelskie pazury z ostatnich fotek też do wyróżnienia