Witam w piąteczek ,wczoraj mnie tak zmiotło,ze nie przyszłam do Was ,dzisiaj nie byłam w ogrodzie ,bo bałam sie upału i trochę nawala mi kręgosłup ,więc stwierdziłam ,że dam sobie spokój z ogrodem ,chociaż przydałoby się podlewać bo sucho bardzo,a deszczu ani kropelki nie było,ale nawet z tego zrezygnowałam ,wczoraj podlałam pomidorki ,bo pięknie rosną i zawiązują owoce ,a ogród kwiatowy musi sobie poradzić ,ja nie pamiętam takich upałów i takiej suszy o tej porze roku.
Eluś,robię co mogę ,dzisiaj też przerobiłam swój szpinak i wystarczyło na tartę

,wyszła pyszna ,dołożyłam sera fety i suszonych pomidorów i mieliśmy pyszne jedzonko,dzisiaj też suszyłam bluszczyk kurdybanek na zimę, do zupki dodaję codziennie jak pietruszkę zieloną ,i suszyłam Lubczyk ,potem jest po co sięgnąć ,jeszcze potrzebuję ususzyć pokrzywy .wszystko się w zimie przydaję ,ale wszystko wymaga czasu ,żeby to zrobić ,ogród woła wody ,nie wiem jak dam radę to opanować,pozdrawiam
Krysiu,piwonie to nieskończony temat i jest tyle pięknych odmian ,że trudno nam dogodzić ,Honey Gold to też moja ulubienica ,one mają tyle wdzięku i uroku ,że tak nas zniewalają ,pozdrawiam
Soniu,piwoniowy spektakl trwa nadal ,w ogrodzie kolorowo tak jak lubię ,lilie są zupełnie bezproblemowe ,nic z nimi nie robię specjalnego ,wręcz zostawione same sobie ,a obok są piwonie i jak je nawożę obornikiem to sobie też pojedzą ,pozdrawiam
Maryniu,miło,że jesteś ,chociaż ja coś wypadłam ,chyba jestem zmęczona ,ale odpocznę to znowu będę działać tutaj ,zapachu dużo w moim ogrodzie ,teraz cudnie pachnie jaśminowiec ,no i piwonie ,bo dalej kwitną ,pozdrawiam
Aniu,ogród kwitnie bardzo ,ale ja jakoś odpadłam ,lilie to martagonki ,one troszkę wcześniej kwitną ,mam jeszcze różowe i białe ,ale nie będą takie piękne jak te czerwone ,sadziłam kilka sztuk ,ale na pewno nie tyle co jest ,trochę się rozrosły,pozdrawiam
Marysiu,pokażę Ci zdjęcia tej piwonii,ja mam problem z miejscem i z ilością moich rabat

bo wiadomo ,że co za dużo to nie zdrowo,ale do tej pory nie czułam tego ,teraz już wiem

a zwłaszcza jak doszły pomidory ,Ty też sie rozbudowujesz ,bo wszystko nas tak kusi i wszystko nam sie podoba i przyda

,pozdrawiam
Dorota,liście modraka są jadalne i można przyrządzać jak kapustę ,ale mamy dość kapusty ,więc nie potrzebujemy jeść modraka

,pokażę te piwonie znajomej babci Franciszki ,a babcia Waleria to moja babcia i od niej są białe i ciemno różowe piwonie ,pokazywałam już te piwonie ,ale nie były jeszcze bardzo rozwinięte ,teraz już są ,pozdrawiam
Ewciu,już wszystko wiem ,goździki też będą ,może coś popada,bo skała i pył w ogrodzie ,cieszę sie ,że podobają się moje piwonie ,a ja jestem z nich taka dumna ,że je mam ,bo je uwielbiam ,pozdrawiam
Dziewczynki jutro do Was napiszę i włożę zdjęcia ,bo już nie mam siły dzisiaj ,więc do jutra i dobrej nocki
