Witam już drugi raz dzisiaj ,rozpisałam sie ogromnie ,po południu podlałam moje pomidorki ,bo inaczej to zrobiły by mi psikusa i nic by nie było do jedzenia i 1/3 pomidorków przywiązałam sznurkami do drutu ,żeby systematycznie potem okręcać ,na początek były przypięte do kijków ,żeby wiatr te biedy nie wyrywał i nie połamał,teraz zmężniały to mogą być już uwiązane ,może jutro uda mi się podwiązać wszystkie .
Ala,nie wygłupiaj się z tą królową

ale miło,że ogród sie podoba ,poświęcamy naszym ogrodom każdy wolny czas ,więc teraz to taka nagroda za tę pracę, miłe słowa miłych forumek i miłośników ogrodów bardzo nas wszystkich budują i sprawiają ,że chce się pracować dalej ,katalpy jeszcze nie kwitną ,nawet pobiegłam do ogrodu zobaczyć ,bo czasem coś przeoczę

,pozdrawiam
Dorota,piwonie babcine mam nazwane imionami babć od których sa piwonie i też je uwielbiam ,są wcześniejsze i późniejsze ,od babci Marysi dopiero teraz zakwitły,jeszcze mam trochę piwonii do pokazania ,,ale może nie zanudzę nimi ,ja też mam ogród wysuszony do maximum ,nie ciekawie to wygląda ,pozdrawiam
Maryniu,czytam tyle miłych i pięknych słów na temat mojego ogrodu ,że aż zaniemówiłam na chwilę ,dziękuję za tyle pochwał ,czy naprawdę zasłużyłam ?,Cieszę się zawsze z twoich odwiedzin i szczerych słów,czasem jestem zmęczona wszystkim,ale takie słowa bardzo budują i znowu napędzają do działania ,bardzo lubię pracę w ogrodzie ,tylko czasem tej pracy za dużo,ale widać warto ,pozdrawiam
Ewciu,dziękuję i cieszę się ,że podoba się w moim ogrodzie ,tyle dzisiaj zbieram pochwał ,że aż troszkę urosłam z radości ,może to nie skromnie tak mówić ,ale tak się ciesze ,że mogę sobie dzisiaj na takie wyrażenie pozwolić ,margaretki na pewno uratujesz,a jak nie to przypomnisz mi to ci wy wyślę ,pozdrawiam
