Ogród po mojemu
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1709
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
Bazyla, ja mam zdjęcia na własnym, prywatnym hostingu więc tylko jakaś poważna awaria lub moja rezygnacja z niego spowodowałaby zniknięcie zdjęć. Słyszałem, że są problemy z fotosikiem, mam nadzieję, że to się wyjaśni bo wiem, że dużo osób z tego korzysta (sam korzystałem).
Wokół Poznania występują burze - i to czasem takie, że ulicą płyną rzeki, samochody nie są w stanie przejechać, koleżance zalało ogród tak, że miała basen a wcześniej ogród zasypał na biało grad wielkości czereśni. Niestety sam Poznań jest przez deszcz omijany. W Ogrodzie Botanicznym byłem wczoraj - zaczęły więdnąć kaliny wysokości prawie 2 metrów, niektóre rośliny są już tak ususzone, że nawet deszcz ich już nie odratuje. Wygląda to źle, nigdy tam takiej suszy nie widziałem a jako, że u siebie w ogrodzie jestem średnio co 2 tygodnie na weekend to często odwiedzam Ogród Botaniczny
A w moim ogrodzie też susza ale rodzice czasem podlewają, nawet popadało w zeszłym tygodniu więc powinno być ok. W weekend zobaczę jak tam moje rośliny.
Ostatnio zacząłem oznaczać rośliny drukowanymi, laminowanymi etykietami. Nie tylko dla wiedzy rodziców. Ja w szklarni robię sadzonki a później nie pamiętam co to za odmiana Na szczęście na razie nie ma tam dużo sadzonek ale będzie więcej
Na zdjęciu widać nawet moje laminowane etykiety Ich zaletą jest to, że są w miarę trwałe, mogę je zrobić w kształcie i kolorze, jaki tylko mi się zamarzy, i mogę je robić na bieżąco. Z plastikowymi znacznikami problem jest taki, że jak są potrzebne to akurat się skończyły
Susza nie przeszkadza moim rojnikom, które pięknie wyrosły w tym roku.
Rojnik 'Rita Jane':
Nazwy tej odmiany oczywiście zapomniałem... musze je w końcu opisać etykietą
Wokół Poznania występują burze - i to czasem takie, że ulicą płyną rzeki, samochody nie są w stanie przejechać, koleżance zalało ogród tak, że miała basen a wcześniej ogród zasypał na biało grad wielkości czereśni. Niestety sam Poznań jest przez deszcz omijany. W Ogrodzie Botanicznym byłem wczoraj - zaczęły więdnąć kaliny wysokości prawie 2 metrów, niektóre rośliny są już tak ususzone, że nawet deszcz ich już nie odratuje. Wygląda to źle, nigdy tam takiej suszy nie widziałem a jako, że u siebie w ogrodzie jestem średnio co 2 tygodnie na weekend to często odwiedzam Ogród Botaniczny
A w moim ogrodzie też susza ale rodzice czasem podlewają, nawet popadało w zeszłym tygodniu więc powinno być ok. W weekend zobaczę jak tam moje rośliny.
Ostatnio zacząłem oznaczać rośliny drukowanymi, laminowanymi etykietami. Nie tylko dla wiedzy rodziców. Ja w szklarni robię sadzonki a później nie pamiętam co to za odmiana Na szczęście na razie nie ma tam dużo sadzonek ale będzie więcej
Na zdjęciu widać nawet moje laminowane etykiety Ich zaletą jest to, że są w miarę trwałe, mogę je zrobić w kształcie i kolorze, jaki tylko mi się zamarzy, i mogę je robić na bieżąco. Z plastikowymi znacznikami problem jest taki, że jak są potrzebne to akurat się skończyły
Susza nie przeszkadza moim rojnikom, które pięknie wyrosły w tym roku.
Rojnik 'Rita Jane':
Nazwy tej odmiany oczywiście zapomniałem... musze je w końcu opisać etykietą
Re: Ogród po mojemu
No i tu Cię mam, zdradź tajemnicę szybkiego robienia znaczników. U mnie to jest drukowanie + laminowanie i ewentualne przycinanie.
Masz może jakąś sprytną maszynkę, która pozwoli oszczędzić czas i nerwy. Dlatego też nie zawsze mam ochotę się w to bawić, a jak wiesz to się później mści.
Przy okazji mam zagadkę dla Ciebie, a może ktoś jeszcze rozpozna to coś co mi się wysiało i zakwitło niepozornymi kwiatkami
Z początku myślałem, że to 'Bieluń dziędzierzawa' liście i pokrój rośliny b. podobne i co roku wysiewa się tu i ówdzie, ale jak zakwitło, to nie wiem co to jest, a nie zasnę jak się nie dowiem...
Masz może jakąś sprytną maszynkę, która pozwoli oszczędzić czas i nerwy. Dlatego też nie zawsze mam ochotę się w to bawić, a jak wiesz to się później mści.
Przy okazji mam zagadkę dla Ciebie, a może ktoś jeszcze rozpozna to coś co mi się wysiało i zakwitło niepozornymi kwiatkami
Z początku myślałem, że to 'Bieluń dziędzierzawa' liście i pokrój rośliny b. podobne i co roku wysiewa się tu i ówdzie, ale jak zakwitło, to nie wiem co to jest, a nie zasnę jak się nie dowiem...
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Ogród po mojemu
Nie wiedziałam, że serduszka jest ekspansywna. To mi już chyba orliki wystarczą, powoli przejmują kolejne rabaty.
Piękne roślinki u Ciebie. Rojniki super się rozrosły - bardzo je lubię.
Piękne roślinki u Ciebie. Rojniki super się rozrosły - bardzo je lubię.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1709
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
andpia, mam nadzieję, że jednak zasnąłeś Miałem wieczorem odpisać ale czasu mi zabrakło
To co Tobie wyrosło to jest lulek czarny Hyoscyamus niger Kuzyn bielunia z tej samej rodziny więc może być podobny
Mój sposób na znaczniki jest dłuższy niż Twój Ja je ręcznie robię na kartce, wycinam, układam w folii, laminuję i wycinam także nie mam żadnej maszynki, która to ułatwiłaby Ale mam w domu mnóstwo plastikowych znaczników - i ich jest zawsze za mało. Podpisane przy kolejnym użyciu trzeba czyścić, jak są potrzebne to akurat żadnych zapasowych nie ma, napisy się czasem zmazują choć niby pisane tymi samymi, niezmywalnymi markerami. A laminarka daje swobodę użycia w każdej chwili, jak tylko jest potrzeba zrobienia znaczników. Oczywiście trzeba też mieć na to chwile czasu ale efekt też jest ładniejszy niż przy plastikowych etykietach
Pelidea, serduszka piękna jest ekspansywna - i za pomocą rozłogów, i poprzez siewki Choć ogólnie jest to dość delikatna roślina i jej usuwanie to żaden problem, nie odrasta jak mięta czy podagrycznik Inne serduszki to raczej kępy, nie rozchodzą się nigdzie i jeśli chce się mieć ich więcej to trzeba je samemu dzielić lub modlić się o siewki Ale oczywiście polecam serduszki piękne
A rojników mam jeszcze kilka innych ale nie mam chwilowo zdjęć, pewnie w weekend zrobię
To co Tobie wyrosło to jest lulek czarny Hyoscyamus niger Kuzyn bielunia z tej samej rodziny więc może być podobny
Mój sposób na znaczniki jest dłuższy niż Twój Ja je ręcznie robię na kartce, wycinam, układam w folii, laminuję i wycinam także nie mam żadnej maszynki, która to ułatwiłaby Ale mam w domu mnóstwo plastikowych znaczników - i ich jest zawsze za mało. Podpisane przy kolejnym użyciu trzeba czyścić, jak są potrzebne to akurat żadnych zapasowych nie ma, napisy się czasem zmazują choć niby pisane tymi samymi, niezmywalnymi markerami. A laminarka daje swobodę użycia w każdej chwili, jak tylko jest potrzeba zrobienia znaczników. Oczywiście trzeba też mieć na to chwile czasu ale efekt też jest ładniejszy niż przy plastikowych etykietach
Pelidea, serduszka piękna jest ekspansywna - i za pomocą rozłogów, i poprzez siewki Choć ogólnie jest to dość delikatna roślina i jej usuwanie to żaden problem, nie odrasta jak mięta czy podagrycznik Inne serduszki to raczej kępy, nie rozchodzą się nigdzie i jeśli chce się mieć ich więcej to trzeba je samemu dzielić lub modlić się o siewki Ale oczywiście polecam serduszki piękne
A rojników mam jeszcze kilka innych ale nie mam chwilowo zdjęć, pewnie w weekend zrobię
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8472
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród po mojemu
Cudowna jest ta śmierdząca piwonia a widoki suszy przerażające.
Co nam ten rok szykuje.
Co nam ten rok szykuje.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4721
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Ogród po mojemu
Karolu przy kolejnej wizycie w ogrodzie botanicznym obfoć proszę dużo roślin wodnych
Masz piękne odmiany piwoni. Z tego co obserwuje , u mnie w okolicy rosną raczej tylko te najpospolitsze. Moje po zeszłorocznym dzieleniu i przesadzeniu w nowe miejsca wcale nie zakwitły , ani jedna . Może za rok coś z nich będzie
Mimo , że moje hiacynty przekwitły już w kwietniu , to jednak nadal mają zielone liście i nie mogę ich ściąć
Uf , nadrobiłem zaległości
Masz piękne odmiany piwoni. Z tego co obserwuje , u mnie w okolicy rosną raczej tylko te najpospolitsze. Moje po zeszłorocznym dzieleniu i przesadzeniu w nowe miejsca wcale nie zakwitły , ani jedna . Może za rok coś z nich będzie
Mimo , że moje hiacynty przekwitły już w kwietniu , to jednak nadal mają zielone liście i nie mogę ich ściąć
Uf , nadrobiłem zaległości
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1709
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
Ostatnia odmiana piwonii jest prawie biała w pełni kwitnienia, na początku kwitnienia jest blado-różowa, pełna, ale jak to ja - zapomniałem zrobić zdjęcia
seba1999, u mnie hiacynty już zaschły całkowicie, tylko ten jeden sobie rośnie Do ogrodu botanicznego wybiorę się może nawet dzisiaj
Wczoraj wieczorem w Poznaniu dość porządnie popadało więc ogród botaniczny powinien odżyć. U mnie w domu też susza ale na szczęście rodzice czasem cos podlewają więc strat nie ma. W weekend kilka razy niektóre rośliny podlewałem żeby na dłużej im wystarczyło.
I zastałem też takie widoki w ogrodzie u rodziców:
Znam już te gąsienice niestety. Kiedyś myślałem, że to obnażacz ale to coś innego. One żerują na tojeści rozesłanej, kropkowanej i na kokoryczkach. Większość kokoryczek przy oczku wodnym wyglądają jak szkielety - zostały pędy i główne nerwy liści. Zebrałem ręcznie grubo ponad 100 gąsienic (moja mama już 2 razy gąsienice zbierała z tych kokoryczek), zrobiłem też oprysk mospilanem, który na szczęście podziałał i rano gąsienic było już tylko kilka. Kokoryczkom nic nie będzie ale dopiero za rok odrosną. Teraz cały sezon będą tylko pędem. Na szczęście moja kokoryczka 'Striatum' tylko trochę została objedzona. Ogólnie dokupiłem kokoryczkę wonną 'Variegata' i kokoryczkę niską więc będę musiał częściej opryski chyba robić... W zeszłym roku zrobiłem 2 opryski zanim gąsienice się pojawiły i nie zdążyły mi ich objeść, w tym roku przeoczyłem oprysk...
A tu inna gąsienica:
Ale tę akceptuję Nawet dzieci siostry są uczone żeby tych gąsienic nie zbierać - wszak to paź królowej
Pochwalę się też moją szałwią muszkatołową:
Na szczęście jest to forma turkiestanica czyli ta ładniejsza Na pewno będę zbierał jej nasiona i większą część rabaty na nią przeznaczę.
seba1999, u mnie hiacynty już zaschły całkowicie, tylko ten jeden sobie rośnie Do ogrodu botanicznego wybiorę się może nawet dzisiaj
Wczoraj wieczorem w Poznaniu dość porządnie popadało więc ogród botaniczny powinien odżyć. U mnie w domu też susza ale na szczęście rodzice czasem cos podlewają więc strat nie ma. W weekend kilka razy niektóre rośliny podlewałem żeby na dłużej im wystarczyło.
I zastałem też takie widoki w ogrodzie u rodziców:
Znam już te gąsienice niestety. Kiedyś myślałem, że to obnażacz ale to coś innego. One żerują na tojeści rozesłanej, kropkowanej i na kokoryczkach. Większość kokoryczek przy oczku wodnym wyglądają jak szkielety - zostały pędy i główne nerwy liści. Zebrałem ręcznie grubo ponad 100 gąsienic (moja mama już 2 razy gąsienice zbierała z tych kokoryczek), zrobiłem też oprysk mospilanem, który na szczęście podziałał i rano gąsienic było już tylko kilka. Kokoryczkom nic nie będzie ale dopiero za rok odrosną. Teraz cały sezon będą tylko pędem. Na szczęście moja kokoryczka 'Striatum' tylko trochę została objedzona. Ogólnie dokupiłem kokoryczkę wonną 'Variegata' i kokoryczkę niską więc będę musiał częściej opryski chyba robić... W zeszłym roku zrobiłem 2 opryski zanim gąsienice się pojawiły i nie zdążyły mi ich objeść, w tym roku przeoczyłem oprysk...
A tu inna gąsienica:
Ale tę akceptuję Nawet dzieci siostry są uczone żeby tych gąsienic nie zbierać - wszak to paź królowej
Pochwalę się też moją szałwią muszkatołową:
Na szczęście jest to forma turkiestanica czyli ta ładniejsza Na pewno będę zbierał jej nasiona i większą część rabaty na nią przeznaczę.
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1022
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogród po mojemu
Piękna szałwia, ogród też mi się podoba. Dzięki za lekcję botaniki, warto zostawiać cenne i rzadkie dla ekosystemu zwierzęta.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1709
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
ed04, ja ogólnie pojedynczych gąsienic nie usuwam z roślin ponieważ nie uważam ich za zagrożenie a bioróżnorodność jest zawsze potrzebna. Na moim rabarbarze dłoniastym żerują 2 owłosione, rude gąsienice i nie przeszkadzają mi dziury w liściach Rabarbar ma liście bardzo duże i szybko odrasta więc gąsienice mu nie zagrażają.
Ale jak już jest masowy pojaw jakiejś gąsienicy to niestety trzeba działać...
Powoli zaczynam kolekcjonować rośliny (głównie drzewa), które będą stanowić 'szkielet' mojego nowego ogrodu - trzymam je w dużych donicach, zadołowanych u rodziców w ogrodzie
Jedna taka roślina pojawiła się u mnie zupełnie niespodziewanie i wcale jej wcześniej nie planowałem Jak już pewnie nie raz wspominałem uwielbiam rośliny z siewu, z własnych sadzonek lub zdobyte gdzieś. Roślina, o której piszę to klon jawor. Niby nic szczególnego ale to jedna z siewek, która wykiełkowała u rodziców rok temu pod kaliną 'Roseum' i nie jest to normalnie wybarwiony okaz. Siewka wygląda tak:
Dopiszę, że siewka nie ma chlorozy Siewki obok były normalne, o ciemnych liściach z purpurowym spodem. Ta siewka ma jasne liście, zarówno górę, jak i spód liści. Lubię takie drzewa więc będę tę siewkę obserwował i prawdopodobnie trafi docelowo do mojego ogrodu.
A tu widać jedna z moich rabat przy oczku wodnym:
Już kiedyś pisałem, że jakby kogoś interesowała hakonechloa i kupiłby ją to proszę się nie przerażać, że przez pierwszy rok czy 2 wygląda tak sobie lub się nie rozrasta. Na górnym zdjęciu widać 2 odmiany, ta mniejsza to 'Aureola' i dopiero w tym roku jest ładną, poduszkowatą kępką. Przez 2 lata wyglądała marnie, miała kilka źdźbeł na krzyż. Ta większa kępa to 'All Gold' i ona ma już ponad 5 lat, przez pierwsze 2 lata zastanawiałem się czy ona w ogóle przeżyje, wyglądała średnio.
Jak już o tych hakonechloach piszę to wspomnę o stanowisku dla nich
Odmiana 'All Gold' jest odmianą żółtolistną - ale tylko w słońcu. I tu jest pies pogrzebany W słońcu to ta odmiana się pali, liście będzie miała przypalone. W cieniu kolor liści jest jasnozielony - również bardzo ładny. Lepiej szukać dla niej stanowiska w półcieniu lub cieniu.
Odmiana 'Aureola' dużo lepiej znosi słońce choć też trochę się przypala. Ale jeśli chcemy tę trawę posadzić w miejscu dość słonecznym to raczej z 'All Gold' zrezygnujmy i kupmy 'Aureolę'.
Odmianę 'Albostriata' mam dopiero 2 rok (więc wcale nie ma pokroju kępy jeszcze, dopiero za rok prawdopodobnie będzie przypominał poduszkę ), mam ją w pełnym słońcu, nie ulega poparzeniom. Ale żeby nie było - pełne słońce ale nie susza Ja mam ją w otoczeniu innych roślin, podsadzona tojeścią rozesłaną więc wilgoć się utrzymuje i ziemia nie wysycha na wiór tak szybko.
Ale jak już jest masowy pojaw jakiejś gąsienicy to niestety trzeba działać...
Powoli zaczynam kolekcjonować rośliny (głównie drzewa), które będą stanowić 'szkielet' mojego nowego ogrodu - trzymam je w dużych donicach, zadołowanych u rodziców w ogrodzie
Jedna taka roślina pojawiła się u mnie zupełnie niespodziewanie i wcale jej wcześniej nie planowałem Jak już pewnie nie raz wspominałem uwielbiam rośliny z siewu, z własnych sadzonek lub zdobyte gdzieś. Roślina, o której piszę to klon jawor. Niby nic szczególnego ale to jedna z siewek, która wykiełkowała u rodziców rok temu pod kaliną 'Roseum' i nie jest to normalnie wybarwiony okaz. Siewka wygląda tak:
Dopiszę, że siewka nie ma chlorozy Siewki obok były normalne, o ciemnych liściach z purpurowym spodem. Ta siewka ma jasne liście, zarówno górę, jak i spód liści. Lubię takie drzewa więc będę tę siewkę obserwował i prawdopodobnie trafi docelowo do mojego ogrodu.
A tu widać jedna z moich rabat przy oczku wodnym:
Już kiedyś pisałem, że jakby kogoś interesowała hakonechloa i kupiłby ją to proszę się nie przerażać, że przez pierwszy rok czy 2 wygląda tak sobie lub się nie rozrasta. Na górnym zdjęciu widać 2 odmiany, ta mniejsza to 'Aureola' i dopiero w tym roku jest ładną, poduszkowatą kępką. Przez 2 lata wyglądała marnie, miała kilka źdźbeł na krzyż. Ta większa kępa to 'All Gold' i ona ma już ponad 5 lat, przez pierwsze 2 lata zastanawiałem się czy ona w ogóle przeżyje, wyglądała średnio.
Jak już o tych hakonechloach piszę to wspomnę o stanowisku dla nich
Odmiana 'All Gold' jest odmianą żółtolistną - ale tylko w słońcu. I tu jest pies pogrzebany W słońcu to ta odmiana się pali, liście będzie miała przypalone. W cieniu kolor liści jest jasnozielony - również bardzo ładny. Lepiej szukać dla niej stanowiska w półcieniu lub cieniu.
Odmiana 'Aureola' dużo lepiej znosi słońce choć też trochę się przypala. Ale jeśli chcemy tę trawę posadzić w miejscu dość słonecznym to raczej z 'All Gold' zrezygnujmy i kupmy 'Aureolę'.
Odmianę 'Albostriata' mam dopiero 2 rok (więc wcale nie ma pokroju kępy jeszcze, dopiero za rok prawdopodobnie będzie przypominał poduszkę ), mam ją w pełnym słońcu, nie ulega poparzeniom. Ale żeby nie było - pełne słońce ale nie susza Ja mam ją w otoczeniu innych roślin, podsadzona tojeścią rozesłaną więc wilgoć się utrzymuje i ziemia nie wysycha na wiór tak szybko.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród po mojemu
Ciekawe jak by wyglądało to metalowe drzewo ciekawy pomysł . ja wszystko co sie pnie ładuję na drzewa, na szczescie trochę ich mam a jak które uschnie ( np. wiśnia) to nie wyrzycam tylko obsadzam Piękna szałwia No patrz, anwet w Ogrodzie Botanicznym poschnięte rośliny, na pewno podlewają to co cenne i kwitnie . Zobaczę co w Wrocławskim OGrodzie, wiosną było pięknie . U nas też sucho, ale wczoraj popadało , to już coś
Też uważam ,ze Kielichowiec Chiński jest ładniejszy, ale Wonny nie do zdarcia. MÓj rośnie w ciasnocie, półcieniu a cały czas kwitnie i kwitnie. Natomiast Chiński przesadziłam w słońce i nie bardzo mu sie to podoba. W ogóle jest delikatniejszy, ale kwiaty na tle zielonych liści efektowne
Też uważam ,ze Kielichowiec Chiński jest ładniejszy, ale Wonny nie do zdarcia. MÓj rośnie w ciasnocie, półcieniu a cały czas kwitnie i kwitnie. Natomiast Chiński przesadziłam w słońce i nie bardzo mu sie to podoba. W ogóle jest delikatniejszy, ale kwiaty na tle zielonych liści efektowne
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1709
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
karolacha, kiedyś już szukałem takiego metalowego drzewa Przypuszczam, że skończy się na takim szkielecie drzewa spawanym z prętów metalowych Ale to jest na razie daleko w sferze planów.I też nie wyrzuciłbym uschniętego, dużego drzewa
Wracając jeszcze do hakonechloi to znalazłem zdjęcie 3-letniej sadzonki odmiany 'All Gold', którą posadziłem w cieniu, pod czereśnią:
Jak widać nie jest żółta ale jest bardzo jasna i wygląda to naprawdę ładnie. No i w takim cieniu nigdy się nie przypali. No i dopiero w tym roku nabiera kępiastego pokroju.
Z kilku wysianych nasion nikandry miechunkowatej wykiełkowała mi tylko jedna siewka. Chciałem dosiać jej więcej ale podczas wyjazdu do rodziców wichura wydmuchnęła mi torebkę nasienną nikandry i tyle je widziałem...
Ale i tak jestem zadowolony z mojego jedynego okazu, który rośnie jak na drożdżach i ma już pąki kwiatowe:
A tutaj moja jedyna lilia złotogłów, w odmianie 'Guinea Gold':
Wracając jeszcze do hakonechloi to znalazłem zdjęcie 3-letniej sadzonki odmiany 'All Gold', którą posadziłem w cieniu, pod czereśnią:
Jak widać nie jest żółta ale jest bardzo jasna i wygląda to naprawdę ładnie. No i w takim cieniu nigdy się nie przypali. No i dopiero w tym roku nabiera kępiastego pokroju.
Z kilku wysianych nasion nikandry miechunkowatej wykiełkowała mi tylko jedna siewka. Chciałem dosiać jej więcej ale podczas wyjazdu do rodziców wichura wydmuchnęła mi torebkę nasienną nikandry i tyle je widziałem...
Ale i tak jestem zadowolony z mojego jedynego okazu, który rośnie jak na drożdżach i ma już pąki kwiatowe:
A tutaj moja jedyna lilia złotogłów, w odmianie 'Guinea Gold':
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Ogród po mojemu
Zmasowany atak gąsienic to poważna sprawa. Odkąd rok temu zobaczyłam, jak w dwa dni obżarły mi różę do ostatniego listeczka - nie mam dla nich litości. Wiadomo, że takie pojedyncze, duże zostawiam w spokoju. Ale te małe w stadach eliminuję...
Rabata przy oczku bardzo mi się podoba.
Hakanechloi to bardzo ładna roślinka.
Rabata przy oczku bardzo mi się podoba.
Hakanechloi to bardzo ładna roślinka.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1709
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
Ostatnio zakupiłem kolejne 2 odmiany hakonechloi więc mam już 5 Jestem zauroczony tą trawą
Ochłodziło się, powiało ale deszczu właściwie wcale... Wczoraj popadało kilka minut i koniec. Dzisiejszy 'deszcz' trwał może jakieś 20 sekund... O tyle dobrze, że się ochłodziło to tak wszystko nie więdnie.
Większość moich lilii zakwitło lub zaczyna kwitnienie.
To tegoroczny nabytek czyli 'Netty's Pride':
Ta lilia to była pomyłka, kupiłem inną ale dostałem tę - ale nie jestem zły bo kolor ma naprawdę ciekawy:
'Candy Blossom':
Ochłodziło się, powiało ale deszczu właściwie wcale... Wczoraj popadało kilka minut i koniec. Dzisiejszy 'deszcz' trwał może jakieś 20 sekund... O tyle dobrze, że się ochłodziło to tak wszystko nie więdnie.
Większość moich lilii zakwitło lub zaczyna kwitnienie.
To tegoroczny nabytek czyli 'Netty's Pride':
Ta lilia to była pomyłka, kupiłem inną ale dostałem tę - ale nie jestem zły bo kolor ma naprawdę ciekawy:
'Candy Blossom':