Ślimaki w ogrodzie - zwalczanie,dyskusje
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Ślimaki w ogródku - zwalczanie
Pewnie z powodu suszy i wysokich temperatur uciekają gdzie chłodniej i trochę b. wilgotno. Nie widziałem , żeby spacerowały. Wszystkie szczelnie pozamykane w domkach.
Re: Ślimaki na jabłonkach, całe mnóstwo
Ślimaki z "domkami na grzbiecie" są niegroźne. Podobnie jak winniczki, które podobno zjadają jaja ślimaków bezskorupowych.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3854
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Ślimaki w ogródku - zwalczanie
U mnie te z domkami ogryzają maty wiklinowe z kory. W miejscach zacienionych ogryzły 100 procent pędów wiklinowych. W nasłonecznionym miejscu ogryzień jest mało. Widuję je na czereśniach i na wiązie syberyjskim. Uszkodzeń liści brak.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 30 lip 2011, o 15:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Halinów k/Wa-wy
Re: Ślimaki w ogródku - zwalczanie
Te z domkami są szkodliwe na winoroślach - uszkadzają liście, a winniczki wcinają mnóstwo roślin, dyniowate, astry, dalie, fasolę. Do gołej ziemi.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Ślimaki w ogródku - zwalczanie
Z winniczkami jest o tyle lepiej, że można je wcinać do gołej skorupki .
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 627
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Ślimaki w uprawach
Stary post, ale chyba trzeba zdementować... ŚLIMAKOL Substrala też zawiera metaldehydkaLo pisze:Niestety,miki,trafiłeś w sedno tarczy. Bros na ślimaki jest oparty na metaldehydzie ,a on jest szkodliwy po zjedzeniu.Nie rozpuszcza się w wodzie,więc sypanie na grządki nie grozi zejściem konsumentom zieleniny,ale jeżom...http://www.yaacool-eko.pl/index.php?article=2906 .Jest jeszcze jeden środek na ślimaki "Ślimakol" od Substrala, opary na fosforanie żelaza,po którym ślimaki nie padają natychmiast ,tylko giną w kryjówkach i nie widać na powierzchni padliny.I na dobrą sprawę nie wiadomo czy działa, najwyżej można to poznać po zmniejszonej ilości "najeźdźców".
Tu info:
http://www.substral.pl/srodki-ochrony-r ... e/slimakol
Za to Pełzakol (wymieniony w innym poście kaLo) nie ma tego składnika, tylko właśnie fosforan żelaza.
Dzięki kaLo za informację, bo nie mam już siły do tych ślimorów. Zeżarły mi wszystkie sadzonki-kukamelony, sałaty (do gołej ziemi), kwiatki i wszystko, co da się zeżreć. Często nawet kikuty nie zostają, rośliny znikają bez śladu. Do tej pory nie stosowałam żadnych środków, bo kocham swoje ropuchy, jeże i ptaki. Mam też kota. No i w ogóle nie lubię robić krzywdy zwierzętom, ale coś z tymi paskudami zrobić trzeba, bo żyć się z nimi nie da.
Patent z zakręcanymi butelkami też ciekawy, ale chyba jednak nie potrafię tak... Gdyby dało się je tam jeszcze jakoś szybko "uśpić", to może dałabym radę, ale trzymanie ich tam ot tak i czekanie chyba by mnie zamęczyło... Znaczy wyobraźnia pewnie by mi żyć nie dała...
Może ktoś ma jakiś pomysł na modyfikację tej metody z butelką? Znaczy, żeby szybko w niej padły? Wsypać tam np ten Pełzakol?
Pozdrawiam,Vivien333
Re: Ślimaki w uprawach
Ślimaki zbieram do butelki po wodzie mineralnej o świcie i o zmierzchu pincetą anatomiczną o długości 30 cm. W miejscach żerowania rozkładam folię przyciśnięta kamieniem, cegłą lub klepką od podłogi. W dzień po kolei je podnoszę i wyciągam z pod nich ślimaki. Na obrzeżach ogrodu mam krzewy i drzewa, a warzywa w centralnej części działki. Dal jeży zostawiam na przezimowanie kryjówki w krzakach z suchymi liśćmi oraz wodę w płaskich miseczkach. Ropuchy i jaszczurki też są u mnie mile widziane.
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 627
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Ślimaki w ogródku - zwalczanie
Ja mam maleńki ogródek, ale zwierząt dużo, bo wszystkie zlatują się do mojego oczka wodnego. Rośliny rosną w kupie-kwiaty, krzaki, warzywa przeplatają się ze sobą, bo nie ma miejsca na wydzielanie kwater, czy grządek. No i ślimory mają raj... ale już niedługo... Właśnie odkryłam, że mam ten Pełzakol- od kilku lat stoi na półce, bo bałam się go użyć myśląc, że to jakiś Ślimakol z tym metaldehydem. Doczytać się nie mogłam składu, bo mama przywiozła mi to z Niemiec, ale szukając tego Pełzakolu zobaczyłam dokładnie takie samo opakowanie, sprawdziłam i to jest to! Z pewnością nie zawaham się użyć. Wszędzie piszą, że nieszkodliwy dla innych zwierząt. Oby!
Myślę, że skorzystam też z Twojej, Dziadku metody i póki mam trochę gołej ziemi wokół kompostownika, położę parę desek i będę paskudy zbierać. Tylko... co z nimi robić? Wrzucasz je do tej butelki i co potem? Patrzysz jak zdychają? Nie mogłabym spać... Już raz tak miałam z gąsienicami, które zeżarły moją kosodrzewinę. Do dziś mnie prześladują ich trupy... Potrzebuję szybkiej, niedrastycznej metody. No chyba, że wynosić je poza ogród. Tylko gdzie? Jest jakieś miejsce, gdzie będzie z nich pożytek? Może nad rzeczkę-ściek, gdzie grasuje mnóstwo kaczek?
Zastanawiam się jeszcze- jak Ty je wpychasz do tej butelki? Otwór trochę mały, a ślimory wielkie... To już lepiej jakaś flaszka po mleku, albo w Lidlu mają takie Butelki z sokami- ze sporym otworem.
Myślę, że skorzystam też z Twojej, Dziadku metody i póki mam trochę gołej ziemi wokół kompostownika, położę parę desek i będę paskudy zbierać. Tylko... co z nimi robić? Wrzucasz je do tej butelki i co potem? Patrzysz jak zdychają? Nie mogłabym spać... Już raz tak miałam z gąsienicami, które zeżarły moją kosodrzewinę. Do dziś mnie prześladują ich trupy... Potrzebuję szybkiej, niedrastycznej metody. No chyba, że wynosić je poza ogród. Tylko gdzie? Jest jakieś miejsce, gdzie będzie z nich pożytek? Może nad rzeczkę-ściek, gdzie grasuje mnóstwo kaczek?
Zastanawiam się jeszcze- jak Ty je wpychasz do tej butelki? Otwór trochę mały, a ślimory wielkie... To już lepiej jakaś flaszka po mleku, albo w Lidlu mają takie Butelki z sokami- ze sporym otworem.
Pozdrawiam,Vivien333
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Ślimaki w ogródku - zwalczanie
Masz rację, literówka. Powinno być "Pełzakol". Z opisu środka wynika, że slimaki po spożyciu tego srodka schodzą pod ziemię i tam dogorywają.
Re: Ślimaki w ogródku - zwalczanie
vivien333,
Ślimaki zbieram do butelki po wodzie mineralnej o świcie i o zmierzchu pincetą anatomiczną o długości 30 cm.
Jest wtedy chłodniej niż w dzień i ślimaki są wolniejsze. Chwytam je pincetą w połowie długości i głową w dół wsadzam do butelki po wodzie mineralnej. Jeżeli zrobię to szybko to ślimak nie zdąży się pogrubić i mieści się w otworze butelki. Jak nie zdążę to kładę na ziemi i czekam aż zacznie pełznąć.
Ślimaki zbieram do butelki po wodzie mineralnej o świcie i o zmierzchu pincetą anatomiczną o długości 30 cm.
Jest wtedy chłodniej niż w dzień i ślimaki są wolniejsze. Chwytam je pincetą w połowie długości i głową w dół wsadzam do butelki po wodzie mineralnej. Jeżeli zrobię to szybko to ślimak nie zdąży się pogrubić i mieści się w otworze butelki. Jak nie zdążę to kładę na ziemi i czekam aż zacznie pełznąć.
Re: Ślimaki w ogródku - zwalczanie
Można wysypać pokrojoną marchew, sałatę, buraczki - ślimaki się zlecą i łatwo je pozbierać.
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 627
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Ślimaki w ogródku - zwalczanie
Ok, technikę łapania rozumiem. Tylko jak je uśmiercić? Szybko i w miarę bezboleśnie. Nie lubię dręczyć zwierząt, nawet tak paskudnych szkodników.
Chyba pozostaje mi ten Pełzakol. Co z oczu to z serca...
Chyba pozostaje mi ten Pełzakol. Co z oczu to z serca...
Pozdrawiam,Vivien333
Re: Ślimaki w ogródku - zwalczanie
Przed laty zanosiłem ślimaki muszelkowe do kolegi, który miał kury. Kury się za tymi ślimakami zabijały. A ja dostawałem jajko raz na tydzień.vivien333 pisze: Myślę, że skorzystam też z Twojej, Dziadku metody i póki mam trochę gołej ziemi wokół kompostownika, położę parę desek i będę paskudy zbierać. Tylko... co z nimi robić?
Nie wiem czy kury są amatorkami ślimaków bezmuszlowych.