Ślady zwierząt/szkodników w ogrodzie - dziury,norki,jamy,odchody...
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Ślady zwierząt w ogrodzie - dziury,norki,jamy,odchody...
My w tym roku na szczęście bez kun (zasługa psa i kotów - aczkolwiek opcji kota na kunę nie popieram... u dziadków koty nie przeżyły niestety kilka lat temu takiego starcia).
Mieliśmy za to w tym sezonie innego gościa - pierwszy raz widziałam na żywo, środek wsi , ruchliwa ulica niedaleko lasu co prawda ale i tak było zaskoczenie dość spore
Mieliśmy za to w tym sezonie innego gościa - pierwszy raz widziałam na żywo, środek wsi , ruchliwa ulica niedaleko lasu co prawda ale i tak było zaskoczenie dość spore
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Ślady zwierząt w ogrodzie - dziury,norki,jamy,odchody...
Witam
Sandra, nie wiem czy Ci zazdrościć, czy współczuć. Podobno potrafią narobić szkód
Takie ślady zostawiają jeże. Z trawnika wybierają pędraki.wojo27 pisze:witam
Odświeżam temat. Motyw identyczny co w opisie.
Z tego co przeczytałam na forach to w grę wchodzą 3 powody:
- turkuć podjadek lub inne: wlewałem olej, wodę, lawendowy olej i nic nie wylazło. Potem zobaczyłem, ze dziury są bez karytarzy.
- nornice, myszy, kuny itp. itp. - działka na której to się dzieje jest dość w zurbanizowanym terenie. W domu jest pies, a sąsiedzi mają mnóstwo kotów, które nawiedzają naszą działkę. wspomnę, że nie widziałem żadnych odchodów takich zwierzaków
- pędraki, opuchlaki - ptak, które je uwielbiają - teoria niesprawdzona:)
ktoś pomoże???
Załączam zdjęcia.
Sandra, nie wiem czy Ci zazdrościć, czy współczuć. Podobno potrafią narobić szkód
Ewa
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Ślady zwierząt w ogrodzie - dziury,norki,jamy,odchody...
Nie zrobiła (? chyba ciężarna bo brzuch się wlekł po ziemi) kompletnie nic, pokazywała się przez około tydzień i do spóły z zaprzyjaźionym lisem wyjadała pokarm zostawiony dla kotów
Genialnie wygląda borsuk, lis i 2 koty przy jednej misce... pewnie długo będę żałowała że nie zrobiłam zdjęcia.
Genialnie wygląda borsuk, lis i 2 koty przy jednej misce... pewnie długo będę żałowała że nie zrobiłam zdjęcia.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ślady zwierząt w ogrodzie - dziury,norki,jamy,odchody...
W połowie zeszłego roku kupiliśmy ogródek działkowy z przewagą trawnika.
I wszystko było fajnie do czasu wczesnej jesieni, wtedy najpierw pojedynczo, potem na szerszą skalę zaczęły się pojawiać niewielkie, wykopane pod kątem, bez korytarza, dziury a przy nich odchody dokładnie takie, jak opisane w postach powyżej.
Najpierw posądzałam o to koty, które dwie działki dalej są utrzymywane - ale muszę im zwrócić honor, przynajmniej w kwestii robienia tych dziur (bo co do namiętnego zanieczyszczania mojego trawnika przez nie, to ), potem lisa, który był widywany w okolicy, ale drogą eliminacji lis i koty mają większe łapy, niż wskazuje rozmiar rozkopów (na marginesie, to właśnie prawdopodobnie lis zakopał mi w trawniku kawał kości późną jesienią, a ostatnio ją wykopał, co zgadzałoby się z lisim zwyczajem - wiem, bo rozgrzebałam i sprawdziłam wcześniej ), oczywiście myszowate wykluczyłam, bo nie było korytarzy, a i odchody do nich nie pasowały. Zostały jeszcze ptaki, ale tu też nie bardzo pasowały mi odchody (chociaż głowy nie dam). Zaczęłam dumać, czytać i stwierdziłam, że to najprawdopodobniej pan jeż posilał się przed zimą moimi dżdżownicami (a okazuje się, że wraz z działką zostałam szczęśliwą posiadaczką sporej gromady tych żyjątek - czego świadectwem jest duża liczba koprolitów ) i pędrakami, a wiadomo, że jeże to drapieżniki. Za tym gościem wydaje mi się, że przemawia jeszcze jeden fakt, a mianowicie po nastaniu późnej jesieni (czyli, gdy zwierzęta te zapadają w sen zimowy) przestały się też pojawiać nowe dziurki, a za nimi nie było też odchodów. Kształt dziurek też taki jakiś dopasowany do kształtu i rozmiaru jeżowego ryjka.
A ponieważ zwierzę to jest pod ochroną i czyni dobro, wyjadając pędraki, to zamiast z nim pokochałam, jak swoje
I to tyle moich obserwacji w tym sezonie, ciekawa jestem co będzie na wiosnę.
I wszystko było fajnie do czasu wczesnej jesieni, wtedy najpierw pojedynczo, potem na szerszą skalę zaczęły się pojawiać niewielkie, wykopane pod kątem, bez korytarza, dziury a przy nich odchody dokładnie takie, jak opisane w postach powyżej.
Najpierw posądzałam o to koty, które dwie działki dalej są utrzymywane - ale muszę im zwrócić honor, przynajmniej w kwestii robienia tych dziur (bo co do namiętnego zanieczyszczania mojego trawnika przez nie, to ), potem lisa, który był widywany w okolicy, ale drogą eliminacji lis i koty mają większe łapy, niż wskazuje rozmiar rozkopów (na marginesie, to właśnie prawdopodobnie lis zakopał mi w trawniku kawał kości późną jesienią, a ostatnio ją wykopał, co zgadzałoby się z lisim zwyczajem - wiem, bo rozgrzebałam i sprawdziłam wcześniej ), oczywiście myszowate wykluczyłam, bo nie było korytarzy, a i odchody do nich nie pasowały. Zostały jeszcze ptaki, ale tu też nie bardzo pasowały mi odchody (chociaż głowy nie dam). Zaczęłam dumać, czytać i stwierdziłam, że to najprawdopodobniej pan jeż posilał się przed zimą moimi dżdżownicami (a okazuje się, że wraz z działką zostałam szczęśliwą posiadaczką sporej gromady tych żyjątek - czego świadectwem jest duża liczba koprolitów ) i pędrakami, a wiadomo, że jeże to drapieżniki. Za tym gościem wydaje mi się, że przemawia jeszcze jeden fakt, a mianowicie po nastaniu późnej jesieni (czyli, gdy zwierzęta te zapadają w sen zimowy) przestały się też pojawiać nowe dziurki, a za nimi nie było też odchodów. Kształt dziurek też taki jakiś dopasowany do kształtu i rozmiaru jeżowego ryjka.
A ponieważ zwierzę to jest pod ochroną i czyni dobro, wyjadając pędraki, to zamiast z nim pokochałam, jak swoje
I to tyle moich obserwacji w tym sezonie, ciekawa jestem co będzie na wiosnę.
Dziury w trawniku
Witam
Nie wiem czy wątek będzie pasował ale mam problem, mianowicie od tego lata praktycznie codziennie pojawiają się u mnie dziury w trawniku. Dziury są wielkości kilku cm. pierwszym pomysłem była nornica bądź coś podobnego niestety nie. Coś co włazi mi do ogródka robi taką dziurę w płocie już chyba 4 siatka załatana zostaje ponownie rozdarta a odchody wyglądają tak jak na zdjęciu. Mieszkam w Gdańsku może to Borsuk ?
Nie wiem czy wątek będzie pasował ale mam problem, mianowicie od tego lata praktycznie codziennie pojawiają się u mnie dziury w trawniku. Dziury są wielkości kilku cm. pierwszym pomysłem była nornica bądź coś podobnego niestety nie. Coś co włazi mi do ogródka robi taką dziurę w płocie już chyba 4 siatka załatana zostaje ponownie rozdarta a odchody wyglądają tak jak na zdjęciu. Mieszkam w Gdańsku może to Borsuk ?
Re: Dziury w trawniku
Może tu znajdziesz odpowiedź viewtopic.php?p=508479&highlight=
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 13 cze 2018, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: odchody w ogrodzie
To nie wygląda na odchody. Jak "coś" robi kupkę to ona ma inną konsystencję a to bardziej przypomina jakieś glony. Zobacz, czy te "dchody" nie wyrastają z ziemi.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 13 cze 2018, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: odchody w ogrodzie
Niestety, nie.Zapomniałam dodać,że maja konsystencje galaretowatą zielono - ciemną. W ub. roku miałam to przy trawniku a teraz pokazały się na rabacie kwiatowej. Żadnych śladów nie widać na ziemi. Przeglądałam już wszystkie(?) rodzaje odchodów ale do niczego nie pasują.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: odchody w ogrodzie
No właśnie, nie pasują. Dlatego stawiam na jakąś formę życia. Może to OBCY? .
PS.
To jednak nie obcy ani ich goowienka , to algi czyli jednak glony. https://www.bio-forum.pl/messages/33/603534.html
PS.
To jednak nie obcy ani ich goowienka , to algi czyli jednak glony. https://www.bio-forum.pl/messages/33/603534.html
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: odchody w ogrodzie
To poprzeglądaj grzyby galaretowate np trzęsak listkowaty, workotrzęsak galaretowaty
Identyfikacja zwierzęcych odchodów.
Witajcie w tym N-roku.
Życzę wszystkim,radości wśród Braci Ogrodniczej....
W moim ogrodzie,nocami chodzą Zwierza,pozostawiając mnie tzw ."Złoto."
.Zawsze piszą do Was o poradę otrzymuję szczegółową pomoc za co składam wielkie dzięki..
Życzę wszystkim,radości wśród Braci Ogrodniczej....
W moim ogrodzie,nocami chodzą Zwierza,pozostawiając mnie tzw ."Złoto."
.Zawsze piszą do Was o poradę otrzymuję szczegółową pomoc za co składam wielkie dzięki..