Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Zablokowany
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Oczy mi się otwierają ze zdumienia, że różane krzaki mogą być aż tak obsypane kwiatami ;:oj Takich nie doczekam chyba nigdy, bo jednak zimy u mnie mroźniejsze.
Amelię Nothomb kupiłam dzięki Tobie i dalej podtrzymuję, że Twoja jest przecudnej urody. Moja jak na razie mnie
nie zachwyca. Ciągle jest niewielka i kwiatki też ma nieduże, jakoś nie może się zebrać w sobie i spowodować, żebym padła na nią na kolana. Źle to wyraziłam, bo ja ciągle przed nią padam, żeby jej się przyjrzeć ;:131
I pomyśleć, że przez dwa ostatnie lata obmyślałam, żeby się jej pozbyć. Nie zrobiłam tego, bo zawsze była obrzydliwie zdrowa i w zasadzie nie miałam się do czego przyczepić. Brakowało pretekstu.
Dokładnie tak samo mam z Pomponellą ;:306 Ale w tym roku już patrzę na nia zupełnie innym okiem. Nie będę się jej już czepiać, chociażby właśnie dlatego, że jest zupełnie zdrowa i kwitnie aż do utraty tchu. Za to wszystko ma u mnie miejscówkę bezterminową ;:63
Szkoda, że nie trafiłam na Twoją opinię o Desdemonie wcześniej. Niestety też dostałam marną sadzonkę, krzaczek ledwo odrasta od ziemi, a kwiat obsypał się niemalże w jednej chwili ;:222 Ale może dalej będzie tylko lepiej?
Niektóre forumnki mają pecha i ich ogrody odwiedzają sarny, pożerajace różane pączki. A Ty masz szczęście, bo Ciebie odwiedza Bruno i również pożera pączki. Jak to jest, że jednym uchodzi to na sucho, a działania innych wzbudzają nasz gniew ;:306 ?
Awatar użytkownika
alana
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2439
Od: 2 wrz 2007, o 22:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Węgorzewo

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Przestanę chyba przychodzić do Ciebie. Napatrzę się na te cuda i choruje na kolejne odmiany. Kobieto, błagam nie kupuj już nowych róż, tak będzie lepiej dla Ciebie, i dla nas... :;230 Nieźle nakręcamy różany rynek :wink:
Mam pytanie, czy mogłabyś napisać cóż to za panienki na czwartym zdjęciu od dołu? Jedna liliowy kolor, a druga ciut większa kremowa, bardzo piękne i mają fajny układ płatków.
Emily Bronte, S.B. zu Guttenberg, Pashmina, R. M. Henriette dopisuję, boskie i koniec kropka. A, jeszcze Artemis, ależ krzaczor ;:oj nie wiedziałam, że on tak potrafi.
Mała prośba, pokaż nam Bravo :wink:
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotko pięknie! Pięknie! ;:167 Mam nadzieję, że jednak deszcz przyjdzie i solidnie napoi Twoje roślinki! Cudowne różane szaleństwo u Ciebie ;:138
A powiedz mi jak oceniasz Concerto?
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17292
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotko,wiesz,że te twoje róze, to zawsze podziwiam, ba zachwycam sie nimi zawsze jak tylko je oglądam.
ale i zastanawiam się,Czemu moje wciąż takie nie są :(
twoje takie krzaczki duże, tyle tych kwiatów.no bajka, bajka.Przecudne widoki. ;:173 ;:173
BeataBW
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 40
Od: 2 sie 2017, o 08:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotko, byłaś bardzo, bardzo dzielna. Ja pewnie tak bym nie dała rady i wyszłabym z sadzonką. A co do Bravo, to zawarliśmy spółkę ;:304 Obiecałam mu, że on o mnie nie powie, a ja w zamian nie powiem co zeżarł ;:170 . Róże masz cudowności wielkiej. Zachwycającej. Julkę i ja w tym roku zaprosiłam do siebie. Rośnie nadal w donicy i sobie kwitnie. Kwiaty cudowne. Za wasza namową kupiłam Lady of Shallot. Dopiero teraz zrozumiałam zachwyty nad nią. Fakt krzaczek buduje w tempie imponującym i zawiązuje na nim mnóstwo pączusiów. Emilka mnie zachwyca. Muszę ją do siebie zaprosić, ale to dopiero po przebudowie działki. To, że traci kolor trudno. Zresztą, nie wiem czy u Ciebie też, ale przez ten upał wszystkie panny w tym roku są słabiej wybarwione i wypalają się natychmiast.
W kwestii końskiego złotka. Jak je stosujesz i jak często? Dopadłam w tym roku na OLX takiego pana który dowozi złotko. Elegancko zapakowane w worki. Nabyłam, oj dużo. Dostały winogrona i oszalały. Róże raz nim podlałam i tak właściwie to teraz rady mi potrzeba. Co dalej?
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13235
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

:wit Dorotka róże boskie, foty wspaniałe i jak tu nie myśleć o nowych zakupach :;230
Mam już prawie gotowe zamówienie na jesień :;230 , no chyba, że będzie jakaś nowość w tym sezonie, której się
nie oprę ;:170 Zazdroszczę Ci Julki ;:131 kwiat dokładnie taki jak na zdjęciach u mistrza ;:108
Tak posiedzieć sobie na ławeczce wśród tych kwiatów ....fajnie jest :D
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

DOrotko, po prostu brak mi słów by opisać co czuję po obejrzeniu tych wszystkich zdjęć .
Tyle piękności w jednym miejscy, to aż się w głowie nie mieści. :lol:
Wiele z nich chciała bym u siebie, ale zarówno miejsca w ogrodzie brak, jak i rozsądek nakazuje trochę przystopować, bo jak wiadomo, samo przy różach nic się nie zrobi.
Napatrzeć się nie mogę na te wszystkie nowości :D
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Jude the Obscure ;:oj Bardzo się cieszę, że ją pokazałaś. Moja , choć już wysoka, w kwitnieniu wygląda jak uboga krewna. Zastanawiałam się, co z nią zrobić. Teraz wiem - dać jej czas!
Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego ogrodu, ilości kwiecia, jakości kwiatów. Wiem, jak ciężko ogarnąć to całe towarzystwo. Przy takiej ilości obie biegamy z sekatorem. Ja zakazałam go nawet chować, ma być ciągle pod ręką ;:173
Awatar użytkownika
Shire
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2653
Od: 3 kwie 2016, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotka, 200 róż- wielki szacun dla ciebie. Jak mi życie kiedyś da większy ogród, to z pewnością będę miała jeszcze z 50... Na razie mam 1/4 tego co Ty, z poczuciem, że miejsca mam za mało nawet dla nich.

Boję się końskiego nawozu- dajesz go różom w formie płynnej? Mogłabym sobie nawet kupić trochę, bo koło moich działek są konie, ale turkucie... Tak się strasznie boję, że przyjdą.

Podziwiam Twój cudowny bajkowy ogród. Miejsce jak raj na ziemi.. ;:167
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13120
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Jadziu, przy takiej gromadce różanych krzaków pracy jest dużo. Jednak ja bardzo lubię przy nich pracować i dopóki sił mi wystarczy, to będę robiła wszystko aby zapewnić moim różyczkom jak najlepsze warunki ;:108


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dorotko a może to Glamis Castle?
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4554
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotko wiesz, że kocham bladawce, ale jakoś umknęła mi Crocus Rose, śliczna jest u Ciebie, jak zresztą wszystkie Twoje bez dwóch zdań ;:224 Jednak wypatrzyłam u Ciebie śliczną Dame Judi Dench ;:167 i serce mocniej zabiło, ona faktycznie ma taki kolorek jak na zdjęciu?
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotko, oczopląsów można ostać od takiej ilości pięknych róż... chyba bym nie wyszła dobrowolnie z Twojego ogrodu ;:167
Zastanawiam się jak to robisz, że masz też taki porządek pod krzakami! ;:oj
Cudowności! ;:167
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
klarag
500p
500p
Posty: 817
Od: 13 lut 2014, o 23:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotko dobrze pamiętam, że masz Susan Willams Ellis? Dobrze się spisuje?
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Witajcie! :wit

Wreszcie od wczoraj pada tak długo wyczekiwany deszcz :heja Z małymi przerwami pada już drugą dobę i chyba tak będzie do końca tygodnia. Mam nadzieję, że róże porządnie się napiją, by mieć siły do kolejnego kwitnienia.
Ogród w miarę ogarnięty. Walka z chwastami wygrana połowicznie, bo już znów zaczynają wyłazić. Większość róż odpoczywa przed powtórką, inne dopiero zaczęły: jak Wedding Piano, Rotkappchen, Voyage. Dwie nie mają zamiaru w ogóle zakwitnąć ;:222 A te marudy to: Eden Rose i Lichfield Angel. Tą ostatnią jestem szczególnie rozczarowana, bo wiele sobie po tej róży obiecywałam. Niestety, albo miejsce jej nie pasuje, albo jest po prostu słabą różą. Eden Rose miała swoją ostatnią szansę, ale jej nie wykorzystała, więc jej miejsce zajmie coś innego. Ten sam los czeka również Tea Clipper, bo nie mam już do niej cierpliwości. Wydała dwa kwiaty i tyle. Na dodatek pędy walają się po ziemi i udaje chyba płożącą. Nie o to mi chodziło.
W piątek musiałam zrobić oprysk na przędziorka, bo zaatakował kilka róż :evil: Trochę mojej w tym winy, bo nie dopatrzyłam się pierwszych objawów i interweniowałam chyba zbyt późno. Rozprzestrzenił się paskudnik i narobił sporo szkód. Najbardziej mi szkoda Darcey Bussel i Christopher Marlowe, bo im oberwało się najbardziej. Nie wiem czy oprysk podziałał?, ale sporo liści straciły i nie wyglądają najlepiej. A wszystko przez te wysokie temperatury i słońce, które na taj rabacie jest od rana do wieczora.


Obrazek

Obrazek



Lisico!
Poszperałam w archiwum i znalazłam jakieś zdjęcia Geoff Hamilton, chociaż ze wstydem muszę przyznać, że mało ich :oops: Coś w tym roku zaniedbałam i w zasadzie tylko na ogólnych trochę go widać. Temu drugiemu, mniejszemu chyba nie zrobiłam ani jednego zdjęcia. Poprawię się przy drugim kwitnieniu i specjalnie dla Ciebie zrobię małą sesję zdjęciową. O ile będzie co pokazać...
Mam dwa krzaki i oba są zupełnie różne. Kupione wiosną w 2015 roku. Jeden jest wielki i mocno korpulentny, drugi może wzrostem podobny, ale o wąskim pokroju i znacznie słabiej rozkrzewiony, a co za tym idzie, również słabiej kwitnie. Myślę, że zostały w różny sposób zaoczkowane. Jedna pewnie na silnym oczku, druga na słabszym i stąd pewnie te różnice w rozwoju. Miejsce mają po przeciwnych stronach rabaty, słońca tyle samo, ziemia też taka sama, a jednak ta druga nie krzewi się tak koncertowo.
Nie będę zachwalała tej odmiany, bo w poprzednich sezonach pisałam na temat Geoffa same pochwały. Nadal pozostaję przy zdaniu, że warto tę różę zaprosić do ogrodu. A dlaczego? Kwitnie obficie, kwiaty mają cudny kształt małych pucharków i pachną wspaniale. Oba moje krzaki są zdrowe, nie mam z nimi żadnych problemów. Jak dotąd bardzo dobrze zimowały, a mam je od wiosny 2015 roku. Jedyną wadą tej róży jest dość długa przerwa pomiędzy kwitnieniami. Zbiera się moim zdaniem zbyt długo, a powtórka nie jest już tak spektakularna jak pierwsze kwitnienie. Nie wiem czy moja opinia na coś się przydała, ale starałam się obiektywnie ocenić to, co rośnie w moim ogrodzie. Gdybym z jakiegoś powodu straciła jeden z krzaków, to bez zastanowienia kupiłabym nową sadzonkę.

Tutaj na pierwszym planie

Obrazek

Tu też

Obrazek



Na pierwszym planie

Obrazek

I tak samo, z prawej strony

Obrazek



Aniu - Pulpa, wczoraj w przerwie pomiędzy jednym deszczem a drugim, zrobiłam sobie mały obchód po ogrodzie. Wreszcie na luzie, bez stresu, że trzeba jeszcze zrobić to, albo tamto...Nic z tych rzeczy. Od soboty naprawdę wypoczywam. Co prawda we wtorek idę już do pracy, ale z poczuciem, że ogród w miarę ogarnięty, róże przycięte, chwasty wypielone (powiedzmy - większość), rośliny zasilone, podlane i na razie mam spokój. Zostały mi do posadzenia dwie róże w donicach, ale to zdążę, nie pali się. I wiesz co? Tak sobie chodziłam, chodziłam po ogrodzie i już w głowie układałam plan małych zmian. Znów pewnie jesienią będą roszady na rabatach, bo jakże by inaczej? :;230 Już taka niespokojna dusza ze mnie, że nie mogę usiedzieć na miejscu. Planuję jesienią dokupić ze dwie, może trzy róże...
Nasuwa mi się jeszcze taki wniosek z mojej 3- letniej przygody z różami - najważniejsza jest wg mnie sadzonka. Na resztę mamy wpływ.
Dokładnie jest tak jak piszesz. Sadzonka dobrej jakości, to klucz do sukcesu! O resztę możemy zadbać sami ;:108
A masz już typy tych pnących na konfitury? ;:224

Obrazek

Obrazek

Ewelinko
, płotki z siatki powoli usuwam, bo nic nie dają. Bravo jest bardzo sprytny i potrafi wyskubać kwiaty pomiędzy oczkami siatki. A jeśli mu się nie udaje, to bierze w zęby inne kwiaty, które akurat siatki nie mają ;:306
Masz rację, że czerwiec jest pracowity. Wiem coś o tym, bo miałam urlop, który głównie spędziłam na ogrodowych pracach. Ale mam poczucie, że połączyłam przyjemne z pożytecznym, bo przecież gdybym nie lubiła pracować w swoim ogrodzie, to rosłyby tam tylko iglaki :wink:
Deszcz pada od wczoraj, co mnie bardzo cieszy.

Obrazek

Obrazek

Jadziu, dobrze zauważyłaś, że Soph'ys Rose ma podobny układ płatków do Grace. Z tym, że Grace ma mniejsze kwiaty i łodyżki cieńsze. Natomiast Soph'ys bardzo dobrze utrzymuje kwiaty w pionie i to mi się podoba ;:215
Artemisa po kwitnienieu sporo skróciłam, bo już musiałam stawać na drabince, żeby sięgnąć po kwiaty. Muszę wiosną go chyba jeszcze mocniej przyciąć. Chociaż wydawało mi się, że i tak go nieźle ciachnęłam. Co z tego, skoro on po swojemu poszedł ostro w górę? ;:oj
U mnie wszystko po kwitnieniu przycięte. A to co kwitnie, to już nie jest problemem, bo ilość kwiatów z każdym dniem maleje. Teraz sobie chyba trochę poczekam na powtórkę. Na dodatek przyplątał się przędziorek ;:161

Jeszcze raz Sophy's Rose, która jak zaczęła kwitnąć, tak nadal ma po dwa, trzy kwiatki. Tak lubię!

Obrazek

Bonita Renaissance też bardzo się stara w tym sezonie. I jak zwykle ostro szybuje w górę.

Obrazek

Teresko, ależ mam Desdemonę, tylko, że krzaczek lichutki, mały, kwiatów pięć na krzyż i chyba nawet jej nie pokazywałam, bo i nie było czego ;:222 Póki co stoi jak zaklęta w miejscu i po ścięciu kwiatów zastanawia się co zrobić? Rosnąć i wypuścić cokolwiek, czy paść na amen? Jeśli padnie, to nie kupię drugiej, bo aż tak mnie jej kwiaty nie zauroczyły.
Moja The Mill on The Flosss wreszcie pokazała kolorek. Lada dzień rozwinie swój pierwszy kwiat, o ile padający od dwóch dni deszcz nie zepsuje kwiatu. Jestem jej bardzo ciekawa i już się nie mogę doczekać na jej debiut ;:65

Tutaj widać jak maleńki jest krzaczek Desdemony. Na pierwszym planie duża i dorodna Eglantyne, a to maleństwo w tyle to właśnie - Desdemona, a za nią The Poet's Wife. Nawet lilie ją zasłaniają.

Obrazek

I kawałek - James Galway

Obrazek


Iwonko, trochę poprzeglądałam zdjęcia i rzeczywiście kwiatów było sporo. Mam wrażenie, że to kwitnienie przeminęło w mgnieniu oka, a to za sprawą upałów i suszy, które mocno skróciły ten najpiękniejszy czas. Najśmieszniejsze jest to, że przeglądając zdjęcia, zorientowałam się, że większości róż wcale nie pokazałam. Główne kwitnienie i najpiękniejsze chwile mam na fotkach, które jak dotąd nie są nawet zmniejszone i opisane :oops: Na dodatek musiałam sporo usunąć, bo już nie jestem w stanie odróżnić odmian, a co za tym idzie rzetelnie ich opisać. Na pewno wrócę do tych niepokazanych zdjęć. Może w okresie przerwy pomiędzy kwitnieniami, bo u mnie zapowiada się chyba dłuższa ta przerwa... :roll:
Amelie spróbuj wiosną mocno przyciąć. Swoją zawsze tnę nisko, na jakieś 10, 15 cm od ziemi. Wtedy ładnie się rozkrzewia. Moja była bardzo marnym krzaczkiem i jeszcze ją sadząc oderwałam niechcący jeden pęd od podstawy ;:223 Zaczynała z dwoma maleńkimi, cienkimi pędami, a teraz jest naprawdę ładą, dorodną różyczką.
Jedni Pomponellę uwielbiają, inni jej nie znoszą. Ja też ją mam i lubię, bo jest zawsze zdrowa, świetnie zimuje, obficie kwitnie nie robiąc łaski, a kwiaty wytrzymują nawet te afrykańskie upały. Owszem, mogłaby mieć większe kwiaty i pachnieć, ale przecież nikt nie jest doskonały.
A Bravo ma swoje prawa, bo to szczenię przecież. A jest tak słodki, że nawet jak coś zniszczy, czy kopie doły, to długo się na niego nie można gniewać. Przejdzie mu i mam nadzieję, że w przyszłym roku już będzie znacznie mądrzejszym pieskiem :wink:

Obrazek

Obrazek

Przerwa, bo jak zwykle brakuje uśmieszków.
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Alutka, jak ja mam nie kupować róż? No jak? Przecież wiesz, że to choroba i silne uzależnienie. I po prostu muszę, bo inaczej jak żyć? :;230
Na tej fotce rosną na dole od lewej: Lavender Flower Circus, nad nią widać kawałek Parfum Flower Circus, a te kremowe to Garden of Roses.
A Bravo trudno uchwycić bez ruchu, bo to żywe srebro, ale coś tam się udało. Mówisz i masz! :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Basiu, właśnie pada od dwóch dni, co mnie bardzo cieszy.
Z Concerto wreszcie jestem zadowolona. To jej trzeci sezon (chyba) i zaczęła porządniej rosnąć i kwitnąć. Do tej pory była raczej mizernym krzaczkiem. W zeszłym roku zmieniłam jej miejsce i widzę, że tutaj lepiej sobie radzi. Kwiaty ma jak słodkie cukiereczki. I te tęczowe barwy, które tak lubię u róż ;:167 Nie są jednoznaczne, ale mienią się kolorami. Nie choruje, zimuje bez problemu, kwiaty ma dość trwałe, odporne na mocne słońce.

Obrazek

Tutaj w większym towarzystwie, po prawej stronie

Obrazek

A tutaj w towarzystwie Pink Flower Circus

Obrazek

Aniu - anabuko, róże żeby pokazać całą swoją urodę potrzebują trochę czasu oraz dobrego odżywienia i wody. Nie zawsze w pierwszym roku nas zachwycają. Ja nauczyłam się cierpliwie czekać, chociaż ta moja cierpliwość też ma swoje granice. :roll: I jeśli po trzech sezonach jakaś róża nadal jest marna, to ją żegnam bez sentymentów.

Obrazek

Obrazek

Beatko, no pewnie, że byłam dzielna. A teraz żałuję, że jednak nie przytuliłam tej wypasionej Boscobel... :;230
Ciekawa jestem czym przekupiłaś Bravo, że Cię nie wydał? ;:306

Dopóki nie zaprosiłam do siebie Lady of Shalott nie rozumiałam tych ochów i achów na jej temat. Ją dopiero trzeba zobaczyć, by zrozumieć! Teraz kombinuję żeby dokupić jeszcze jedną sadzonkę. Moja też się pięknie krzewi i po pierwszym kwitnieniu wypuściła już nowe przyrosty a na nich są małe pączusie ;:167 Poza tym mocno poszła w górę i dogania wzrostem Abrahama Darby.
Być może Emily Bronte nie będzie tak płowieć, a winne są upały i susza. Mam nadzieję, że zbierze siły na powtórkę i kolor będzie bardziej intensywny. Na razie stoi jak zaklęta i ani myśli wypuścić cokolwiek ;:218
Odnośnie gnojówki napiszę na pw.

Obrazek

A to tegoroczna debiutantka - Wollerton Old Hall

Obrazek

Moim zdaniem jest urocza

Obrazek

Majeczko, no właśnie jak się oprzeć i nic nie kupić jesienią? No, nie da się. :;230
Myślę o kilku małych roszadach ;:224 A miałam już nic nie zmieniać chociaż przez jeden sezon, ale coś mnie gna do działania. Zobaczę na ile wystarczy mi werwy we wrześniu czy październiku?
Jak Cię znam, to nowe plany zakupowe będą super ekstra ;:215

To zdjęcie zrobione jest 16 czerwca - nadal ten pierwszy kwiat

Obrazek

A to już razem z tym drugim - 17 czerwiec

Obrazek

Drugi kwiat jest nadal na krzaczku pomimo deszczu od dwóch dni. Z biegiem dni tylko jaśnieje.

Obrazek

Wiolu, głos rozsądku przy kupowaniu kolejnych róż przydeptałam niczym stary kapeć i jestem głucha na wszystko ;:224 Jeśli tylko jakaś panna szczególnie zapadnie mi w serce, to żadna siła mnie nie powstrzyma przed jej kupieniem. I tłumaczę sobie, że skoro ogarniam dwieście róż, to ogarnę i dwieście jeden... :;230

Obrazek

Obrazek

Ewcia, dać czas...Masz rację - a szczególnie Austinkom go potrzeba! Czasami to nie pomaga, ale na ogół te trzy sezony wystarczają aby pokazały całą swoją urodę. Akurat Jude de Obscure jest u mnie drugi sezon, więc tego czasu aż tak dużo nie potrzebowała. Ale taka Spirit of Freedom, czy Jubilee Celebration - już tak! Warto jednak być cierpliwym ;:108
Swoich sekatorów też nie chowam, bo codziennie jest coś do obcięcia.

Obrazek

Obrazek

Moniko, mnie też się wydawało, że nie mam miejsca na ciągle nowe róże. Ale z roku na rok trawniczek uszczuplałam i pomieściłam moje ukochane dziewczynki ;:209 Teraz jednak już trawnik, a raczej jego pozostałość jest nie do ruszenia. Te skrawki są potrzebne chociażby do postawienia leżaczków, czy poleżenia na kocyku. Co prawda zupełnie nie pamiętam kiedy ostatnio miałam czas na takie polegiwanie, ale miejsce musi być, bo może kiedyś... ;:224
Nawóz podaję jak roztwór. Jak dotąd nie miałam żadnego turkucia ani innego szkaradztwa. Może dlatego, że mam krety a te chyba nie pogardzą takim jedzonkiem?

Boscobel nadal kwitnie, chociaż są to pojedyncze kwiaty.

Obrazek

Obrazek


Aniu - Taro, nie, to nie jest Glamis Castle ;:185 Mam Glamis i kwiaty ma zupełnie inne. I kolor i wypełnienie samego kwiatu oraz kształt nie ten. Tę różę nn kupiłam w ubiegłym roku w A jako francuską kremową i mam dwa takie krzaczki. Niestety nie potrafię znaleźć jej imienia.

Tutaj kwiat - Glamis Castle

Obrazek

A tutaj jeszcze raz - piękna nieznajoma

Obrazek

Daysy, zdjęcia dość wiernie oddają kolor Dame Judi Dench. Zaczyna intensywnym morelowym kolorkiem, potem lekko blednie, ale nic nie traci ze swojej urody ;:167

Obrazek

Obrazek

Basiu, u mnie porządek pod krzaczkami? A skąd. To złudzenie optyczne :;230 Jeszcze do niedawna chwasty panoszyły się dosłownie wszędzie. Aż zielono było od zielska, tylko starałam się tego nie pokazywać. Teraz jest trochę lepiej, ale nie ma co się łudzić. Po opadach zaraz znów zaczną odrastać.

Obrazek

Obrazek

Kasiu, nie mam Susan Williams Ellis i niewiele wiem na jej temat ;:185

I kolejny tegoroczny debiut - Brother Cadfael

Obrazek

A tutaj Stephanie Baronin w objęciach kopru, który sam się wysiał

Obrazek

I jeszcze kilka zdjęć

Obrazek

Zaczął Voyage

Obrazek

Obrazek

Pashmina w kilku odsłonach

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tutaj w towarzystwie Foxy Flower Circus


Obrazek

Sama Foxy Flower Circus

Obrazek

Obrazek

Wedding Piano dopiero się rozkręca

Obrazek

Moje powojniki. Mam kilka sztuk, ale te dwa w tym roku nieźle poszalały

Obrazek

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”