Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Sauromatum - część lawendy jest wiekowa, część z zeszłego roku.
Te sadziłam rok temu.
Ta ma 20 lat. Była okropna, w zeszłym roku wycięłam ją przy samej ziemi wychodząc z założenia, że jak ma żyć, to przeżyje. Zostawiłam tylko zdrewniałe, powyginane pędy (teraz ich nie widać, bo nowe zakryło), które mi się podobały na zasadzie, że jak uschnie, to mi zostanie dekoracja w postaci powyginanych gałązek. Przeżyła i wyszło jej na dobre.
A. Jeśli nie odwiedziłam ostatnio któregoś z Waszych wątków, to dlatego, że ostatnio przeglądam forum w biegu, na telefonie i już chyba trzeci raz z rzędu kliknęłam "oznacz jako przeczytane" zamiast "wątki z twoimi postami"... Dlaczego to jest tak blisko siebie? Postaram się nadrobić, ale czasem coś ucieknie.
Te sadziłam rok temu.
Ta ma 20 lat. Była okropna, w zeszłym roku wycięłam ją przy samej ziemi wychodząc z założenia, że jak ma żyć, to przeżyje. Zostawiłam tylko zdrewniałe, powyginane pędy (teraz ich nie widać, bo nowe zakryło), które mi się podobały na zasadzie, że jak uschnie, to mi zostanie dekoracja w postaci powyginanych gałązek. Przeżyła i wyszło jej na dobre.
A. Jeśli nie odwiedziłam ostatnio któregoś z Waszych wątków, to dlatego, że ostatnio przeglądam forum w biegu, na telefonie i już chyba trzeci raz z rzędu kliknęłam "oznacz jako przeczytane" zamiast "wątki z twoimi postami"... Dlaczego to jest tak blisko siebie? Postaram się nadrobić, ale czasem coś ucieknie.
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Ależ piękne masz kompozycje tych rojników. Też kiedyś miałam ich wiele i niestety z czasem zostały wyparte przez inne większe gatunki. Ale opcja uprawy w donicy ciekawa. Może kiedyś coś podobnego zrobię
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Pięknie u Ciebie Joasiu
Zachwycające róże. I powojnik
Jestem Ci bardzo wdzięczna za zdjęcia porównawcze Bardzo cenny materiał
Zachwycające róże. I powojnik
Jestem Ci bardzo wdzięczna za zdjęcia porównawcze Bardzo cenny materiał
Wielu ludzi nigdy nie łączy się ze swoimi prawdziwymi talentami i nigdy nie dowiaduje się, do osiągnięcia czego tak naprawdę są zdolni./Ken Robinson
Ogródkowo
Doniczkowo
Ogródkowo
Doniczkowo
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Rojniki są super! Ich kwiaty w zbliżeniu są jak piękna biżuteria. Bardzo ładne te donicowe kompozycje.
Bluszcz i u mnie zaczyna się panoszyć. Choć marzyłam o nim to teraz dość często traktuję go sekatorem
Bluszcz i u mnie zaczyna się panoszyć. Choć marzyłam o nim to teraz dość często traktuję go sekatorem
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Marto - polecam, bo nie sprawiają kłopotów. Miałam obawy co do zimowania, ale dały radę bez problemu. Te w glinianej donicy zadołowałam w ogrodzie, a te w koszyku stały w garażu. I tak obserwuję, że tych w donicy w poszczególnych kępach jest o wiele więcej, a są drobniejsze niż te w gruncie. Mi się to akurat podoba, jak są takie malutkie.
Moniko - proszę bardzo. A róże faktycznie w tym roku dały popis.
Izo - mój też się rozrasta. Mniej więcej dwa razy w sezonie tnę go tak "pod linijkę", aby go opanować. Ale to mu widać służy, bo potem się pięknie zieleni. No i muszę ciąć, aby nie było owoców, bo mam małe dzieciaki. Kłopot tylko taki, że jestem na niego uczulona i muszę się owijać jak mumia, aby potem nie mieć wysypki.
Pomyśleć, że kiedyś nie znosiłam lawendy, a jej zapachu jeszcze bardziej. A teraz mam takie "łany" i jestem nimi zachwycona. A ile motyli do nich się zlatuje! W tym roku jakoś więcej i w dodatku przeróżne. Wszystkich gości nie złapałam w kadrach, ale kilku pokażę.
Rojniczki.
Dzwoneczki na skalniaku.
Moje "uprawy".
Jeżeli mój kochany Mąż miał jeszcze jakąkolwiek nadzieję na temat mojego zdrowia na umyśle, to na pewno porzucił ją tydzień temu.
Miałam jedną rabatę, która mnie wyjątkowo denerwowała od paru lat. Ta, którą widać w kącie zdjęcia po lewej stronie (zdjęcie z maja, ale nie zrobiłam fotki przed demolką). Coś tam posadziłam, coś przesadziłam, ale w ogóle mi się nie podobało. Tylko brakowało mi pomysłu.
Postanowiłam więc zrównać ją z ziemią, zostawiłam tylko klonika palmowego (nawiasem mówiąc to mój własny klonik, pozyskałam go jako odkład powietrzny z innej rośliny).
Szkoda było mi wyrzucić funkię, więc przesadziłam ją na rabatę pod przęsłem z różami.
Rabatę robiłam do nocy, więc tu już zdjęcia z dnia następnego. Obsadzona wszelkimi roślinkami z odzysku - co jest dodatkowym plusem tego mojego wariackiego przedsięwzięcia. Wylądowały na niej moje nieudane bonsajowe próby - wiąz 'Jaqueline', grab, świerk 'Conica' i jakiś jałowczyk. Oprócz tego wszelkie trawy, które nie chciały mi rosnąć w innych częściach ogrodu, dwa miniaturowe parzydła leśne, które w zeszłym roku też posadziłam w złym miejscu, więc trafiły tutaj. Dwie azalki japońskie, które też jakoś kiepsko rosły. Mały berberys, który przez ostatnie trzy lata nie urósł nawet o centymetr na rabacie przy różach (choć dwa pozostałe mają się dobrze i na zdjęciu powyżej widać ładne, złociste kulki). Miniaturowa hosta, którą zamieniłam na tą dużą pod różami i jeszcze mniejsza, którą Wam pokazywałam w doniczce, a także jedna jasnolistna, która ma służyć za tło. I małe sadzonki konwalnika. Róża z doniczki, którą dostałam na imieniny (biała ). Dzwonek dalmatyński, którego tym razem nie ususzyłam i doczekał się wsadzenia w ziemię. Powstał też maleńki skalniaczek. W ramach "trawnika" wykorzystałam karmnik ościsty, który panoszy mi się po ogrodzie. Pożytek z tego taki, że wyplewiłam sobie bruki. Mam nadzieję, że nie zarośnie całego ogródka i nie będę żałować tej decyzji.
I tym oto sposobem powstał miniaturowy ogródek. Ci, co zaglądają do mojego wątku "Igła, nitka..." zapewne domyślają się jaki będzie z niego użytek. Musi tylko trochę się wszystko porozrastać i powinno być ładnie. A ja, choć po przekopaniu tego skrawka byłam ledwo żywa (upały znów jak nieszczęście u mnie), to jestem przeszczęśliwa. Nie ma to jak roboty ogródkowe.
Moniko - proszę bardzo. A róże faktycznie w tym roku dały popis.
Izo - mój też się rozrasta. Mniej więcej dwa razy w sezonie tnę go tak "pod linijkę", aby go opanować. Ale to mu widać służy, bo potem się pięknie zieleni. No i muszę ciąć, aby nie było owoców, bo mam małe dzieciaki. Kłopot tylko taki, że jestem na niego uczulona i muszę się owijać jak mumia, aby potem nie mieć wysypki.
Pomyśleć, że kiedyś nie znosiłam lawendy, a jej zapachu jeszcze bardziej. A teraz mam takie "łany" i jestem nimi zachwycona. A ile motyli do nich się zlatuje! W tym roku jakoś więcej i w dodatku przeróżne. Wszystkich gości nie złapałam w kadrach, ale kilku pokażę.
Rojniczki.
Dzwoneczki na skalniaku.
Moje "uprawy".
Jeżeli mój kochany Mąż miał jeszcze jakąkolwiek nadzieję na temat mojego zdrowia na umyśle, to na pewno porzucił ją tydzień temu.
Miałam jedną rabatę, która mnie wyjątkowo denerwowała od paru lat. Ta, którą widać w kącie zdjęcia po lewej stronie (zdjęcie z maja, ale nie zrobiłam fotki przed demolką). Coś tam posadziłam, coś przesadziłam, ale w ogóle mi się nie podobało. Tylko brakowało mi pomysłu.
Postanowiłam więc zrównać ją z ziemią, zostawiłam tylko klonika palmowego (nawiasem mówiąc to mój własny klonik, pozyskałam go jako odkład powietrzny z innej rośliny).
Szkoda było mi wyrzucić funkię, więc przesadziłam ją na rabatę pod przęsłem z różami.
Rabatę robiłam do nocy, więc tu już zdjęcia z dnia następnego. Obsadzona wszelkimi roślinkami z odzysku - co jest dodatkowym plusem tego mojego wariackiego przedsięwzięcia. Wylądowały na niej moje nieudane bonsajowe próby - wiąz 'Jaqueline', grab, świerk 'Conica' i jakiś jałowczyk. Oprócz tego wszelkie trawy, które nie chciały mi rosnąć w innych częściach ogrodu, dwa miniaturowe parzydła leśne, które w zeszłym roku też posadziłam w złym miejscu, więc trafiły tutaj. Dwie azalki japońskie, które też jakoś kiepsko rosły. Mały berberys, który przez ostatnie trzy lata nie urósł nawet o centymetr na rabacie przy różach (choć dwa pozostałe mają się dobrze i na zdjęciu powyżej widać ładne, złociste kulki). Miniaturowa hosta, którą zamieniłam na tą dużą pod różami i jeszcze mniejsza, którą Wam pokazywałam w doniczce, a także jedna jasnolistna, która ma służyć za tło. I małe sadzonki konwalnika. Róża z doniczki, którą dostałam na imieniny (biała ). Dzwonek dalmatyński, którego tym razem nie ususzyłam i doczekał się wsadzenia w ziemię. Powstał też maleńki skalniaczek. W ramach "trawnika" wykorzystałam karmnik ościsty, który panoszy mi się po ogrodzie. Pożytek z tego taki, że wyplewiłam sobie bruki. Mam nadzieję, że nie zarośnie całego ogródka i nie będę żałować tej decyzji.
I tym oto sposobem powstał miniaturowy ogródek. Ci, co zaglądają do mojego wątku "Igła, nitka..." zapewne domyślają się jaki będzie z niego użytek. Musi tylko trochę się wszystko porozrastać i powinno być ładnie. A ja, choć po przekopaniu tego skrawka byłam ledwo żywa (upały znów jak nieszczęście u mnie), to jestem przeszczęśliwa. Nie ma to jak roboty ogródkowe.
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Lawenda i motylki, coś pięknego, tylko że ja też nie przepadam za jej zapachem. Może z tego wyrosne tak jak Ty
A mini ogródek - już nie mogę się doczekać na sesję zdjęciowe w nim to trzeba być nieźle zakręconym, żeby zrobić ogródek dla lalek
A mini ogródek - już nie mogę się doczekać na sesję zdjęciowe w nim to trzeba być nieźle zakręconym, żeby zrobić ogródek dla lalek
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Łaaaaaał
Czuć tutaj prawdziwą pasję! Niesamowite te Twoje przedsięwzięcia. Trochę wariackie, to fakt. Ale z pewnością niepowtarzalne i wyjątkowe!
Czuć tutaj prawdziwą pasję! Niesamowite te Twoje przedsięwzięcia. Trochę wariackie, to fakt. Ale z pewnością niepowtarzalne i wyjątkowe!
Wielu ludzi nigdy nie łączy się ze swoimi prawdziwymi talentami i nigdy nie dowiaduje się, do osiągnięcia czego tak naprawdę są zdolni./Ken Robinson
Ogródkowo
Doniczkowo
Ogródkowo
Doniczkowo
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1714
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Super wyszła ta nowa rabata Pamiętaj tylko, że wiąż 'Jacqueline Hiller' to tak naprawdę dość duże drzewo jak na taką rabatę więc musisz go pilnować
No i ten super łan lawendu
No i ten super łan lawendu
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Joasiu za nową rabatkę wielkie ...tylko jedno ale . Czym oddzieliłaś zielone od kamyczków bo to chyba białe kamyki . A tak przyszłościowo, wydaje mi się że ciężko będzie ci utrzymać w czystości te białe kamyki, też miałam takie zakusy ale tego się obawiałam
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Marto - haha, zakręconym to mało powiedziane. Ale ćśśśś...
Moniko - dziękuję!
Karolu - wiem, wiem. Pilnuję. Na razie mam go od czterech lat i z roku na rok jest... mniejszy.
Zuziu - miałam taką plastikową falistą przegrodę do oddzielania trawników (ze sklepu z kropkowanym owadem w nazwie), tego użyłam. To ma wysokość jakichś 15 cm, ale większość jest w ziemi. Co do czystości kamyków, to też mam taką obawę, ale warstwa jest dosyć gruba - może chwilę wytrzyma.
Kwitnie moja ulubiona funkia. Liście ma poobijane przez grad, ale ona i tak w miarę dobrze zniosła to bombardowanie...
Rojniczki ciąg dalszy.
I jeszcze kilku motylich gości.
Drugi rok z rzędu odwiedza mój ogród paź żeglarz. To kolejny powód, dla którego polubiłam lawendę.
Moniko - dziękuję!
Karolu - wiem, wiem. Pilnuję. Na razie mam go od czterech lat i z roku na rok jest... mniejszy.
Zuziu - miałam taką plastikową falistą przegrodę do oddzielania trawników (ze sklepu z kropkowanym owadem w nazwie), tego użyłam. To ma wysokość jakichś 15 cm, ale większość jest w ziemi. Co do czystości kamyków, to też mam taką obawę, ale warstwa jest dosyć gruba - może chwilę wytrzyma.
Kwitnie moja ulubiona funkia. Liście ma poobijane przez grad, ale ona i tak w miarę dobrze zniosła to bombardowanie...
Rojniczki ciąg dalszy.
I jeszcze kilku motylich gości.
Drugi rok z rzędu odwiedza mój ogród paź żeglarz. To kolejny powód, dla którego polubiłam lawendę.
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Zdjęcia rojników przepiękne - pełen szacun za wydobyte piękno niby tak prostej roślinki.
A motyle w pierwszej chwili myślałam, że sztuczne paź żeglarz po prostu cudowny
A motyle w pierwszej chwili myślałam, że sztuczne paź żeglarz po prostu cudowny
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1714
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Hosta to 'Blue Mouse Ears'? trochę mi na nią wygląda Bardzo ładna kępka
Paź żeglarz jest mniej pospolity niż paź królowej i nie występuje w całej Polsce więc masz szczęście Tym bardziej musze mieć lawendę w ogrodzie
Paź żeglarz jest mniej pospolity niż paź królowej i nie występuje w całej Polsce więc masz szczęście Tym bardziej musze mieć lawendę w ogrodzie