Pomidory w donicach cz.4
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Pomidory w donicach cz.4
U mnie pomidory na razie dają sobie radę, tylko na Prune Verte odkryłam SZW. Ale przy tych upałach i suszy w powietrzu (u nas ostatnio padało 2 czerwca) to właściwie trudno się dziwić, mimo że podlewam regularnie. Podobno wtedy trzeba dostarczyć pomidorom więcej wapnia. Zaczęłam je spryskiwać PW, profilaktycznie przeciwko zarazie, więc może to posłuży również jako szybko działający nawóz wapniowy?
Największe owoce są na krzakach, które kupowałam jako sadzonki (moja rozsada jest późniejsza, więc owocki na razie są mikre).
Tutaj NN, karzełek blue, z niesamowitymi rumieńcami:
Betaluxy, kupowane z pozwijanymi liśćmi (wszystkie sadzonki były takie). W niczym im to nie przeszkodziło:
Malinowy retro:
Czarny Książę, trochę wyciągnięty, ale dzielnie owocuje i ładnie kwitnie:
A tu z mojej rozsady Sibirskij Skorospiełyj. Chyba nie taki wczesny, jak się go zachwala, ale nie mam do niego pretensji - może za późno go wysiałam:
I Malachitowa szkatułka, też własnego chowu:
Pierwszy raz w tym roku robiłam rozsadę pomidorów. I ciągle się dziwię, że zaczynając od nasion, udało mi się wyhodować krzaki na ponad metr wysokości, które w dodatku kwitną i owocują
Największe owoce są na krzakach, które kupowałam jako sadzonki (moja rozsada jest późniejsza, więc owocki na razie są mikre).
Tutaj NN, karzełek blue, z niesamowitymi rumieńcami:
Betaluxy, kupowane z pozwijanymi liśćmi (wszystkie sadzonki były takie). W niczym im to nie przeszkodziło:
Malinowy retro:
Czarny Książę, trochę wyciągnięty, ale dzielnie owocuje i ładnie kwitnie:
A tu z mojej rozsady Sibirskij Skorospiełyj. Chyba nie taki wczesny, jak się go zachwala, ale nie mam do niego pretensji - może za późno go wysiałam:
I Malachitowa szkatułka, też własnego chowu:
Pierwszy raz w tym roku robiłam rozsadę pomidorów. I ciągle się dziwię, że zaczynając od nasion, udało mi się wyhodować krzaki na ponad metr wysokości, które w dodatku kwitną i owocują
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.4
Rubia dorodne masz pomidory ale mnie oczarował ten karzełek NN.
Jaką ma wysokość?
Jaką ma wysokość?
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Pomidory w donicach cz.4
Karzełek ma 32 cm wysokości, a owoce zdecydowanie większe, niż mini koktajlówki typu Wilma czy Venus. Do tego, ma intensywne, granatowe rumieńce - niewątpliwie należy do pomidorów niebieskich, nie czarnych.
Niestety, osoba, która sprzedawała sadzonki, nie miała pojęcia, jaka to odmiana, i twierdziła, że pomidorki będą czerwone. Zbiorę z niego nasiona i przechowam do przyszłego roku (teraz z wydłubanych nasion udało mi się wyhodować bardzo ładną koktajlówkę, którą nazwałam sobie "daktylowy z Otwocka" Też już owocuje). Mam nadzieję, że to nie będzie F1 i może powtórzy cechy tegorocznego karzełka. Będę też przeglądała oferty nasion - może trafię na tę odmianę. On ma wygląd bardzo charakterystyczny, trudno byłoby go pomylić z mini koktajlówkami.
Niestety, osoba, która sprzedawała sadzonki, nie miała pojęcia, jaka to odmiana, i twierdziła, że pomidorki będą czerwone. Zbiorę z niego nasiona i przechowam do przyszłego roku (teraz z wydłubanych nasion udało mi się wyhodować bardzo ładną koktajlówkę, którą nazwałam sobie "daktylowy z Otwocka" Też już owocuje). Mam nadzieję, że to nie będzie F1 i może powtórzy cechy tegorocznego karzełka. Będę też przeglądała oferty nasion - może trafię na tę odmianę. On ma wygląd bardzo charakterystyczny, trudno byłoby go pomylić z mini koktajlówkami.
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.4
Majmaj,majmaj pisze:
Hyhy ja to nawet w gróncie przestrzegałem zalecanych dawek a Wy tu mi piszecie żeby dawać do każdego podlewania
to jest wątek o uprawie pomidorów w donicach a to jest dość specyficzna uprawa.
Doniczkowe pomidory potrzebują więcej nawozu niż rośliny rosnące w gruncie.
BTW,
Mała prośba - staraj się pisać bez błędów ortograficznych.
Uzasadniać chyba nie muszę ...
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
- majmaj
- 200p
- Posty: 424
- Od: 20 kwie 2017, o 19:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Pomidory w donicach cz.4
Wybacz błędy ale czasem piszę z telefonu a tam słownik lubi zrobić dziwne figle.
Malinowy kapturek:
Malinowy kapturek:
Badanie gleby 2019:
pH?7,64 ** g NaCl/l?0,15 ** N-NO3?23 ** P?319 ** K?226 ** Ca?2029 ** Mg?225 ** Cl?< 10 ** N-NH4?20,1
pH?7,64 ** g NaCl/l?0,15 ** N-NO3?23 ** P?319 ** K?226 ** Ca?2029 ** Mg?225 ** Cl?< 10 ** N-NH4?20,1
-
- 100p
- Posty: 199
- Od: 22 maja 2018, o 15:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Pomidory w donicach cz.4
Witam
Tak wyglądają moje dwa tygodnie po wysadzaniu do donic praktycznie z rozsady
Podlewam je tylko i wyłącznie Magiczną siłą efekty super mają już nawet owoce pomimo bardzo późnego wysadzenia.
Pozdrawiam
Agnieszka
Tak wyglądają moje dwa tygodnie po wysadzaniu do donic praktycznie z rozsady
Podlewam je tylko i wyłącznie Magiczną siłą efekty super mają już nawet owoce pomimo bardzo późnego wysadzenia.
Pozdrawiam
Agnieszka
Pozdrawiam.
Agnieszka.
Agnieszka.
Re: Pomidory w donicach cz.4
Tak przeglądnęłam wszystkie części wątku i zauważyłam że większoś puszcza Maskotkę aby sie swobodnie przewieszała w dół.
Ja natomiast podwiązałam do podpórek, ale moja Maskotka łatwo się nie daje i przechyla się po trochu razem z podpórkami
Myślicie że jest szansa utrzymać maskotkę "w pionie"? Czy lepiej odpuścić?
Ja natomiast podwiązałam do podpórek, ale moja Maskotka łatwo się nie daje i przechyla się po trochu razem z podpórkami
Myślicie że jest szansa utrzymać maskotkę "w pionie"? Czy lepiej odpuścić?
Emilia
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Pomidory w donicach cz.4
Emielciu
Oczywiście. Wiele osób prowadzi Maskotkę w pionie. Zastosuj może grubsze, bardziej stabilne paliki.
Oczywiście. Wiele osób prowadzi Maskotkę w pionie. Zastosuj może grubsze, bardziej stabilne paliki.
Ewa
Re: Pomidory w donicach cz.4
No chyba kij od szczotki;))
Jeszcze dodatkowo mam po 2 krzaczki w 10l kubłach z I. bo miały być nieduże. I podpórki bambusowe dostały To mój pierwszy sezon z doniczkowymi pomidorami więc wybaczam sobie pewne błędy, wyciągne wnioski na przyszłość:)
Wysiane 10.04 i teraz Urosły do okolo 70-80cm i mają już bardzo dużo owoców (jeszcze zielonych, ale już dobrego rozmiaru) i jeszcze więcej kwiatów:) Póko co bez większych problemów (obym nie zapeszyła ;) )
Jeszcze dodatkowo mam po 2 krzaczki w 10l kubłach z I. bo miały być nieduże. I podpórki bambusowe dostały To mój pierwszy sezon z doniczkowymi pomidorami więc wybaczam sobie pewne błędy, wyciągne wnioski na przyszłość:)
Wysiane 10.04 i teraz Urosły do okolo 70-80cm i mają już bardzo dużo owoców (jeszcze zielonych, ale już dobrego rozmiaru) i jeszcze więcej kwiatów:) Póko co bez większych problemów (obym nie zapeszyła ;) )
Emilia
Re: Pomidory w donicach cz.4
Cześć,
co może być przyczyną takiego dziwnego zwijania liści pomidora? W foliaku nie ma takich problemów. Zwijanie dotyczy tylko pomidorów w donicach. W donicy mam ziemie Mastera z nawozem, oraz dwa razy podlałem nawozem NPK Substral oraz z Substral interwencyjny z mikroelementami w ilosci zalecanej dokladnie przez producenta.. Czy pomidory są przenawożone? Podwijanie dotyczy odmiany SanMarzano 2 oraz Maskotka.
SanMarzano
Maskotka:
co może być przyczyną takiego dziwnego zwijania liści pomidora? W foliaku nie ma takich problemów. Zwijanie dotyczy tylko pomidorów w donicach. W donicy mam ziemie Mastera z nawozem, oraz dwa razy podlałem nawozem NPK Substral oraz z Substral interwencyjny z mikroelementami w ilosci zalecanej dokladnie przez producenta.. Czy pomidory są przenawożone? Podwijanie dotyczy odmiany SanMarzano 2 oraz Maskotka.
SanMarzano
Maskotka:
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.4
Rośliny wyglądają na zdrowe.Takie zwijanie liści pomidora nie musi być oznaką poważnych problemów.
Najczęstsze przyczyny to ;
- obrona przed utratą wody
- zbyt duża różnica temperatur dzień/noc
- zasolenie podłoża
- słaby system korzeniowy
- nadmiar azotu
- itd
Najczęstsze przyczyny to ;
- obrona przed utratą wody
- zbyt duża różnica temperatur dzień/noc
- zasolenie podłoża
- słaby system korzeniowy
- nadmiar azotu
- itd
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.4
Po fali problemów pomidorki zdają się odżywać. Widać, że temperatury bliżej 20 stopni im odpowiadają. No i się gdzieś do końca tygodnia nimi nacieszą, zanim przyjdą upały.
A ten mój dziwak... w końcu przestał się aż tak zwijać, czyli chyba też w głównej mierze temperatura przeszkadzała. Nie mam pojęcia, co to. Owoce kompletnie "niebajajowe", a nic innego nie siałam. Mierzy tak około metra.
A ten mój dziwak... w końcu przestał się aż tak zwijać, czyli chyba też w głównej mierze temperatura przeszkadzała. Nie mam pojęcia, co to. Owoce kompletnie "niebajajowe", a nic innego nie siałam. Mierzy tak około metra.
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Pomidory w donicach cz.4
Wiktorio
Wszystko ma swoje dobre i złe strony. Niższa temperatura i wyższa wilgotność sprzyjają chorobom grzybowym.
Wszystko ma swoje dobre i złe strony. Niższa temperatura i wyższa wilgotność sprzyjają chorobom grzybowym.
Ewa