Pokłuta gospodyni serdecznie wita gości
Przez 2 dni walczyłam sekatorem z Veilchenbalu i Bobby James, o ile ta pierwsza nie ma kolców i sama przyjemność przy niej pracować, to ta druga istny jeż. Przez dwa lata nie pilnowana mocno poszalała. To istny żywioł, niekontrolowana potrafi zmienić się w kłującego potwora.
Obeszłam się z nimi bardzo, może za bardzo drastycznie, ale nie mogłam pozwolić, by zarosły 4-ro metrową rabatę.
Pędy skierowały się na wschód, czyli odwrotnie niż chciałam. Teraz te co zostały, przywiązałam do trejażu i odzyskałam swoją rabatę.
Nie obyło się bez pomyłek

i wycięłam piękny pęd Bobby James. W takim gąszczu trudno było się połapać skąd wyrastają pędy.
Nie wiem, czy się na mnie nie obrazi za takie bezpardonowe potraktowanie

Z drugiej strony musi wiedzieć kto tu rządzi
Teraz czas na pozostałe, tak naprawdę zostały tylko te z "białej" rabaty, tam też jest ich sporo do cięcia, to już jednak przyjemność, nic nie czai się wkoło by cię zaatakować z każdej strony
Irenko, oj wielka Bobby James, można bez przesady powiedzieć olbrzymia, czuję, że będę musiała systematycznie ją kontrolować, by nie dopuścić do "samowolki"
Na trzecim zdjęciu jest Stephanie Baronin zu Guttenberg, w tym roku malutkie, źle zniosły jesienną przeprowadzkę, późno zaczęły kwitnąć, ale ma im się na życie

. Kwiaty jednak nic nie straciły ze swojej urody.
Teraz wstawię obiecane fotki Comte de Chambord do porównania z Twoją nn-ką, te pierwsze są z pierwszego kwitnienia, ostatnie z jesiennego
Dodam, że łodygi są mocno kolczaste a kolce są raczej drobne, co powoduje, że nie są przyjemne w dotyku. Zapach jednak rekompensuje wszystko
Trochę dużo tych zdjęć, ale może łatwiej będzie Ci zidentyfikować swoją
Zuziu mnie też coraz mniej miejsca na wszystkie moje zachcianki, muszę trzeźwo zacząć myśleć, uporządkować to co jest i dopiero myśleć o następnych, ewentualnych zakupach.
Z czarna plamistością nadal walczę, nie jest to proste, niektóre są mocno zaatakowane należą do nich piękna Claude Monet, Fisherman's Friend, o dziwo w tym roku Mrs John Laing zdrowiusieńka jak rydz.
Przez ostatnie dni padało więc nie można było powtórzyć oprysku.
Jadziu wielkie dzięki za identyfikację różyczki, w kajeciku zanotowane Bright as a Button

Powiedz mi jeszcze jakie ona u Ciebie miała rozmiary, bo posadziłam ją na przodzie rabaty i myślę sobie, że jak duża to lepiej ja wcześniej przesadzić.
Hortensje ogrodowe w tym roku oblepione kwiatem, zimy nie było, kwiaty nie obmarzły i efekty widać
W zeszłym roku zastanawiałam się, czy ich nie podzielić,są dość wiekowe, jednak te wielkie krzewy prezentują się wspaniale.
Życzę udanego patyczkowania, chętnie się załapię na Elżbietkę jeśli będziesz miała na zbyciu
Dla Was piękny mak, myślałam, że będą tylko pojedyncze a tu ... niespodzianka
Pojedynczy też piękny
China Girl
Prawdopodobnie Pullman Orient Express
[/URL
[url=https://www.fotosik.pl/zdjecie/1afc1c6bf235e9ee]
Cream Abundance
Terra Limurgia
Chandos Beauty
Chartreuse de Parme
Princess of Infinity
Do miłego
]