Hacjenda Anego - bardziej różana.
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4458
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Hacjenda Anego - bardziej różana.
Serdecznie witam, o sportowe emocje nie pytam
Beato ten tydzień deszczowy, trzeba skończyć z wiśniami i wybrać się do lasu za grzybkami
Lilie jakoś mi wyginęły, ale jeszcze jest na czym oko zawiesić
Mariusz - trochę różności dla ciebie.
Dziękuję Małgosiu za pochwałę zdjęcia.
Dla ciebie zdjęcie, może nie piękne, ale ciekawe. Dlatego, że wszędzie słychać "lawenda lubi słońce".
Ta moja rośnie przy płocie od północnej strony, a od słońca zasłaniają ją gęsto posadzone róże. Rośnie na dł. ponad 4m i ma się dobrze, nawet ciągnie na północ bo wyłazi za siatkę
Jadziu, u nas też róże już poprzycinane, ale zaczyna się drugie kwitnienie.
CHEwdelight
I jeszcze NN - zakwitł mi patyczek, który urwałem jesienią. Nie znam jej, ale płatki mnie zauroczyły. Wyrośnięta była jednym pędem na wys. ok 60 cm. Obciąłem po kwitnieniu.
Kasiu - co robiłem z czereśni? Nalewkę Po raz pierwszy z czereśni, więc o smaku nie opowiem, na razie się moczy w alkoholu.
Żona narobiła kompotów i dżemów, a wydrylowane i zamrożone będą do ciasta.
Aniu milin dopiero teraz wygląda obłędnie cały dach czerwony, no i pod altaną też - wichura pozbijała już sporo trąbek.
Trochę kolorów dla ciebie.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających wątek - częstujcie się
A kto nie może .... niech poczeka aż te dojrzeją
Beato ten tydzień deszczowy, trzeba skończyć z wiśniami i wybrać się do lasu za grzybkami
Lilie jakoś mi wyginęły, ale jeszcze jest na czym oko zawiesić
Mariusz - trochę różności dla ciebie.
Dziękuję Małgosiu za pochwałę zdjęcia.
Dla ciebie zdjęcie, może nie piękne, ale ciekawe. Dlatego, że wszędzie słychać "lawenda lubi słońce".
Ta moja rośnie przy płocie od północnej strony, a od słońca zasłaniają ją gęsto posadzone róże. Rośnie na dł. ponad 4m i ma się dobrze, nawet ciągnie na północ bo wyłazi za siatkę
Jadziu, u nas też róże już poprzycinane, ale zaczyna się drugie kwitnienie.
CHEwdelight
I jeszcze NN - zakwitł mi patyczek, który urwałem jesienią. Nie znam jej, ale płatki mnie zauroczyły. Wyrośnięta była jednym pędem na wys. ok 60 cm. Obciąłem po kwitnieniu.
Kasiu - co robiłem z czereśni? Nalewkę Po raz pierwszy z czereśni, więc o smaku nie opowiem, na razie się moczy w alkoholu.
Żona narobiła kompotów i dżemów, a wydrylowane i zamrożone będą do ciasta.
Aniu milin dopiero teraz wygląda obłędnie cały dach czerwony, no i pod altaną też - wichura pozbijała już sporo trąbek.
Trochę kolorów dla ciebie.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających wątek - częstujcie się
A kto nie może .... niech poczeka aż te dojrzeją
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Hacjenda Anego - bardziej różana.
Andrzeju, ale u Ciebie smacznie i kolorowo skubnęłam kilka porzeczek, pychota a lilie jakie dorodne, lawenda wymyka się z pod kontroli.
Biało czerwone róże i patriotyczny zakątek w altanie - tyle wysiłku a tylko smutek pozostał.
Pomidorowy raj wróży obfite plony a milin , ten też rwie się pod niebiosa, żeby mieć lepszy widok na księżyc.
Biało czerwone róże i patriotyczny zakątek w altanie - tyle wysiłku a tylko smutek pozostał.
Pomidorowy raj wróży obfite plony a milin , ten też rwie się pod niebiosa, żeby mieć lepszy widok na księżyc.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Hacjenda Anego - bardziej różana.
Andrzeju
Różności piękne u Ciebie widzę.
Piękne lilie.piękne róże. ( moje nie wszystkie mnie zadowalają )
Pysznoglowki już kwitną . Ja jeszcze czekam.
Własne owoce to jest najlepsza i najsmacznurjsza rzecz.
Pomidorki też ci ładnie rosną, owocuja. Ja też lubię różne odmiany. A tych koralikowych mam kilka.
Różności piękne u Ciebie widzę.
Piękne lilie.piękne róże. ( moje nie wszystkie mnie zadowalają )
Pysznoglowki już kwitną . Ja jeszcze czekam.
Własne owoce to jest najlepsza i najsmacznurjsza rzecz.
Pomidorki też ci ładnie rosną, owocuja. Ja też lubię różne odmiany. A tych koralikowych mam kilka.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Hacjenda Anego - bardziej różana.
Andrzeju ależ obrodziły pomidory , jednak one potrzebują słonka którego u mnie brak . Widzę ,ze te w doniczkach postawionych na rabatkach lepiej rosną niż te w gruncie czyli przyszły rok doniczkowy .To samo z ogórkami .Fakt już parę zaliczyłam, ale to nic .Jednak nie można mieć wszystkiego na tak małej powierzchni ,więc juz nawet o niczym nie marzę Z różami to różnie jedne kwitną non stop inne juz długo pauzują
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Hacjenda Anego - bardziej różana.
Andrzej - bardo, ale to bardzo Ci dziękuję, że mnie namówiłeś na okrycie hortensji ogrodowej
Nawet w najśmielszych oczekiwaniach nie przypuszczałam, że można z niej aż tyle wyciagnąć - kwiaty ma cudne i tak dużo ich! Niektóre wielkie jak nie wiem co (35-40 cm średnicy) - jestem zachwycona! D z i ę k u j ę!
Pięknie musi wyglądać u Ciebie taki 4 m szpaler z lawendy
Pysznogłowki też masz super.
A owoce i warzywa - - Smacznego!
Miłego weekendu!
Nawet w najśmielszych oczekiwaniach nie przypuszczałam, że można z niej aż tyle wyciagnąć - kwiaty ma cudne i tak dużo ich! Niektóre wielkie jak nie wiem co (35-40 cm średnicy) - jestem zachwycona! D z i ę k u j ę!
Pięknie musi wyglądać u Ciebie taki 4 m szpaler z lawendy
Pysznogłowki też masz super.
A owoce i warzywa - - Smacznego!
Miłego weekendu!
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Hacjenda Anego - bardziej różana.
Andrzejku super masz pomidorki (kwiatki też, ale ale ostatnio zerkam na "spożywczy ogród" ). Bardzo rasowo i dorodnie wyglądają!
A nalewkę jak robisz? Czereśnie drelowane?
U mnie wiśnie już zacukrowane na nalewkę i robi się malinówka.
A nalewkę jak robisz? Czereśnie drelowane?
U mnie wiśnie już zacukrowane na nalewkę i robi się malinówka.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4458
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Hacjenda Anego - bardziej różana.
Witam już w nowym miesiącu
Ależ ten czas goni ....
Stasiu, milin faktycznie rwie się do nieba. Mimo iż bardzo mocno go przyciąłem, to ma ogromną ilość kwiatów. Jest piękny.
Aniu, własne owoce to radość ale i .... kłopot czasem Wiśnie obrodziły i wchodziłem na drzewo 16 razy z 5litrowym wiaderkiem. Nie było chętnych do zebrania wiśni, ale jak nazrywałem i poroznosiłem, to brali
My zagospodarowaliśmy 30 litrów z tych 80ciu na dżemy, nalewki i soki.
Jadziu, masz rację - nie można mieć wszystkiego jak się ma małą powierzchnię, ale ... zobaczywszy krwawniki, też chcę je mieć - choćbym miał znowu likwidować trawnik
No i ... z wycieczki wracaliśmy z towarem w bagażniku
Beato, cieszę się że hortensje ci pięknie kwitną, ale chyba bardziej jest to powód ciepłej zimy (chociaż faktycznie wiosną już noce były mocno mroźne)
Weekend faktycznie miło się zaczął wczorajszą wycieczką niemalże pod twój ogród
No i przy okazji inna odmiana lawendy zagości w naszym ogrodzie
Dla ciebie widok z góry na część ogrodu - nie mogłem powstrzymać się od zrobienia zdjęcia podczas rwania wiśni
Basiu, nalewkę z czereśni robię po raz pierwszy. Nie drylowałem, a nawet ponacinałem owoce by pestki oddały goryczkę. Tylko nie będę trzymał jej miesiąc, ale jutro zleję już alkohol (3 tyg) i zasypię owoce cukrem (nie za dużo bo czereśnie były słodkie)
Z wiśni oczywiście też nastawiłem. Jeden słój z wydrylowanych, drugi też ma wydrylowane, ale wrzuciłem tam połowę pestek z drylowania, zawiniętych w gazę. Dlatego dryluję, bo po zlaniu późniejszego cukrowego syropu, wiśnie wykorzystujemy do wypieków
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i pokazuję zdjęcia z wczorajszej wycieczki - może komuś jaki pomysł na ogród podrzucą
Ależ ten czas goni ....
Stasiu, milin faktycznie rwie się do nieba. Mimo iż bardzo mocno go przyciąłem, to ma ogromną ilość kwiatów. Jest piękny.
Aniu, własne owoce to radość ale i .... kłopot czasem Wiśnie obrodziły i wchodziłem na drzewo 16 razy z 5litrowym wiaderkiem. Nie było chętnych do zebrania wiśni, ale jak nazrywałem i poroznosiłem, to brali
My zagospodarowaliśmy 30 litrów z tych 80ciu na dżemy, nalewki i soki.
Jadziu, masz rację - nie można mieć wszystkiego jak się ma małą powierzchnię, ale ... zobaczywszy krwawniki, też chcę je mieć - choćbym miał znowu likwidować trawnik
No i ... z wycieczki wracaliśmy z towarem w bagażniku
Beato, cieszę się że hortensje ci pięknie kwitną, ale chyba bardziej jest to powód ciepłej zimy (chociaż faktycznie wiosną już noce były mocno mroźne)
Weekend faktycznie miło się zaczął wczorajszą wycieczką niemalże pod twój ogród
No i przy okazji inna odmiana lawendy zagości w naszym ogrodzie
Dla ciebie widok z góry na część ogrodu - nie mogłem powstrzymać się od zrobienia zdjęcia podczas rwania wiśni
Basiu, nalewkę z czereśni robię po raz pierwszy. Nie drylowałem, a nawet ponacinałem owoce by pestki oddały goryczkę. Tylko nie będę trzymał jej miesiąc, ale jutro zleję już alkohol (3 tyg) i zasypię owoce cukrem (nie za dużo bo czereśnie były słodkie)
Z wiśni oczywiście też nastawiłem. Jeden słój z wydrylowanych, drugi też ma wydrylowane, ale wrzuciłem tam połowę pestek z drylowania, zawiniętych w gazę. Dlatego dryluję, bo po zlaniu późniejszego cukrowego syropu, wiśnie wykorzystujemy do wypieków
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i pokazuję zdjęcia z wczorajszej wycieczki - może komuś jaki pomysł na ogród podrzucą
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Hacjenda Anego - bardziej różana.
Andrzejku powiem krótko - jak to dobrze, że macie wiśnie Taki widok z góry na Wasz ogród to bajka! I super widać te obwódki z bukszpanu i te Inicjały. Szacunio także za przycinanie iglaków.
A, to fajna wycieczka do roślinek była i pogoda dopisała
Byłam wczoraj po południu w domu - trzeba było wpadać
Na pewno zakupy są udane. Ciekawa jestem tej nowej lawendy.
Też się tam wybieram, ale pewnie w sierpniu jak się zaczną pokazywać cebulowe ....
Co do krwawników to dokupywałam przeróżne kolorki - ale i tak zostaję jedynie przy Cerice Queen. Bardzo mi się podoba i nie jest ekspansywny. Białego co roku usuwałam taczkami, teraz jeszcze bardziej radykalnie go zmniejszam, zostawiłam go częściowo tylko dla koloru nocą. bo wtedy wygląda ślicznie.
A, to fajna wycieczka do roślinek była i pogoda dopisała
Byłam wczoraj po południu w domu - trzeba było wpadać
Na pewno zakupy są udane. Ciekawa jestem tej nowej lawendy.
Też się tam wybieram, ale pewnie w sierpniu jak się zaczną pokazywać cebulowe ....
Co do krwawników to dokupywałam przeróżne kolorki - ale i tak zostaję jedynie przy Cerice Queen. Bardzo mi się podoba i nie jest ekspansywny. Białego co roku usuwałam taczkami, teraz jeszcze bardziej radykalnie go zmniejszam, zostawiłam go częściowo tylko dla koloru nocą. bo wtedy wygląda ślicznie.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Hacjenda Anego - bardziej różana.
Andrzeju widzę ,ze była wspaniała wycieczka do znanego ogrodnictwa .Znów nowa różyczka się też pojawiła z tego co zauważyłam no i Lewisje . Ogródek z lotu ptaka czyli wiśniowego drzewka superowy Wszystko widać jak na dłoni . Czy wsadzić Ci do doniczki Lewisję Pygmaea to 10 cm roślinka i mocno się rozsiała wokół mamy. Nowa pergola czeka na Elżbietkę dosyć spora a ona ma raczej sztywne pędy
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4458
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Hacjenda Anego - bardziej różana.
Beatko - ten wyjazd to był spontan. Wstaliśmy rano i przy śniadaniu zadecydowaliśmy, że obiad zjemy w Pszczynie i zwiedzimy ogrody Kapiasa.
A dopiero dzisiaj dowiedziałem się, że na starym dworcu był goczałkowicki festiwal róż
Jadziu, kolejne 'oczy' zagościły w mojej różance - 'Maja Babylon eyes'
Tak , kupiliśmy dwie lewisje i .... mam chęć na siewkę od ciebie tej 'pygmaea'
Zanim 'Elżbietce' pędy zdrewnieją to najpierw miękkie będą i będą musiały położyć się na pergoli
Pewnego dnia, wracając z zakupami, zobaczyłem na osiedlu panią taszczącą kawał maszyny w stronę śmietnika.
Ulżyłem jej i poniosłem w stronę przeciwną
Sprawdziłem w internecie jak to wyglądało i ... dwa deszczowe dni wykorzystałem na dorobienie wrzeciona
Najwięcej kłopotów sprawiło mi dorobienie nie motylka (wyciąłem z deski) a szpulki.
Kiedy składałem, to ta szpulka cały czas była za duża. Szlifowałem kilka razy, a ona jakby rosła W końcu tego grzybka drastycznie przyciąłem i musiałem też zmniejszyć grubość nasady motylka.
Teraz pasuje.
Jeszcze nie wykończona całość - pozostaje przeszlifować, wyczyścić i założyć grubszy sznur i bez supła, bo supeł zrzuca sznur z koła. Aha - koło było w dwóch miejscach złamane - zacząłem od jego sklejenia.
A dopiero dzisiaj dowiedziałem się, że na starym dworcu był goczałkowicki festiwal róż
Jadziu, kolejne 'oczy' zagościły w mojej różance - 'Maja Babylon eyes'
Tak , kupiliśmy dwie lewisje i .... mam chęć na siewkę od ciebie tej 'pygmaea'
Zanim 'Elżbietce' pędy zdrewnieją to najpierw miękkie będą i będą musiały położyć się na pergoli
Pewnego dnia, wracając z zakupami, zobaczyłem na osiedlu panią taszczącą kawał maszyny w stronę śmietnika.
Ulżyłem jej i poniosłem w stronę przeciwną
Sprawdziłem w internecie jak to wyglądało i ... dwa deszczowe dni wykorzystałem na dorobienie wrzeciona
Najwięcej kłopotów sprawiło mi dorobienie nie motylka (wyciąłem z deski) a szpulki.
Kiedy składałem, to ta szpulka cały czas była za duża. Szlifowałem kilka razy, a ona jakby rosła W końcu tego grzybka drastycznie przyciąłem i musiałem też zmniejszyć grubość nasady motylka.
Teraz pasuje.
Jeszcze nie wykończona całość - pozostaje przeszlifować, wyczyścić i założyć grubszy sznur i bez supła, bo supeł zrzuca sznur z koła. Aha - koło było w dwóch miejscach złamane - zacząłem od jego sklejenia.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Hacjenda Anego - bardziej różana.
No to Andrzeju kiedy zabierasz się do przędzenia nici . BRAWO TY
-
- 50p
- Posty: 82
- Od: 25 sie 2014, o 14:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Hacjenda Anego - bardziej różana.
Toż to u ciebie można się zachwycać pięknymi kwiatami, najeść, napić a niedługo to nawet ubrać się będzie można jak zaczniesz prząść.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8472
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Hacjenda Anego - bardziej różana.
Gratuluję udanej wycieczki. I przy okazji nowych nabytków....oj tego trawnika kiedyś i tak zabraknie.
Andrzej widok z wiśni na ogród to bardzo dobry pomysł. Przynajmniej ma się jakieś rozeznanie i łatwiej sobie wyobrazić Wasz ogród.
Chyba specjalnie takie ujęcie wykonałeś dla tych, którzy nie mogą się wybrać i na żywo zobaczyć.
W oczekiwaniu przyjdzie Ci zabawić się w prząśniczkę.
Kurcze nie ma kiedy się wybrać.
Andrzej widok z wiśni na ogród to bardzo dobry pomysł. Przynajmniej ma się jakieś rozeznanie i łatwiej sobie wyobrazić Wasz ogród.
Chyba specjalnie takie ujęcie wykonałeś dla tych, którzy nie mogą się wybrać i na żywo zobaczyć.
W oczekiwaniu przyjdzie Ci zabawić się w prząśniczkę.
Kurcze nie ma kiedy się wybrać.