Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17250
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
O fiu fiuuu ile ty masz tych sejm Dorotko.
Pięknie on wygląda.
Ty uwielbiasz hortki . A one ciebie.
Bo pięknie co kwitną. Słoneczniki ślicznie się prezentują.
Liliowiec też ciekawy.
Pięknie on wygląda.
Ty uwielbiasz hortki . A one ciebie.
Bo pięknie co kwitną. Słoneczniki ślicznie się prezentują.
Liliowiec też ciekawy.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Aniu wszystkie kwiaty kocham, tak mam od dziecka, co kwitło musiałam dotknąć zerwać. Zostało mi do dziś, chociaż już nie zrywam, chyba, że rośnie u kogoś
Słoneczniki wysiały ptaszki, rozniosły nasionka z karmnika, te które mi pasowały zostawiłam, dużo siewek wyrwałam.
Nie wiem na jak długo, ale ogłaszam, że ogród mam cały wyplewiony. Dziś skończyłam plewić warzywnik. Na najbliższe dni zapowiadają powrót upałów to będę podlewała. W planach też mam mycie okien. W przerwach leżaczek i dobra książka na przemian z prasa ogrodniczą.
Słoneczniki wysiały ptaszki, rozniosły nasionka z karmnika, te które mi pasowały zostawiłam, dużo siewek wyrwałam.
Nie wiem na jak długo, ale ogłaszam, że ogród mam cały wyplewiony. Dziś skończyłam plewić warzywnik. Na najbliższe dni zapowiadają powrót upałów to będę podlewała. W planach też mam mycie okien. W przerwach leżaczek i dobra książka na przemian z prasa ogrodniczą.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2929
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko, kwitnąco! Hortensje - bajeczne! Dalie piękne, ale nie zazdroszczę wykopywania, a jeszcze tyle paciorecznika!
Coś tak mają te czarnule! Moi znajomi mieli czarną Pusię, to pani mogła nawet nakarmić, a u pana na kolanach, aż się śliniła z radości!
___________________
Pozdrawiam! Marta
Coś tak mają te czarnule! Moi znajomi mieli czarną Pusię, to pani mogła nawet nakarmić, a u pana na kolanach, aż się śliniła z radości!
___________________
Pozdrawiam! Marta
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3201
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko, widzę, że plan sprecyzowany. Bardzo mi się podoba taki rozkład zajęć . No, może oprócz tych okien . Wyplewiony cały ogródek, matko kochana!, już zapomniałam jakie to uczucie
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2929
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Doroto! Też chciałabym kiedyś wydać takie oświadczenie!
Lilie pachnące i floksy wygrzane słoneczkiem, będą Ci aromatyzować powietrze w czasie zasłużonego, słodkiego wypoczynku pod jabłonką!
_________________________
Pozdrawiam! Marta
Lilie pachnące i floksy wygrzane słoneczkiem, będą Ci aromatyzować powietrze w czasie zasłużonego, słodkiego wypoczynku pod jabłonką!
_________________________
Pozdrawiam! Marta
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17250
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko to mamy tak samo . Ja też już będąc dzieckiem jakieś bukiecik zrywalam robiłam i przynosiłam sobie do domu.
W szkole podstawowej już jakieś szczepki przynosiłam. Nie tylko że szkoły.
I tak mam do dziś.
Piękne kolejne i lilie i wszystkie kwitnienia.
W szkole podstawowej już jakieś szczepki przynosiłam. Nie tylko że szkoły.
I tak mam do dziś.
Piękne kolejne i lilie i wszystkie kwitnienia.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko, podziwiam śliczne lilie , rozwary i floksy , oczywiście nieustająco różyczki, liliowce, a nawet popularne słoneczniki Hortensje cudne!
Widać stałą troskę Ogrodniczki.
Widać stałą troskę Ogrodniczki.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Z powrotem powróciły upały, intensywne podlewanie czas zacząć. rano już biegałam z konewkami, jeszcze do podlania zostały kwiaty balkonowe.
Zebrałam koszyk ogórków, jeden już stoi w piwnicy, no i dwa koszyczki fasolki szparagowej. Coś trzeba z tym zrobić, a tak mi się nie chce, a jeszcze mam kilka cukinii, od nadmiaru głowa boli
marta64 przypomniałaś mi muszę też wiadrami nalać wody pod hortensje, zapomniałabym o nich.
Z wykopywaniem dalii nie mam problemu idzie mi to dość szybko, więcej czasu zajmuje opisywanie karp, sortowanie, układanie w pudła, a najgorsze wnoszenie tych ciężarów do piwnicy.
Z paciorecznikiem jest gorzej, muszę mieć pomocnika, te odmiany tak narastają, że dla mnie za ciężkie. Każdej jesieni mam problem co zrobić z taką ilością kann, zawsze staję przed problemem, że muszę je pociąć i na kompost, na szczęście co roku udaje mi się nadwyżki porozdawać. Sadzę je w większości przy kompostownikach, liście super zasłaniają to nieciekawe miejsce.
Jakbyś napisała o mojej Pusi na kolanach u pana też jej bokiem leci ślinka, ona jest w nim zakochana
Z tym planowanym odpoczynkiem nie wiem czy się uda, bo przecież w czasie upałów nie będę się męczyła pod jabłonką.
Kasiu okna muszą być umyte, bo niedługo nie zobaczę nic przez nie.
Aniu tak mi zostało do teraz znoszę wszystko co się da, jak kwitnie nawłoć przynoszę ogromne z łąk bukiety, tak ją lubię. Żałuję, że w moich terenach nie ma przy domach ciekawych ogródków, nie wiem dlaczego kobietom się nie chce, minimalizm totalny.
Lucynko dziękuję staram się ogród nie tylko jest dla mnie, ma też przyciągać wzrok innych. Szkoda, że upały wróciły znowu będzie prezentował się nieciekawie.
Zebrałam koszyk ogórków, jeden już stoi w piwnicy, no i dwa koszyczki fasolki szparagowej. Coś trzeba z tym zrobić, a tak mi się nie chce, a jeszcze mam kilka cukinii, od nadmiaru głowa boli
marta64 przypomniałaś mi muszę też wiadrami nalać wody pod hortensje, zapomniałabym o nich.
Z wykopywaniem dalii nie mam problemu idzie mi to dość szybko, więcej czasu zajmuje opisywanie karp, sortowanie, układanie w pudła, a najgorsze wnoszenie tych ciężarów do piwnicy.
Z paciorecznikiem jest gorzej, muszę mieć pomocnika, te odmiany tak narastają, że dla mnie za ciężkie. Każdej jesieni mam problem co zrobić z taką ilością kann, zawsze staję przed problemem, że muszę je pociąć i na kompost, na szczęście co roku udaje mi się nadwyżki porozdawać. Sadzę je w większości przy kompostownikach, liście super zasłaniają to nieciekawe miejsce.
Jakbyś napisała o mojej Pusi na kolanach u pana też jej bokiem leci ślinka, ona jest w nim zakochana
Z tym planowanym odpoczynkiem nie wiem czy się uda, bo przecież w czasie upałów nie będę się męczyła pod jabłonką.
Kasiu okna muszą być umyte, bo niedługo nie zobaczę nic przez nie.
Aniu tak mi zostało do teraz znoszę wszystko co się da, jak kwitnie nawłoć przynoszę ogromne z łąk bukiety, tak ją lubię. Żałuję, że w moich terenach nie ma przy domach ciekawych ogródków, nie wiem dlaczego kobietom się nie chce, minimalizm totalny.
Lucynko dziękuję staram się ogród nie tylko jest dla mnie, ma też przyciągać wzrok innych. Szkoda, że upały wróciły znowu będzie prezentował się nieciekawie.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2929
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Doroto, Twój ogród z pewnością przyciąga wzrok i węch
Po tych deszczowych dniach wydawałoby się, że można odpocząć od podlewania, a niektóre rośliny omdlewają w tym nagłym ciepełku.
Za to lilie i liliowce zachwycone powojniki też szaleją!
Dorotko, warzywka dopieściłaś to się odwdzięczają plonami! Ogórki do beczki, fasolkę zjadłabym chyba w każdej ilości, bo uwielbiam, a z cukinii robiłam kiedyś marmoladę z pomarańczami - do naleśników pycha!
_________________
Pozdrawiam! Marta
Po tych deszczowych dniach wydawałoby się, że można odpocząć od podlewania, a niektóre rośliny omdlewają w tym nagłym ciepełku.
Za to lilie i liliowce zachwycone powojniki też szaleją!
Dorotko, warzywka dopieściłaś to się odwdzięczają plonami! Ogórki do beczki, fasolkę zjadłabym chyba w każdej ilości, bo uwielbiam, a z cukinii robiłam kiedyś marmoladę z pomarańczami - do naleśników pycha!
_________________
Pozdrawiam! Marta
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
marta64 teraz pachną pięknie lilie, chodzę wśród rabatek za zapachem.
Na moich piaskach od kilku dni nie widać, że padało, sucho bardzo, do tego wiatr w ostatnich dniach wszystko wysuszał.
Tylko dwa dni nie musiałam podlewać, a tak to codziennie biegam z konewkami.
Właśnie powojniki mam bardzo marne, chyba będę musiała z nich zrezygnować, dostają dożywocie i żadnego nie kupię, nie ma sensu.
Fasolkę oczyściłam zblanszowałam i już się mrozi, ogórki dalej czekają na słoiki ( w gliniaczku już są ukiszone), natomiast cukinie zostałay pokrojone i poszły na kompost. Chciałam na obiad zrobić placki, coś mnie cknęło i jak tarłam spróbowałam sama gorycz, już tak mam po raz drugi w zeszłym roku cały gar kremu z cukinii się pozbyłam.
Czas na zamknięcie tego wątku. Dziękuję wszystkim odwiedzającym i mi cały czas dającym wiele optymizmu, zachęty do pracy.
Czekam teraz na deszcz, a ponieważ rano zabrałam się za mycie okien, połowa już lśni. Tradycja na pewno będzie zachowana, okna po myciu wypłukane, musi przyjść deszczyk, a ponieważ w oddali zaczyna grzmieć, jestem pewna na 100%, ze dziś ogród będzie podlany.
Zapraszam do nowego wątku viewtopic.php?f=2&t=106585&start=0
Na moich piaskach od kilku dni nie widać, że padało, sucho bardzo, do tego wiatr w ostatnich dniach wszystko wysuszał.
Tylko dwa dni nie musiałam podlewać, a tak to codziennie biegam z konewkami.
Właśnie powojniki mam bardzo marne, chyba będę musiała z nich zrezygnować, dostają dożywocie i żadnego nie kupię, nie ma sensu.
Fasolkę oczyściłam zblanszowałam i już się mrozi, ogórki dalej czekają na słoiki ( w gliniaczku już są ukiszone), natomiast cukinie zostałay pokrojone i poszły na kompost. Chciałam na obiad zrobić placki, coś mnie cknęło i jak tarłam spróbowałam sama gorycz, już tak mam po raz drugi w zeszłym roku cały gar kremu z cukinii się pozbyłam.
Czas na zamknięcie tego wątku. Dziękuję wszystkim odwiedzającym i mi cały czas dającym wiele optymizmu, zachęty do pracy.
Czekam teraz na deszcz, a ponieważ rano zabrałam się za mycie okien, połowa już lśni. Tradycja na pewno będzie zachowana, okna po myciu wypłukane, musi przyjść deszczyk, a ponieważ w oddali zaczyna grzmieć, jestem pewna na 100%, ze dziś ogród będzie podlany.
Zapraszam do nowego wątku viewtopic.php?f=2&t=106585&start=0