Moje pierwsze w życiu ogórki nie pozwalają nic złego powiedzieć. Tak jak pisałem wcześniej na pierwszy raz zapodałem 13 krzaczków z własnego wysiewu. I powiem szczerze jestem zadowolony. Zrobionych jest już 10 słoików 1L i co dwa dni kolejne zrywanie. Prawdą jest, że słyszę wszędzie, że słabo w tym roku z tym towarem, nawet u cioci, która zawsze ma piękne ogórki, w tym roku liście robią się żółte a owoców nie widać.
Jak sądzicie, jest jeszcze sens robić wysiew na jesienne ogóreczki, czy już zbyt późno.
Pozdrawiam


