Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
A ja odkryłam ostatnio niespodziankę w moim ogródku. W ubiegłym roku miałam celozje z nasion, które dostałam od Ciebie Lucynko. Niestety nie wytrzymały suszy więc w tym roku już nie wysiewałam, a tu mam niespodziankę. Na początku lipca zaczęły pojawiać się dziwne roślinki. Nie wyrywałam bo nie wyglądały na chwasty. Okazało się, że to właśnie celozje. Nasionka przetrwały w ziemi od ubiegłego roku i pomimo tegorocznej suszy roślinki wzeszły i już zabierają się za wypuszczanie pąków. Mają wyjątkową wolę życia.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko, ledwo mogę Cię dogonić tak pędzisz do przodu, pomimo obowiązków rodzinnych i teraz jeszcze sąsiedzkich.
Trafiła się okazja to się napracujesz, ale potem przetwory się przydadzą bo rodzinka się powiększa. Młodzi też powinni w tym uczestniczyć.
Widać, że kochasz ten roślinny grajdołek a obfitość kwitnień aż wylewa się na boki wszystko zadbane i dopieszczone.
Tak trzymaj, ale się nie przemęczaj, sjesta z książką pozwoli odciążyć kręgosłup i da nogom wytchnienie, oko też by odpoczęło gdybyś drzemkę pokochała tak jak mężuś, Twój i mój oczywiście.
U nas dzisiaj porządnie dolało a pioruny czarne niebo rozświetlały. Dobrze że wichury nie było, boby obciążoną jabłuszkami jabłonkę połamało - kiedyś tak właśnie jej się dostało.
Pozdrowienia zostawiam, udanego tygodnia życząc.
Trafiła się okazja to się napracujesz, ale potem przetwory się przydadzą bo rodzinka się powiększa. Młodzi też powinni w tym uczestniczyć.
Widać, że kochasz ten roślinny grajdołek a obfitość kwitnień aż wylewa się na boki wszystko zadbane i dopieszczone.
Tak trzymaj, ale się nie przemęczaj, sjesta z książką pozwoli odciążyć kręgosłup i da nogom wytchnienie, oko też by odpoczęło gdybyś drzemkę pokochała tak jak mężuś, Twój i mój oczywiście.
U nas dzisiaj porządnie dolało a pioruny czarne niebo rozświetlały. Dobrze że wichury nie było, boby obciążoną jabłuszkami jabłonkę połamało - kiedyś tak właśnie jej się dostało.
Pozdrowienia zostawiam, udanego tygodnia życząc.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko
Tyle pięknego kwiecia
.A mnie nie było. .
Ale jestem..jestem już ,bo przecież lubię do twojego ogrodu zaglądać i ciekawych roślin
Tyle pięknego kwiecia
.A mnie nie było. .
Ale jestem..jestem już ,bo przecież lubię do twojego ogrodu zaglądać i ciekawych roślin
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11832
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko wypatrzyłam piękny niecierpek balsamina, śliczne oba kolory. Kiedyś u babci w ogródku chyba on często gościł.
Młodzi wiedzą, że jesteś pracowita, a potem sami skorzystają z przetworów.
Dobrych wieści dla M po wizytach.
Młodzi wiedzą, że jesteś pracowita, a potem sami skorzystają z przetworów.
Dobrych wieści dla M po wizytach.
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Witaj Lucynko Z przyjemnością nadrobiłam u ciebie zaległości i jak zawsze..kolorowy zawrót głowy . Sama przyjemność przebywać na takiej działeczce pośród tylu kwitnących, trud siania i pikowania nie poszedł na marne i to bardzo cieszy . Współczuję przerabiania sąsiadowych owoców , podobnie mnie się przytrafiło, kilkanaście słoiczków już gotowych. Reszta tak z doskoku, tyle tego dobra w tym roku że ani przejeść ani przerobić się nie da . Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Witajcie!
Wczoraj próbowałam nadrobić zaległości w zaprzyjaźnionych ogrodach, ale sił wystarczyło mi zaledwie na kilka odwiedzin.
Do swojego wątku tylko zerknęłam i poszłam
Dzisiaj od rana, a właściwie od wczorajszego wieczoru leje i pada, pada i leje na zmianę, więc z wyprawy na działkę nici.
Przekształciłam część przyniesionych wczoraj owoców w zimowe przysmaki, M siedzi u syna, gdzie pilnuje ekipy remontowej.
Wczoraj trochę się przerobiłam, porządkując ścieżki między rabatkami zaledwie na jednej połowie działki, miałam nadzieję na uporządkowanie drugiej połowy, lecz pogoda pokrzyżowała moje plany i nakazała odpoczynek. Może to i dobrze, w przeciwnym wypadku ostro zabrałabym się do roboty od samego ranka.
Aguniu [jagusia] - celozje u mnie zawsze się wysiewają i wschodzą, a potem są ładniejsze niż te wysiewane w domu, tylko późno się pokazują i w związku z tym późno kwitną, dlatego a także z obawy, że mogą nie powychodzić, wysiewam zawsze jeszcze w domu. No bo bardzo je lubię i chcę mieć.
Cieszę się, że i Ty będziesz się cieszyła ich śliczniutkimi grzebieniami bądź też pierzastymi kłoskami.
Stasiu - bo ja taka szybka jestem, wg M gnam zawsze jak mały samochodzik.
Kocham te moje hektary ukwiecone do n-tej potęgi, to prawda. W ogóle od dziecka kocham kwiaty, warzywa czy owoce to po prostu muszą być, bo głupio byłoby kupować, gdy ma się swoją ziemię.
Jabłonie w tym roku i u mnie gęsto obwieszone jabłuszkami i mimo że jest ich tak dużo, że gałązki przypominają grona winorośli, to owoce rosną wyjątkowo duże. Też się martwię, by jakaś wichura nie nawiedziła działki, tym bardziej że podobnie prezentują się gałązki obu brzoskwiń.
Pozdrawiam wzajemnie i w podzięce za życzenia ślę
Aniu [anabuko] - ja też ostatnio mam kłopoty z bieżącą obecnością na FO, mimo że staram się jak mogę. Doby są dla nas zbyt krótkie, a może dni zbyt długie...
Dziękuję, że jesteś i duża dla Ciebie.
Soniu - lubię balsaminę, a nie zawsze pamiętam, by je sobie zasiać. W tym roku pojemniczek z nasionkami przypadkowo wpadł mi w ręce i oto są.
Z przetworów to moi młodzi korzystają chętnie, ale trudno im znaleźć czas, by przyjechać i nazrywać sobie owoców, a potem we własnym zakresie je przetworzyć. Przyjeżdżają jedynie po brzoskwinie i pomidory, które synowe suszą. Ja do suszenia pomidorów nie mam cierpliwości. Zbyt długo trzeba czekać, a ja czekać nie lubię.
Dziękuję, kochana, wieści dla M pozytywne.
Zuziu - dziękuję pięknie za miłe słowa pod adresem mojej letniej działeczki.
Zuziu, czy Ty już wróciłaś z urlopowego wyjazdu? Jeśli tak, to mam dla Ciebie obiecane sadzonki.
Pozdrawiam wzajemnie.
Życząc wszystkim dobrego popołudnia, zostawiam kilka kolorowych kwiatków.
Na początek żywe emowe kwiatuszki.
Aksamitki.
(?)
'Fantastic' od Iwonki1
Ketmia południowa od Marysi Maski.
Mieczyki zaczynają. Żaden nie jest taki, jakie kupiłam.
Szałwia błyszcząca. Nie pamiętam ofiarodawczyni, przepraszam.
Skąpana w deszczu różyczka NN.
Do miłego!
Wczoraj próbowałam nadrobić zaległości w zaprzyjaźnionych ogrodach, ale sił wystarczyło mi zaledwie na kilka odwiedzin.
Do swojego wątku tylko zerknęłam i poszłam
Dzisiaj od rana, a właściwie od wczorajszego wieczoru leje i pada, pada i leje na zmianę, więc z wyprawy na działkę nici.
Przekształciłam część przyniesionych wczoraj owoców w zimowe przysmaki, M siedzi u syna, gdzie pilnuje ekipy remontowej.
Wczoraj trochę się przerobiłam, porządkując ścieżki między rabatkami zaledwie na jednej połowie działki, miałam nadzieję na uporządkowanie drugiej połowy, lecz pogoda pokrzyżowała moje plany i nakazała odpoczynek. Może to i dobrze, w przeciwnym wypadku ostro zabrałabym się do roboty od samego ranka.
Aguniu [jagusia] - celozje u mnie zawsze się wysiewają i wschodzą, a potem są ładniejsze niż te wysiewane w domu, tylko późno się pokazują i w związku z tym późno kwitną, dlatego a także z obawy, że mogą nie powychodzić, wysiewam zawsze jeszcze w domu. No bo bardzo je lubię i chcę mieć.
Cieszę się, że i Ty będziesz się cieszyła ich śliczniutkimi grzebieniami bądź też pierzastymi kłoskami.
Stasiu - bo ja taka szybka jestem, wg M gnam zawsze jak mały samochodzik.
Kocham te moje hektary ukwiecone do n-tej potęgi, to prawda. W ogóle od dziecka kocham kwiaty, warzywa czy owoce to po prostu muszą być, bo głupio byłoby kupować, gdy ma się swoją ziemię.
Jabłonie w tym roku i u mnie gęsto obwieszone jabłuszkami i mimo że jest ich tak dużo, że gałązki przypominają grona winorośli, to owoce rosną wyjątkowo duże. Też się martwię, by jakaś wichura nie nawiedziła działki, tym bardziej że podobnie prezentują się gałązki obu brzoskwiń.
Pozdrawiam wzajemnie i w podzięce za życzenia ślę
Aniu [anabuko] - ja też ostatnio mam kłopoty z bieżącą obecnością na FO, mimo że staram się jak mogę. Doby są dla nas zbyt krótkie, a może dni zbyt długie...
Dziękuję, że jesteś i duża dla Ciebie.
Soniu - lubię balsaminę, a nie zawsze pamiętam, by je sobie zasiać. W tym roku pojemniczek z nasionkami przypadkowo wpadł mi w ręce i oto są.
Z przetworów to moi młodzi korzystają chętnie, ale trudno im znaleźć czas, by przyjechać i nazrywać sobie owoców, a potem we własnym zakresie je przetworzyć. Przyjeżdżają jedynie po brzoskwinie i pomidory, które synowe suszą. Ja do suszenia pomidorów nie mam cierpliwości. Zbyt długo trzeba czekać, a ja czekać nie lubię.
Dziękuję, kochana, wieści dla M pozytywne.
Zuziu - dziękuję pięknie za miłe słowa pod adresem mojej letniej działeczki.
Zuziu, czy Ty już wróciłaś z urlopowego wyjazdu? Jeśli tak, to mam dla Ciebie obiecane sadzonki.
Pozdrawiam wzajemnie.
Życząc wszystkim dobrego popołudnia, zostawiam kilka kolorowych kwiatków.
Na początek żywe emowe kwiatuszki.
Aksamitki.
(?)
'Fantastic' od Iwonki1
Ketmia południowa od Marysi Maski.
Mieczyki zaczynają. Żaden nie jest taki, jakie kupiłam.
Szałwia błyszcząca. Nie pamiętam ofiarodawczyni, przepraszam.
Skąpana w deszczu różyczka NN.
Do miłego!
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Jestem i ja.
Nie tylko Ty cierpisz na brak czasu.
Ja także tylko czasem znajduje chwilkę na FO, na ogół udaje mi się tylko wykonać jakiś wpis u siebie, inne ogrody nieraz podziwiam, ale nie zostawiam po sobie śladu.
Nie tylko Ty cierpisz na brak czasu.
Ja także tylko czasem znajduje chwilkę na FO, na ogół udaje mi się tylko wykonać jakiś wpis u siebie, inne ogrody nieraz podziwiam, ale nie zostawiam po sobie śladu.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Madziu [Madziagos]!
Cieszę się, że jesteś! Przy okazji właśnie sobie uświadomiłam, że gdzieś mi umknął Twój arcyciekawy wątek. Muszę odrobić stratę.
Faktycznie na brak czasu chyba wszyscy teraz narzekają, a przecież przez kilka długich zimnych miesięcy tak bardzo czekaliśmy na to, co teraz mamy.
Cieszmy się więc nawet tym, że czasu na wszystko nie starcza, bo szybko on mija i wkrótce znów będziemy tęsknić do takiego pięknego niedoczasu.
Cały dzień bez działki to jednak mordęga. Były chwile, że już chciałam biec, już wydawało się, że pogoda pozwala, ale zanim przyszło co do czego, znowu zaczynało lać. Może jutro się uda Wszystko mi jedno, i tak mam w planie choćby zmoknąć, ale na działce.
Tymczasem życzę Wam dobrej nocy i dobrej pogody na jutro.
Cieszę się, że jesteś! Przy okazji właśnie sobie uświadomiłam, że gdzieś mi umknął Twój arcyciekawy wątek. Muszę odrobić stratę.
Faktycznie na brak czasu chyba wszyscy teraz narzekają, a przecież przez kilka długich zimnych miesięcy tak bardzo czekaliśmy na to, co teraz mamy.
Cieszmy się więc nawet tym, że czasu na wszystko nie starcza, bo szybko on mija i wkrótce znów będziemy tęsknić do takiego pięknego niedoczasu.
Cały dzień bez działki to jednak mordęga. Były chwile, że już chciałam biec, już wydawało się, że pogoda pozwala, ale zanim przyszło co do czego, znowu zaczynało lać. Może jutro się uda Wszystko mi jedno, i tak mam w planie choćby zmoknąć, ale na działce.
Tymczasem życzę Wam dobrej nocy i dobrej pogody na jutro.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Pracowita jesteś Lucynko, zazdroszczę też miejsca na te przetwory,bo nie sztuką narobić,ale przechować...
Mnie teź zawsze szkoda owoc?w ale ponieważ nie mam gdzie trzymać słoiczk?w to wszystko jemy na bieżąco.
To fakt, niezrozumiałe jest jak można mieć ogród i nie korzystać z tego co w nim jest.
U nas też leje Lucynko... nuda w domu siedzieć i rączki świeźbią do grządek. Liczmy że się jutro rozpogodzi choć prognozy nieciekawe...
Co to za dziwaczna aksamitka?
Mnie teź zawsze szkoda owoc?w ale ponieważ nie mam gdzie trzymać słoiczk?w to wszystko jemy na bieżąco.
To fakt, niezrozumiałe jest jak można mieć ogród i nie korzystać z tego co w nim jest.
U nas też leje Lucynko... nuda w domu siedzieć i rączki świeźbią do grządek. Liczmy że się jutro rozpogodzi choć prognozy nieciekawe...
Co to za dziwaczna aksamitka?
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Gołąbki jak nutki na pieciolinii .
Ciekawe aksamitki.
Róże Lilie. ..to sama cudnosci.
A i ciebie jeszcze innych kwitnien jest dużo i ciekawych i bardzo ładnie zaprezentowanych.
Miłego dnia. Życzę
U mnie mżawka.
Ciekawe aksamitki.
Róże Lilie. ..to sama cudnosci.
A i ciebie jeszcze innych kwitnien jest dużo i ciekawych i bardzo ładnie zaprezentowanych.
Miłego dnia. Życzę
U mnie mżawka.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Dobrze, że zobaczyłam otwartą znajomą furteczkę, jestem wprawdzie z dużym opóźnieniem, ale druga strona bardzo dobra.
Przepiękne gazanie ja większość mam w ciemnych kolorkach, a Ty masz żółtą kępkę.
Lilije śliczne i tygrysówkę widzę. Masz małą działkę, a tyle różnego w nim rośnie kwiecia, trzeba mieć zmysł, aby tak fajnie wszystko skomponować.
Gołąbki szkolone, tak równiutko siedzą i z góry spoglądają.
Aksamitka Fantastik to kolejna dla mnie ciekawostka, ta wyżej na poprzednim zdjęciu nadal bardzo intrygująca.
Przepiękne gazanie ja większość mam w ciemnych kolorkach, a Ty masz żółtą kępkę.
Lilije śliczne i tygrysówkę widzę. Masz małą działkę, a tyle różnego w nim rośnie kwiecia, trzeba mieć zmysł, aby tak fajnie wszystko skomponować.
Gołąbki szkolone, tak równiutko siedzą i z góry spoglądają.
Aksamitka Fantastik to kolejna dla mnie ciekawostka, ta wyżej na poprzednim zdjęciu nadal bardzo intrygująca.
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2257
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko
Mały samochodzik, to nic ! Ja porównałabym to co się dzieje w Twoim ogrodzie i kolejnymi stronami na forum, raczej do pendolino Kobieto ale gnasz do przodu
Prześliczne roślinki. Wspaniale kwitną i kolejny rok jestem pod wrażeniem ilości i zdrowotności całego ogródkowego dobytku
Zielona ręka , tak to się chyba nazywa
Gołabki, jak dostojni Panowie wyglądają
Pozdrawiam
Mały samochodzik, to nic ! Ja porównałabym to co się dzieje w Twoim ogrodzie i kolejnymi stronami na forum, raczej do pendolino Kobieto ale gnasz do przodu
Prześliczne roślinki. Wspaniale kwitną i kolejny rok jestem pod wrażeniem ilości i zdrowotności całego ogródkowego dobytku
Zielona ręka , tak to się chyba nazywa
Gołabki, jak dostojni Panowie wyglądają
Pozdrawiam
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Witajcie!
Jak sobie postanowiłam wczoraj, tak zrealizowałam dzisiaj. Zmokłam, ale było tak gorąco, że migiem wyschłam, znowu zmokłam, znów się wysuszyłam, ale nie odpuściłam i pozostałe ścieżki oczyściłam.
Stwierdzam, że deszczu już nie tylko wystarczy, stwierdzam, że jest go za dużo. Niektóre wysokie rośliny niezbyt głęboko ukorzenione leżały i z bólem serca zmuszona byłam się z nimi pożegnać. Trochę się na rabatach przerzedziło, a wcale tego nie widać. Część roślinek wyległo i nadgniło, one też wylądowały na kompoście.
Pomidorki czekają na słoneczko, a ogóreczki nareszcie rosną jak na drożdżach.
Majeczko - nie lubię leniuchować, ale też nie przesadzam z pracowitością. Bywa, że kompletnie nic nie robię i udaję, że nie mam nic do zrobienia.
Spiżarkę mam na holu w trzydrzwiowej szafie, bo piwnice mamy malutkie i ledwo rower M tam mieści obok półek na swoje narzędzia.
Jutro ma już przyjść poprawa pogody, może u Ciebie też wróci słonko, czego z całego Ci życzę.
Ta dziwaczna aksamitka to, niestety, NN.
Aniu [anabuko] - gołąbki lubią wysokości i moje rabatki. Na szczęście teraz na rabatkach nic dla siebie już nie znajdują.
Dziękuję za miłe słowa, Dobra Kobieto. Dziękuję też za dobre życzenia, które spełniły się w całej rozciągłości.
Tobie życzę dobrej pogody na jutro.
Dorotko [korzo_m] - jesteś i to się tylko liczy.
Gazanie mam w różnych odcieniach pomarańczy i jedną żółtą paskowaną. Miałam jeszcze białą, ale coś jej nie odpowiadało na mojej działce i sobie wybyła.
Dziękuję za cieplutkie słowa pod adresem moich kwiatuchów. A co do kompozycji, to powiem prawdę jak na spowiedzi. Planuję, planuję przez cały martwy sezon (czytaj: zimę), a gdy przychodzi czas realizacji, rządzi przypadkowość, no bo przecież gdzieś trzeba te wszystkie dobra pomieścić. W ten sposób powstaje elegancki busz.
Będą nasiona aksamitek, więc jak by co, to wiesz....
Asiu [iwwa] - aż taka szybka to ja już nie jestem. Nie te lata, kochana.
Za miłe słowa pięknie dziękuję i aż urosłam...Taka próżna jestem.
Pozdrawiam wzajemnie.
Grona jabłek i brzoskwiń przyginają gałęzie niemal do samej ziemi.
Wiciokrzew pomorski.
Przetacznik.
Zakwitł kolejny floks wiechowaty.
Kolejna dalia.
Biała ketmia syryjska wystartowała ponad miesiąc wcześniej niż zwykle.
Dziwaczek jalapa zbudował zgrabny krzaczek.
Powtarzają kwitnienie
Firletka chalcedońska.
Czyściec wielkokwiatowy.
Powojnik.
Jeżówka ( SKS -przepraszam) buduje czuprynkę.
Nie będę zanudzać, jutro pokażę inne kwitnące, a dzisiaj życzę Wam dobrej nocy i wspaniałego czwartku,
Jak sobie postanowiłam wczoraj, tak zrealizowałam dzisiaj. Zmokłam, ale było tak gorąco, że migiem wyschłam, znowu zmokłam, znów się wysuszyłam, ale nie odpuściłam i pozostałe ścieżki oczyściłam.
Stwierdzam, że deszczu już nie tylko wystarczy, stwierdzam, że jest go za dużo. Niektóre wysokie rośliny niezbyt głęboko ukorzenione leżały i z bólem serca zmuszona byłam się z nimi pożegnać. Trochę się na rabatach przerzedziło, a wcale tego nie widać. Część roślinek wyległo i nadgniło, one też wylądowały na kompoście.
Pomidorki czekają na słoneczko, a ogóreczki nareszcie rosną jak na drożdżach.
Majeczko - nie lubię leniuchować, ale też nie przesadzam z pracowitością. Bywa, że kompletnie nic nie robię i udaję, że nie mam nic do zrobienia.
Spiżarkę mam na holu w trzydrzwiowej szafie, bo piwnice mamy malutkie i ledwo rower M tam mieści obok półek na swoje narzędzia.
Jutro ma już przyjść poprawa pogody, może u Ciebie też wróci słonko, czego z całego Ci życzę.
Ta dziwaczna aksamitka to, niestety, NN.
Aniu [anabuko] - gołąbki lubią wysokości i moje rabatki. Na szczęście teraz na rabatkach nic dla siebie już nie znajdują.
Dziękuję za miłe słowa, Dobra Kobieto. Dziękuję też za dobre życzenia, które spełniły się w całej rozciągłości.
Tobie życzę dobrej pogody na jutro.
Dorotko [korzo_m] - jesteś i to się tylko liczy.
Gazanie mam w różnych odcieniach pomarańczy i jedną żółtą paskowaną. Miałam jeszcze białą, ale coś jej nie odpowiadało na mojej działce i sobie wybyła.
Dziękuję za cieplutkie słowa pod adresem moich kwiatuchów. A co do kompozycji, to powiem prawdę jak na spowiedzi. Planuję, planuję przez cały martwy sezon (czytaj: zimę), a gdy przychodzi czas realizacji, rządzi przypadkowość, no bo przecież gdzieś trzeba te wszystkie dobra pomieścić. W ten sposób powstaje elegancki busz.
Będą nasiona aksamitek, więc jak by co, to wiesz....
Asiu [iwwa] - aż taka szybka to ja już nie jestem. Nie te lata, kochana.
Za miłe słowa pięknie dziękuję i aż urosłam...Taka próżna jestem.
Pozdrawiam wzajemnie.
Grona jabłek i brzoskwiń przyginają gałęzie niemal do samej ziemi.
Wiciokrzew pomorski.
Przetacznik.
Zakwitł kolejny floks wiechowaty.
Kolejna dalia.
Biała ketmia syryjska wystartowała ponad miesiąc wcześniej niż zwykle.
Dziwaczek jalapa zbudował zgrabny krzaczek.
Powtarzają kwitnienie
Firletka chalcedońska.
Czyściec wielkokwiatowy.
Powojnik.
Jeżówka ( SKS -przepraszam) buduje czuprynkę.
Nie będę zanudzać, jutro pokażę inne kwitnące, a dzisiaj życzę Wam dobrej nocy i wspaniałego czwartku,
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.