Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
KaLo, dzięki za miłe słowo
Ekopom , również dziękuję i odpowiadam ...
Nie denerwuję się jako ,że pomidory zawiązały po kilka gron a na nich masę pomidorów już zostały ogłowione co by nie osłabiać rośliny a doprowadzić do szybszego wyrośnięcia i dojrzewania .
Nie napisałam , że rezygnuję z folii a to , że od tej pory w gruncie koniecznie .
Jedne i drugie były wysadzone w tym samym czasie tylko , że pod folią w maju i czerwcu okrywane grubą agro bo noce nawet w czerwcu były b.zimne od 4 -7 stopni a w gruncie nie okrywane ani razu . Noce lodowate , w dzień upały 40 stopni , totalne wariatkowo Już nie wnikam ,że pod folią zasuszyłam ale chodzi o to , że grunciaki lepiej znoszą taką różnicę temperatur .
W przyszłym roku pod folią też sadzę ale ... po połowie maja z foliaka zdejmuję folię tak od ziemi do połowy, to będzie dobre ponad metr wysokości . To da lepsze wietrzenie niż teraz gdzie przez cały czas drzwi na przestrzał pootwierane , dodatkowo w folii naprzeciwko wycięte duże okna . To tyle w tym temacie
Jeden z rosyjskich wielkoludów
Ekopom , również dziękuję i odpowiadam ...
Nie denerwuję się jako ,że pomidory zawiązały po kilka gron a na nich masę pomidorów już zostały ogłowione co by nie osłabiać rośliny a doprowadzić do szybszego wyrośnięcia i dojrzewania .
Nie napisałam , że rezygnuję z folii a to , że od tej pory w gruncie koniecznie .
Jedne i drugie były wysadzone w tym samym czasie tylko , że pod folią w maju i czerwcu okrywane grubą agro bo noce nawet w czerwcu były b.zimne od 4 -7 stopni a w gruncie nie okrywane ani razu . Noce lodowate , w dzień upały 40 stopni , totalne wariatkowo Już nie wnikam ,że pod folią zasuszyłam ale chodzi o to , że grunciaki lepiej znoszą taką różnicę temperatur .
W przyszłym roku pod folią też sadzę ale ... po połowie maja z foliaka zdejmuję folię tak od ziemi do połowy, to będzie dobre ponad metr wysokości . To da lepsze wietrzenie niż teraz gdzie przez cały czas drzwi na przestrzał pootwierane , dodatkowo w folii naprzeciwko wycięte duże okna . To tyle w tym temacie
Jeden z rosyjskich wielkoludów
- Karolcia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4926
- Od: 17 paź 2007, o 15:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Tija masz prawdziwy obłęd pomidorowy.Nie wiem czy coś podobnego kiedyś widziałam
Podziwiam i gratuluję.Niech omijają je wszystkie plagi
Beatko twoje też ślicznoty
Bardzo mnie cieszą takie pomidorowe sukcesy,bo ja jestem w tym roku na pomidorowym zakręcie ale kiedyś musiało to nastąpić...
Pozdrawiam serdecznie
Podziwiam i gratuluję.Niech omijają je wszystkie plagi
Beatko twoje też ślicznoty
Bardzo mnie cieszą takie pomidorowe sukcesy,bo ja jestem w tym roku na pomidorowym zakręcie ale kiedyś musiało to nastąpić...
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam Magda
-
- 100p
- Posty: 139
- Od: 13 kwie 2015, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów, Nowopole.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
MIVIBE, pięknie, kiedy Twoje pomidory były wysadzone do gruntu? Po czasie się okazuje, że w tym roku można było sadzić nawet końcem kwietnia, sporo ludzi w moich stronach tak zrobiło i też już zbierają pomidory. Ja sadziłem 19 maja, coś tam się zaczyna wybarwiać ale jeszcze skromnie. Z drugiej strony w poprzednich latach pomidory wielkoowocowe zbierałem dopiero pod koniec lipca, więc nie jest tak źle.
Badzia, przepraszam, przeoczyłem Twoje pytanie o pomarańczowego NN. W poprzednich latach wiązał trzy grona, osiągał wysokość trochę ponad metr. Z plennością tak sobie, może ktoś zdolniejszy by wycisnął z niego więcej. Teraz pierwsze grona mają po pięć, drugie po trzy owoce. W porównaniu z Red Pear czy Persimonem nie wygląda na obsypany owocami, z nimi mało co wygra. Mnie ten pomidor zachwycił smakiem i zostaje na stałe. W tym roku pozostałe żółte odmiany (KBX i Brandywine Yellow) strasznie u mnie marne, chude krzaki, małe grona i małe owoce. NN wypada na ich tle więcej niż przyzwoicie. Nie zauważyłem, by był też jakoś bardziej chorowity niż inne moje pomidory, jeśli coś się przyplątało jesienią to chorowały wszystkie odmiany, na szczęście jakiejś plagi jeszcze nie miałem i udawało się to powstrzymać.
Ps. Czekam niecierpliwe na zdjęcia, ciekaw jestem jak wygląda u Ciebie krzak i grona. Oczywiście jak dojrzeją to też fajnie będzie je porównać
W sobotę zebrałem już kilka cytrynków, jakąś NN malinówkę i Brandywine, też malinowy. Jednak pierwszym befsztykiem jakiego zjadłem w tym sezonie był Grub's Mystery Green. Dla mnie rewelacja, tak się rok temu zachwycałem Malachitową Szkatułką. Zebrałbym też pierwsze Budenowki, ale jakaś łajza mi je skradła pod moją nieobecność. Do kompletu dobrała sobie pół rządka cebul Ailsa Craig które miały szansę jeszcze urosnąć
Badzia, przepraszam, przeoczyłem Twoje pytanie o pomarańczowego NN. W poprzednich latach wiązał trzy grona, osiągał wysokość trochę ponad metr. Z plennością tak sobie, może ktoś zdolniejszy by wycisnął z niego więcej. Teraz pierwsze grona mają po pięć, drugie po trzy owoce. W porównaniu z Red Pear czy Persimonem nie wygląda na obsypany owocami, z nimi mało co wygra. Mnie ten pomidor zachwycił smakiem i zostaje na stałe. W tym roku pozostałe żółte odmiany (KBX i Brandywine Yellow) strasznie u mnie marne, chude krzaki, małe grona i małe owoce. NN wypada na ich tle więcej niż przyzwoicie. Nie zauważyłem, by był też jakoś bardziej chorowity niż inne moje pomidory, jeśli coś się przyplątało jesienią to chorowały wszystkie odmiany, na szczęście jakiejś plagi jeszcze nie miałem i udawało się to powstrzymać.
Ps. Czekam niecierpliwe na zdjęcia, ciekaw jestem jak wygląda u Ciebie krzak i grona. Oczywiście jak dojrzeją to też fajnie będzie je porównać
W sobotę zebrałem już kilka cytrynków, jakąś NN malinówkę i Brandywine, też malinowy. Jednak pierwszym befsztykiem jakiego zjadłem w tym sezonie był Grub's Mystery Green. Dla mnie rewelacja, tak się rok temu zachwycałem Malachitową Szkatułką. Zebrałbym też pierwsze Budenowki, ale jakaś łajza mi je skradła pod moją nieobecność. Do kompletu dobrała sobie pół rządka cebul Ailsa Craig które miały szansę jeszcze urosnąć
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2600
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Drapichrust
Pewnie przyszedł po cebulę,jak dojrzał pyszne pomidory to nie mógł się oprzeć.
Trzeba w takim wypadku postawić tablicę,że świeżo pryskane"
I to jeszcze podświetlaną,aby ją dojrzał w ciemności.
Może wtedy nie sięgnie po nie.
Dzisiaj od rana pada deszcz.Wczoraj wieczorem zrobiłam oprysk Acrobatem z dodatkiem Florowitu do pomidorów i papryk.
Nie wiem czy dobrze zrobiłam,bo zostawały białe ślady na końcówkach liści.
Ale pocieszam się tym,że deszcz spłucze na ziemię.
Wcześniej pozbierałam stonkę.Co ciekawe to to,że nie siedziała na wszystkich krzakach.
Ale tam gdzie była to liście były zjedzone.Nawet jedna dobrała się do owocu.
Mam nauczkę,aby nie sadzić ziemniaków koło pomidorów
Pewnie przyszedł po cebulę,jak dojrzał pyszne pomidory to nie mógł się oprzeć.
Trzeba w takim wypadku postawić tablicę,że świeżo pryskane"
I to jeszcze podświetlaną,aby ją dojrzał w ciemności.
Może wtedy nie sięgnie po nie.
Dzisiaj od rana pada deszcz.Wczoraj wieczorem zrobiłam oprysk Acrobatem z dodatkiem Florowitu do pomidorów i papryk.
Nie wiem czy dobrze zrobiłam,bo zostawały białe ślady na końcówkach liści.
Ale pocieszam się tym,że deszcz spłucze na ziemię.
Wcześniej pozbierałam stonkę.Co ciekawe to to,że nie siedziała na wszystkich krzakach.
Ale tam gdzie była to liście były zjedzone.Nawet jedna dobrała się do owocu.
Mam nauczkę,aby nie sadzić ziemniaków koło pomidorów
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7837
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Tija, koniecznie nowe taczki kup, bo z wiaderkami to ręce pourywasz! Gratulacje!
Tak dużego Wołowego Ucha jeszcze nie miałam , zerwać musiałam bo całe grono by odpadło
Tak dużego Wołowego Ucha jeszcze nie miałam , zerwać musiałam bo całe grono by odpadło
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Pierwszy raz posadziłam pomidory "lima", piękne wyrosły ale zaczynają się liście skręcać. poleciałam kupić siarczan magnezu czy czymś jeszcze mogę je wspomóc? i czy mogę obciąć niepotrzebne liście bo jest ich strasznie dużo i zasłaniają owoce. Ja nie wiedziałam i zapalikowałam ale ponoć limy się nie palikuje?
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Mam dylemat , w ciągu ostatnich kilkunastu dni z przerwami pada , leje , mży przydało by się zasilić pomidory które mają po 3 grona i więcej mam do wyboru nawóz zrównoważony (12-11-18)i magiczną siłę do pomidorów (9-9-27) który będzie korzystniejszy ?
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
NOWY 83 z powodu zbyt mokrego podłoża może wystąpić niedobór żelaza, ale tymi nawozami to go nie uzupełnisz. Przydał by się jakiś płynny chelat.
Pozdrawiam. Jacek
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
DrapichrustDziękuję!Pomidory wysadzałam 1 maja.Potem przez dwa miesiące miały taką fajną pogodę,że wyjątkowo szybko urosły.Teraz niestety u nas leje i leje...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.