Ogród w sercu Borów - cz. 2
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22038
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Czy naprawdę Ula wpadasz na forum?
Prosimy o jakieś zdjęcia niezwykłego ogrodu i innych pięknych roślin,
z pewnością jest na co popatrzeć
Prosimy o jakieś zdjęcia niezwykłego ogrodu i innych pięknych roślin,
z pewnością jest na co popatrzeć
- UlaL
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1394
- Od: 27 cze 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Witam serdecznie Wszystkich odwiedzających
Zapewniam, że odwiedzam "zaprzyjaźnione" wątki, ale tak jakoś się składa że nie mam czasu na wpisy i wstawianie zdjęć, ale obiecuję że najpóźniej w weekend wstawię kilka zdjęć
Pozdrawiam
Zapewniam, że odwiedzam "zaprzyjaźnione" wątki, ale tak jakoś się składa że nie mam czasu na wpisy i wstawianie zdjęć, ale obiecuję że najpóźniej w weekend wstawię kilka zdjęć
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Ulka witaj z borów my nie w borach a też coraz gorzej z tym pisaniem.....świat zwariował że człowiek ciągle goni i na nic nie ma czasu
Pozdrawiam Krysia
Pozdrawiam Krysia
- UlaL
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1394
- Od: 27 cze 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Krysiu witaj
Ja myślę, że chyba tegoroczna pogoda ma wpływ na to co robimy i jak. Mnie to chyba jakoś niemoc ogarnęła, dla mnie pogoda jest trudna do zniesienia. U nas od maja popadało 3 razy, stale walka o rośliny, bo trzeba podlewać. Walka ze swoimi słabościami, ja nie potrafię, nie daję rady w takiej wysokiej temperaturze pracować w ogrodzie. Robię tylko to, co konieczne. Myślę, że chyba większość z nas tak ma.
Każdego dnia zaglądam do pelargonii, bo czekam na kwitnienia nowości, podlewam i zmyka do domu, bo tam chłodniej. Z prognoz wynika, że upały niedługo się zakończą, oby tylko nie nadeszły jakieś nawałnice. Niedługo rocznica nawałnicy, która nawiedziła nasze tereny, to było coś strasznego, nie życzę nikomu takich przeżyć.
Pozdrawiam
Ja myślę, że chyba tegoroczna pogoda ma wpływ na to co robimy i jak. Mnie to chyba jakoś niemoc ogarnęła, dla mnie pogoda jest trudna do zniesienia. U nas od maja popadało 3 razy, stale walka o rośliny, bo trzeba podlewać. Walka ze swoimi słabościami, ja nie potrafię, nie daję rady w takiej wysokiej temperaturze pracować w ogrodzie. Robię tylko to, co konieczne. Myślę, że chyba większość z nas tak ma.
Każdego dnia zaglądam do pelargonii, bo czekam na kwitnienia nowości, podlewam i zmyka do domu, bo tam chłodniej. Z prognoz wynika, że upały niedługo się zakończą, oby tylko nie nadeszły jakieś nawałnice. Niedługo rocznica nawałnicy, która nawiedziła nasze tereny, to było coś strasznego, nie życzę nikomu takich przeżyć.
Pozdrawiam
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Oglądam sobie wątek od nowa, bo tak pięknego ogrodu jeszcze nie widziałam, i tak bogatej kolekcji pelargonii, które uwielbiam i którymi co roku balkon zapycham do granic możliwości.
Pozdrawiam wiosennie.
Pozdrawiam wiosennie.