Zielone rastharsis
Re: Rastharsis na zielono :-)
to życzę Ci w nowym roku kwiatka, a sobie fotek z tego wydarzenia////////
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Re: Rastharsis na zielono :-)
Wróciłam! Było super! Czekał ktoś na mój powrót?
Od razu zabieram się do nadrabiania zaległości!
Dziękuję i witam kolegę ze Śląska! Ja mojego "bambusa" dotąd nie spryskiwałam, ale - skoro polecasz - może zacznę. Niedawno, po prawie rocznym tkwieniu w wąskim szklanym wazoniku z wodą, został zasadzony w ziemi, ale nie zareagował w chyba żaden sposób - ani nie zaczął rosnąć, ani też nie więdnie... Chyba nadal jest w szoku.
No to mnie trochę uspokoiłaś, Madziu! Niestety, moja choroba nie ogranicza się do wikliny i drewna - ja nawet widząc ładniejszą filiżankę w myślach już sadzę w niej roślinki... Czy jest na sali lekarz?
A nasionka Adenium można kupić między innymi na Allegro, zaglądnij do odpowiedniego tematu na forum - któraś z użytkowniczek podała tam nawet godnego zaufania sprzedawcę.
Od razu zabieram się do nadrabiania zaległości!
Poduszę Czarodzieja, jego wiedza powala!Abudabi pisze:Podejrzewam, że trzeba by go przyciąć, a to co odetniesz ukorzenić, ale nie powiem Ci dokładnie, tu już trzeba dusić CzarodziejaMogłabyś mi podpowiedzieć, jak przeprowadzić to odmładzanie Mam zapisać jakieś szczepki dla Ciebie?
Co jej robiłaś, że była taka prześliczna? I czemu piszesz w czasie przeszłym?Abudabi pisze:Za szczepki dziękuję, miałam swoją rybkę
A mojemu papiruskowi uschnęły końce listeczków młodych roślinek. Teraz zacznę go spryskiwać i może coś jeszcze z niego będzie...Abudabi pisze:chyba się przejdę piętro niżej po wiechcia papirusowego Natchnęłaś mnie
krzysiek86 pisze:Bardzo ciekawa kolekcja roślinek, podoba mi się szczególnie bambus.
Bardzo je lubię a ten którego ja mam rośnie mizernie choć odkąd codziennie go
spryskuje wygląda na zdrowszego i chyba szybciej rośnie.
Mam nadzieję że kiedyś będzie wyglądał jak Twój
Pozdrawiam
Dziękuję i witam kolegę ze Śląska! Ja mojego "bambusa" dotąd nie spryskiwałam, ale - skoro polecasz - może zacznę. Niedawno, po prawie rocznym tkwieniu w wąskim szklanym wazoniku z wodą, został zasadzony w ziemi, ale nie zareagował w chyba żaden sposób - ani nie zaczął rosnąć, ani też nie więdnie... Chyba nadal jest w szoku.
Madzia0400 pisze:- oczywiście! to taka jakby choroba ja mam bzika na punkcie wikliny i drewna (takiego, że postanowiłam przerobić dom na wiklinowo-drewnianą oazę ) i jak kupię koszyk bądź inną pierdułkę to zaraz służy jako osłonka do większych bądź mniejszych kwiatów, chociaż gdy je widzę w sklepie to mam na myśli inny sposób zagospodarowania nimi... ale cóż jak się później okazuje z kwiatkami lepiej wyglądają :Prastharsis pisze:Proszę, napiszcie, czy Wy też widząc ciekawy kubek, miseczkę, niewinny wiklinowy koszyczek przerabiacie go już w myślach na domek dla swoich roślinek...?
No to mnie trochę uspokoiłaś, Madziu! Niestety, moja choroba nie ogranicza się do wikliny i drewna - ja nawet widząc ładniejszą filiżankę w myślach już sadzę w niej roślinki... Czy jest na sali lekarz?
Wiem, wiem, dlatego głowa mi się już przegrzewa od nadmiaru pomysłów.ElzbietaaG pisze:Och jak Ci zazdroszczę tej dużej przestrzeni do zagospodarowania!Już my wiemy w jaki sposób Ile tu jeszcze można poustawiać doniczek...
Dzięki za kciuki! Zdaje się, że podziałały!Saraaa pisze:Maluchy i inne kwiatuchy na pewno poradzą sobie pod Twoją nieobecność... ale i tak będe trzymać kciuki - na wszelki wypadek
Udanego wyjazdu
Hehe, ja przy okazji też dowiedziałam się nowych rzeczy o mojej Nagrabii. Taka czerwona panterka to byłoby cacko... 8)ElzbietaaG pisze:A no proszę! Gospodyni tego wątku wyjechała a ja i tak zaspokoiłam
swoją ciekawość i już wiem jak wygląda i jakimi
kolorami jeszcze może zakwitnąć nagarbia
Dziękuję treissi! A wiosna na pewno przyniesie sporo nowych "zieleniaków", i to forumowych!treissi pisze:Piękne kwiatuszki I ile jeszcze miejsca do zagospodarowania Ale wiosną kolekcja z pewnością znacznie się rozrośnie
Dziękuję Danusiu! Baobaby nie nadużyły mej cierpliwości, bardzo szybko skiełkowały i urosły dość duże. Niestety, ostatnio złapały skoczogonki, a ja, zamiast spryskać czymś ziemię, przesadziłam baobabki do nowej, czego one, ze względu na bardzo delikatne korzenie, nie znoszą. Skończyło się na utracie większości liści... Stoją sobie teraz takie łyse badylki z 1, 3, i 4 liśćmi u góry i zbierają siły.ktoś pisze:Bardzo ładnie tu u Ciebie .
Najbardziej zainteresował mnie baobab z nasionek ( gratuluję cierpliwości i podziwiam ) , oraz Adenium obesum ( nawet nie wiem co to jest i zaraz będę szukała w googlach ).
Gdzie można dostać nasiona takiego adenium ?
A nasionka Adenium można kupić między innymi na Allegro, zaglądnij do odpowiedniego tematu na forum - któraś z użytkowniczek podała tam nawet godnego zaufania sprzedawcę.
Dziękuję! Jak będzie się czym chwalić to na pewno to zrobię! ;)Becia pisze:życzę Ci w nowym roku kwiatka, a sobie fotek z tego wydarzenia
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Zaległości nadrobione, teraz mogę przejść do najważniejszego - do roślinek.
Wszystkie roslinki świetnie zniosły rozłąkę ze mną.
Zielistka dla Voit i trzykrotka, mimo moich obaw, przyjęły się.
Wilczomlecz wypuścił nowego listka, Aeonium się zagęściło, a różyczce dla deissy przybyło kilka centymetrów i zalążek piątego listeczka:
Wszystkie roslinki świetnie zniosły rozłąkę ze mną.
Zielistka dla Voit i trzykrotka, mimo moich obaw, przyjęły się.
Wilczomlecz wypuścił nowego listka, Aeonium się zagęściło, a różyczce dla deissy przybyło kilka centymetrów i zalążek piątego listeczka:
Re: Rastharsis na zielono :-)
pewnie, że czekaliśmy!!!!!!!!!rastharsis pisze:Wróciłam! Było super! Czekał ktoś na mój powrót?
jakieś fotki nam pokażesz?
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Mogę Wam pokazać fotki krokusów, które z ciekawości posadziłam w pojemniku po brzoskwiniach (który niegdyś posłużył mi za żłóbek dla Adenium i baobabów) i zostawiłam w dość ciepłej piwnicy. Po tygodniu zauważyłam, że jakieś zielone czubki przebiły się przez warstwę ziemi, wiec szybko przyniosłam pojemnik do swego pokoju. Rano cierpliwie stawiam go blisko okna balkonowego, by siewki chwytały jak najwięcej światła, a w nocy wędruje na kaloryfer. Gdy ziemia lekko przeschnie dość obficie podlewam. Tak siewki wyglądały przed moim wyjazdem:
A tak wybujały w ciągu ostatniego tygodnia:
Czy ktoś z Was może mi podpowiedzieć, jak mam z nimi postępować, by zakwitły w domu za jakiś czas? :P
A tak wybujały w ciągu ostatniego tygodnia:
Czy ktoś z Was może mi podpowiedzieć, jak mam z nimi postępować, by zakwitły w domu za jakiś czas? :P
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Aha, jeszcze przed wyjazdem wzięłam na allegro udział w licytacji sadzonki mojego wyśnionego Aeschynanthus twistera i po powrocie okazało się, że udało mi się upolować jedną! Oto fotka rośliny macierzystej:
Niestety, sadzonka jest nieukorzeniona, a ponoć roślina należy do bardzo wymagających i trudnych w utrzymaniu. Czy ktoś mógłby mi poradzić, jak zaopiekować się sadzonką, by się ukorzeniła i jak prowadzić ją później? Będę bardzo wdzięczna za każdą wskazówkę! ;:6
Niestety, sadzonka jest nieukorzeniona, a ponoć roślina należy do bardzo wymagających i trudnych w utrzymaniu. Czy ktoś mógłby mi poradzić, jak zaopiekować się sadzonką, by się ukorzeniła i jak prowadzić ją później? Będę bardzo wdzięczna za każdą wskazówkę! ;:6
- Madzia0400
- 100p
- Posty: 177
- Od: 2 lis 2008, o 13:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
wyobrażam sobie jak musiałaś się ucieszyć :mailbox szczerze mówiąc zgrzytam zębami z zazdrości Też muszę zajrzeć na allegro- a nóż widelec ktoś znowu sprzedajerastharsis pisze:Aha, jeszcze przed wyjazdem wzięłam udział w licytacji sadzonki mojego wyśnionego Aeschynanthus twistera i po powrocie okazało się, że upolowałam jedną! Oto fotka rośliny macierzystej:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=18046" onclick="window.open(this.href);return false;"
?Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo! ? rzekła Alicja. ? Ach, żebym ja miał taki wzrok ? powiedział z żalem Król. ? Nikogo! na taką odległość! Ja przy tym świetle widzę tylko tych, co istnieją."
?Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo! ? rzekła Alicja. ? Ach, żebym ja miał taki wzrok ? powiedział z żalem Król. ? Nikogo! na taką odległość! Ja przy tym świetle widzę tylko tych, co istnieją."
- Madzia0400
- 100p
- Posty: 177
- Od: 2 lis 2008, o 13:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Ja niestety nie miałam przyjemności ukorzeniać tej roślinki ale trzymam kciuki za korzenie Twojej oby rosła Ci i nie przestawałarastharsis pisze: Niestety, sadzonka jest nieukorzeniona, a ponoć roślina należy do bardzo wymagających i trudnych w utrzymaniu. Czy ktoś mógłby mi poradzić, jak zaopiekować się sadzonką, by się ukorzeniła i jak prowadzić ją później? Będę bardzo wdzięczna za każdą wskazówkę! ;:6
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=18046" onclick="window.open(this.href);return false;"
?Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo! ? rzekła Alicja. ? Ach, żebym ja miał taki wzrok ? powiedział z żalem Król. ? Nikogo! na taką odległość! Ja przy tym świetle widzę tylko tych, co istnieją."
?Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo! ? rzekła Alicja. ? Ach, żebym ja miał taki wzrok ? powiedział z żalem Król. ? Nikogo! na taką odległość! Ja przy tym świetle widzę tylko tych, co istnieją."
- Madzia0400
- 100p
- Posty: 177
- Od: 2 lis 2008, o 13:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
jednak coś znalazłam:
"stanowisko cały rok jasne do półcienia,temperatura powyżej 20 stopni - cały rok,jak będzie mieć za chłodno- nie zakwitnie wiosną
podlewamy umiarkowanie,ale stale- ZRASZAMY !!!,nawozimy od. 03 do 09.co 2-3 tygodnie ,zimą co 2 miesiące
kwitnie kwiatami 2.5 cm x2cm zebrane w grona,w przepięknym ciemno bordowym-prawie czarnym kolorze
rozmnażanie proste,poprzez sadzonki na wiosnę przy temperaturze podłoża 25 stopni"
"stanowisko cały rok jasne do półcienia,temperatura powyżej 20 stopni - cały rok,jak będzie mieć za chłodno- nie zakwitnie wiosną
podlewamy umiarkowanie,ale stale- ZRASZAMY !!!,nawozimy od. 03 do 09.co 2-3 tygodnie ,zimą co 2 miesiące
kwitnie kwiatami 2.5 cm x2cm zebrane w grona,w przepięknym ciemno bordowym-prawie czarnym kolorze
rozmnażanie proste,poprzez sadzonki na wiosnę przy temperaturze podłoża 25 stopni"
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=18046" onclick="window.open(this.href);return false;"
?Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo! ? rzekła Alicja. ? Ach, żebym ja miał taki wzrok ? powiedział z żalem Król. ? Nikogo! na taką odległość! Ja przy tym świetle widzę tylko tych, co istnieją."
?Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo! ? rzekła Alicja. ? Ach, żebym ja miał taki wzrok ? powiedział z żalem Król. ? Nikogo! na taką odległość! Ja przy tym świetle widzę tylko tych, co istnieją."
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Moje gratulacje Sabinko. Trzymam kciuki za ukorzenienie aeschynanthusa i za to abyś w przyszłości mogła się cieszyć równie pięknym okazem jak na zdjęciu .
Krokusiki widzę, że też ci szybciutko wschodzą, jak wszystko zresztą(adenium Deisi). Masz dar do tego dziewczyno.
Nie śmiem prosić, ale gdyby nie sprawiło Ci to problemu, to czy wysiałabyś i mi to nasionko adenium, które mam od Ciebie dostać
Krokusiki widzę, że też ci szybciutko wschodzą, jak wszystko zresztą(adenium Deisi). Masz dar do tego dziewczyno.
Nie śmiem prosić, ale gdyby nie sprawiło Ci to problemu, to czy wysiałabyś i mi to nasionko adenium, które mam od Ciebie dostać
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
o rany nic łatwiejszego w ukorzenianiu na allegro nie mieli? 8) :Prastharsis pisze:Aha, jeszcze przed wyjazdem wzięłam na allegro udział w licytacji sadzonki mojego wyśnionego Aeschynanthus twistera i po powrocie okazało się, że udało mi się upolować jedną!
Więc (nie zaczyna się zdania od więc) ja mam aeschynanthusa podobnego, nie twistera ale rocco, i przyznam, że od roku nie udało się ani mnie, ani nikomu do kogo wysłałam szczepki ukorzenić tego wiechcia. Oporny jest. U dwóch osób sadzonki od kilku miesięcy stoją w miejscu, liście nie żółkną, ale nie rosną. Ciężko i opornie się krzewi - co widzę również po uciętych kikutach.
Mam co prawda dużą, dorosłą roślinę, i tylko to mnie pociesza bo rośnie chętnie i szybko - mój ma pędy już prawie 90cm
Ale skoro już się zdecydowałaś, to może spróbuj do przepuszczalnej ziemi i do ciepełka, pod worek foliowy. Wietrzyć codziennie kilka minut, bo jeśli zawiniesz ją szczelnie to zgnije.
Jeśli nie uda Ci się ukorzenić, a trzymam kciuki za powodzenie Twojej misji, to przypomnij mi się na wiosnę, spróbuję podzielić mojego
Pozdrawiam - Justyna