Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
DecoY,
Popieram azalie są bardziej tolerancyjne co do gleby.
Popieram azalie są bardziej tolerancyjne co do gleby.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
- mamiroma4
- 500p
- Posty: 544
- Od: 24 sie 2015, o 08:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie K-Koźle
Re: Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
Czy mogę wykopać rododendrona by zmienić podłoże? Tzn. dać nowy torf.Już kwitnie.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
Pytanie z serii czy wypuścić skazańca czy dopiero po imieninach.
Rododendrony można przesadzać cały rok - sam niejednokrotnie wykopywałem krzew który miał setki kwiatów.
Rododendrony można przesadzać cały rok - sam niejednokrotnie wykopywałem krzew który miał setki kwiatów.
- mamiroma4
- 500p
- Posty: 544
- Od: 24 sie 2015, o 08:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie K-Koźle
Re: Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
Mam prośbę ,szanujmy się wzajemnie ,bez uszczypliwości
dziękuję za radę .

- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
Wyznaję zasadę że odrobina uszczypliwości wzbudza mózg do reakcji. Jak mówią mądrzejsi niż ja zwycięstwo jest jak komplement nie uczy niczego za to porażka czy krytyka jest najlepsza aby samozadowolenie odleciało w nicość. Nie należę do ludzi z którymi można się zachwycać byle czym. Zawsze reaguję emocjonalnie oraz szczerze. Mam w czterech literkach co ktoś o mnie pomyśli bo ważniejsze jest to jakie później wyciągnie wnioski. W tym dziale pokazywałem że warto przesadzać rododendrony nawet wielkości które Twój osiągnie za 10 lat.
....dowcipne, ale niepotrzebne /moderator
....dowcipne, ale niepotrzebne /moderator
- mamiroma4
- 500p
- Posty: 544
- Od: 24 sie 2015, o 08:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie K-Koźle
Re: Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
Re: Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
podlewany kranówką w markecie
kwasomierz za 20zł nie jest super dokładny
kwasomierz za 20zł nie jest super dokładny
- mamiroma4
- 500p
- Posty: 544
- Od: 24 sie 2015, o 08:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie K-Koźle
Re: Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
pH metr z castoramy
Kora plus torf przy sadzeniu
Witam
Ostatnio słyszałem opinię że do podłoża (torfu) przy sadzeniu rhododendronów i azalii warto dodać drobno zmieloną, kompostowaną i zakwaszoną korę iglastą. Dodanie kory ma na celu zminimalizowanie występowania fytoftorozy. Co o tym sądzicie ?
Ostatnio słyszałem opinię że do podłoża (torfu) przy sadzeniu rhododendronów i azalii warto dodać drobno zmieloną, kompostowaną i zakwaszoną korę iglastą. Dodanie kory ma na celu zminimalizowanie występowania fytoftorozy. Co o tym sądzicie ?
Re: Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
I jeszcze dwa pytania mam :
1. Czy do Rh i Azalii odpowiednia będzie mieszanka : 1/3 kwaśny torf, 1/3 kompostowany, granulowany obornik koński, 1/3 piasek na dno dołka oraz dodatek perlitu ? Poza dodaniem obornika do podłoża używać go również do ściółkowania? Jeśli tak to ściółkować krzaki samym obornikiem czy z dodatkiem grubej kory ?
2. Jakich rozmiarów powinien być dołek dla Azalii ? Chcę wsadzić młode okazy ok. 20-25 cm wysokości
Z góry dziękuję za Waszą pomoc
1. Czy do Rh i Azalii odpowiednia będzie mieszanka : 1/3 kwaśny torf, 1/3 kompostowany, granulowany obornik koński, 1/3 piasek na dno dołka oraz dodatek perlitu ? Poza dodaniem obornika do podłoża używać go również do ściółkowania? Jeśli tak to ściółkować krzaki samym obornikiem czy z dodatkiem grubej kory ?
2. Jakich rozmiarów powinien być dołek dla Azalii ? Chcę wsadzić młode okazy ok. 20-25 cm wysokości
Z góry dziękuję za Waszą pomoc
Re: Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
Dzisiaj wybrałem ziemie na głębokości 1,5-2 sztychy łopaty na całąlej powierzchni na której posadzę azalie.
Przed przystąpieniem do wykopywania ziemi w dołek wlałem wody i odczekalem aż wsiąknie- zajęło to 2h i ok 15-20 min.
Wybralem całą ziemię, wsypałem perlitu, piasku i przekopałem. Następnie dodałem kompostowaną korę iglastą, torf i część ziemii ogrodowej wcześniej wybranej i ponownie przekopałem. Następnie dodałem kolejny worek torfu, piasek, korę, perlit i kolejny raz przekopałem. Wszystko zalałem wodą i muszę zaczekać do jutra ponieważ ciemno się zrobiło ;p
Jutro dodam kolejny worek torfu, piasku, kory, perlitu i ziemi ogrodowej i jeszcze raz przekopie.
Stwierdziłem że dodam piasku i perlitu aby polepszyć drenaż i napowietrzenie podłoża.
Pomyślałem że może jeszcze dodam do przygotowanych dołków do sadzenia na samo dno po garści obornika końskiego granulowanego, przykryje warstwą mieszanki ziemi ogrodowej, kory torfu i perlitu z piaskiem i na to posadzę rośliny ?
I tu mam pytanie: czy w tak przygotowane podłoże można sądzić azalie ?
Przed przystąpieniem do wykopywania ziemi w dołek wlałem wody i odczekalem aż wsiąknie- zajęło to 2h i ok 15-20 min.
Wybralem całą ziemię, wsypałem perlitu, piasku i przekopałem. Następnie dodałem kompostowaną korę iglastą, torf i część ziemii ogrodowej wcześniej wybranej i ponownie przekopałem. Następnie dodałem kolejny worek torfu, piasek, korę, perlit i kolejny raz przekopałem. Wszystko zalałem wodą i muszę zaczekać do jutra ponieważ ciemno się zrobiło ;p
Jutro dodam kolejny worek torfu, piasku, kory, perlitu i ziemi ogrodowej i jeszcze raz przekopie.
Stwierdziłem że dodam piasku i perlitu aby polepszyć drenaż i napowietrzenie podłoża.
Pomyślałem że może jeszcze dodam do przygotowanych dołków do sadzenia na samo dno po garści obornika końskiego granulowanego, przykryje warstwą mieszanki ziemi ogrodowej, kory torfu i perlitu z piaskiem i na to posadzę rośliny ?
I tu mam pytanie: czy w tak przygotowane podłoże można sądzić azalie ?
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
Kacper90,
A tak po prawdzie po. Co ten perlit...
Wystarczy każdy materiał który rozluźnia i zakwasza glebę i skoro perlit do takich się zalicza to dobrze.
Nie spotkałem się z użyciem tego kruszywa w takim zastosowaniu.
A tak po prawdzie po. Co ten perlit...
Wystarczy każdy materiał który rozluźnia i zakwasza glebę i skoro perlit do takich się zalicza to dobrze.
Nie spotkałem się z użyciem tego kruszywa w takim zastosowaniu.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
Re: Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
No w sumie bez sensu ten perlit dodałem. Poza perlitem to podłoże jest ok ?
Re: Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
chciałbym uratować tego osobnika...
dostałam go kilka lat temu w spadku ze starej działki rodziców - wtedy wyglądał trochę lepiej
niestety jest obgryzany przez moje psy i wydaje mi się że nie trafiłam z miejscem dla niego...
w tej chwili wygląda koszmarnie.. miejsce nowe dla niego mam - ale doradzono mi przesadzanie jesienią... pytanie czy to w ogóle ma sens czy jemu pora roku i tak już nie zaszkodzi
Na tych zdrewniałych pędach to raczej już nic nie wyrośnie..?? do wycięcia??
będę wdzięczna za sugestie




Pisownia/mod.
dostałam go kilka lat temu w spadku ze starej działki rodziców - wtedy wyglądał trochę lepiej
niestety jest obgryzany przez moje psy i wydaje mi się że nie trafiłam z miejscem dla niego...
w tej chwili wygląda koszmarnie.. miejsce nowe dla niego mam - ale doradzono mi przesadzanie jesienią... pytanie czy to w ogóle ma sens czy jemu pora roku i tak już nie zaszkodzi

będę wdzięczna za sugestie





Pisownia/mod.
Re: Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona
Jeszcze żyje ! Nie czekaj do żadnej jesieni. Poczytaj "asprokola" i weź do serca jego rady - WSZYSTKIE !
Podstawa to podłoże, czyli naprawdę kwaśny torf (żadne ziemie), ale do tego wszystkiego musi być WODA. W zeszłym roku pod dużym świerkiem zrobiłem dołek 50x50cm i wsadziłem w kwaśny torf pięknie kwitnącego kupionego RedJacka. Korzenie roztrzepałem, podlewałem (albo tak mi się wydawało) dostawał nawóz dolistnie. Nie zawiązał pąków kwiatowych i to powinien być pierwszy sygnał, że coś jest nie tak. Na wiosnę znów podlewałam, ale nie wypuszczał pędów i był szarawy (jak Twój), chociaż dostawał żarcie dolistnie. W pierwszych dniach lipca zdecydowałem się go wykopać. Torf z wierzchu był wilgotny, ale na 2-3cm a pod spodem susza, chociaż podlewałem. Korzenie świerka drenowały systematycznie podłoże a nieregularne podlewanie dopełniło zniszczenia. Susza pod spodem sprawiła, że nie było żadnych nowych korzonków. Zrobiłem dokładne mycie korzeni w wodzie, moczenie w wodzie z kwaskiem cytrynowym około godziny i wsadziłem do dużej donicy, z czystym litewskim kwaśnym torfem. Postawiłem do cienia, dostał dolistne żarcie i czekałem. Jestem w szoku jakie zdolności regeneracyjne ma ta roślina. Po około 2 tygodniach od "operacji" pacjent się obudził. Mija miesiąc, a roślina ma 4 nowe, zdrowe, jędrne około 10cm przyrosty i wiele pąków liściowych na łodygach. Przestawiam go w bardziej nasłonecznione miejsce. Rehabilitacja przebiega poprawnie i jesienią przesadzę w miejsce docelowe. W jego miejscu już rośnie inny egzemplarz, ale teraz jest automatyczne podlewanie, więc wodę mają codziennie gdy nie pada deszcz. Nie czekaj i powodzenia.
Podstawa to podłoże, czyli naprawdę kwaśny torf (żadne ziemie), ale do tego wszystkiego musi być WODA. W zeszłym roku pod dużym świerkiem zrobiłem dołek 50x50cm i wsadziłem w kwaśny torf pięknie kwitnącego kupionego RedJacka. Korzenie roztrzepałem, podlewałem (albo tak mi się wydawało) dostawał nawóz dolistnie. Nie zawiązał pąków kwiatowych i to powinien być pierwszy sygnał, że coś jest nie tak. Na wiosnę znów podlewałam, ale nie wypuszczał pędów i był szarawy (jak Twój), chociaż dostawał żarcie dolistnie. W pierwszych dniach lipca zdecydowałem się go wykopać. Torf z wierzchu był wilgotny, ale na 2-3cm a pod spodem susza, chociaż podlewałem. Korzenie świerka drenowały systematycznie podłoże a nieregularne podlewanie dopełniło zniszczenia. Susza pod spodem sprawiła, że nie było żadnych nowych korzonków. Zrobiłem dokładne mycie korzeni w wodzie, moczenie w wodzie z kwaskiem cytrynowym około godziny i wsadziłem do dużej donicy, z czystym litewskim kwaśnym torfem. Postawiłem do cienia, dostał dolistne żarcie i czekałem. Jestem w szoku jakie zdolności regeneracyjne ma ta roślina. Po około 2 tygodniach od "operacji" pacjent się obudził. Mija miesiąc, a roślina ma 4 nowe, zdrowe, jędrne około 10cm przyrosty i wiele pąków liściowych na łodygach. Przestawiam go w bardziej nasłonecznione miejsce. Rehabilitacja przebiega poprawnie i jesienią przesadzę w miejsce docelowe. W jego miejscu już rośnie inny egzemplarz, ale teraz jest automatyczne podlewanie, więc wodę mają codziennie gdy nie pada deszcz. Nie czekaj i powodzenia.