Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Całą zimę mam zieloną cebulkę.
Po prostu wkładam kilka cebul do doniczki glinianej, jak się zazieleni to stosowana do wszystkiego. I na bieżaco wymieniana w doniczce.
Również mam swoją natkę pietruszki.
Obcinam pietruszki ( kilka sztuk) w najszerszej części na grubość ok. 1,5 cm i układam na talerzyku, podlewam wodą, zmieniam ją codziennie. Stoi w kuchni na parapecie. Jest jej nie za wiele ale do zupy starczy.
Po prostu wkładam kilka cebul do doniczki glinianej, jak się zazieleni to stosowana do wszystkiego. I na bieżaco wymieniana w doniczce.
Również mam swoją natkę pietruszki.
Obcinam pietruszki ( kilka sztuk) w najszerszej części na grubość ok. 1,5 cm i układam na talerzyku, podlewam wodą, zmieniam ją codziennie. Stoi w kuchni na parapecie. Jest jej nie za wiele ale do zupy starczy.
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Korzystam z tego przepisu na kimchi.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=154
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=154
-
- 200p
- Posty: 390
- Od: 25 mar 2016, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Pietruszkę mam mrożoną. Marchew i seler w kopczyku. Jarmuż i skorzonera na działce systematycznie podbierana do jedzenia. Kapusta zakiszona.
Paprykę co roku zaprawiam i jeszcze nigdy się nie zepsuła nawet była dłużej jak rok. Buraczki tak samo ( botwinka, buraczki z czosnkiem, buraczki z cukinią)
Paprykę co roku zaprawiam i jeszcze nigdy się nie zepsuła nawet była dłużej jak rok. Buraczki tak samo ( botwinka, buraczki z czosnkiem, buraczki z cukinią)
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Ten filmik reklamowy Lidla fajny, ale jakoś nie mam zaufania.
Ja od kilku lat staram się jeść tylko warzywa sezonowe. Latem co się da pakuję w słoiki, przede wszystkim pomidory (przecier, całe, ketchup, suszone w oliwie), bo tych mi zawsze brakuje. Paprykę, ogórki, kapustę kiszoną, buraczki, różne sałatki, sosy i przetwory owocowe (dżemy, octy, kompoty, soki, nalewki). Z warzyw mrożę fasolkę, bób, fasolę jaś ugotowaną, botwinkę, koper, pietruszkę, duużo lubczyka, bazylię, kalarepkę, groszek. Z owoców jagody, borówki, truskawki i maliny całe bez cukru.
Zimą kupuję na targu włoszczyznę, ziemniaki, cebulę czyli to, co wyrosło latem i można przechować, z owoców jabłka i gruszki.
W sklepie z warzyw i owoców kupuję awokado, banany i w tym roku skusiłam się na pomidorki koktajlowe i sałatę rzymską mini.
Wczesną wiosną, jemy pokrzywę jak szpinak, albo jako dodatek do jajecznicy, zupy, sok z miodem, napar.
Kiełki, kiedy bardzo chce się zieleniny.
Robię też zupę z liści rzodkiewki z przerywki i jakoś dobijamy do lata
Ja od kilku lat staram się jeść tylko warzywa sezonowe. Latem co się da pakuję w słoiki, przede wszystkim pomidory (przecier, całe, ketchup, suszone w oliwie), bo tych mi zawsze brakuje. Paprykę, ogórki, kapustę kiszoną, buraczki, różne sałatki, sosy i przetwory owocowe (dżemy, octy, kompoty, soki, nalewki). Z warzyw mrożę fasolkę, bób, fasolę jaś ugotowaną, botwinkę, koper, pietruszkę, duużo lubczyka, bazylię, kalarepkę, groszek. Z owoców jagody, borówki, truskawki i maliny całe bez cukru.
Zimą kupuję na targu włoszczyznę, ziemniaki, cebulę czyli to, co wyrosło latem i można przechować, z owoców jabłka i gruszki.
W sklepie z warzyw i owoców kupuję awokado, banany i w tym roku skusiłam się na pomidorki koktajlowe i sałatę rzymską mini.
Wczesną wiosną, jemy pokrzywę jak szpinak, albo jako dodatek do jajecznicy, zupy, sok z miodem, napar.
Kiełki, kiedy bardzo chce się zieleniny.
Robię też zupę z liści rzodkiewki z przerywki i jakoś dobijamy do lata
Iza
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Iza, do czego używasz mrożonej kalarepy?
Nie wiem czemu nigdy nie zamroziłam botwinki, muszę to zmienić. I rabarbar też by się przydał zimą.
Nie wiem czemu nigdy nie zamroziłam botwinki, muszę to zmienić. I rabarbar też by się przydał zimą.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Iza bardzo mi się podoba Twoje zorganizowanie warzyw na cały rok Od kilku lat mam jakieś swoje zioła, ale warzywa właściwie dopiero od poprzedniego sezonu i dopiero przymierzam się do takiego zorganizowania warzywnika, by starczyło też na zimę. Niestety nie mamy piwnicy i przechowywanie dłużej marchwi, pietruszki i ziemniaków może być utrudnione, ale myślę o skrzyniach w garażu z warzywami przesypanych piaskiem. Udało mi się od rodziców wyciągnąć kilka starych książek typu "gospodarstwo domowe" a kilka ciekawych dokupić i widzę, że porady w nich zawarte o przechowywaniu i wekowaniu warzyw z działki są więcej warte, niż większość internetowych blogów .
Pomidorki też zasłoikowałam jesienią, a połowę zamroziłam jako przecier i zrobiłam drugi przecier zimą
Może jak znajdziesz chwilę podzielisz się jakimś sprawdzonym przepisem na ocet z owoców? I "szpinak" z pokrzywy muszę w końcu spróbować, wszyscy tak zachwalają, że chyba się przełamię
Mnie zimą bardzo ratują kiełki, kocham słonecznikowe i rzodkiewkowe, a ostatnio zachwyciłam się kiełkami cebuli, mają trochę szczypiorkowy a trochę orzechowy smak Tylko przestają mi wystarczać słoiki i pora pomyśleć o dużej kiełkownicy
Mam też cichą nadzieję na skorzonerę na przyszłą zimę z grządki, ale widzę że skorzonera nie chce skiełkować, jeszcze raz dosieję bo takie zimujące na grządce warzywa są dla kogoś bez piwnicy najbardziej praktyczne. Planuję posiać jesienią zimowy szpinak, roszponkę pod agrotkaniną, zimową sałatę i cebulę, zostawię kilka porów i brukselek i jakoś dociągniemy do wiosny
Co jeszcze wysiewacie do podskubywania zimą spod śniegu albo na wcześniejszy wiosenny zbiór?
Pomidorki też zasłoikowałam jesienią, a połowę zamroziłam jako przecier i zrobiłam drugi przecier zimą
Może jak znajdziesz chwilę podzielisz się jakimś sprawdzonym przepisem na ocet z owoców? I "szpinak" z pokrzywy muszę w końcu spróbować, wszyscy tak zachwalają, że chyba się przełamię
Mnie zimą bardzo ratują kiełki, kocham słonecznikowe i rzodkiewkowe, a ostatnio zachwyciłam się kiełkami cebuli, mają trochę szczypiorkowy a trochę orzechowy smak Tylko przestają mi wystarczać słoiki i pora pomyśleć o dużej kiełkownicy
Mam też cichą nadzieję na skorzonerę na przyszłą zimę z grządki, ale widzę że skorzonera nie chce skiełkować, jeszcze raz dosieję bo takie zimujące na grządce warzywa są dla kogoś bez piwnicy najbardziej praktyczne. Planuję posiać jesienią zimowy szpinak, roszponkę pod agrotkaniną, zimową sałatę i cebulę, zostawię kilka porów i brukselek i jakoś dociągniemy do wiosny
Co jeszcze wysiewacie do podskubywania zimą spod śniegu albo na wcześniejszy wiosenny zbiór?
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
- 1000p
- Posty: 6117
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
U mnie w tym roku bez żadnego okrycia przezimowały nawet selery. Bulwy jędrne wykopuję na bieżące potrzeby, do tego por, pietruszka, cebula siedmiolatka i klasyczny szczypior, czosnek zimowy (na zielone) i czosnek niedżwiedzi, jarmuż też już spory. Można już śmiało skubać lubczyk, bo u mnie ogromna kępa "starego" i mnóstwo siewek.
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Ponieważ nie używam octu spirytusowego w kuchni, obowiązkowo co roku robię ocet jabłkowy. Jabłka powinny być niepryskane i zdrowe.
Ja często używam obierek i gniazd nasiennych albo całych jabłek pokrojonych na pół i w plasterki. Wypełniam do 3/4 słoik, dodaję trochę cukru, trochę octu jabłkowego z wcześniejszego wyrobu i zalewam wodą tak, żeby od góry zostało miejsce na fermentację. Wkładam plastikowe sitko a do niego słoiczek z wodą dla obciążenia, mocuję ręcznik papierowy lub gazę gumką i się robi. Mieszamy codziennie dopóki owoce nie zaczną opadać na dno. Pilnujemy żeby owoce były przykryte płynem, bo mogą pleśnieć.
Całość trwa ok miesiąca w zależności od temperatury (powinno stać w pokojowej)
Jak się skończy fermentacja przecedzamy i można jeszcze trochę potrzymać z dostępem powietrza, bo jak za szybko zamkniemy w butelki to wyjdzie cydr
Taki ocet używam do wszystkich przetworów, albo piję z wodą.
Robię też w podobny sposób ocet malinowy (najlepszy z najlepszych!), śliwkowy, pigwowy, winogronowy.
A młoda pokrzywka to delikates, nawet mój mąż, który nadmiaru zielska unika, lubi pokrzywę.
Kiełków zimą nie robię, bo ja jestem zmarźlak a one wychładzają dość mocno. Lubie lucernę, brokuł, rzodkiewkę.
Warzywa okopowe trzymam w garażu, ale kupuję po 5-10 kg naraz. Gdybyś chciała na całą zimę mieć, to jakiś kopczyk najlepiej, albo w skrzynkach z piaskiem (moi rodzice tak przechowywali w kamiennej piwnicy).
Ja często używam obierek i gniazd nasiennych albo całych jabłek pokrojonych na pół i w plasterki. Wypełniam do 3/4 słoik, dodaję trochę cukru, trochę octu jabłkowego z wcześniejszego wyrobu i zalewam wodą tak, żeby od góry zostało miejsce na fermentację. Wkładam plastikowe sitko a do niego słoiczek z wodą dla obciążenia, mocuję ręcznik papierowy lub gazę gumką i się robi. Mieszamy codziennie dopóki owoce nie zaczną opadać na dno. Pilnujemy żeby owoce były przykryte płynem, bo mogą pleśnieć.
Całość trwa ok miesiąca w zależności od temperatury (powinno stać w pokojowej)
Jak się skończy fermentacja przecedzamy i można jeszcze trochę potrzymać z dostępem powietrza, bo jak za szybko zamkniemy w butelki to wyjdzie cydr
Taki ocet używam do wszystkich przetworów, albo piję z wodą.
Robię też w podobny sposób ocet malinowy (najlepszy z najlepszych!), śliwkowy, pigwowy, winogronowy.
A młoda pokrzywka to delikates, nawet mój mąż, który nadmiaru zielska unika, lubi pokrzywę.
Kiełków zimą nie robię, bo ja jestem zmarźlak a one wychładzają dość mocno. Lubie lucernę, brokuł, rzodkiewkę.
Warzywa okopowe trzymam w garażu, ale kupuję po 5-10 kg naraz. Gdybyś chciała na całą zimę mieć, to jakiś kopczyk najlepiej, albo w skrzynkach z piaskiem (moi rodzice tak przechowywali w kamiennej piwnicy).
Iza
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Jak macie w ogródku podagrycznik polecam spróbować. Można jeść surowy albo dorzucić do zupy. Zupa z podagrycznika trochę przypomina szczaw, tylko jest mniej kwaśna.
Młode pędy dzikiego chmielu można udusić na patelni, albo w parowarze, przypominają w smaku szparagi.
Ogonki liściowe łopianu po obraniu ze skórki, albo jeszcze lepiej młode łodygi kwiatowe można ugotować. Są bardzo smaczne.
Ziele gwiazdnicy przed kwitnieniem można przyrządzić jak szpinak
Dobry też jest chrzan na kanapki, szczególnie dobrze komponuje się z jajkami.
Tylko uwaga. Dzikie rośliny trzeba dozować stopniowo bo jak ktoś ma na przykład kamienie żółciowe to mogą się poruszyć i spowodować zapalenie woreczka żółciowego.
Młode pędy dzikiego chmielu można udusić na patelni, albo w parowarze, przypominają w smaku szparagi.
Ogonki liściowe łopianu po obraniu ze skórki, albo jeszcze lepiej młode łodygi kwiatowe można ugotować. Są bardzo smaczne.
Ziele gwiazdnicy przed kwitnieniem można przyrządzić jak szpinak
Dobry też jest chrzan na kanapki, szczególnie dobrze komponuje się z jajkami.
Tylko uwaga. Dzikie rośliny trzeba dozować stopniowo bo jak ktoś ma na przykład kamienie żółciowe to mogą się poruszyć i spowodować zapalenie woreczka żółciowego.
- acia1065
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1091
- Od: 7 sty 2014, o 14:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kłaj - Małopolska
- Kontakt:
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Polecam jeszcze kurdybanek, a młody chmiel można jeść na surowo w sałatkach.
Beata
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Wiele dzikich roślin jak wspomniane już kurdybanek i gwiazdnica jest dostępnych prawie przez cały rok. Kurdybanek był kiedyś w Polsce używany podobnie jak natka pietruszki. Ja go lubię dodawać do zup i tofucznicy. Młode listki są świetne do surówek. Gwiazdnica jest bardzo smaczna na świeżo, nawet do przegryzania solo. Dodaję też do koktajli, można użyć mrożonej.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Zimowe warzywa-pędzone i sklepowe
Gwiazdnicy i kurdybanka u mnie jest dostatek Co do walorów smakowych gwiazdnicy- mi ona nie smakuje, ma dziwny grzybowy zapach, ale moje kury ją uwielbiają, więc zimą im często zrywam całe wiaderko.
W tym roku przy kilku styczniowych odwilżach wykopałam kępy szczypiorku czosnkowego i ukorzenionej gruntowej szalotki. Posadziłam je do donic na parapet na szczypior- polecam Rosną błyskawicznie, mimo że są cały czas "podgryzane".
W tym roku przy kilku styczniowych odwilżach wykopałam kępy szczypiorku czosnkowego i ukorzenionej gruntowej szalotki. Posadziłam je do donic na parapet na szczypior- polecam Rosną błyskawicznie, mimo że są cały czas "podgryzane".
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka