Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
- kamil_kluczbork
- 200p
- Posty: 450
- Od: 19 mar 2018, o 07:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kluczbork
- Kontakt:
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Urlop udany to najważniejsze!
Ogród w dobrej kondycji jak i jego właścicielka ;)
Pozdrowionka!!
Ogród w dobrej kondycji jak i jego właścicielka ;)
Pozdrowionka!!
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
nie nie mów Lodziu,że w sierpniu nic ci nie kwitnie ?
Co to za leniuchowanie ??Czy co ??
Co to za leniuchowanie ??Czy co ??
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
A, wiesz Aniu,że przed chwilą odpisałam i "załączyłam " i poleciało w Kosmos......
Spróbuję odtworzyć......
karolacha,anabuko1, pelagia72, kamil _ kluczbork
Kochani dotkliwa susza,zniechęciła mnie do pisania, stąd ta przerwa.Podlewanie polega na reanimowaniu zagrożonych roślin.W tym roku sporo kupiłam nowych roślin, niestety wiele wypadło.....
Moje kochane dalie,są zróżnicowane rozwojowo, mają żółte przebarwienia liści,wiele też wypadło.Nie wiem,czy są zawirusowane,czy to zmiany fizjologiczne spowodowane brakiem wody i wysokimi temperaturami.
Dzisiaj pokropiło, na jutro prognozowane są burzowe opady, a ja marzę o normalnym,obfitym deszczu
i temperaturze max. 25 st.C
Coś tam zbieram i chętnie Was ugoszczę......
Moja droga na działkę wyglada ...jesiennie.
Ale, powtórnie zakwitł liliowiec.....
I niektóre dalie kwitną, pozostałe mimo podlewania jeszcze w pąkach....a niektóre ,pożegnałam ...
Spróbuję odtworzyć......
karolacha,anabuko1, pelagia72, kamil _ kluczbork
Kochani dotkliwa susza,zniechęciła mnie do pisania, stąd ta przerwa.Podlewanie polega na reanimowaniu zagrożonych roślin.W tym roku sporo kupiłam nowych roślin, niestety wiele wypadło.....
Moje kochane dalie,są zróżnicowane rozwojowo, mają żółte przebarwienia liści,wiele też wypadło.Nie wiem,czy są zawirusowane,czy to zmiany fizjologiczne spowodowane brakiem wody i wysokimi temperaturami.
Dzisiaj pokropiło, na jutro prognozowane są burzowe opady, a ja marzę o normalnym,obfitym deszczu
i temperaturze max. 25 st.C
Coś tam zbieram i chętnie Was ugoszczę......
Moja droga na działkę wyglada ...jesiennie.
Ale, powtórnie zakwitł liliowiec.....
I niektóre dalie kwitną, pozostałe mimo podlewania jeszcze w pąkach....a niektóre ,pożegnałam ...
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
O... czasami tak bywa,ze człowiek się na trudzi.A post sobie poleci nie tam gdzie trzeba.
Ja też marzę bo porządnym deszczu a nie mam go .
Ładny I liliowiec i dalie.
Kurczę aż strach z tą zbliżająca się jesienią.
Ja też marzę bo porządnym deszczu a nie mam go .
Ładny I liliowiec i dalie.
Kurczę aż strach z tą zbliżająca się jesienią.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
O, rany- droga prawdziwie jesienna Ale miseczka z darami z ogrodu bardzo smakowita
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
No i jak Ci poszło dzisiejsze fotografowanie ?
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Nie poszło, miałam się zabrać za "fotografowanie"na działce, ale dostałam telefon,że przyjeżdżają po mnie bo......nadciąga burza....Wróciłam do domu, burza przeszła bokiem, z fot. nici......
Jutro drugie podejście........
Jutro drugie podejście........
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Ja też doczekalam się deszczu z piątku na sobotę w nocy.
A wczoraj tylko pokropiło i tyle.
Widoczek piękny
A wczoraj tylko pokropiło i tyle.
Widoczek piękny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Lodziu u mnie dzisiaj ładna pogoda u Ciebie chyba podobnie więc na pewno odwiedzisz ROD i zdjęcia będą...A będzie co oglądać.
Ja już swojej nie mam ...czy tęsknię, chyba trochę tak ale miewam i dobre chwile
U mnie jest tak że córka też mieszka w domu gdzie powierzchnia to 15 arów trzeba im też pomóc więc na brak zajęcia w glebie nie narzekamy i to mi rekompensuje brak ROD. Nie byliśmy w stanie wszędzie zadbać o ład i porządek....nie można pięć srok trzymać za ogon choć ja trzymałam 5 lat
Pozdrawiam Krysia
Ja już swojej nie mam ...czy tęsknię, chyba trochę tak ale miewam i dobre chwile
U mnie jest tak że córka też mieszka w domu gdzie powierzchnia to 15 arów trzeba im też pomóc więc na brak zajęcia w glebie nie narzekamy i to mi rekompensuje brak ROD. Nie byliśmy w stanie wszędzie zadbać o ład i porządek....nie można pięć srok trzymać za ogon choć ja trzymałam 5 lat
Pozdrawiam Krysia
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
anabuko1-Aniu, jestem zrozpaczona wysychają krzewy.Przy domu podlewamy 2 x dziennie,ale tylko najbardziej potrzebujące rośliny.Płacimy znacząco więcej za zimną wodę, nie mamy studni ogrodowej przy domu.Zaczynam drążyć temat studni......
leszczyna-Krysiu, częściowo odpowiedziałam w Twoim wątku.Muszę się Tobie przyznać, że zaczynam kapitulować i myślę o pożegnaniu ROD .W tym roku, tylko dużo pracy, a mało efektów-jestem zmęczona.Angażuję dzieci do pomocy, a oni widzą moją "syzyfową pracę".....i z pokorą dla mnie się
poświęcają......czasami przemawiają mi do rozsądku.....
Przy domu jest,aż nadto do dopilnowania i większego zaangażowania.Myślę o studni,Ty mi nasunęłaś ten pomysł.
Dzisiaj,Legnicę zaczęły otaczać burzowe chmury i wiał wiatr,ale gdzieś się to rozpierzchło.Ponoć nad ranem powinno popadać, ale czy na pewno ?
Kilka dzisiejszych zdjęć:
Próba fotogr. komórką w dużym powiększeniu:
Skutki wysokiej temperat.
I miła niespodzianka-pienna różowa,powtarza kwitnienie.
leszczyna-Krysiu, częściowo odpowiedziałam w Twoim wątku.Muszę się Tobie przyznać, że zaczynam kapitulować i myślę o pożegnaniu ROD .W tym roku, tylko dużo pracy, a mało efektów-jestem zmęczona.Angażuję dzieci do pomocy, a oni widzą moją "syzyfową pracę".....i z pokorą dla mnie się
poświęcają......czasami przemawiają mi do rozsądku.....
Przy domu jest,aż nadto do dopilnowania i większego zaangażowania.Myślę o studni,Ty mi nasunęłaś ten pomysł.
Dzisiaj,Legnicę zaczęły otaczać burzowe chmury i wiał wiatr,ale gdzieś się to rozpierzchło.Ponoć nad ranem powinno popadać, ale czy na pewno ?
Kilka dzisiejszych zdjęć:
Próba fotogr. komórką w dużym powiększeniu:
Skutki wysokiej temperat.
I miła niespodzianka-pienna różowa,powtarza kwitnienie.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Ja też podlewam tylko nie wszystkie rośliny.
Echh, i znowu upały.
miałam jeden deszczyk i tyle.
A rośliny ogólnie trzymają ci się ładnie
Echh, i znowu upały.
miałam jeden deszczyk i tyle.
A rośliny ogólnie trzymają ci się ładnie