Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
Pokazujecie cudowne rośliny! Każda jedna jest przepiękna!
A ja mam ogromną prośbę o pomoc. Moja ulubiona fuksja 'Hawkshead' wygląda jak siedem nieszczęść. Raptem kilka postów wyżej (z 3 lipca) możecie zobaczyć jaka była piękna, gęsta i zieloniutka. A dziś wygląda tak:
Co gorsza, zmiany nastąpiły bardzo szybko - to jest kwestia ostatnich kilku dni. Liście sypią się na potęgę (i zielone, i te pożółkłe). Nie dopatrzyłam się żadnych mszyc, mączlików, przędziorków, czy innych robali. Nie zmieniłam nic w opiece nad nią. Jedyne co się zmieniło to to, że od kilku dni u mnie pada. Z tym, że wszystkie inne fuksje (również sadzonki 'Hawkshead', które zrobiłam, kilka sztuk) mają się w tej wilgoci doskonale!
Podpowiedzcie proszę, bo to moja ulubienica...
A ja mam ogromną prośbę o pomoc. Moja ulubiona fuksja 'Hawkshead' wygląda jak siedem nieszczęść. Raptem kilka postów wyżej (z 3 lipca) możecie zobaczyć jaka była piękna, gęsta i zieloniutka. A dziś wygląda tak:
Co gorsza, zmiany nastąpiły bardzo szybko - to jest kwestia ostatnich kilku dni. Liście sypią się na potęgę (i zielone, i te pożółkłe). Nie dopatrzyłam się żadnych mszyc, mączlików, przędziorków, czy innych robali. Nie zmieniłam nic w opiece nad nią. Jedyne co się zmieniło to to, że od kilku dni u mnie pada. Z tym, że wszystkie inne fuksje (również sadzonki 'Hawkshead', które zrobiłam, kilka sztuk) mają się w tej wilgoci doskonale!
Podpowiedzcie proszę, bo to moja ulubienica...
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
Pelidea, nie mam pojęcia co to, ale miałam podobny przypadek z podobnymi objawami.
Fuksja ze sklepu ogrodniczego po kilku tygodniach u mnie pokazała podobne objawy (jej koleżanki z balkonu miały się dobrze, był to przypadek odosobniony), podłoże też przestało przesychać, nie brała wody. Nie wiedziałam co robić, spryskałam fungicydem, usunęłam porażone liście, wycięłam najmarniejsze pędy (już niektóre podchodziły pleśnią) i zostawiłam łyse badyle samym sobie. Teraz po miesiącu-półtora odbija i ma mnóstwo małych, nowych listków i pąki.
Też się chętnie dowiem, cóż to za zaraza!
Fuksja ze sklepu ogrodniczego po kilku tygodniach u mnie pokazała podobne objawy (jej koleżanki z balkonu miały się dobrze, był to przypadek odosobniony), podłoże też przestało przesychać, nie brała wody. Nie wiedziałam co robić, spryskałam fungicydem, usunęłam porażone liście, wycięłam najmarniejsze pędy (już niektóre podchodziły pleśnią) i zostawiłam łyse badyle samym sobie. Teraz po miesiącu-półtora odbija i ma mnóstwo małych, nowych listków i pąki.
Też się chętnie dowiem, cóż to za zaraza!
Kłączę wyrazy szacunku,
Asia
Asia
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
No właśnie i ja nie mogę się doszukać cóż to może być.
Tak myślałam, żeby ją ogolić z tych marniejących pędów i dać szansę na odbicie. Jeszcze jest sporo czasu przed zimą.
Z tym, że u mnie musiała to coś złapać "z powietrza", bo jest u mnie drugi rok, a nie przyniosłam ostatnio żadnej nowej zieleniny do domu.
Tak myślałam, żeby ją ogolić z tych marniejących pędów i dać szansę na odbicie. Jeszcze jest sporo czasu przed zimą.
Z tym, że u mnie musiała to coś złapać "z powietrza", bo jest u mnie drugi rok, a nie przyniosłam ostatnio żadnej nowej zieleniny do domu.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
A nie została przelana?
Wyglada jakby korzenie się dusiły.
Joasiu mimo wszystko zrób oprysk na przędziora.
Wyglada jakby korzenie się dusiły.
Joasiu mimo wszystko zrób oprysk na przędziora.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
Grażyno - dziękuję za poradę. Niech tylko przestanie padać, to zrobię oprysk. Jako tako jej nie przelałam, ale do tygodnia pada, a od trzech dni jest po prostu ogrom wody.
Z tym, że liście zaczęły opadać dokładnie przed tymi ostatnimi, najobfitszymi opadami. Ukryłam ją pod dachem, żeby już jej nie dokładać. Trzymam kciuki, może odbije.
Z tym, że liście zaczęły opadać dokładnie przed tymi ostatnimi, najobfitszymi opadami. Ukryłam ją pod dachem, żeby już jej nie dokładać. Trzymam kciuki, może odbije.
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
Joasiu,
też mi się wydaje, że dostała za dużą dawkę wody (ciągłe deszcze) i załapała jakąś chorobę grzybową. Ja zrobiłabym jak najszybciej oprysk na grzyba, bo szkoda takiej pięknej roślinki, dodatkowo próbowałabym osuszyć podłoże (ręczniki papierowe, gazety).
też mi się wydaje, że dostała za dużą dawkę wody (ciągłe deszcze) i załapała jakąś chorobę grzybową. Ja zrobiłabym jak najszybciej oprysk na grzyba, bo szkoda takiej pięknej roślinki, dodatkowo próbowałabym osuszyć podłoże (ręczniki papierowe, gazety).
Pozdrawiam, Halina
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
Halinko - dziękuję za odpowiedź! Robię co się da. Mam nadzieję, że ją uratuję.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
- Febronia
- 200p
- Posty: 223
- Od: 30 wrz 2015, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
Moje NN
Za duże zdjęcia/mod. N.
Za duże zdjęcia/mod. N.
Pozdrawiam
Ela
Ela
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
Objawy, o których piszecie są charakterystyczne dla nadmiaru wody. Fuksje nie znoszą przelania. Skutkiem jest brak tlenu i nadmiar dwutlenku węgla. Korzenie nie mają czym "oddychać", co prowadzi do ich gnicia. Objawem tego jest właśnie żółknięcie liści i ich masowe opadanie. Jeśli do tego dojdzie zła struktura podłoża i zimno, proces przebiega bardzo szybko. Łatwo wtedy o choroby grzybowe. Najgorszy jest tzw uwiąd fuksji. Z mojego doświadczenia wynika, że takiej rośliny nie da się uratować.Pelidea pisze: Co gorsza, zmiany nastąpiły bardzo szybko - to jest kwestia ostatnich kilku dni. Liście sypią się na potęgę (i zielone, i te pożółkłe). Nie dopatrzyłam się żadnych mszyc, mączlików, przędziorków, czy innych robali. Nie zmieniłam nic w opiece nad nią. Jedyne co się zmieniło to to, że od kilku dni u mnie pada. Z tym, że wszystkie inne fuksje (również sadzonki 'Hawkshead', które zrobiłam, kilka sztuk) mają się w tej wilgoci doskonale!
Podpowiedzcie proszę, bo to moja ulubienica...
Jednak nie musi być od razu to. Zrobiłabym tak jak radzą dziewczyny. Przede wszystkim usunięcie chorych liści, oprysk i wymiana podłoża.
Tak na marginesie - w jakim podłożu rośnie Twoja fuksja?
Agabos Twoja fuksja Bolivijska
Te zniekształcenia, które były wiosną wygadają na objawy żerowania roztocza.
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje