Może i jest wyjałowione, ale jakoś chyba nie dokładnie, bo szybko się kwasi i to tak zupełnie normalnie (w przeciwieństwie do UHT)arti pisze:jolka1954 pisze:
Mleko w woreczku nie jest poddane obróbce niszczącej bakterie.
Nie jestem doświadczony w dziedzinie ogrodnictwa (bardziej biologii) ale zdaje mi się ze oprysk z mleka chroni rośliny pokrywając je warstwa bakterii która nie szkodzi roślinie lecz innym bakterią, bakterie te tworzą także antybiotyki nie pozwalające się rozmnażać innym drobnoustrojom.
Mleko na pomidory ?
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Ja też opryskiwałam lekiem pomidory i ogórki (+podlewanie gnojówką z pokrzyw) - efekt miałam naprawdę imponujący - zapasy ogórków kiszonych, konserwowych i sałatek na dwa lata. Niestety mimo codziennego gotowania lecza dla licznych gości pomidory lądowały w kompoście (nie byłam w stanie ich przerobić, a chętnych do brania też było mniej niż pomidorów)
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Mam dwa pytania:Miłosz pisze:A może zastanów się nad tym ile używasz mleka do oprysków, to rozcieńczenie 1-10.
Każdy lek niewłaściwie stosowany szkodzi.
Ja również stosuję mleko jako profilaktyczny oprysk, skuteczny pod warunkiem bardzo regularnego stosowania.
Z pozdrowieniami Noworocznymi
1/Jakie to jest regularne stosowanie? Tzn. jak częste i od jakiego momentu wzrostu roslin?
2/ Czy rozcieńczenie w stosunku 1:10 nie jest za duze?
Ktos tu pisał, ze rozcieńcza w stosunku 1:3 (mleko o zawartości 0,5% tłuszczu)?
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Ja pomidory zaraz po zakupie opryskałam siarczanem, a potem drugi raz za jakieś dwa tygodnie ogórki też raz pryskałam siarczanem a potem odłożyłam chemię i używałam mleka rozcieńczonego 1:10 (3% z woreczka) raz w tygodniu (czasami dwa razy jak udało mi się przezwyciężyć lenia) do tego raz na tydzień podlewałam gnojówką z pokrzyw - jak napisałam wyżej efekt miałam naprawdę imponujący.
- Milosz-s
- 200p
- Posty: 248
- Od: 29 maja 2007, o 16:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań strefa 7a
Było kilka wątków o mleku
Jego gorącym zwolennikiem i propagatorem, a dla mnie guru jest Erazm. Kierowałem się jego wskazówkami.
Częstość stosowania oprysku zapobiegawczo co 5 - 7 dni, dodatkowo po każdym deszczu.
Opryskiwanie zaczynam gdy warunki pogodowe stają się sprzyjające rozwojowi chorób, lub po ogłoszeniu http://www.piorin.gov.pl/sygn/php/rpowiat.php?kod=POPO zagrożenia chorobami.
Najlepszy rodzaj mleka [zaw. tłuszczu nie ma większego znaczenia] - prosto od krowy po odstaniu śmietany.
Istotna jest zawartość białka, czyli kazeiny. W mleku handlowym czym "tłustsze" mleko, tym zawartość białka jest większa.
Ja stosuję 3% z woreczka, lub UHT i tak jak napisałem w rozcieńczeniu 1/10 [szklanka na 2 litrowy opryskiwacz].
Tak naprawdę nie spotkałem się z żadnymi opracowaniami naukowymi wyjaśniającymi w jaki sposób i na jakie dolegliwości pomidorów działa. Sprawdziłem jednak że przy regularnych opryskach ogranicza występowanie chorób grzybowych alternariozy i zarazy ziemniaka.
W otoczeniu krzaków wytwarza się pewien mikroklimat [pachnie jak w mleczarni].
Jego gorącym zwolennikiem i propagatorem, a dla mnie guru jest Erazm. Kierowałem się jego wskazówkami.
Częstość stosowania oprysku zapobiegawczo co 5 - 7 dni, dodatkowo po każdym deszczu.
Opryskiwanie zaczynam gdy warunki pogodowe stają się sprzyjające rozwojowi chorób, lub po ogłoszeniu http://www.piorin.gov.pl/sygn/php/rpowiat.php?kod=POPO zagrożenia chorobami.
Najlepszy rodzaj mleka [zaw. tłuszczu nie ma większego znaczenia] - prosto od krowy po odstaniu śmietany.
Istotna jest zawartość białka, czyli kazeiny. W mleku handlowym czym "tłustsze" mleko, tym zawartość białka jest większa.
Ja stosuję 3% z woreczka, lub UHT i tak jak napisałem w rozcieńczeniu 1/10 [szklanka na 2 litrowy opryskiwacz].
Tak naprawdę nie spotkałem się z żadnymi opracowaniami naukowymi wyjaśniającymi w jaki sposób i na jakie dolegliwości pomidorów działa. Sprawdziłem jednak że przy regularnych opryskach ogranicza występowanie chorób grzybowych alternariozy i zarazy ziemniaka.
W otoczeniu krzaków wytwarza się pewien mikroklimat [pachnie jak w mleczarni].
Cieplutkie, słoneczne, już wiosenne, pozdrowionka z Jelonka - MIŁOSZ
R.O.D. Jelonek k. Poznania
R.O.D. Jelonek k. Poznania
-
- ---
- Posty: 4355
- Od: 10 kwie 2008, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nad stawem
Podsumowując sezon pomidorowy 2008 jestem zachwycona tym ,że nie używałam chemii,a skupiłam się tylko na opryskiwaniu mlekiem i gnojówką z pokrzyw i końskiego obornika.Pomidory obrodziły jak szalone ,rozdawałam je na prawo i lewo ,słoiki pełne,leczo zrobione.Z utęsknieniem czekam na otwarcie nowego sezonu bo ta zima jakaś długa. ;:35
- Liriope
- 200p
- Posty: 212
- Od: 30 wrz 2008, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Mleko na pomidory ?
Czy można stosować mleko od kozy? Ma inny skład niż krowie, bardziej podobny do ludzkiego i ma mniej kazeiny.
Pozdrawiam.
Ola
Ola
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 24 cze 2013, o 20:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 15 km od Rzeszowa
Re: Mleko na pomidory ?
Stosowałam w tym (ubiegłym) sezonie w proporcji 1:1. Czasami dodawałam jeszcze czosnek.
Mieliście też takie kropki, plamki od tego mleka? Pryskałam co tydzień i dodatkowo jeszcze herbatką tymianek - oregano. Nie chorowały, ale te plamki... dało się to spokojnie zmyć, no ale nie wyglądało zbyt dobrze
Mieliście też takie kropki, plamki od tego mleka? Pryskałam co tydzień i dodatkowo jeszcze herbatką tymianek - oregano. Nie chorowały, ale te plamki... dało się to spokojnie zmyć, no ale nie wyglądało zbyt dobrze
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 839
- Od: 6 sty 2013, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy
Re:
Witaj , nie wiem czy dobrze mi się kojarzy, ale chyba właśnie chodzi o to, żeby warstwa tego mleka wraz z bakteriami chroniły pomidory. Wypowiedź z pierwszej strony tego wątku:
Nie podobają Ci się plamy na pomidorach, to nie pryskaj, bo po co potem spłukiwać to co ma chronić. Ja tego sposobu nie praktykowałem, więc nie doradzę, ale poczytaj wątek z linku.
I tutaj masz coś jeszcze: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=254 . Link też z pierwszej strony.arti pisze: Mleko w woreczku nie jest poddane obróbce niszczącej bakterie.
Nie jestem doświadczony w dziedzinie ogrodnictwa (bardziej biologii) ale zdaje mi się ze oprysk z mleka chroni rośliny pokrywając je warstwa bakterii która nie szkodzi roślinie lecz innym bakterią, bakterie te tworzą także antybiotyki nie pozwalające się rozmnażać innym drobnoustrojom.
Nie podobają Ci się plamy na pomidorach, to nie pryskaj, bo po co potem spłukiwać to co ma chronić. Ja tego sposobu nie praktykowałem, więc nie doradzę, ale poczytaj wątek z linku.
Polska moją Ojczyzną. Andrzej
-
- 100p
- Posty: 192
- Od: 4 sty 2014, o 15:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz - Okolice
Re: Mleko na pomidory ?
Ja w ubiegłym roku mleka używałem na chmarę mszyc na różnego rodzaju warzywach jak i młodych drzewkach z zadowalającym skutkiem
W tym roku będzie trzeba zastosować się do porad związanych z ochroną pomidorków bo czytając temat widzę że działa
W tym roku będzie trzeba zastosować się do porad związanych z ochroną pomidorków bo czytając temat widzę że działa