Winorośl - zapytania i informacje o odmianach

[sajko71]

Zważając na lokalizację Aśki warto szukać odmian wczesnych.
W tym roku Alladin u mnie też pokazał swoją moc - duże smaczne owoce i grona. Niestety mączniak prawdziwy brał się za grona i musiałem je opryskać/wymoczyć w Alkalinie Kb+Si a potem zrobić opryski Siarkolem. Za jeszcze lepszego uznaję Zodiaka - świetna odmiana, fajny złożony muszkacik, odporniejszy na mróz, plenny, na duże formy prowadzenia. Sprawdza się jeszcze Krasotka. I oczywiście z powodu wczesności, smaku, odporności, uniwersalności (można zrobić też wino) proponuję coś z rodzinki: Muscat Bleu, Garant, Galanth.

[malopolanin]

Zodiak, bardzo smaczna odmiana, ale skórka może być twardawa, jest trochę późna. Krasotka lubi pękać.

[Ohajo]

Masz już V 68-021, odmianę w smaku podobną, trudną do przeciążenia owocowaniem, grona większe. Zerwane w odpowiednim momencie nie dają tak po nosie i kubkach smakowych labruchą. Uważam, że szkoda miejsca na odmiany Isabellopodobne. Można je lubić tylko wtedy, kiedy nie ma się porównania ze smakiem dojrzałych owoców innych odmian.
Sugerują posadzenie czegoś, co by się dało zjeść i nadawało się na sok lub wino i nie było takim glutem. Spróbuj np. Swenson Red.

Dzięki za dobrą radę. V68021 jeszcze nie owocowała, w tym roku idzie w korzeń, grona pozostawię w przyszłym sezonie.
W tym roku zjedliśmy Eszter, powoli skubię Sfinksa (dzieciom się spieszy, ale jagody jeszcze kwaskowe...). Na KarMaKodzie mnóstwo badyli i tylko jedno grono, straciłem cierpliwość do tej odmiany, wkrótce idzie pod szpadel. Piękne grona ma Aron, ciekawe czy zdąży dojrzeć w chłodnym, świętokrzyskim środowisku? Kilka gron ma Nero, pyszne!
Arkadia to duża niewiadoma. Podobnie jak V68021, w tym roku ma się ukorzenić, bez gron. Zamierzam ją prowadzić na niską głowę i okrywać przed każdą zimą. Zobaczymy, co się będzie działo.
Jesienią odbieram zamówione sadzonki Kristaly (zastąpi KarMaKod), Muscat Bleu (albo zastąpi Arona, albo dostanie osobne miejsce) i prawdopodobnie Aloszenkin.

[sajko71]

Zodiak, bardzo smaczna odmiana, ale skórka może być twardawa, jest trochę późna. Krasotka lubi pękać.

Jakoś nie zauważyłem u Zodiaka twardej skórki (być może pod tą nazwa krążą 2 bliźniacze odmiany) i na pewno nie przeszkadza ona przy jedzeniu (poszedłem specjalnie teraz próbować). U mnie na ten moment już dojrzały a jest na ścianie w nasłonecznieniu tylko przez 6 h dziennie i jest przeciążony. Raczej powiedziałbym, że Zodiak jest wczesny a na pewno jest u mnie wcześniejszy od Alladyna, który jest cały dzień w słońcu.

[malopolanin]

Eszter u mnie solidnie oberwał ostatniej zimy. Na wiosnę przeszczepiam na inną odmianę. KarMaKod i Kodrianka to pomyłka, którą również popełniłem, ale dzisiaj po tych odmianach u mnie śladu nie ma. Kiepska mrozoodporność, chorowite i na dodatek pękanie gron.
Sfinks u mnie również ma dni policzone. Mam dosyć. Wybarwia się wcześnie, ale dojrzewać już nie zdąży. Szerszenie, osy tną skórkę, a potem jedna zgnilizna. Do tego niezbyt wysoka mrozoodporność.
V 68-021 lepiej puść wysoko, nie pożałujesz. Jak pisałem wcześniej, trudno ją przeciążyć, a dobrze rozwinięty krzew daje spore grona.
Aloszenkin niezły, choć ja go mam w przewiewie, bo lubi trochę chorować, a grzybki nie lubią przeciągów. Grona ładne, choć jagody maleńkie. Smakowo też mi odpowiada.

-- 30 sie 2018, o 22:01 --

U mnie na ten moment już dojrzały a jest na ścianie w nasłonecznieniu tylko przez 6 h dziennie i jest przeciążony. Raczej powiedziałbym, że Zodiak jest wczesny a na pewno jest u mnie wcześniejszy od Alladyna, który jest cały dzień w słońcu.

R. Piątek pisze, że zodiak potrzebuje 120 - 130 dni http://www.winorosl.pl/opisy-odmian-win ... ut=default

[sajko71]

R. Piątek pisze, że zodiak potrzebuje 120 - 130 dni...

To przykre, że u Niego aż tyle potrzebuje bo ja jem go z 2 tygodnie i bardzo cieszę się, że nie odsłoniłem gron, żeby cokolwiek przyspieszać. Pewnie mamy duże różnice czasu wiosennego startu

Sfinks u mnie również ma dni policzone. Mam dosyć. Wybarwia się wcześnie, ale dojrzewać już nie zdąży...

Jako, że u mnie Sfinks na gorszym stanowisku już przejrzały to może faktycznie nie powinienem się odzywać w temacie co jest wczesne a co nie. Rok jest wyjątkowy, ale widać, że południowa wlkp ma klimat a ja dodatkowo jestem otoczony ciasną zabudową miejską.

[malopolanin]

Nie tylko R. Piątek podaje późniejszy termin dojrzewania Zodiaka. M. Chryk podaje 115 - 125 dni. Zwróć uwagę, że bardzo trudno będzie znaleźć kogoś, kto ma takie warunki, jak Ty. Utwardzony plac, zabudowania, krzewy osłonięte od wiatru, więc trudno uznać Twoje spostrzeżenia za miarodajne dla kogoś, kto może tylko pomarzyć o takich warunkach dla uprawy.
W sprawie Sfinksa nie do końca zrozumiałeś. Nie napisałem, że jest późny, ale, że nie zdąży u mnie dojrzeć, bo jest niszczony przez owady. Zapach fermentujących na krzewie gron czuć z daleka. Fakt, że grona wyglądają dość okazale, ale dla mnie to nie wszystko. Ja uprawiam winorośl dla siebie, nie na pokaz ani na sprzedaż, więc redukuję liczbę odmian do tych, które się sprawdzają u mnie. Mam ponad 60 odmian, więc jest z czego wybierać. Akurat Sfinks ze względu na miąższ nie bardzo mi podchodzi.

[sajko71]

U mnie Sfinks to olbrzymi "wykarmiacz" dla gości którzy jedzą "oczami" a ja sięgam wtedy po "mniejsze" Ostatecznie to niektóre odmiany szkółkarze powinni sprzedawać z dodatkiem przeciw owadom - siateczkami do zakładania na grona i to z 10 szt. na każdy krzak.

[Ohajo]

Koleżanki i koledzy, ciekawy jestem Waszych opinii o odmianie Kristaly, którą zamierzam posadzić jesienią. Jeżeli macie ją u siebie, jesteście zadowoleni ze smaku, czasu dojrzewania, plenności, mrozo- i choroboodporności?

[malopolanin]

Kristaly mam jeszcze kilka krzewów. Smak nie powala, przeciętny, ale jest w miarę odporna i co ważne, wczesna. Jagody niewielkie. Na wino raczej do kupażu z inną odmianą.
W prowadzeniu dość łatwa, nie kładzie się, nie rozrasta, nie ma większego problemu z pasierbami, chociaż przyrosty potrafi mieć spore - u mnie do 4 metrów i więcej. Ja prowadzę w formie jednoramiennego Guyota, choć lepiej jest w formie sznura.

Zapomniałem o odporności - mrozoodporność bardzo dobra. U mnie warunki nieciekawe, bo zimy srogie, a wytrzymuje bez okrywania. Nie choruje.

[Ohajo]

Dzięki

[sajko71]

Posiadam 2 krzewy Kristaly prowadzone wysoko i jakoś też mnie ta odmiana nie przekonuje. Ani to na wino (mało aromatyczna "woda z cukrem") ani do jedzenia (drobne grona i owoce). Można ją mieć, ale niekoniecznie.

[malopolanin]

Wysoka zawartość cukru sprawia, że powinna to być odmiana winna, ale niskie kwasy sprawiają, że powinno się ją kupażować. Ja miałem problem, bo nie bardzo było z czym. Seyval Blanc, którego ciągle jeszcze trzymam jest za późny w stosunku do Kristaly. Ktoś, kto lubi słodkie winogrona nie pogardzi Kristaly. Na pewno lepsza niż gluty labruskowate. Szału jednak nie ma.

[Ohajo]

Lubię słodkie winogrona, ciemnych mam dość (Eszter, Sfinks, 4xNero), Kristaly powinno się nadać.
Myślę jeszcze, czym zastąpić Arona. Ta jesień będzie dla niego "sądna" - jeżeli nie zdąży dojrzeć przy przyspieszonej w tym roku wegetacji, to tym bardziej nie zdąży gdy rok będzie "normalny". Miejsce ma fajne, przy ciepłej, drewnianej ścianie.
Co byście polecili jeszcze z jasnych, chrupkich i wczesnych deserówek? Jeżeli nic ciekawszego nie wymyślę, to pewnie posadzę Aloszenkin za Arona.

[malopolanin]

Ja zasugeruję to, co u mnie będzie dosadzane, jeżeli zdrowie pozwoli: http://www.winorosl.pl/opisy-odmian-win ... ut=default
Mam 2 krzewy i jestem bardzo zadowolony pod każdym względem. Wygląd, smak, odporność, miąższ, termin dojrzewania, to wszystko oceniam wysoko.

Film: https://www.youtube.com/watch?v=o54vKKPBEmU