Witam!
Zaczęłam więcej czasu poświęcać domowi i przepadłam w porządkach. Zaczęło się niewinnie powierzchownie, a teraz brnę coraz dokładniej

Oj widać efekt przetwórczego zatracenia

Ogród też woła...trawa rośnie
Iwonko pomarańczowych nie mam, bo musiałam posiać w miejscu gdzie żerowały ślimaki. Jest jeszcze jedna w innym miejscu, ale w pąku no to zobaczymy. Te żółte oceniam na jakieś 120 cm! Jeszcze takich aksamitek nie miałam. Czekam na nasiona, ale dość późno zaczęły kwitnąć.
Tydzień zapowiada się i mnie bardzo pracowity, chociaż jak mnie siły opuszczą to mam szanse przerwać a Ty niestety nie możesz
Życzę rychłego odpoczynku (czynnego) na działeczce
Agnieszko jeżeli grzybki były czyściutkie (bez lokatorów), dobrze wysuszone i zamknięte szczelnie w słoiku to pewnie powinny przetrwać. Ja często jak coś przechowuje dłużej np. orzechy bo one też są narażone, to jednak zamrażam.
Niedziela raczej nie była relaksująca ale przynajmniej efekt był miły
Lucynko grzybobranie przeszło już do wspomnień! u mnie wilgotne poranki i wszędzie pachnie mi grzybami. W jednym miejscu rosną takie ogromne ...ja je nazywam krowiarki i nie wiem czy nie zagrażają kwiatom które atakują
Borówki lubią dużo wody i kwaśności
Dobrego tygodnia i sadzenia
Dorotko miłe zaskoczenie, chociaż największe zadowolenie daje znalezienie grzyba, ale dobre i to
Grzyby są więc może jeszcze będziesz miała okazję samej coś poszukać
Tereniu jakże miło Cię widzieć po przerwie
Grzybki, a jeszcze takie wspaniałe lasy jakie miałam okazję odwiedzić, powdychać wspaniałego powietrza to same korzyści
Pozdrawiam i czekam na odrobienie zaległości w Twoich ogrodach
Justynko życzę żeby orzech okazał się plenny, a szczepiony to chyba nie musi mieć aż tyle miejsca, bo pod orzechem to niestety nic nie rośnie specjalnie...chociaż są oso by co sadzą i rośnie. Niestety nie mam doświadczenia ze szczepionymi orzechami, prócz jednego żeby mróz zrobił swoje i rośnie podkładka, ale w polu to mi nie przeszkadza.
Czekam niecierpliwie na nowy wątek
Aniu tak, jak pogoda dopisuje to połowa sukcesu, a lato mamy tego roku pogodne i jesień też pewnie będzie złota polska. Spacery po lesie to wspaniałe kojące seanse!
Olu coś ten rok dziwny do końca, pomidory szybko dojrzewały i trzeba było zerwać, ale przechowanie niestety kiepskie. Szybko miękną w każdych warunkach, bo próbowałam na kilka sposobów i ciapa za parę dni

No trudno, ale i tak jesteśmy dowitaminizowani
Dobrego dnia tym co piszą i tym co tylko czytają
