Witam!
Mokro, zimno, wieje a orzechy lecą bezlitośnie...znowu wszystko na raz! Kwiaty połamane szczególnie te wybujałe. Uległam mojemu M i pergolę nie wmurowałam tylko wbiłam...dzisiaj co chwilę walczyłam z walącą się pergolą i niestety niewiele mogłam, bo cała oblepiona powojnikami. Nie wiem czy mogę je krótko przyciąć i umocować pergolę ...bezsilność i złość
Ewciu tak w górach śnieg i do mnie zawiewa mroźnie, nad ranem ma być 3 st

Niestety u mnie niewiele kwitnie a co kwitło teraz leży. Jedynie marcinki ratują sytuację i pojedyncze róże

Dziękuję! Zdrówka
Martusiu ja dzisiaj zerwałam winogrona, bo się sypią i nastawiliśmy winko, dżemik nie bardzo mi smakował. Pół dnia zbierałam orzechy...pół salonu to pojemniki z orzechami. Mieliśmy zapalić w kominku, ale chyba dopiero jutro rozpalimy, bo po tylu skłonach sił brakło

Po nocnej wichurze i deszczu szłam po dywanie orzechowym. Ogród znowu smutny bo mocny wiatr narobił sporo szkód. Mogę wymienić fasolkę na orzechy i ja będę łupać strąki, a Ty orzeszki

Dynie też chętnie przyjmę, ale na razie muszę podratować zdrowie.
Pozdrawiam i ściskam
Aniu Leycesterię trzeba okrywać na zimę, ale i tak odrasta od zera. Jednak w tym roku wyrósł spory krzak i obsypany kwiatami. Mogę Ci posłać nasiona, bo zawiązała a ładnie z nich kiełkuje.
Dalia biała to jedyna która przetrwała wszystkie przeciwności losu, nie wiem czy inne karpy przeżyły, ale nie zakwitły
O tak mam sporo odmian marcinków, bo kiedyś pies przekopał mi róg z marcinkami i jak przeczytały to forumki to wysłały mi kilka odmian

Część przywiozłam z podróży po Kielecczyźnie
Basiu My szczególnie czujemy jak sypnie w górach, od razu łeb zimny wiatr urywa

Z pigwowca głównie robię pigwówkę, natomiast owoce wyjęte z pigwówki kiedyś zmiksowałam i dałam do rogalików i powiem że było to pyszne nadzienie

Do herbatki u mnie tez nie chcieli pić
Zuziu nie martwię się ale wizyta jest konieczna, podejrzewam że trzeba będzie dalej szukać...zobaczymy!
Róża już w lecie kwitła pod koniec takimi batami i dlatego naprawdę krótko przycięłam i niestety wyrosła tak samo i widać to jej uroda! Pozdrawiam
Agnieszko marcinki mnie cieszą, bo są dowodem na sympatię gości wątku...zawsze jak na nie patrzę pysk mi się śmieje
Moje róże niestety co deszcz to tracą na urodzie, a pada co parę dni. Westerland nic sobie z tego nie robi. Nie zmarzną na pewno
Pozbierałam nasiona ciemiężyka
Ty w krótkich gatkach, a ja w koszulce na ramiączkach, a dzisiaj polar i ciepła kamizelka
Skłonów było tysiące ale co tam orzeszki są pyszne, a orzechowce jeszcze pyszniejsze ...Ściskam
Lucynko Tak moja Leycesteria jest różowa ale mam siewki ze swoich nasion i mają białe końcówki. Nasiona będę miała z tej różowej to jakby co mogę posłać!
Widać róże o tej porze tak mają! Z tej pełnej dalii zbierasz nasiona??? moja chyba ich nie będzie miała. Kiedyś miałam super nasiona dalii pojedynczych prześlicznych ale potem nie zawiązały a starsze nie wykiełkowały i przepadły. Nigdzie w sprzedaży podobnych nie widziałam.
Chryzantemy pewnie niedługo rozkwitną, bo jeszcze ma być ocieplenie...chociaż one reagują na długość dnia.
Dziękuję...dziękuję

Życzę jeszcze cieplutkich dni i zdrówka
Elżbietko nie będzie rabatki pomidorowej??? likwidujesz pomidorki u siebie czy tylko je przeniesiesz?
Widziałam na forum arbuzy na agrotkaninie w gruncie pięknie owocujące
Pięknisia ma
kulecki
Miłego wieczoru!