Kasicqa - mój storczykowy świat
-
- 500p
- Posty: 501
- Od: 31 gru 2008, o 20:04
- Lokalizacja: Warszawa
właśnie się jutro wybieram troszkę mnie pogoda martwi, dziś u mnie było w dzień -12. ale mam patent jak opatulić kwiatek. mam nadzieje że wówczas te kilka chwil w drodze ze sklepu do samochodu mu bardzo nie zaszkodzą ale przede wszystkim ciekawi mnie co będzie do kupienia. jak jutro nic konkretnego nie łapnę to pewnie aż do wiosny tak zostanie... a w tedy chyba się załame albo w przypływie rozpaczy zdecyduje się na zakup w miejscowej kwiaciarni...ale to by było przegięcie...
-
- 500p
- Posty: 501
- Od: 31 gru 2008, o 20:04
- Lokalizacja: Warszawa
A co, takie drogie? Ja wczoraj byłam niby to na spacerku i jakos tak przypadkiem mnie zaniosło do kwiaciarni gdzie odkryłam pare przekwitajacych storczykow po 40zl, jasne, w porownaniu do przecen w LM albo w Obi to jest nadal drogo, ale z drugiej strony moze w kwiaciarni są bardziej zadbane? No i jak na samo centru Warszawy to jeszcze nie jest tak zle. a u Ciebie ile kosztują?
Patent na opatulenie ma cos wspólnego z torbą izotermiczną? chiałabym żebyś sobie cos nowego kupiła ja nie moge to niech sobie chociaż w necie pooglądam nowe nabytki współuzależnionych ale ze mnie egoistka ;:57
Patent na opatulenie ma cos wspólnego z torbą izotermiczną? chiałabym żebyś sobie cos nowego kupiła ja nie moge to niech sobie chociaż w necie pooglądam nowe nabytki współuzależnionych ale ze mnie egoistka ;:57
raz że jak już pare razy pisałam teorię nt pielęgnacji storczyków mają conajmniej ciekawą (zresztą nie tylko) to za kwiatek trzeba prawie 60 zł zapłacić. ja jednak sieciówki wolę. . . tylko z transportem problem...
a torby użyję jak znajdę bo wiem że GDZIEŚ w domu jest. ale inne pomysły też mam. jutro opowiem. dla mnie najważniejsze żeby było co kupić jutro wigilia w Kościele prawosławnym więc muszę się liczyć z tłumami ludzi w sklepach. oby dało się zaparkować blisko wyjścia...
a torby użyję jak znajdę bo wiem że GDZIEŚ w domu jest. ale inne pomysły też mam. jutro opowiem. dla mnie najważniejsze żeby było co kupić jutro wigilia w Kościele prawosławnym więc muszę się liczyć z tłumami ludzi w sklepach. oby dało się zaparkować blisko wyjścia...
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Ja robię taką jakby dużą tubę z papieru (w sklepach gdzie dają papier pakowy-> castorama) i zaginam ją z góry i z dołu, albo daję ze 2 reklamówki od dołu i ze 2 od góry i tak wiozę- w samochodzie na kolanach (nie prowadzę oczywiście ;) ), jak dotąd świetnie zdaje egzamin. Choć przy minus 20 st. jeszcze nie zdażyło mi się kupować- ale myślę że papier dałby tu radę, świetnie izoluje
Powodzenia jutro, jakkolwiek będziesz wiozła kwiatka, byle skutecznie! Czekamy na relację!
Powodzenia jutro, jakkolwiek będziesz wiozła kwiatka, byle skutecznie! Czekamy na relację!
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
załamać się można.
dzisiejszy dzień przyniósł mi dwa wydarzenia: jedno totalnie negatywne a drugie dające nadzieję.
pojechałam do tego Auchan storczyków nie było. to poleciałam do LM... obeszłam każdy kąt - nic, nawet prZekwitniętych. były tylko takie wiszące, piękne, takie bez doniczki za 139 złotych. to te vandy czy inne bo jeszcze nie kojarzę a widziałam je już w internecie i na tym forum chyba też. było za to sporo dobrych (jak kojarze to z orchidsklepiku) akcesoriów. kupiłam konkretne podłoże itp.
ale tak obeszłam to stoisko kilka razy i pomiędzy różnymi roślinkami dostrzegłam maleńką doniczkę z maleńkim storczykiem. raptem 5 listków z czego jeden całkiem malutki a dwa na samym dole zżółkniete. był przesuszony ale korzeni miał mnóstwo i wyglądały na zdrowe tylko wody mu brakowało od jakiegoś czasu.miał też ucięty przy liściach pęd. Od razu go wsadziłam do koszyka. tak się ucieszyłam że szok, ale super, odchoduje sobie takie maleństwo i kiedyś zakwitnie mi z niespodzianką.
ale problem okazał się przy kasie. kasjerka nie wiedziała za ile go policzyć, zadzwoniła po ogrodnika. ten zaczął twierdzić że coś takiego jak przecena nie istnieje. kazała mu zadzwonić do jakiegos Pawła, ten mu powiedział że żadnego przeceniania nie ma. to kazała mu do jakiegoś głównego szefa dzwonić - ten to samo. to tłumacze jak nie można przecenić jak w innych sieciówkach nawet za 3 złote sprzedają to on znów do szefa dzwoni. a ten mu w końcu powiedziała że go sprzedadzą za ....20 złotych widzieliście coś takiego no to piękną obniżkę dostałam. jasne że go nie kupiłam a szkoda mi go było okropnie. wróciłam do Łap i pobiegłam do kwiaciarni. były tam dwa storczyki jeden biały z jednym pędęm z totalnym błotem w doniczce za 16 złotych (zdziwiłam się). no ale białego mam. a drugi był taki malutki, o więcej niż połowę niższy z dwoma pędami,taki blado różowy w paski za 40 zł. też pływał w błocie. no to poszłam do nowo otwartego w grudniu studia frorystycznego. wprawdzie był jeden ogromnyyy żółty storczyk ale nie wiedziałam czy to na wystawie tylko czy jak. ale miła pani powiedziała mi że po niedzieli będą mieć dostawę kwitnących kwiatów, a że jest sezon na stroczyki to będą na pewno. zapytała jakiego chcę, powiedziałam że różowego jakiegoś mniejszego najlepiej z jednym pędem. mam wpaść pod koniec następnego tygodnia to powinnam mieć co sobie wybrać. mam nadzieję że się uda ale z tym że kupię kiedyś takiego przekwitniętego to pewnie mogę zapomnieć skoro w białymstoku przyjmują taktykę robienia ludzi w balona.prędzej mój biedulek zakwitnie niż wybiorę się do LM.
zawiodłam się strasznie ale na pocieszenie sprawiłam sobie.....pomarańczowe kalanchoe. przesłodkie. zaprezentuję zaraz na moim drugim wątku.
dzisiejszy dzień przyniósł mi dwa wydarzenia: jedno totalnie negatywne a drugie dające nadzieję.
pojechałam do tego Auchan storczyków nie było. to poleciałam do LM... obeszłam każdy kąt - nic, nawet prZekwitniętych. były tylko takie wiszące, piękne, takie bez doniczki za 139 złotych. to te vandy czy inne bo jeszcze nie kojarzę a widziałam je już w internecie i na tym forum chyba też. było za to sporo dobrych (jak kojarze to z orchidsklepiku) akcesoriów. kupiłam konkretne podłoże itp.
ale tak obeszłam to stoisko kilka razy i pomiędzy różnymi roślinkami dostrzegłam maleńką doniczkę z maleńkim storczykiem. raptem 5 listków z czego jeden całkiem malutki a dwa na samym dole zżółkniete. był przesuszony ale korzeni miał mnóstwo i wyglądały na zdrowe tylko wody mu brakowało od jakiegoś czasu.miał też ucięty przy liściach pęd. Od razu go wsadziłam do koszyka. tak się ucieszyłam że szok, ale super, odchoduje sobie takie maleństwo i kiedyś zakwitnie mi z niespodzianką.
ale problem okazał się przy kasie. kasjerka nie wiedziała za ile go policzyć, zadzwoniła po ogrodnika. ten zaczął twierdzić że coś takiego jak przecena nie istnieje. kazała mu zadzwonić do jakiegos Pawła, ten mu powiedział że żadnego przeceniania nie ma. to kazała mu do jakiegoś głównego szefa dzwonić - ten to samo. to tłumacze jak nie można przecenić jak w innych sieciówkach nawet za 3 złote sprzedają to on znów do szefa dzwoni. a ten mu w końcu powiedziała że go sprzedadzą za ....20 złotych widzieliście coś takiego no to piękną obniżkę dostałam. jasne że go nie kupiłam a szkoda mi go było okropnie. wróciłam do Łap i pobiegłam do kwiaciarni. były tam dwa storczyki jeden biały z jednym pędęm z totalnym błotem w doniczce za 16 złotych (zdziwiłam się). no ale białego mam. a drugi był taki malutki, o więcej niż połowę niższy z dwoma pędami,taki blado różowy w paski za 40 zł. też pływał w błocie. no to poszłam do nowo otwartego w grudniu studia frorystycznego. wprawdzie był jeden ogromnyyy żółty storczyk ale nie wiedziałam czy to na wystawie tylko czy jak. ale miła pani powiedziała mi że po niedzieli będą mieć dostawę kwitnących kwiatów, a że jest sezon na stroczyki to będą na pewno. zapytała jakiego chcę, powiedziałam że różowego jakiegoś mniejszego najlepiej z jednym pędem. mam wpaść pod koniec następnego tygodnia to powinnam mieć co sobie wybrać. mam nadzieję że się uda ale z tym że kupię kiedyś takiego przekwitniętego to pewnie mogę zapomnieć skoro w białymstoku przyjmują taktykę robienia ludzi w balona.prędzej mój biedulek zakwitnie niż wybiorę się do LM.
zawiodłam się strasznie ale na pocieszenie sprawiłam sobie.....pomarańczowe kalanchoe. przesłodkie. zaprezentuję zaraz na moim drugim wątku.
-
- 500p
- Posty: 501
- Od: 31 gru 2008, o 20:04
- Lokalizacja: Warszawa
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
20 to rzeczywiście za dużo jak za tak marnego storczyka. ja niekwitnącego kupowałam tylko raz, ale był w b.dobrym stanie, tylko kwiatków nie miał. jak roślina jest zdrowa i ładna, można kupić, ale jak ma wiotkie liście albo coś nie tak z korzeniami to lepiej nie kupować, bo może paść. czasami lepiej trochę dopłacić i kupić porządnego storczyka niż rzucać się na pierwszego lepszego, który nam może uschnąć.kasicqa pisze:tylko że za 20 zł to bym wzięła ale nie w takim stanie. liście miał zbyt słabe. a wiadomo jak to jest z kupowaniem takich. jak to mówi Storczykowa nie należy dawać sobie złudnej nadziei. ja myślę że czasem można ale nie z 20 zł gdzie za 26 w Auchan był mój biały - piękny, duży i zdrowy.
-
- 500p
- Posty: 501
- Od: 31 gru 2008, o 20:04
- Lokalizacja: Warszawa
-
- 500p
- Posty: 501
- Od: 31 gru 2008, o 20:04
- Lokalizacja: Warszawa