Nie tylko pogoda zaskakuje, rośliny również nietypowo reagują, na takie anomalie - ze sprzyjającymi do wegetacji warunkami i je skrzętnie wykorzystują:
- wczorajszy widok jednego z moich Adenium obesum przed podlaniem:
- taki widok zobaczyłem dzisiaj, po wczorajszym podlaniu roślin:
- to Adenium miało na drugiej gałązce również pąki kwiatowe. Jeden z najmniejszych pąków, był zwiędnięty, brązowy i "oklapnięty". Chciałem go usunąć, ale musiałem popełnić jakiś błąd, bo oderwałem od łodygi wszystkie pąki lub rosnące pąki kwiatowe, również już były zaatakowane procesem usychania. Możliwe, że zbyt oszczędne i długi czas między podlewaniami jest przyczyną, że poszczególne rośliny, nie są w stanie w dostatecznym stopniu "wykarmić" wszystkie rosnące pąki kwiatowe;
- obecny czas - pora roku ze swoimi tegorocznymi anomaliami, jest trudna nie tylko dla roślin, ale również i dla mnie. Nie wiem jak w takich warunkach opiekować się tymi roślinami, tz. podlać czy nie podlewać. Obawiam się zbyt wcześnie podlać, żeby nie zalać bryły korzeniowej i doprowadzić do utraty roślin. Podlewam bardzo delikatnie, tz. odmierzam ilość wody w ml, dostosowując jej wielkość, odpowiednio dla każdej wielkości doniczki i rośliny i taką odmierzoną ilością podlewam.
Nie jest to ostatnia roślina, której jak wszystko dobrze pójdzie i nic niespodziewanego się nie wydarzy, to będę miał możliwość w bardzo krótkim czasie pokazać inne kwitnące rośliny.