Azalia indyjska ( Rhododendron simsii, Azalea indica ) ,wymagania,problemy
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Azalia Indyjska - uprawa, nasze doświadczenia
Odświeżam wątek.
Dzisiaj dostałam 2 olbrzymie krzaczki azalii indyjskiej na urodziny od męża, który kompletnie nie zna się na roślinach. Chciał zrobić mi przyjemność i ustawił je w ogrodzie - bo przecież azalie to rośliny ogrodowe. W ostatniej chwili udało mi się uratować i przynieść do domu ( właśnie jest 1 stopień C) . Mam pytanie przy jakiej temperaturze azalie indyjskie mogą bezpiecznie zamieszkać w ogrodzie, sprawa jest pilna bo u mnie na parapetach króluje rozsada ( papryki, pomidory) a niedługo trzeba siać dyniowate więc na te azalie miejsca brak.
--- 14 kwi 2014, o 19:33---
Nie dostałam odpowiedzi więc szukałam w necie - potrzebują minimum 18 stopni C.
Przedstawię Wam moje piękności:
Dzisiaj dostałam 2 olbrzymie krzaczki azalii indyjskiej na urodziny od męża, który kompletnie nie zna się na roślinach. Chciał zrobić mi przyjemność i ustawił je w ogrodzie - bo przecież azalie to rośliny ogrodowe. W ostatniej chwili udało mi się uratować i przynieść do domu ( właśnie jest 1 stopień C) . Mam pytanie przy jakiej temperaturze azalie indyjskie mogą bezpiecznie zamieszkać w ogrodzie, sprawa jest pilna bo u mnie na parapetach króluje rozsada ( papryki, pomidory) a niedługo trzeba siać dyniowate więc na te azalie miejsca brak.
--- 14 kwi 2014, o 19:33---
Nie dostałam odpowiedzi więc szukałam w necie - potrzebują minimum 18 stopni C.
Przedstawię Wam moje piękności:
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Azalia doniczkowa, brązowe liście? choroba? pomocy!
Witajcie,
chciałabym się upewnić, że z moją azalią jest podobny problem, jak przedstawiony w tym wątku, i że powinnam podjąć podobne działanie.
Roślina dużo przeszła, ale wciąż odżywa, choć spisywałam ją już na straty. Opadanie liści, ataki kota (który lubi ją zjadać), ułamanie gałązek przez kota. Dlatego jest taka wyłysiała na dolnych łodyżkach. Od około miesiąca lub więcej brązowieją i schną jej liście od czubków poczynając. Na podstawie forum zdiagnozowałam brak żelaza i od tygodnia dostarczam jej preparat przeciw chlorozie (do ziemi). Wciąż na szczęście rosną jej nowe listki, ale część z nich także już schnie w taki sam sposób.
Azalia stoi na wschodnim parapecie, ma chłodno. Podlewam ją przegotowaną i odstaną wodą (wcześniej tylko odstaną i może to dlatego pojawiła się choroba).
Czy powinnam jeszcze zintensyfikować kurację i zraszać ją preparatem na chlorozę? Czy wtedy stosunek płynu do wody powinien być mniejszy? Czy do tego jeszcze nawozić ją intensywniej zwykłym nawozem, mimo zimy?
https://www.dropbox.com/s/on2yxm516929k ... 4.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/ab2n61u2tc1cw ... 7.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/x9v1h1ggwbe9z ... 9.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/6pz22dqe4p9mi ... 8.jpg?dl=0
chciałabym się upewnić, że z moją azalią jest podobny problem, jak przedstawiony w tym wątku, i że powinnam podjąć podobne działanie.
Roślina dużo przeszła, ale wciąż odżywa, choć spisywałam ją już na straty. Opadanie liści, ataki kota (który lubi ją zjadać), ułamanie gałązek przez kota. Dlatego jest taka wyłysiała na dolnych łodyżkach. Od około miesiąca lub więcej brązowieją i schną jej liście od czubków poczynając. Na podstawie forum zdiagnozowałam brak żelaza i od tygodnia dostarczam jej preparat przeciw chlorozie (do ziemi). Wciąż na szczęście rosną jej nowe listki, ale część z nich także już schnie w taki sam sposób.
Azalia stoi na wschodnim parapecie, ma chłodno. Podlewam ją przegotowaną i odstaną wodą (wcześniej tylko odstaną i może to dlatego pojawiła się choroba).
Czy powinnam jeszcze zintensyfikować kurację i zraszać ją preparatem na chlorozę? Czy wtedy stosunek płynu do wody powinien być mniejszy? Czy do tego jeszcze nawozić ją intensywniej zwykłym nawozem, mimo zimy?
https://www.dropbox.com/s/on2yxm516929k ... 4.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/ab2n61u2tc1cw ... 7.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/x9v1h1ggwbe9z ... 9.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/6pz22dqe4p9mi ... 8.jpg?dl=0
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 20 lut 2016, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
AZALIA POTRZEBUJE WASZEJ POMOCY!!!!!
Witam, mam problem z moją azalia młode listki dziwnie się zwijają oraz wyglądają jakby była nadgryzione. Zaś stare brązowieją od czubka :/ ziemia zrobiła się biała nie wiem czemu:/ sadziłem ja w ziemi do azali, podlewałem przegotowaną wodą. wrzucam foto. Proszę o pomoc .
z góry DZIĘKUJĘ!!
Azalia japońska Geisha Orange
z góry DZIĘKUJĘ!!
Azalia japońska Geisha Orange
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 24 lis 2010, o 10:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelszczyzna
Azalia japońska hodowla w domu
Witam,
4 tygodnie temu kupiłam 2 azalie. Niestety obie w tym samym czasie obeschły, wyglądają jakby nie były podlewane. W pierwszym tygodniu podałam je nawozem do kwitnących, a w trzecim sypkim nawozem do różaneczników. Czy przenawoziłam? W jednej z azalii ziemia pokryła się pleśnią. Proszę o podpowiedź co zrobić.
PS: obie postawione były zdała od ostrego słońca, choruje też storczyk.
4 tygodnie temu kupiłam 2 azalie. Niestety obie w tym samym czasie obeschły, wyglądają jakby nie były podlewane. W pierwszym tygodniu podałam je nawozem do kwitnących, a w trzecim sypkim nawozem do różaneczników. Czy przenawoziłam? W jednej z azalii ziemia pokryła się pleśnią. Proszę o podpowiedź co zrobić.
PS: obie postawione były zdała od ostrego słońca, choruje też storczyk.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19111
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Azalia - brązowe, schnące liście
Jeśli chodzi o storczyka, to mamy osobną sekcję i wydaje mi się, że jego choroba może nie mieć związku z problem Azalii.
Wg mnie "spaliłaś" jej korzenie tym drugim nawozem.
Wg mnie "spaliłaś" jej korzenie tym drugim nawozem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 29 lis 2018, o 19:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Azalia gubi liście
Hej,
moja azalia ma chyba podobny problem, jak opisany powyżej.
Listki sypią się, brązowieją od czubka i są jakby pokryte (posypane?) białym nalotem. Wygląda to jak na tablicy przetartej niezbyt dobrze wypłukaną gąbką, takie kredowe pozostałości. I podobnie jak te luźne listki na fotce w poprzednim poście.
Azalia stoi u mnie miesiąc z kawałkiem, zostały jej już raptem 2 kwiaty. Nie stoi na parapecie, tylko na niewysokiej szafce oddzielonej od okna sporym łóżkiem. Wydaje mi się, że światła ma dość sporo, o ile dzień jest słoneczny (strona południowo-zachodnia). Tyle że w tym pokoju nikt nie mieszka, więc jak już zapadną ciemności, tam rzadko jest zapalane światło.Temperatura w pokoju utrzymuje się w granicach 15-18 stopni. Podlewałam ją co 2-3 dni, podłoże cały czas było wilgotne, a mimo to listki opadają.
Zastanawiam się, czy to nie jest jakaś choroba. Myślałam, że listki są pokryte kurzem, bo np. długo stała na posadzce w kwiaciarni, i przetarłam je wilgotnym ręcznikiem papierowym. Od tamtej pory są takie właśnie, jakby zostały kredą posypane.
Gdyby ktoś był w stanie rozpoznać, co jej jest, byłabym wdzięczna. Może to ta szara pleśń? Czym to zwalczyć?
Ten biały nalot widzę też na gałązkach tuż przy ziemi i chyba nawet na samej ziemi w jednym miejscu (przy obrzeżu doniczki).
moja azalia ma chyba podobny problem, jak opisany powyżej.
Listki sypią się, brązowieją od czubka i są jakby pokryte (posypane?) białym nalotem. Wygląda to jak na tablicy przetartej niezbyt dobrze wypłukaną gąbką, takie kredowe pozostałości. I podobnie jak te luźne listki na fotce w poprzednim poście.
Azalia stoi u mnie miesiąc z kawałkiem, zostały jej już raptem 2 kwiaty. Nie stoi na parapecie, tylko na niewysokiej szafce oddzielonej od okna sporym łóżkiem. Wydaje mi się, że światła ma dość sporo, o ile dzień jest słoneczny (strona południowo-zachodnia). Tyle że w tym pokoju nikt nie mieszka, więc jak już zapadną ciemności, tam rzadko jest zapalane światło.Temperatura w pokoju utrzymuje się w granicach 15-18 stopni. Podlewałam ją co 2-3 dni, podłoże cały czas było wilgotne, a mimo to listki opadają.
Zastanawiam się, czy to nie jest jakaś choroba. Myślałam, że listki są pokryte kurzem, bo np. długo stała na posadzce w kwiaciarni, i przetarłam je wilgotnym ręcznikiem papierowym. Od tamtej pory są takie właśnie, jakby zostały kredą posypane.
Gdyby ktoś był w stanie rozpoznać, co jej jest, byłabym wdzięczna. Może to ta szara pleśń? Czym to zwalczyć?
Ten biały nalot widzę też na gałązkach tuż przy ziemi i chyba nawet na samej ziemi w jednym miejscu (przy obrzeżu doniczki).
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19111
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Azalia gubi liście
W jakiej odległości stoi od okna i w jakim rośnie podłożu. Przesadzałaś po zakupie? Azalie powinny być sadzone do o wiele kwaśniejszej ziemi niż inne rośliny doniczkowe. W handlu dostaniesz specjalną ziemię dedykowaną do tych roślin.
Druga sprawa, w okresie jesienno - zimowym azalie powinny rosnąć na parapecie, a nie gdzieś w głębi pomieszczenia - masz za ciemne stanowisko.
Trzecia sprawa, utrzymujesz cały czas umiarkowanie wilgotne podłoże.
Czwarta, oczywiście grzejnik musi być wyłączony.
Druga sprawa, w okresie jesienno - zimowym azalie powinny rosnąć na parapecie, a nie gdzieś w głębi pomieszczenia - masz za ciemne stanowisko.
Trzecia sprawa, utrzymujesz cały czas umiarkowanie wilgotne podłoże.
Czwarta, oczywiście grzejnik musi być wyłączony.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 29 lis 2018, o 19:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Azalia gubi liście
Nie przesadzałam po zakupie, bo wyczytałam, że nie przesadza się kwitnących roślin. Tak że jest w takiej ziemi, w jakiej była w kwiaciarni. Pięknie wtedy kwitła.
Nie jest bardzo w głębi pomieszczenia - to światło na zdjęciu jest naturalne, tak dziś było w tym pokoju, dopóki świeciło słońce, nie rozjaśniałam fotki. Wydawało mi się, że o tej porze roku już by jej było na parapecie za zimno.
Nie jest bardzo w głębi pomieszczenia - to światło na zdjęciu jest naturalne, tak dziś było w tym pokoju, dopóki świeciło słońce, nie rozjaśniałam fotki. Wydawało mi się, że o tej porze roku już by jej było na parapecie za zimno.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19111
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Azalia gubi liście
To teraz możesz już przesadzić do doniczki o rozmiar większej. Na dno wysyp warstwę keramzytu, a ziemię - do różaneczników - wymieszaj z perlitem, żeby podłoże było przepuszczalne. Ustaw, jak napisałem wcześniej na parapecie i pilnuj żeby podłoże za bardzo nie wysychało. Jak zaczyna delikatnie jaśnieć wierzchnia warstwa ziemi wtedy podlewasz. Oczywiście też i nie zalewaj - podlewasz zdecydowanie za często. W takiej temperaturze jaką podałaś może zimować, tylko bez grzejnika.
Podczas przesadzania sprawdź stan korzeni.
Edit: ważna uwaga, woda do podlewania powinna być miękka, czyli najlepiej odfiltrowana albo deszczówka.
Podczas przesadzania sprawdź stan korzeni.
Edit: ważna uwaga, woda do podlewania powinna być miękka, czyli najlepiej odfiltrowana albo deszczówka.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 29 lis 2018, o 19:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Azalia gubi liście
Bardzo dziękuję, czyli myślisz, że to jednak nie jest żadna pleśń? Te liście wyglądają paskudnie. Ta część zbrązowiała (widać to dobrze na 2 liściach po prawej u dołu pierwszej foty) jest taka pergaminowa. A reszta jakby miejscami posypana kredą.
Spadają liście i uschnięte pączki.
Bardzo możliwe, że ją przelewałam - a umiałbyś powiedzieć, ile wody potrzebuje tej wielkości azalia i jak często? Nie widziałam, żeby ziemia jaśniała, macałam ją palcem, w sumie to nigdy nie wydała mi się sucha, no ale w necie wyczytałam, że azalie trzeba podlewać codziennie, więc 2x w tygodniu nie wydawało mi się za często. Ech...
Jestem kompletnym nowicjuszem w tej dziedzinie.
Okej, jutro kupię nową ziemię i dam znać za jakiś czas, czy nastąpiła poprawa. Ale jakbyś mógł mi napisać jakieś konkrety na temat podlewania, w sensie tej ilości wody i częstotliwości, czułabym się spokojniejsza. I czy nie będzie jej szkodzić to, że w tym pokoju po 16 zaczyna się już robić coraz bardziej ciemno, a światło zapalam tam rzadko?
Spadają liście i uschnięte pączki.
Bardzo możliwe, że ją przelewałam - a umiałbyś powiedzieć, ile wody potrzebuje tej wielkości azalia i jak często? Nie widziałam, żeby ziemia jaśniała, macałam ją palcem, w sumie to nigdy nie wydała mi się sucha, no ale w necie wyczytałam, że azalie trzeba podlewać codziennie, więc 2x w tygodniu nie wydawało mi się za często. Ech...
Jestem kompletnym nowicjuszem w tej dziedzinie.
Okej, jutro kupię nową ziemię i dam znać za jakiś czas, czy nastąpiła poprawa. Ale jakbyś mógł mi napisać jakieś konkrety na temat podlewania, w sensie tej ilości wody i częstotliwości, czułabym się spokojniejsza. I czy nie będzie jej szkodzić to, że w tym pokoju po 16 zaczyna się już robić coraz bardziej ciemno, a światło zapalam tam rzadko?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19111
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Azalia gubi liście
Nie wiem gdzie czytałaś, ale azalii doniczkowej nie podlewa się codziennie, bo to nie jest roślina bagienna. Nadmiar wody powoduje po prostu gnicie korzeni i w konsekwencji całej rośliny.
Nie podam i nikt Ci nie poda ile potrzeba wody, sama musisz do tego dojść w miarę nabierania doświadczenia. Na razie możesz spróbować z drewnianym patyczkiem, którego przed podlaniem wsadzasz do ziemi i sprawdzasz po wyciągnięciu jak jest wilgotny. To ile roślina wody potrzebuje zależy przede wszystkim od warunków uprawy. Poza tym im niższa temperatura tym ostrożniej z wodą. Zresztą w okresie jesienno - zimowym wiele roślin podlewamy mniej niż w sezonie wegetacyjnym.
Wyciągnij z doniczki, sprawdź stan korzeni, jeśli nie zostały w nadmiarze uszkodzone to może coś z niej będzie. Po wyciągnięciu, jeśli bryła korzeniowa będzie bardzo mokra to zostaw roślinę poza doniczką i postaw na papierowym ręczniku. Przed sadzeniem rozluźnij bryłę korzeniową i poodcinaj ew uszkodzone korzenie. Miejsca cięcia posyp jeszcze sproszkowanym węglem.
Nie podam i nikt Ci nie poda ile potrzeba wody, sama musisz do tego dojść w miarę nabierania doświadczenia. Na razie możesz spróbować z drewnianym patyczkiem, którego przed podlaniem wsadzasz do ziemi i sprawdzasz po wyciągnięciu jak jest wilgotny. To ile roślina wody potrzebuje zależy przede wszystkim od warunków uprawy. Poza tym im niższa temperatura tym ostrożniej z wodą. Zresztą w okresie jesienno - zimowym wiele roślin podlewamy mniej niż w sezonie wegetacyjnym.
Wyciągnij z doniczki, sprawdź stan korzeni, jeśli nie zostały w nadmiarze uszkodzone to może coś z niej będzie. Po wyciągnięciu, jeśli bryła korzeniowa będzie bardzo mokra to zostaw roślinę poza doniczką i postaw na papierowym ręczniku. Przed sadzeniem rozluźnij bryłę korzeniową i poodcinaj ew uszkodzone korzenie. Miejsca cięcia posyp jeszcze sproszkowanym węglem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 29 lis 2018, o 19:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Azalia gubi liście
Ogromne dzięki. Ja jestem kompletnym nowicjuszem, przerażonym na dodatek. Napisałam jeszcze w wątku o cyklamenach - idę w takim razie sprawdzić fiołkowi mokrość ziemi wykałaczką. :P
Jeszcze tak dla spokojności wrzucam fotkę, na której dobrze widać stan liści, chodzi mi o to, czy to na pewno nie jest jakaś choroba.
Jeszcze tak dla spokojności wrzucam fotkę, na której dobrze widać stan liści, chodzi mi o to, czy to na pewno nie jest jakaś choroba.