Troszkę je dokarmiamAkwelan_2009 pisze:...skąd czerpie na to "siłę", bo podłoża w które są posadzone, nie są zbyt żyzne.
Niektóre kaktusy kwitną, mimo że są zimowane na parapetach w mieszkaniu, ciekawe ?co powiedzą? na to twoje gymnole Ja też kilka gymniaczków zostawiłam na parapecie, oddzieliłam je od pozostałych, bo złapały jakieś choróbsko, może to choroba grzybowa. Miały rdzawe plamy, teraz plamy się zasuszyły, wyglądają jak taka jasna skorupka. Stosowałam różne środki na choroby grzybowe i na wszelki wypadek na przędziorka i wełnowca. W przyszłym sezonie te kaktusy nie trafią do foliaka, przejdą kurację słońcem, postawię je pod chmurką, oczywiście będę chronić od deszczu.PiotrAPD pisze:W tym roku gymnole z tej grupki mam na parapetach w mieszkaniu. Zobaczę jak będą się zachowywać i czy zakwitną w przyszłym sezonie.
Grudniowy debiut, pierwsze, nieśmiałe kwiatuszki na Mammillaria huitzilopochtli
Kolejne migawki z życia Gymnocalycium
Gymnocalycium vatteri (2017-2018)
i Gymnocalycium vatteri (2015-2018)
Pozdrawiam