Moja działeczka ROD zielony domek
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Moja działeczka ROD zielony domek
Ale piękny hibiskus
Oj smutna trochę historia z pieskiem.
Człowiek zzywa się ze swoimi zwierzakami i przeżywa.
Bądź dobrej myśli. Trzymam kciuki aby było dobrze
Pozdrawiam cieplutko
Oj smutna trochę historia z pieskiem.
Człowiek zzywa się ze swoimi zwierzakami i przeżywa.
Bądź dobrej myśli. Trzymam kciuki aby było dobrze
Pozdrawiam cieplutko
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2511
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Moja działeczka ROD zielony domek
Witam was serdecznie. U mnie czas przed świąteczny bieganina, sprzątanie, zakupy, ale o działce nie zapomniałam. We wtorek była piękna słoneczna, mroźna pogoda więc pojechałam na działkę zawiesić ptaszkom jedzonko i odśnieżyć taras i chodnik. Zabrałam z działki parę gałązek choiny by w domu pięknie pachniało. Jutro będę robiła stroik a tak naprawdę to aż trzy dla mnie dla jednej córki i dla drugiej też trzeba, a niech mają. Działka wyglądała pięknie nie mogłam się oprzeć i nie zrobić kilku zdjęć choć komórką. Szkoda, że pogoda nie będzie tak piękna we święta bo u mnie powoli robi się coraz cieplej.
a to moje zakupy powolutku już zbieram i planuję.
Życzę wszystkim zdrowych, wesołych świąt w gronie rodziny, błogosławieństwa od dzieciątka i dużo prezentów pod choinką z gorącymi pozdrowieniami przesyłam także dużo .
a to moje zakupy powolutku już zbieram i planuję.
Życzę wszystkim zdrowych, wesołych świąt w gronie rodziny, błogosławieństwa od dzieciątka i dużo prezentów pod choinką z gorącymi pozdrowieniami przesyłam także dużo .
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Moja działeczka ROD zielony domek
Alu!
Zwiedziłam Twoją działeczkę od A do Z i muszę przyznać, że ogromnie dużo pracy wykonałaś w krótkim czasie.
Masz bogatą kolekcję kwiatów , w tym moje ulubione - lilie.
Nawet kociaczek zamieszkał na Twojej działeczce, widać bardzo mu się u Ciebie podoba.
Tylko smutno mi się zrobiło, gdy przeczytałam o chorobach pieska. Tym bardziej, że wiem, co to znaczy pożegnać chore zwierzątko. Nasz poprzedni piesek też chorował na raka i mimo kilku zabiegów, jego zdrowie pogarszało się do takiego stopnia, że zaczął się dusić i musieliśmy przerwać jego cierpienie poprzez uśpienie zwierzaczka. Płakaliśmy my i dzieci (dorosłe) każdy w swoim kąciku, by nie spowodować ogólnego lamentu. Taka sytuacja była dla mnie nie do zniesienia, podjęłam szybką decyzję i po tygodniu w domu był już nowy piesek ze schroniska. Teraz i on już zbliża się do kresu swoich dni. Choruje na stawy, jest głuchy i stracił niemal wszystkie zęby. Wiem, że wkrótce będziemy musieli się rozstać. Więcej piesków już nie będzie. Rozstania są zbyt trudne. Mamy kotkę i ona nam będzie musiała wystarczyć.
Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za Twojego piesia.
Zwiedziłam Twoją działeczkę od A do Z i muszę przyznać, że ogromnie dużo pracy wykonałaś w krótkim czasie.
Masz bogatą kolekcję kwiatów , w tym moje ulubione - lilie.
Nawet kociaczek zamieszkał na Twojej działeczce, widać bardzo mu się u Ciebie podoba.
Tylko smutno mi się zrobiło, gdy przeczytałam o chorobach pieska. Tym bardziej, że wiem, co to znaczy pożegnać chore zwierzątko. Nasz poprzedni piesek też chorował na raka i mimo kilku zabiegów, jego zdrowie pogarszało się do takiego stopnia, że zaczął się dusić i musieliśmy przerwać jego cierpienie poprzez uśpienie zwierzaczka. Płakaliśmy my i dzieci (dorosłe) każdy w swoim kąciku, by nie spowodować ogólnego lamentu. Taka sytuacja była dla mnie nie do zniesienia, podjęłam szybką decyzję i po tygodniu w domu był już nowy piesek ze schroniska. Teraz i on już zbliża się do kresu swoich dni. Choruje na stawy, jest głuchy i stracił niemal wszystkie zęby. Wiem, że wkrótce będziemy musieli się rozstać. Więcej piesków już nie będzie. Rozstania są zbyt trudne. Mamy kotkę i ona nam będzie musiała wystarczyć.
Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za Twojego piesia.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2511
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Moja działeczka ROD zielony domek
Witam wszystkich już po świętach, a przed sylwestrem tyle pracy było i tak szybko przeleciało. Teraz szykuje się na sylwestra szczerze mówiąc to mi się nie chce miałam nie iść, ale mój małżonek mnie przekonał więc idziemy. Pogoda u mnie szaro bura czekam na lepsza pogodę chciałabym pojechać na działkę i cos porobić, może bałwana ulepić , a tak poważnie zawsze jest coś do zrobienia nawet w zimie. Życzę wszystkim szampańskiej zabawy i szczęśliwego nowego roku
Witaj Lucynko miło mi bardzo, że mnie odwiedziłaś i dziękuję za dobre słowo. Dużo pracy za nami, ale i dużo przed nami zaraz na wiosnę muszę przekopać całą działkę wzdłuż gdyż będziemy robić nowy prąd później czeka mnie budowa ubikacji i ciąg dalszy remontu altany. następnie będzie naprawa trawnika i robienie nowego ogródka kwiatowego, którego nie mogłam zrobić teraz gdyż by się zniszczył. Piesiak przeszedł leczenie antybiotykiem, dmuchamy na niego jak się da choć czasami zdarza się że sika w domu, ale mu to wybaczamy i sprzątamy po nim. Pozdrawiam Cię serdecznie Miłego dnia
Witaj Lucynko miło mi bardzo, że mnie odwiedziłaś i dziękuję za dobre słowo. Dużo pracy za nami, ale i dużo przed nami zaraz na wiosnę muszę przekopać całą działkę wzdłuż gdyż będziemy robić nowy prąd później czeka mnie budowa ubikacji i ciąg dalszy remontu altany. następnie będzie naprawa trawnika i robienie nowego ogródka kwiatowego, którego nie mogłam zrobić teraz gdyż by się zniszczył. Piesiak przeszedł leczenie antybiotykiem, dmuchamy na niego jak się da choć czasami zdarza się że sika w domu, ale mu to wybaczamy i sprzątamy po nim. Pozdrawiam Cię serdecznie Miłego dnia
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Moja działeczka ROD zielony domek
Witam jeszcze grudniowo
Fajne ładne zimowe fotki.
U mnie już znikł.
Kurcze już nasiona kupujecie .
Fajne ładne zimowe fotki.
U mnie już znikł.
Kurcze już nasiona kupujecie .
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Moja działeczka ROD zielony domek
Bajeczne te zdjęcia roślin pod śniegiem. Szkoda że ten śnieg jakoś wyparował....
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Moja działeczka ROD zielony domek
Alu, z początkiem nowego roku życzę Ci wszystkiego, co najlepsze i najpiękniejsze, a szczególnie zdrówka i radości.
Życzę Ci, by piesek jak najdłużej pozostał z Wami i by przy tym nie cierpiał. Wymiziaj go ode mnie, proszę.
Ps. Wysłałam do ciebie paczuszkę nasion. Daj znać, gdy dotrą do Twoich rąk.
Życzę Ci, by piesek jak najdłużej pozostał z Wami i by przy tym nie cierpiał. Wymiziaj go ode mnie, proszę.
Ps. Wysłałam do ciebie paczuszkę nasion. Daj znać, gdy dotrą do Twoich rąk.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- buum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2211
- Od: 16 mar 2015, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Kontakt:
Re: Moja działeczka ROD zielony domek
Alicja wszystkiego najlepszego w Nowym Roku !!!
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2511
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Moja działeczka ROD zielony domek
Witam was wszystkich w nowym roku
U mnie w Bielsku pogoda choć nie słoneczna to i tak bywam na działce. W sobotę pojechaliśmy z wnusiem ulepić bałwana i zrobić Kacperkowi przejażdżkę na nowych saneczkach które dostał pod choinkę. Przy okazji odśnieżyliśmy chodnik i w około altany. Było wspaniale nagrzałam trochu w altanie i po harcach na śniegu było gdzie się usiąść w ciepełku i napić się gorącej herbatki. Kacperek po tym wszystkim zasnął i spał sobie dość długo aż musieliśmy go budzić.
A teraz trochę smutniejsza nowina mój kochany piesek czuje się gorzej byliśmy dziś na badaniach wyniki ma bardzo złe najgorsze jakich nie miał do tej pory już nie pomogą mu antybiotyki dla niego jest tylko kroplówka, która jak powiedziała Pani doktor , że nie chce nas naciągać i musi powiedzieć prawdę albo mu pomoże albo po jakimś czasie pogorszy się jeszcze gorzej albo nic nie da. Zastanawiamy się z mężem czy jest sens męczyć psiaka tak schorowanego jeszcze kroplówkami. Nie wiemy co robić tak trudno decydować w takiej sytuacji. Nie tak dawno bo dwa lata temu zmarł mi tata trzy lata temu zmarła mi mama, a teraz mój ukochany piesek serce się mi kraje jak trzeba się żegnać.
Dziękuję Aniu.Nasionka u mnie już posortowane i przygotowane do siania.
Dziękuję wam Maju, Lucynko i Piotrze
Pozdrawiam i przesyłam
U mnie w Bielsku pogoda choć nie słoneczna to i tak bywam na działce. W sobotę pojechaliśmy z wnusiem ulepić bałwana i zrobić Kacperkowi przejażdżkę na nowych saneczkach które dostał pod choinkę. Przy okazji odśnieżyliśmy chodnik i w około altany. Było wspaniale nagrzałam trochu w altanie i po harcach na śniegu było gdzie się usiąść w ciepełku i napić się gorącej herbatki. Kacperek po tym wszystkim zasnął i spał sobie dość długo aż musieliśmy go budzić.
A teraz trochę smutniejsza nowina mój kochany piesek czuje się gorzej byliśmy dziś na badaniach wyniki ma bardzo złe najgorsze jakich nie miał do tej pory już nie pomogą mu antybiotyki dla niego jest tylko kroplówka, która jak powiedziała Pani doktor , że nie chce nas naciągać i musi powiedzieć prawdę albo mu pomoże albo po jakimś czasie pogorszy się jeszcze gorzej albo nic nie da. Zastanawiamy się z mężem czy jest sens męczyć psiaka tak schorowanego jeszcze kroplówkami. Nie wiemy co robić tak trudno decydować w takiej sytuacji. Nie tak dawno bo dwa lata temu zmarł mi tata trzy lata temu zmarła mi mama, a teraz mój ukochany piesek serce się mi kraje jak trzeba się żegnać.
Dziękuję Aniu.Nasionka u mnie już posortowane i przygotowane do siania.
Dziękuję wam Maju, Lucynko i Piotrze
Pozdrawiam i przesyłam
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Moja działeczka ROD zielony domek
Alu, znam ten ból z własnego doświadczenia. Nasze rozterki ostatecznie zostały zakończone decyzją o uśpieniu pieska, bo serca nam pękały widokiem jego cierpienia. Życzę Wam dużo siły i odporności psychicznej. Utulam w bólu.
Wnusio szczęśliwy na nowych saneczkach , zresztą Dziadkowie - jak widać - również.
Wnusio szczęśliwy na nowych saneczkach , zresztą Dziadkowie - jak widać - również.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Moja działeczka ROD zielony domek
Jejuuu, to ten malutki wnusio?
Ale czas leci!
Jak się dzieci pojawiają w rodzinie to się jeszcze bardziej docenia posiadanie działki. Nie ma to jak na swoim - dziecko może się wyszaleć w czyściutkim śniegu bez obaw, że spotka szkło albo psią kupę. Radocha z saneczek jest niesamowita.
Bardzo przykro czytać o piesku. Niestety, choroba bywa okrutna i kiedyś wreszcie nadchodzi moment,że najcudowniejsze leki nie pomogą. Ja wierzę zawsze do końca w poprawę i jeśli tylko nie dzieje się to kosztem zwierzaka to warto próbować mu to życie przedłużyć. Jeśli jednak nic nie pomaga to najlepszym odruchem jest zakończenie cierpienia.
Wiem co czujesz, nasz Amorek też był bardzo chory. Serce, nowotwory, padaczka, wszystko naraz. Odprowadziliśmy go po sam koniec kilkunastoletniego życia, ale przyszedł moment, że jego organizm sam dał znak,że czas się żegnać - przestał przyjmować leki,wymiotował nimi, a bez nich bardzo cierpiał. Moi rodzice poświęcili się dla niego bez reszty - to było wstawanie w nocy i nocne czuwania, bo potrzebował co chwila sikać, a jego brzuch napełniał się wodą jak balon. Decyzja nie jest lekka, ale po części wynika to z szacunku do zwierzaka. Sami musicie wyczuć czy to ten moment, czy może warto jeszcze dać temu szansę. Trzymajcie się.
Ale czas leci!
Jak się dzieci pojawiają w rodzinie to się jeszcze bardziej docenia posiadanie działki. Nie ma to jak na swoim - dziecko może się wyszaleć w czyściutkim śniegu bez obaw, że spotka szkło albo psią kupę. Radocha z saneczek jest niesamowita.
Bardzo przykro czytać o piesku. Niestety, choroba bywa okrutna i kiedyś wreszcie nadchodzi moment,że najcudowniejsze leki nie pomogą. Ja wierzę zawsze do końca w poprawę i jeśli tylko nie dzieje się to kosztem zwierzaka to warto próbować mu to życie przedłużyć. Jeśli jednak nic nie pomaga to najlepszym odruchem jest zakończenie cierpienia.
Wiem co czujesz, nasz Amorek też był bardzo chory. Serce, nowotwory, padaczka, wszystko naraz. Odprowadziliśmy go po sam koniec kilkunastoletniego życia, ale przyszedł moment, że jego organizm sam dał znak,że czas się żegnać - przestał przyjmować leki,wymiotował nimi, a bez nich bardzo cierpiał. Moi rodzice poświęcili się dla niego bez reszty - to było wstawanie w nocy i nocne czuwania, bo potrzebował co chwila sikać, a jego brzuch napełniał się wodą jak balon. Decyzja nie jest lekka, ale po części wynika to z szacunku do zwierzaka. Sami musicie wyczuć czy to ten moment, czy może warto jeszcze dać temu szansę. Trzymajcie się.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2511
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Moja działeczka ROD zielony domek
Witam Lucynko dziękuje za wsparcie mój piesio dalej choruje ostatnio dostał jeszcze drgawki i trzęsie się jakby mu było zimno, śpi prawie cały czas, wyniki dalej złe, ale poza tym czasami chodzi po domciu, je i nawet po merda ogonkiem.
Witaj Maju Czas szybko płynie najpierw dzieciaki teraz wnuki tak szybko rosną tylko my się nie starzejemy i już niedługo wystartujemy pokażemy na co nas stać.
U mnie czas powoli leci bo czekam na te wiosnę, a za oknami szaro buro. Przygotowania do sezonu zakończone. Nasionka mam już przygotowane pojemniczki do siania przygotowane, ziemia do wysiewów kupiona wszystko czeka na swój odpowiedni czas. Chciałabym tylko zamówić jeszcze trochu lili, mieczyków i trawę ozdobną nie za wysoką poza tym już mam wszystko.
Musze wam się pochwalić dwa tygodnie temu kupiliśmy nowe auto, ale nie wiem czy się cieszyć czy nie bo mój m już mi powiedział, że żadnych roślinek do auta nie będzie brał. Wiem, że ostatnio było tego za dużo miałam tego tak w samochodzie, że cały bagażnik tylnie siedzenie po sufit załadowanie i jeszcze pod nogami potem pół dnia sprzątał samochód z gliny, ale jak mi znajoma chciała dać bo przesadzała rośliny to jak nie zabrać np pięknych hortensji bukietowej białej, liliowców,trawę ozdobną i takie tam inne, a innym razem przytachałam ze wsi maliny spore krzaczki i zioła.
Na działkę jak tylko w miarę pogoda dopisze wybieram się po obiedzie w niedziele, ale tylko na chwileczkę bo po południu jadę z zaproszeniami na moją imprezę urodzinowa, którą odprawiam w restauracji 23 lutego. Jutro i w sobotę czeka mnie malowanie mieszkania gładzie już najgorsze zrobione teraz tylko malowanie, ale trzeba się wyrobić z remontem do marca bo potem działka się zaczyna. Jak ja się nie mogę doczekać. Pozdrawiam wszystkich i przesyłam oraz dużo
Witaj Maju Czas szybko płynie najpierw dzieciaki teraz wnuki tak szybko rosną tylko my się nie starzejemy i już niedługo wystartujemy pokażemy na co nas stać.
U mnie czas powoli leci bo czekam na te wiosnę, a za oknami szaro buro. Przygotowania do sezonu zakończone. Nasionka mam już przygotowane pojemniczki do siania przygotowane, ziemia do wysiewów kupiona wszystko czeka na swój odpowiedni czas. Chciałabym tylko zamówić jeszcze trochu lili, mieczyków i trawę ozdobną nie za wysoką poza tym już mam wszystko.
Musze wam się pochwalić dwa tygodnie temu kupiliśmy nowe auto, ale nie wiem czy się cieszyć czy nie bo mój m już mi powiedział, że żadnych roślinek do auta nie będzie brał. Wiem, że ostatnio było tego za dużo miałam tego tak w samochodzie, że cały bagażnik tylnie siedzenie po sufit załadowanie i jeszcze pod nogami potem pół dnia sprzątał samochód z gliny, ale jak mi znajoma chciała dać bo przesadzała rośliny to jak nie zabrać np pięknych hortensji bukietowej białej, liliowców,trawę ozdobną i takie tam inne, a innym razem przytachałam ze wsi maliny spore krzaczki i zioła.
Na działkę jak tylko w miarę pogoda dopisze wybieram się po obiedzie w niedziele, ale tylko na chwileczkę bo po południu jadę z zaproszeniami na moją imprezę urodzinowa, którą odprawiam w restauracji 23 lutego. Jutro i w sobotę czeka mnie malowanie mieszkania gładzie już najgorsze zrobione teraz tylko malowanie, ale trzeba się wyrobić z remontem do marca bo potem działka się zaczyna. Jak ja się nie mogę doczekać. Pozdrawiam wszystkich i przesyłam oraz dużo
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Moja działeczka ROD zielony domek
Alu! Tobie piesek choruje, mnie kotka. Choć Misi już idzie ku dobremu, niech więc i Twój podopieczny zazna spokoju i wróci do zdrowia, czego z serca mu życzę. Biedactwo. Wygłaskaj go ode mnie, proszę.
Kiedy mój M zmienił auto na nowszy model, też zapowiadał, że ono wyłącznie ludzi i zwierzątka wozić będzie. Szybko zmienił zdanie, gdy jemu potrzebne były rozmaite dobra dla gołąbków, a potem głupio było mu zakazać przewożenia roślinek. Faktem jednak jest, że musiałam szczególnie troskliwie te roślinki zabezpieczać przed ewentualnym zaśmieceniem samochodu.
Pozdrawiam.
Kiedy mój M zmienił auto na nowszy model, też zapowiadał, że ono wyłącznie ludzi i zwierzątka wozić będzie. Szybko zmienił zdanie, gdy jemu potrzebne były rozmaite dobra dla gołąbków, a potem głupio było mu zakazać przewożenia roślinek. Faktem jednak jest, że musiałam szczególnie troskliwie te roślinki zabezpieczać przed ewentualnym zaśmieceniem samochodu.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.