Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
No dokładnie ważne Cymbidium
OK. Już nie będę taka samolubna Hippki też pierwsza klasa i Królowa podbiła moje ale oczywiście wolę "Cymbałka"
OK. Już nie będę taka samolubna Hippki też pierwsza klasa i Królowa podbiła moje ale oczywiście wolę "Cymbałka"
- Maciek13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1422
- Od: 9 cze 2017, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zofianka Górna
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Dancing queen - śliczna
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Czym i kiedy nawozicie swoje zwartnice ? Tak aby cebule po wyczerpaniu, przetrwały do następnego sezonu ?
Kupiłam w biedrze, będzie miał 3 łodygi z kwiatami, chciałabym aby cebulka to przeżyła. Ponadto posadzona w dość małej doniczce, również nie wiem czy nie ma, za mało tej ziemi.
Kupiłam w biedrze, będzie miał 3 łodygi z kwiatami, chciałabym aby cebulka to przeżyła. Ponadto posadzona w dość małej doniczce, również nie wiem czy nie ma, za mało tej ziemi.
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Lagotis, to już było omawiane nie raz, ale powtórzę ogólnie i szczegółowo:
Jeśli chodzi o cebule te śpiące i te nowe kupowane (obowiązkowo zmienić podłoże po zakupie jeśli w doniczce), nie zasilam przez pierwsze 1,5 miesiąca, bo nie przesadzamy do jałowej ziemi. Czy bez korzeni, czy z korzeniami, z pąkiem, czy bez wszystkie traktuję na początek jednakowo. Dlaczego? Otóż cebula przesadzona potrzebuje czasu ,żeby na nowo się ukorzenić. Z pędem też nie potrzebuje zasilania, bo czerpie zapasy z cebuli (dlatego więdną pierwsze, zewnętrzne łuski cebuli). Dopiero po miesiącu cebula się ukorzeni i zacznie czerpać składniki pokarmowe z podłoża. Świeże podłoże zapewni jej pokarm na dalsze co najmniej 2 tygodnie. Po tym czasie zasilam 'wszelkiego rodzaju 'Biohumusami', bo tym nie sposób przedawkować i zasolić podłoża. Dopiero wiosną jak dzionek dłuższy i go przybywa rośliny te potrzebują konkretniejszego pokarmu, bo żarłokami są. I tu stosuję różne nawozy, ale zawsze o prawie zrównoważonym NPK. Uwaga na zawartość azotu w nawozie, nie może być go w przewadze nad innymi składnikami, bo liście wybujają, a to wcale nie jest oznaką zdrowotności cebuli, natomiast większa zawartość fosforu w nawozie pożądana, dlatego stosuję tak zwane nawozy startowe to NPK 20x20x20, czy nawet pomagające ukorzenianiu NPK 5x13x5 gdzie fosfor w przewadze pomaga mocniejszemu wybarwianiu się kwiatów. Latem między innymi zasilam granulowanym obornikiem, który rozpuszczam wcześniej w wodzie i rozcieńczoną zawiesiną dokarmiam Hipki. Nie bać się stosowania różnorodnych nawozów... U mnie to zdaje egzamin...
Co do cebul kupionych i dlaczego tak trudno je utrzymać w dobrej kondycji (pomijam pasażerów na gapę) do następnego sezonu. Bo były karmione pożywkami, których skład jest słodką tajemnicą producentów i z chwilą jak znajdą się u nas na parapecie chudną w oczach, potrafią stracić połowę objętości,(brak im tych 'sterydów') ale jak dostosują się do nowych warunków, to już będzie z górki. Są hybrydy, które zawsze będą sprawiały kłopot w utrzymaniu i rzadko kiedy udaje się je utrzymać w dobrej kondycji, takie rachityczno -chimeryczne, trudno dociec czego im brakuje.(taka krzyżówka, gdzie dawca i biorca 'nie grzeszą' mocnymi genami dominującymi). W konsekwencji jako geofity będą miały problem z sezonu na sezon, bo będzie coraz mniej zgromadzonych zapasów, które pozwolą gatunkowi przetrwać.
A w górach znów jesień...
Jeśli chodzi o cebule te śpiące i te nowe kupowane (obowiązkowo zmienić podłoże po zakupie jeśli w doniczce), nie zasilam przez pierwsze 1,5 miesiąca, bo nie przesadzamy do jałowej ziemi. Czy bez korzeni, czy z korzeniami, z pąkiem, czy bez wszystkie traktuję na początek jednakowo. Dlaczego? Otóż cebula przesadzona potrzebuje czasu ,żeby na nowo się ukorzenić. Z pędem też nie potrzebuje zasilania, bo czerpie zapasy z cebuli (dlatego więdną pierwsze, zewnętrzne łuski cebuli). Dopiero po miesiącu cebula się ukorzeni i zacznie czerpać składniki pokarmowe z podłoża. Świeże podłoże zapewni jej pokarm na dalsze co najmniej 2 tygodnie. Po tym czasie zasilam 'wszelkiego rodzaju 'Biohumusami', bo tym nie sposób przedawkować i zasolić podłoża. Dopiero wiosną jak dzionek dłuższy i go przybywa rośliny te potrzebują konkretniejszego pokarmu, bo żarłokami są. I tu stosuję różne nawozy, ale zawsze o prawie zrównoważonym NPK. Uwaga na zawartość azotu w nawozie, nie może być go w przewadze nad innymi składnikami, bo liście wybujają, a to wcale nie jest oznaką zdrowotności cebuli, natomiast większa zawartość fosforu w nawozie pożądana, dlatego stosuję tak zwane nawozy startowe to NPK 20x20x20, czy nawet pomagające ukorzenianiu NPK 5x13x5 gdzie fosfor w przewadze pomaga mocniejszemu wybarwianiu się kwiatów. Latem między innymi zasilam granulowanym obornikiem, który rozpuszczam wcześniej w wodzie i rozcieńczoną zawiesiną dokarmiam Hipki. Nie bać się stosowania różnorodnych nawozów... U mnie to zdaje egzamin...
Co do cebul kupionych i dlaczego tak trudno je utrzymać w dobrej kondycji (pomijam pasażerów na gapę) do następnego sezonu. Bo były karmione pożywkami, których skład jest słodką tajemnicą producentów i z chwilą jak znajdą się u nas na parapecie chudną w oczach, potrafią stracić połowę objętości,(brak im tych 'sterydów') ale jak dostosują się do nowych warunków, to już będzie z górki. Są hybrydy, które zawsze będą sprawiały kłopot w utrzymaniu i rzadko kiedy udaje się je utrzymać w dobrej kondycji, takie rachityczno -chimeryczne, trudno dociec czego im brakuje.(taka krzyżówka, gdzie dawca i biorca 'nie grzeszą' mocnymi genami dominującymi). W konsekwencji jako geofity będą miały problem z sezonu na sezon, bo będzie coraz mniej zgromadzonych zapasów, które pozwolą gatunkowi przetrwać.
A w górach znów jesień...
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Ogromnie dziękuję. Z tym zanikaniem cebul to fakt niezaprzeczalny. Takie miałam doświadczenia z nimi parę sezonów temu. Stąd moje zapytanie. Do tego wtedy, trzymałam je wtedy, w ogrodzie, ziemia w doniczkach przybrała jakąś dziwną brunatną strukturę pyłu .
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
No jak tam u Was ? nic nie kwitnie? U mnie po dwutygodniowej przerwie na wyjazd niewiele straciłem wykwitł drugi pęd 'Pasadeny', a raczej tylko jeden kwiat a trzy pozostałe zaschły w fazie pąka. Drugi pęd 'Dancing Queen' poczekał na mnie i za parę dni się rozwinie.
Na już kwitnie Hip. 'Exposure' - tylko dwa kwiaty, 'różowiaki' w tym sezonie zaczynają sezon na całego...
No i zaczął się taki 'exciting time' oczekiwania na to co nam przyniesie ten Nowy Rok, co wykwitnie, a co zostanie w dołkach i będzie rozczarowaniem. Bądźmy dobrej myśli i wierzmy, że nic nas nie zaskoczy negatywnie i wierzyć, że zasady eliminują kwasy - taką chemiczną regułę przynajmniej ja stosuję, która także sprawdza się w życiu..
I lepiej żeby mi coś wykwitało non stop, bo wtedy mniej będę filozofował a więcej opisywał i pokazywał...
Na już kwitnie Hip. 'Exposure' - tylko dwa kwiaty, 'różowiaki' w tym sezonie zaczynają sezon na całego...
No i zaczął się taki 'exciting time' oczekiwania na to co nam przyniesie ten Nowy Rok, co wykwitnie, a co zostanie w dołkach i będzie rozczarowaniem. Bądźmy dobrej myśli i wierzmy, że nic nas nie zaskoczy negatywnie i wierzyć, że zasady eliminują kwasy - taką chemiczną regułę przynajmniej ja stosuję, która także sprawdza się w życiu..
I lepiej żeby mi coś wykwitało non stop, bo wtedy mniej będę filozofował a więcej opisywał i pokazywał...
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2861
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Ja to Ci przez cały czas zazdroszczę i życzliwie patrzę na Twoje fotki z podopiecznymi Moje tak się nie garną do kwitnięcia.
Tak jak doradziłeś przestałam je podlewać a one pomalusiu, delikatnie zastanawiają się nad rzuceniem liści.
Są na oknie w łazience gdzie raczej najcieplej nie mają ok 10*C ale za to wysoką wilgotność. Tak sobie myślę że, skoro nie podlewam to czerpią zasoby wody z otoczenia przez liście. Też tak sobie filozofuję czytając Twoje wpisy. Kusi mnie aby w tym roku za Twoim przykładem wynieść je do ogrody ale powstrzymuje mnie świadomość że, masowo u mnie są ślimaki. Jeden rok tak zrobiłam i chwilę nieuwagi jak dobrały się do donic. Jedną wtedy cebulkę straciłam. Teraz przez zimę chętnie czytam enty raz Twoje wpisy i mam czas przemyśleć ich pielęgnację tym bardziej że u Ciebie kwitną a u mnie nie
Tak jak doradziłeś przestałam je podlewać a one pomalusiu, delikatnie zastanawiają się nad rzuceniem liści.
Są na oknie w łazience gdzie raczej najcieplej nie mają ok 10*C ale za to wysoką wilgotność. Tak sobie myślę że, skoro nie podlewam to czerpią zasoby wody z otoczenia przez liście. Też tak sobie filozofuję czytając Twoje wpisy. Kusi mnie aby w tym roku za Twoim przykładem wynieść je do ogrody ale powstrzymuje mnie świadomość że, masowo u mnie są ślimaki. Jeden rok tak zrobiłam i chwilę nieuwagi jak dobrały się do donic. Jedną wtedy cebulkę straciłam. Teraz przez zimę chętnie czytam enty raz Twoje wpisy i mam czas przemyśleć ich pielęgnację tym bardziej że u Ciebie kwitną a u mnie nie
- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Szczęśliwego Nowego Roku:))
U Ciebie jak zwykle cuda. Super rozpoczęty sezon. U mnie całe towarzystwo jeszcze śpi.
W Twych ostatnich wpisach znalazłam odpowiedź na nurtujące mnie pytanie - dlaczego moje hybrydy nie chciały się utuczyć pomimo solidnego nawożenia i dużej dawki słońca... To były w większości nowe cebule, napakowane "sterydami" przed sprzedażą... Więc jest szansa, że w tym roku ich wzrost się unormuje
Jeden mój sukces to wygranie walki z roztoczami (a przynajmniej tak to wygląda).
U Ciebie jak zwykle cuda. Super rozpoczęty sezon. U mnie całe towarzystwo jeszcze śpi.
W Twych ostatnich wpisach znalazłam odpowiedź na nurtujące mnie pytanie - dlaczego moje hybrydy nie chciały się utuczyć pomimo solidnego nawożenia i dużej dawki słońca... To były w większości nowe cebule, napakowane "sterydami" przed sprzedażą... Więc jest szansa, że w tym roku ich wzrost się unormuje
Jeden mój sukces to wygranie walki z roztoczami (a przynajmniej tak to wygląda).
Pozdrawiam
Agneska
Agneska
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Ja nie mam w tej chwili miejsca na trzymanie obudzonych zwartnic w domu, stąd chcę je przetrzymać na spaniu przynajmniej do końca stycznia. A potem, zanim się obudzą... mam nadzieje, że wstydu nie będzie i jakiś kwiatek pokażą
Kusi mnie, żeby sobie sprawić marketową cebulę i sprawdzić osobiście, jak to jest z tą utratą masy takiej cebuli. Jakoś nie zwracałam wcześniej na to uwagi, a akurat w zeszłym sezonie sprawdzałam, jak ignorowanie przeze mnie zwartnic wpłynie ich wzrost, więc tym bardziej obserwacji było niewiele
Póki co chętnie pokrzepię swój wzrok widokami Twoich okazałych, pięknie kwitnących roślin. "Exposure" jest piękna, taki mocny, różowy kolor jest teraz nie do znalezienia za oknem i bardzo cieszy oczy
Kusi mnie, żeby sobie sprawić marketową cebulę i sprawdzić osobiście, jak to jest z tą utratą masy takiej cebuli. Jakoś nie zwracałam wcześniej na to uwagi, a akurat w zeszłym sezonie sprawdzałam, jak ignorowanie przeze mnie zwartnic wpłynie ich wzrost, więc tym bardziej obserwacji było niewiele
Póki co chętnie pokrzepię swój wzrok widokami Twoich okazałych, pięknie kwitnących roślin. "Exposure" jest piękna, taki mocny, różowy kolor jest teraz nie do znalezienia za oknem i bardzo cieszy oczy
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- nusia
- 1000p
- Posty: 1042
- Od: 3 mar 2007, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnyśląsk
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku!:)
Andrzeju u mnie kwitło co nieco,(pokazałam w swoim wątku ).
Teraz wszystkie cebule grzecznie śpią.
Z tymi malejącymi cebulami to niestety jest prawda,ja z wieloma morduję się od początku od czasu zakupu.
Powiedziałam im ,że ten rok będzie decydujący ,albo wezmą się za siebie i zaczną kwitnąć albo się będziemy musieli pożegnać...
Andrzeju jaki masz wypróbowany sposób aby stworzyć takim "skurczonym" optymalne warunki ?
Andrzeju u mnie kwitło co nieco,(pokazałam w swoim wątku ).
Teraz wszystkie cebule grzecznie śpią.
Z tymi malejącymi cebulami to niestety jest prawda,ja z wieloma morduję się od początku od czasu zakupu.
Powiedziałam im ,że ten rok będzie decydujący ,albo wezmą się za siebie i zaczną kwitnąć albo się będziemy musieli pożegnać...
Andrzeju jaki masz wypróbowany sposób aby stworzyć takim "skurczonym" optymalne warunki ?
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Dziękuję wszystkim za życzenia i do roboty...cały rok przed nami I znowu te ranne wstawania, ale mówią, że kto rano wstaje.. ten ...widocznie musi...
Danusiu podglądałem, podziwiałem, co sezon obiecuję sobie pierwszą partię wcześniej zasuszyć i uśpić, żeby zacząć sezon już z początkiem listopada, ale zawsze wychodzi na to, że wszystkie idą spać razem i kłopot, bo np. na Święta kwitnących brak...
Moniko, ja jak będę wyciągał swoje z piwnicy małymi partiami to i tak zejdzie mi z budzeniem do końca marca, ważne, że już zaskoczyło i już zapowiedzi sporo więc będzie na bieżąco co pokazywać. No właśnie, po sklepach oferta bogata i kusi, ale zawziąłem się i jak na razie popełniłem tylko jedną sztukę i od razu mnie wyprostowało (pokazywana 'Pink Star'), bo z roztoczem - teraz przekwitła więc zastosuję jej terapię wstrząsową i potraktuję temperaturą.
Jeszcze do wiosny będę wałczył z wełnowcami , bo jednak przetrwały w niektórych cebulach i wyłażą gdzieniegdzie...Przy przesadzaniu pędzluję całą cebulę 'Mospilanem'.
A na bieżąco II pęd 'Dancing Queen' (3 kwiaty) rozpoczyna kwitnienie :
Hip. 'Exposure' mizernie dwa kwiaty jeden pęd, ale jest na czym oko zawiesić:
No i z najbliższych zapowiedzi Hip. w typie 'Striatum' stara odmiana cebulka, a nie cebula, ale daje radę (kwitła w lipcu):
Jednak, te obudzone podczas mojej nieobecności na nowo przysnęły i ruszyły po tygodniu ciepełka w chałupie...
Teraz powinno już być bez niespodzianek...
Danusiu podglądałem, podziwiałem, co sezon obiecuję sobie pierwszą partię wcześniej zasuszyć i uśpić, żeby zacząć sezon już z początkiem listopada, ale zawsze wychodzi na to, że wszystkie idą spać razem i kłopot, bo np. na Święta kwitnących brak...
Moniko, ja jak będę wyciągał swoje z piwnicy małymi partiami to i tak zejdzie mi z budzeniem do końca marca, ważne, że już zaskoczyło i już zapowiedzi sporo więc będzie na bieżąco co pokazywać. No właśnie, po sklepach oferta bogata i kusi, ale zawziąłem się i jak na razie popełniłem tylko jedną sztukę i od razu mnie wyprostowało (pokazywana 'Pink Star'), bo z roztoczem - teraz przekwitła więc zastosuję jej terapię wstrząsową i potraktuję temperaturą.
Jeszcze do wiosny będę wałczył z wełnowcami , bo jednak przetrwały w niektórych cebulach i wyłażą gdzieniegdzie...Przy przesadzaniu pędzluję całą cebulę 'Mospilanem'.
A na bieżąco II pęd 'Dancing Queen' (3 kwiaty) rozpoczyna kwitnienie :
Hip. 'Exposure' mizernie dwa kwiaty jeden pęd, ale jest na czym oko zawiesić:
No i z najbliższych zapowiedzi Hip. w typie 'Striatum' stara odmiana cebulka, a nie cebula, ale daje radę (kwitła w lipcu):
Jednak, te obudzone podczas mojej nieobecności na nowo przysnęły i ruszyły po tygodniu ciepełka w chałupie...
Teraz powinno już być bez niespodzianek...
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
"Dancing Queen" to prawdziwa królowa Sama bym taką przytuliła, aż Ci zazdroszczę, że możesz ją podziwiać na żywo
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Piękne kwitnienia , a zdjęcia artystyczne Lubię zaglądać do Ciebie