Rhododendrony Eweliny cz.I
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Słuchajcie ! W rododendronowym "interesie" coś drgnęło, spore są pąki kwiatowe, a jeden z pierisów nawet zaczął kwitnąć/ niestety nie tak pięknie jak rododendrony
Z radością donoszę, że moje rośliny przezimowały dobrze/ łagodna zima/ i zapowiada się obfite kwitnienie
A jak się mają Wasze Rododendrony ? Może ktoś wreszcie doklei swoje zdjęcia i rozbudujemy wspólnie ten temat?
Z radością donoszę, że moje rośliny przezimowały dobrze/ łagodna zima/ i zapowiada się obfite kwitnienie
A jak się mają Wasze Rododendrony ? Może ktoś wreszcie doklei swoje zdjęcia i rozbudujemy wspólnie ten temat?
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 19 gru 2006, o 15:52
- Lokalizacja: Mazury
Ewelino nasze rododendrony nie przezimowały tak doskonale jak Twoje. Nie były jednak tak piękne jak Twoje. rosną dopiero na działce pierwszy sezon. Zauważyłam ślady działania jakiegoś szkodnika, który robi dziurki w liściach. Czy to może być opuchlak? Cieszy fakt, że pąki są nabrzmiałe czyli jest szansa, ze zakwitną.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 19 gru 2006, o 15:52
- Lokalizacja: Mazury
Tak Mariolko, ale wyglądają jakoś niezbyt. Mają opuszczone listki. Czy to tak ma być. Tak jakby były zmarznięte. w sumie mamy je pierwszą zimę, to nie mamy punktu odniesienia jak to z nimi bywa po zimie. Pewne jest to, ze trzeba będzie je niebawem jak zima ustąpi popryskać od szkodników no i pewnie od grzybowych tez. tylko czym najlepiej. Macie jakiś pomysł na to, aby przeprowadzić zabiegi ochronne z jak najlepszym skutkiem.
Aneta
Aneta
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Hej!Zono-Jarka i Grażyno !
--------------------------------- Po kolei : 1. Zwijanie się liści w zimie świadczy o tym,że rododendron ogranicza parowanie powierzchni liści, bo czuje,że ma trochę za sucho Jeśli ne zanosi się na przymrozki, to nawet już teraz warto sprawdzić podłoże/palcem ! / i ewentualnie podlać.Ja zawsze obficie podlewam póżną jesienią,czasem też zimą-w okresach ciepłych , o temperaturach dodatnich.
2. Liście pogryzione, szczególne na brzegach , to prawdopodobnie d ziałanie opuchlaków. Żeby się ich pozbyć w kolejnym sezonie /larwy są w ziemi i te będą dalej grasować ,gdy się latem przepoczwarzą / trzeba +- w końcu kwietnia/maju, gdy jest już ciepło, podlać jednorazowo roślię roztworem z nicieniami/takie pasożyty ,które wcinają opuchlaki ale nie szkodzą roślinom / do nabycia w punktach prowadzących sprzedaż środków ochrony roślin/
3.Żółte lub żółtawe liście z widocznym zielonym nerwem to CHLOROZA.Spowodowana jest niedoborem żelaza.Warto zrobić tak : sprawdzić /przy pomocy testra-do nabycia w sklepach ogrodniczych- czy podłoże jest wystarczająco kwaśne. Dla rododendronów powinno być pH 4 - 5,5. Jeśli nie ma takich wartości trzeba ziemię zakwasić, np. przy pomocy SIARCZANU AMONU.Zresztą niewłaściwe pH w ogóle osłabia rododendrony i jest pośrednią przyczyną wielu chorób/ to tak ,jak brak odporności u ludzi /. Następnie należy podać jednorazowo do gleby / podlać/ MIKROVIT Fe CHELAT Żelaza.Dawka jest na opakowaniu, a potem kilkakrotnie w odstępach paru dni spryskiwać obficie liście. Na pewno pomoże- sama to przećwiczyłam
Aby jednak nie dochodziło do takich tagedii- dbać o odpowiednie zasilanie nawozami do rododendronów .
I będzie dobrze !!! Pozdrawiam E.
Rododendrony narażone są szczególnie na choroby grzybowe- wcześnie wykryte są uleczalne, na fytoftorozę- jest całkowicie dla nich śmiertelna,oraz na podgryzane przez opuchlaki/ widać wżery na brzegach liści/można zwalczyć. Trzeba je profilaktycznie pryskać/ ja to robię od początku wiosny/ używam preparatów grzybobójczych i przeciw fytoftorozie :Previcur;Mildex;Topsin M 500 ;a doglebowo Aliette. Pryskam na przeman,raz na 3-4 tygodnie od kwietnia do września- pażdziernika/ na przemian, bo różne preparaty zwalczają "grzybki" różnego rodzaju/ Na razie działa.
--------------------------------- Po kolei : 1. Zwijanie się liści w zimie świadczy o tym,że rododendron ogranicza parowanie powierzchni liści, bo czuje,że ma trochę za sucho Jeśli ne zanosi się na przymrozki, to nawet już teraz warto sprawdzić podłoże/palcem ! / i ewentualnie podlać.Ja zawsze obficie podlewam póżną jesienią,czasem też zimą-w okresach ciepłych , o temperaturach dodatnich.
2. Liście pogryzione, szczególne na brzegach , to prawdopodobnie d ziałanie opuchlaków. Żeby się ich pozbyć w kolejnym sezonie /larwy są w ziemi i te będą dalej grasować ,gdy się latem przepoczwarzą / trzeba +- w końcu kwietnia/maju, gdy jest już ciepło, podlać jednorazowo roślię roztworem z nicieniami/takie pasożyty ,które wcinają opuchlaki ale nie szkodzą roślinom / do nabycia w punktach prowadzących sprzedaż środków ochrony roślin/
3.Żółte lub żółtawe liście z widocznym zielonym nerwem to CHLOROZA.Spowodowana jest niedoborem żelaza.Warto zrobić tak : sprawdzić /przy pomocy testra-do nabycia w sklepach ogrodniczych- czy podłoże jest wystarczająco kwaśne. Dla rododendronów powinno być pH 4 - 5,5. Jeśli nie ma takich wartości trzeba ziemię zakwasić, np. przy pomocy SIARCZANU AMONU.Zresztą niewłaściwe pH w ogóle osłabia rododendrony i jest pośrednią przyczyną wielu chorób/ to tak ,jak brak odporności u ludzi /. Następnie należy podać jednorazowo do gleby / podlać/ MIKROVIT Fe CHELAT Żelaza.Dawka jest na opakowaniu, a potem kilkakrotnie w odstępach paru dni spryskiwać obficie liście. Na pewno pomoże- sama to przećwiczyłam
Aby jednak nie dochodziło do takich tagedii- dbać o odpowiednie zasilanie nawozami do rododendronów .
I będzie dobrze !!! Pozdrawiam E.
Rododendrony narażone są szczególnie na choroby grzybowe- wcześnie wykryte są uleczalne, na fytoftorozę- jest całkowicie dla nich śmiertelna,oraz na podgryzane przez opuchlaki/ widać wżery na brzegach liści/można zwalczyć. Trzeba je profilaktycznie pryskać/ ja to robię od początku wiosny/ używam preparatów grzybobójczych i przeciw fytoftorozie :Previcur;Mildex;Topsin M 500 ;a doglebowo Aliette. Pryskam na przeman,raz na 3-4 tygodnie od kwietnia do września- pażdziernika/ na przemian, bo różne preparaty zwalczają "grzybki" różnego rodzaju/ Na razie działa.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 19 gru 2006, o 15:52
- Lokalizacja: Mazury
Gdy ostatnio wystąpiły silne mrozy byłam pewna, że mój rododendron padł bo listki zwinęły mu się w rulonik, ale na szczęście nie - to była jego obrona przed mrozem. Jest to spory kilkuletni krzew i na zimę okrywam mu dokładnie tylko korzenie.
Ewelino Twoje uwagi są doskonałe - skorzystałam i skopiowałam je sobie
Ewelino Twoje uwagi są doskonałe - skorzystałam i skopiowałam je sobie
Pozdrawiam serdecznie kulka
Ja osobiście nie polecam siarczam amonu. Jest to co prawda środek zakwaszający, ale trzeba pamiętać, że rododendrony są bardzo wrażliwe na zasolenie i zastosowanie tego preparatu przy pH powyżej 6 zwiększy tylko zasolenie!!!!!! Polecam rady Janusza i stosowanie kwasu ortofosforowego. Dodam przy okazji, że zdrowe rododendrony są odporne na choroby i nie trzeba tak często je pryskać. Nadto trzeba pamiętać, że opryskując trzeba zastosować adiuwany.
Ja od roku stosuje tylko nawozy płynne a moje rododendrony mają się coraz lepiej.
Na końcu dodam, że często zamiast pryskać różnymi środkami stosuje biosept.
Ja od roku stosuje tylko nawozy płynne a moje rododendrony mają się coraz lepiej.
Na końcu dodam, że często zamiast pryskać różnymi środkami stosuje biosept.
Broniusz
Cieszę się, że jest nas tak wielu którzy kochamy rododendrony! Dzięki naszym wpisom wszyscy bedziemy mogli sie czegoś nauczyć! Rododendronów jest dużo w naszych ogrodach jednak często są w oplakanym stanie.... Sprzedawcy nie wile wiedzą o tych roślinach i stąd taki efekt....
odpowiadając Arkowi- tak
odpowiadając Arkowi- tak
Broniusz