Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19130
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Sansevieria Robusta.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- dalisbea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 876
- Od: 15 lut 2016, o 22:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Na pierwszym zdjęciu uszkodzenie mechaniczne, a na drugim- jak bardzo ci przeszkadza -możesz obciąć, ale po suchej części żeby nie uszkodzić części zielonej.
- AsiaG
- 200p
- Posty: 212
- Od: 27 cze 2009, o 21:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
No właśnie się zastanawiam czy uciąć czy tak zostawić. Bo nie chciałabym uszkodzić bardziej liścia. Niestety obeschły końce w wyniku ataku sroki, jak stały latem na balkonie.
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Dzień dobry,
Dostałem sansevierie na załączonym zdjęciu, trochę poczytałem w tym wątku, chcę jeszcze potwierdzić czy wszystko dobrze robię.
Nie jestem pewien rozmiaru doniczek, dysponuje kwadratowymi z wbudowaną podstawką załączonymi na zdjęciu, podobno nie muszą być wysokie.
Zakładam, że nr 1, 2, 4, 5, 8, 9 będzie dobrze w 15-kach, 3, 6, 7 w 11,5-kach, korzenie niestety po torfie, mam nadzieje że dorosną, podobno nie lubią przesadzania.
Ziemia do kaktusów wyprażona + wermikulit 2:1 albo 3:1, keramzyt wyprażony na dno 1-2 cm.
Przesadzę w czwartek, wolę wyschnięte niż namoczone. Podlewanie 3-4 tygodnie po przesadzeniu.
Na zimę wylądują na południowym parapecie zamiast zimowanych kaktusów, w lecie na szafce kuchennej 2m na skos od południowego okna.
Podlewanie standardowo przegotowną odstaną kranówą (15 stopień twardości wody wg wodociągów), wstępnie co tydzień w lecie, co 2 tygodnie w zimie.
Dziękuję za czas poświęcony na czytanie i odpowiedź.
Pozdrawiam
Demek
Dostałem sansevierie na załączonym zdjęciu, trochę poczytałem w tym wątku, chcę jeszcze potwierdzić czy wszystko dobrze robię.
Nie jestem pewien rozmiaru doniczek, dysponuje kwadratowymi z wbudowaną podstawką załączonymi na zdjęciu, podobno nie muszą być wysokie.
Zakładam, że nr 1, 2, 4, 5, 8, 9 będzie dobrze w 15-kach, 3, 6, 7 w 11,5-kach, korzenie niestety po torfie, mam nadzieje że dorosną, podobno nie lubią przesadzania.
Ziemia do kaktusów wyprażona + wermikulit 2:1 albo 3:1, keramzyt wyprażony na dno 1-2 cm.
Przesadzę w czwartek, wolę wyschnięte niż namoczone. Podlewanie 3-4 tygodnie po przesadzeniu.
Na zimę wylądują na południowym parapecie zamiast zimowanych kaktusów, w lecie na szafce kuchennej 2m na skos od południowego okna.
Podlewanie standardowo przegotowną odstaną kranówą (15 stopień twardości wody wg wodociągów), wstępnie co tydzień w lecie, co 2 tygodnie w zimie.
Dziękuję za czas poświęcony na czytanie i odpowiedź.
Pozdrawiam
Demek
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19130
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
15cm doniczki to zdecydowanie za duże. 8 - 10cm max będą odpowiednie. Nieprawdą jest, że sansewieria nie lubi przesadzania. Młode rośliny można spokojnie przesadzać nawet co rok. Starsze w miarę potrzeby, czyli albo w przypadku wymiany podłoża, albo gdy bryła korzeniowa jest przerośnięta.
Skład mieszanki odwrotny, czyli ziemia do rozluźniacza 1:2, może być 1:1.
Nigdy nie podlewasz cyklicznie roślin, a zwłaszcza sukulentów. Podlewasz dopiero wtedy, kiedy całkowicie przeschnie podłoże. Zimą rzadziej, mniej więcej co 3 - 4 tygodnie.
2 metry od okna może być nieco za daleko, nawet jeśli przyjęlo się że to tolerancyjne rośliny jeśli chodzi o światło. Nie zapominaj, że na południowej wystawie słońce pada pod ostrym kątem. Daj gdzieś 1 metr od okna, byle tylko bezpośrednie promienie słońca nie padały, będą lepiej rosły.
Skład mieszanki odwrotny, czyli ziemia do rozluźniacza 1:2, może być 1:1.
Nigdy nie podlewasz cyklicznie roślin, a zwłaszcza sukulentów. Podlewasz dopiero wtedy, kiedy całkowicie przeschnie podłoże. Zimą rzadziej, mniej więcej co 3 - 4 tygodnie.
2 metry od okna może być nieco za daleko, nawet jeśli przyjęlo się że to tolerancyjne rośliny jeśli chodzi o światło. Nie zapominaj, że na południowej wystawie słońce pada pod ostrym kątem. Daj gdzieś 1 metr od okna, byle tylko bezpośrednie promienie słońca nie padały, będą lepiej rosły.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 7 sty 2019, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Dobry wieczór,bardzo proszę o pomoc
Moja sanseveria,zakupiona w supermarkecie, od kilku dni wyglada coraz gorzej. Właściwie jej dolne odnogi wyglądają jakby umierały. Po przywiezieniu ze sklepu przesadziłam ja do nowej ziemi(w poprzedniej nawet nie była zaniżona,wystawały korzenie). Ziemia to mix do sukulentów i zwykła ziemia. Załączam zdjęcia i proszę o radę- czy odcięcie martwych łodyg uratuje roślinę?
Moja sanseveria,zakupiona w supermarkecie, od kilku dni wyglada coraz gorzej. Właściwie jej dolne odnogi wyglądają jakby umierały. Po przywiezieniu ze sklepu przesadziłam ja do nowej ziemi(w poprzedniej nawet nie była zaniżona,wystawały korzenie). Ziemia to mix do sukulentów i zwykła ziemia. Załączam zdjęcia i proszę o radę- czy odcięcie martwych łodyg uratuje roślinę?
-
- 500p
- Posty: 712
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
A jak roślina była kupowana, to ile było stopni na dworze?
(generalnie zostawiłabym wszystko jak jest. Za kilka dni podlać bardzo delikatnie - dosłownie kieliszeczek wody - czekać, obserwować, podlewać słabiutko i rzadziutko i nie zagłaskać ).
B.
(generalnie zostawiłabym wszystko jak jest. Za kilka dni podlać bardzo delikatnie - dosłownie kieliszeczek wody - czekać, obserwować, podlewać słabiutko i rzadziutko i nie zagłaskać ).
B.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19130
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Co to jest "mix do sukulentów"?
Sukulenty sadzimy do mieszanki ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok 1:1 - 1:2.
Polecam wywalić osłonkę i doniczkę postawić na podstawce.
Sukulenty sadzimy do mieszanki ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok 1:1 - 1:2.
Polecam wywalić osłonkę i doniczkę postawić na podstawce.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Zakwitła Sansevieria parva, wygląd jak wygląd, ale zapach piękny - hiacyntowy
Ma zamiar zakwitnąć Sansevieria francisii, ale w takich ciemnościach to do maja jej zejdzie
15.12.2018
9.01.2019
Ma zamiar zakwitnąć Sansevieria francisii, ale w takich ciemnościach to do maja jej zejdzie
15.12.2018
9.01.2019
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Basiu, co z tym kwitnieniem?!
Czekam na zdjęcia parvy w pełni kwitnienia i francisi - obie cudne.
Co to znaczy wygląd, jak wygląd?! To super zdjęcie!
Parwa pięknie poprowadzona. Moja wypuściła dopiero pierwszy odrost na zewnątrz doniczki.
Czekam na zdjęcia parvy w pełni kwitnienia i francisi - obie cudne.
Co to znaczy wygląd, jak wygląd?! To super zdjęcie!
Parwa pięknie poprowadzona. Moja wypuściła dopiero pierwszy odrost na zewnątrz doniczki.
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Ależ to była S.parva w pełni kwitnienia . Kwiatostany badylaste, kwiatuszki rozwijające się stopniowo, kiedy kolejne się rozwijają, wcześniejsze przekwitają. Dzisiaj rano obcięłam wszystkie, bo już przekwitły i tylko śmieciły. Właściwie to wcale te kwiaty mnie nie cieszyły, roślina kwitła rok temu, zaspokoiła moją ciekawość i to by wystarczyło. Teraz te wszystkie rozetki niestety przestaną rosnąć i będą się starzeć, a starość nie radość, wiadomo .
Co do S francisii zmieniła się niewiele, pęd kwiatowy zgrubiał lekko i kwiatuszki urosły, ale to jeszcze potrwa.
Ciekawią mnie jej kwiaty, ale też to, czy i gdzie wypuści potem nowe odrosty.
Co do S francisii zmieniła się niewiele, pęd kwiatowy zgrubiał lekko i kwiatuszki urosły, ale to jeszcze potrwa.
Ciekawią mnie jej kwiaty, ale też to, czy i gdzie wypuści potem nowe odrosty.