Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11478
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Takie słoneczne portreciki w sam raz na przedwiośnie ...działają na wyobraźnię ale tęsknotę za wiosną wzmagają...U mnie dzisiaj prawdziwy powiew wiosny nastąpił tylko słoneczka brakło na dłużej ale zawsze to jakaś namiastka!Miłego tygodnia Lucynko!
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko witaj w poniedziałek
U nas dziś znowu szaro, buro i brzydko, no ale już my tutaj w tych rejonach to powinniśmy przyzwyczaić się do takiej pogody , ja nie chcę i nie mogę , więc siadam z kawką od rana i patrzę na śliczne portrety kwiatów, orliki masz cudne, wszystkie, wiesz kiedyś one wcale mnie nie kręciły , a są przecvież takie różne i śliczne Pozdrawiam Lucynko i życzę wspaniałego tygodnia
U nas dziś znowu szaro, buro i brzydko, no ale już my tutaj w tych rejonach to powinniśmy przyzwyczaić się do takiej pogody , ja nie chcę i nie mogę , więc siadam z kawką od rana i patrzę na śliczne portrety kwiatów, orliki masz cudne, wszystkie, wiesz kiedyś one wcale mnie nie kręciły , a są przecvież takie różne i śliczne Pozdrawiam Lucynko i życzę wspaniałego tygodnia
-
- 100p
- Posty: 166
- Od: 18 mar 2012, o 11:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. pomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
No i taka ze mnie ogrodniczka
a myślałam ,że orliki jeszcze zakwitną wiosną
U mnie słoneczko pięknie świeci czego i Tobie życzę
a myślałam ,że orliki jeszcze zakwitną wiosną
U mnie słoneczko pięknie świeci czego i Tobie życzę
Pozdrawiam, Danka
Miejsce , w którym serce się raduje
Miejsce , w którym serce się raduje
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Witajcie!
Wczoraj padał deszcz, dzisiaj bielutko. Nasypało dużo śniegu, niestety temperatura na plusie i jest straszna chlapa. Ciężko się chodzi , nawet z chodników nie zgarniają. Musiałam pójść trochę dalej niż do Biedry po żwirek i pokarm dla zwierząt, zmachałam się jak siedem nieszczęść. Teraz sobie popijam kawusię i podziwiam wigor mojej koty, która wczoraj była półprzytomna, a dzisiaj wprost szaleje. Cała w skowronkach.
Już się nie mogę doczekać jutra Będę pikowała, siała, siała......
Maryniu - a u mnie powiew zimy, tylko że ten śnieg nie poleży , topnieje w oczach.
Tak bardzo tęskno mi do wiosny! Słoneczka mi brakuje. I kolorków.
Dziękuję pięknie i wzajemnie samych dobrych dni życzę.
Iwonko0042] - u mnie bielutko, ale nie ma się z czego cieszyć, ponieważ z tej bieli szybko powstaje szarzyzna, woda i breja.
Miałam tak samo w sprawie orlików, ale znałam tylko niebieskie i fioletowe, które same się siały. Nawet nie wiedziałam, że jest ich tyle odmian. Teraz zakochałam się w tych uroczych kwiatuszkach.
Wzajemnie pozdrawiam i buziaki zostawiam.
Danusiu [Danka65] - niestety, orliki mają to do siebie, że kwitną dopiero w następnym sezonie .
Słonka nie widzę, ale pułap chmur coraz to wyższy, więc jest nadzieja. Dziękuję.
Miłego dnia.
Wczoraj padał deszcz, dzisiaj bielutko. Nasypało dużo śniegu, niestety temperatura na plusie i jest straszna chlapa. Ciężko się chodzi , nawet z chodników nie zgarniają. Musiałam pójść trochę dalej niż do Biedry po żwirek i pokarm dla zwierząt, zmachałam się jak siedem nieszczęść. Teraz sobie popijam kawusię i podziwiam wigor mojej koty, która wczoraj była półprzytomna, a dzisiaj wprost szaleje. Cała w skowronkach.
Już się nie mogę doczekać jutra Będę pikowała, siała, siała......
Maryniu - a u mnie powiew zimy, tylko że ten śnieg nie poleży , topnieje w oczach.
Tak bardzo tęskno mi do wiosny! Słoneczka mi brakuje. I kolorków.
Dziękuję pięknie i wzajemnie samych dobrych dni życzę.
Iwonko0042] - u mnie bielutko, ale nie ma się z czego cieszyć, ponieważ z tej bieli szybko powstaje szarzyzna, woda i breja.
Miałam tak samo w sprawie orlików, ale znałam tylko niebieskie i fioletowe, które same się siały. Nawet nie wiedziałam, że jest ich tyle odmian. Teraz zakochałam się w tych uroczych kwiatuszkach.
Wzajemnie pozdrawiam i buziaki zostawiam.
Danusiu [Danka65] - niestety, orliki mają to do siebie, że kwitną dopiero w następnym sezonie .
Słonka nie widzę, ale pułap chmur coraz to wyższy, więc jest nadzieja. Dziękuję.
Miłego dnia.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Ja też lubię orliki, Lucynko.
Ale to jest moja pierwsza działka, na której chcą być. Bardzo jestem uradowana tym faktem. I nie przeszkadza mi to, że gdzie się nie obrócę tam siewka orlika bo latwo się przyjmują po przesadzeniu.
U mnie też sporo śniegu przez minioną noc napadało, i tez jest na plusie. Jednak tutaj ten śnieg na pewno będzie dłużej się utrzymyawał, wszak mimo wszystko klimat mam iście górski.
Melduję posłusznie, że wiosenka się pcha! Powiedziały mi wczoraj o tym m.in. tulipany botaniczne, irysy żyłkowane, a nawet Zimowity.
Ale to jest moja pierwsza działka, na której chcą być. Bardzo jestem uradowana tym faktem. I nie przeszkadza mi to, że gdzie się nie obrócę tam siewka orlika bo latwo się przyjmują po przesadzeniu.
U mnie też sporo śniegu przez minioną noc napadało, i tez jest na plusie. Jednak tutaj ten śnieg na pewno będzie dłużej się utrzymyawał, wszak mimo wszystko klimat mam iście górski.
Melduję posłusznie, że wiosenka się pcha! Powiedziały mi wczoraj o tym m.in. tulipany botaniczne, irysy żyłkowane, a nawet Zimowity.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8472
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko ślicznie dziękuję za cudne słoneczka.
Czas świętowania i urodzin się skończyło to pora brać się za planowanie.
Na pewno masz sporo nasion do wysiewu tak jak my wszyscy zresztą.
Czas świętowania i urodzin się skończyło to pora brać się za planowanie.
Na pewno masz sporo nasion do wysiewu tak jak my wszyscy zresztą.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko co jutro siejesz, jestem ciekawa, może i ja coś dosieję
Wczoraj u nas padało, a nocą dosypało śniegu, zima nie odpuszcza.
Każda z nas ma inne doświadczenie z nawozami, skorupki po jajkach czekają , teraz je suszę, spróbuję tego roku Twojej metody zasilania.
Drożdże często rozpuszczam i polewam w sezonie kompost, to tani prosty sposób na przyśpieszenie rozkładu.
Wczoraj u nas padało, a nocą dosypało śniegu, zima nie odpuszcza.
Każda z nas ma inne doświadczenie z nawozami, skorupki po jajkach czekają , teraz je suszę, spróbuję tego roku Twojej metody zasilania.
Drożdże często rozpuszczam i polewam w sezonie kompost, to tani prosty sposób na przyśpieszenie rozkładu.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko, jakie cieplutkie kwiatowe portreciki aż mi się facjata roześmiała, że niebawem tak będzie w realu.
Ja też podkarmiam rośliny ale tylko skórkami z bananów, bo zawartość ma kto zjeść, natomiast nigdy nie stosowałam jajek ani chleba, bo łatwo można zaprosić gryzonie a trudniej ich się potem pozbyć.Obie dysponujemy gołębim złotkiem, bogatym w potas i fosfor a to właśnie rośliny kochają najbardziej.
U nas również tej nocy napadało mnóstwo mokrego śniegu, niestety jest zbyt ciepło żeby poleżał a tak po prawdzie, nie chcę już go oglądać,nęcą mnie teraz wiosenne kolory.
Pozdrawiamy Was serdecznie a Misi i Mikrusowi głaskanko posyłam.
Ja też podkarmiam rośliny ale tylko skórkami z bananów, bo zawartość ma kto zjeść, natomiast nigdy nie stosowałam jajek ani chleba, bo łatwo można zaprosić gryzonie a trudniej ich się potem pozbyć.Obie dysponujemy gołębim złotkiem, bogatym w potas i fosfor a to właśnie rośliny kochają najbardziej.
U nas również tej nocy napadało mnóstwo mokrego śniegu, niestety jest zbyt ciepło żeby poleżał a tak po prawdzie, nie chcę już go oglądać,nęcą mnie teraz wiosenne kolory.
Pozdrawiamy Was serdecznie a Misi i Mikrusowi głaskanko posyłam.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42255
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Witaj Lucynko! coś len mnie ogarnia! ulubionych wątków nie odwiedzam, do kolejnych siewów nie mogę się zmobilizować, a dni uciekają Mam nadzieję że Misi minął dolegliwości, bo to śliczna kota jest
Orlikowa orgię też pokazałaś i żonkile moje ulubione, omiegi które i u mnie się zadomowiły. Tęsknotę za wiosną udało się trochę zaspokoić
Za oknem zima wróciła, a już myślałam że słoneczko zmobilizuje mnie do dalszego siania
Dobrego tygodnia i zdrówka dla Was
Orlikowa orgię też pokazałaś i żonkile moje ulubione, omiegi które i u mnie się zadomowiły. Tęsknotę za wiosną udało się trochę zaspokoić
Za oknem zima wróciła, a już myślałam że słoneczko zmobilizuje mnie do dalszego siania
Dobrego tygodnia i zdrówka dla Was
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Witajcie wieczorem!
Przygotowałam naczynia i ziemię do wysiewu, odłożyłam nasiona i aż się przeraziłam - tyle tego! Muszę raz jeszcze popatrzeć i coś nie coś odłożyć na późniejszy termin, bo nawet na moich dość dużych parapetach wszystkiego nie pomieszczę.
Na pewno zasieję niektóre bylinki, by dać im czas na nabranie masy, jednak też tylko te, którym nie zaszkodzi wczesny wysiew.
Ponadto muszę przesadzić do większych doniczek fiołki afrykańskie i dać więcej ziemi hiacyntom, bo siedzą w tak maleńkich doniczuszkach, że już tylko korzonki mają tam miejsce, w dodatku bardzo ciasne.
No i heliotropy oczekują pikowania, natomiast posiane za wcześnie gazanie czy celozje raczej pozostawię bez dalszej obróbki, i tak raczej nic z nich nie będzie. Zresztą jeszcze jutro pomyślę i jeśli mi wystarczy czasu, to.... zobaczymy.
Beatko [Beaby] - a ja samosiewki orlików zostawiam tam, gdzie się zasiały. Nie chce mi się ich przesadzać.
Skoro Twoje roślinki informują o wiośnie, to zapewne ona zmierza już do nas wielkimi krokami. U mnie dzisiaj w nocy ma być minus pięć.
Elżuniu - bardzo proszę.
Nasion ci u mnie dostatek, a nawet nadmiar i zastanawiam się, po co mi tego tyle. Umiaru nie znam i raczej już się z tego nie wyleczę.
Dorotko [korzo_m] - kochana, tyle tych nasion przygotowałam, że muszę raz jeszcze zrobić przesiew, bo nie dam rady pomieścić.
Zdecydowanie wysieję: żeniszka, nachyłki, lobelię, kobeę, driakwie bylinowe, werbenę ogrodową niebieską i czerwoną, bielunia 'Surmikwiat Ballerina' i goździka chińskiego 'Chianti'.
Prawda, że za dużo?
Kompost też wzmacniam drożdżami. Rzeczywiście są bardzo pomocne w przyśpieszaniu rozkładu, a i dżdżownicom pewnie smakuje, bo jest ich w kompoście zatrzęsienie.
Stasiu - oby ten real wiosenny objawił się nam jak najszybciej!
Na gryzonie mam sprawdzone dwa sposoby. Pierwszy to Miśka, a drugi świeżo zmielony pieprz. Dzięki tym specyfikom wieją - nomen omen - gdzie pieprz rośnie. Jednak gołębie złotko zawiera też dużo azotu, a ten składnik niekoniecznie sprzyja obfitemu kwitnieniu, dlatego po jesiennym zasileniu roślin tym nawozem, później używam przede wszystkim potasu i fosforu zawartych m.in. w bananach, a także wapnia, miedzi, cynku fluoru i krzemu, w które bogate są zarówno całe jajka, jak również same skorupki.
Pięknie dziękuję za ciepłe słowa pozdrowień oraz za mizianko dla zwierząt.
Buziaczki dla Ciebie.
Marysiu [Maska] - nie tylko Ciebie marazm zimowy dotyka. Ja też mam opory w zabieraniu się do jakiejś konkretnej roboty. Zresztą ostatnie wydarzenia na arenie krajowej i nie tylko, dość mocno mnie dołują i zapewne to ma wpływ na nicniechcenie. Jednak siać jutro będę, nie ma to tamto
Misia dzisiaj przeszła samą siebie. Tak rozrabiała cały dzień, jak pijany zając w kapuście. Znaczy: zdrowa już.
U mnie też ma się na zimę, temperatura spada w zastraszającym tempie. Będzie 'goła leć'.
Za dobre życzenia serdeczne dzięki, niech i Wam zdrówko dopisuje.
Czosnek. Nie tylko zdrowy. Także bardzo ozdobny.
Przygotowałam naczynia i ziemię do wysiewu, odłożyłam nasiona i aż się przeraziłam - tyle tego! Muszę raz jeszcze popatrzeć i coś nie coś odłożyć na późniejszy termin, bo nawet na moich dość dużych parapetach wszystkiego nie pomieszczę.
Na pewno zasieję niektóre bylinki, by dać im czas na nabranie masy, jednak też tylko te, którym nie zaszkodzi wczesny wysiew.
Ponadto muszę przesadzić do większych doniczek fiołki afrykańskie i dać więcej ziemi hiacyntom, bo siedzą w tak maleńkich doniczuszkach, że już tylko korzonki mają tam miejsce, w dodatku bardzo ciasne.
No i heliotropy oczekują pikowania, natomiast posiane za wcześnie gazanie czy celozje raczej pozostawię bez dalszej obróbki, i tak raczej nic z nich nie będzie. Zresztą jeszcze jutro pomyślę i jeśli mi wystarczy czasu, to.... zobaczymy.
Beatko [Beaby] - a ja samosiewki orlików zostawiam tam, gdzie się zasiały. Nie chce mi się ich przesadzać.
Skoro Twoje roślinki informują o wiośnie, to zapewne ona zmierza już do nas wielkimi krokami. U mnie dzisiaj w nocy ma być minus pięć.
Elżuniu - bardzo proszę.
Nasion ci u mnie dostatek, a nawet nadmiar i zastanawiam się, po co mi tego tyle. Umiaru nie znam i raczej już się z tego nie wyleczę.
Dorotko [korzo_m] - kochana, tyle tych nasion przygotowałam, że muszę raz jeszcze zrobić przesiew, bo nie dam rady pomieścić.
Zdecydowanie wysieję: żeniszka, nachyłki, lobelię, kobeę, driakwie bylinowe, werbenę ogrodową niebieską i czerwoną, bielunia 'Surmikwiat Ballerina' i goździka chińskiego 'Chianti'.
Prawda, że za dużo?
Kompost też wzmacniam drożdżami. Rzeczywiście są bardzo pomocne w przyśpieszaniu rozkładu, a i dżdżownicom pewnie smakuje, bo jest ich w kompoście zatrzęsienie.
Stasiu - oby ten real wiosenny objawił się nam jak najszybciej!
Na gryzonie mam sprawdzone dwa sposoby. Pierwszy to Miśka, a drugi świeżo zmielony pieprz. Dzięki tym specyfikom wieją - nomen omen - gdzie pieprz rośnie. Jednak gołębie złotko zawiera też dużo azotu, a ten składnik niekoniecznie sprzyja obfitemu kwitnieniu, dlatego po jesiennym zasileniu roślin tym nawozem, później używam przede wszystkim potasu i fosforu zawartych m.in. w bananach, a także wapnia, miedzi, cynku fluoru i krzemu, w które bogate są zarówno całe jajka, jak również same skorupki.
Pięknie dziękuję za ciepłe słowa pozdrowień oraz za mizianko dla zwierząt.
Buziaczki dla Ciebie.
Marysiu [Maska] - nie tylko Ciebie marazm zimowy dotyka. Ja też mam opory w zabieraniu się do jakiejś konkretnej roboty. Zresztą ostatnie wydarzenia na arenie krajowej i nie tylko, dość mocno mnie dołują i zapewne to ma wpływ na nicniechcenie. Jednak siać jutro będę, nie ma to tamto
Misia dzisiaj przeszła samą siebie. Tak rozrabiała cały dzień, jak pijany zając w kapuście. Znaczy: zdrowa już.
U mnie też ma się na zimę, temperatura spada w zastraszającym tempie. Będzie 'goła leć'.
Za dobre życzenia serdeczne dzięki, niech i Wam zdrówko dopisuje.
Czosnek. Nie tylko zdrowy. Także bardzo ozdobny.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Lucynko no dziś to mnie zadowoliłaś podwójnie Pierszy raz orlikami, a drugi żółciutkim kolorem kwiecia - i jak tu cierpliwie czekać do wiosny
Czytając o Waszych wysiewach też chciałam poczuć się bardziej wiosennie i kupiłam sobie kilka nasionek, do tego jeszcze w drodze jest przesyłka od Ciebie, a do tego nie wytrzymałam i pokusiłam się jeszcze dzisiaj na domówienie kilku roślinek. Ja nie wiem, czy tego się nie leczy - to jakaś choroba ta ogrodnicza zachłanność Wiem, wiem ona z czasem zmniejsza nasilenie objawów i w większości się stabilizuje, ale ja jestem jeszcze chyba w tej fazie ostrej
Czosnki śliczne, też sobie na jesieni jeszcze dosadziłam, bo te co u mnie kwitły bardzo mi się podobały. A dodatkowo po cichu liczę, że może ich zapach odstraszy potencjalnych amatorów na inne cebulowe.
U nas dziś piękna zima. I z tym określeniem że piękna nie przesadzam, bo faktycznie takie widoki w mieście zdarzają się sporadycznie. W nocy napadało gruba warstwą śniegu, ale że nie ma wiatru i temperatura oscylowała w dzień około zera stopni, to większość opadów utrzymała się na drzewach i krzewach przez cały dzień. Naprawdę urokliwe widoczki. Szkoda tylko, że potem będzie ciapa. Ale cóż, taki klimat.
Życzę dobrej nocy i pogodnego wtorku
Czytając o Waszych wysiewach też chciałam poczuć się bardziej wiosennie i kupiłam sobie kilka nasionek, do tego jeszcze w drodze jest przesyłka od Ciebie, a do tego nie wytrzymałam i pokusiłam się jeszcze dzisiaj na domówienie kilku roślinek. Ja nie wiem, czy tego się nie leczy - to jakaś choroba ta ogrodnicza zachłanność Wiem, wiem ona z czasem zmniejsza nasilenie objawów i w większości się stabilizuje, ale ja jestem jeszcze chyba w tej fazie ostrej
Czosnki śliczne, też sobie na jesieni jeszcze dosadziłam, bo te co u mnie kwitły bardzo mi się podobały. A dodatkowo po cichu liczę, że może ich zapach odstraszy potencjalnych amatorów na inne cebulowe.
U nas dziś piękna zima. I z tym określeniem że piękna nie przesadzam, bo faktycznie takie widoki w mieście zdarzają się sporadycznie. W nocy napadało gruba warstwą śniegu, ale że nie ma wiatru i temperatura oscylowała w dzień około zera stopni, to większość opadów utrzymała się na drzewach i krzewach przez cały dzień. Naprawdę urokliwe widoczki. Szkoda tylko, że potem będzie ciapa. Ale cóż, taki klimat.
Życzę dobrej nocy i pogodnego wtorku
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
Fajne czosnki.Też mam parę.Najgorsze,że dalia w piwnicy ma długie cienkie pędy,chyba pójdę i poobrywam.?Calla też już chce rosnąć.
Lucynko pozdrawiam.
Lucynko pozdrawiam.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10
U nas zdrowo przymroziło, miałam iść do apteki, ale bojąc się upadku zwątpiłam i i wyjście odłożyłam, żeby goło nie lecieć.
Wiem ,wiem że to ma bardzo dużo azotu, dlatego podlewam tylko mocno rozcieńczonym i w wyniku fermentacji znacznie z azotu odpowietrzonym. Nie mam własnych gołąbków, więc muszę szanować to naturalne dobro. Bezpośrednio do ziemi trafia tylko kurzyniec i to nie co roku, żeby nie przenawozić ogórków i pomidorów, bo potem dwa razy w tygodniu dostają porcję w płynie. Begonie wymagają zasilania przy każdym podlewaniu i dlatego tak pięknie kwitły.
Piękne masz czosnki u mnie na nie za mokro i wygniwają. Wysadziłam już gloxynię, bo zaczęła się wybudzać.
Przytulasy zostawiam i zmykam odwiedzić kolejny ogródeczek.
Wiem ,wiem że to ma bardzo dużo azotu, dlatego podlewam tylko mocno rozcieńczonym i w wyniku fermentacji znacznie z azotu odpowietrzonym. Nie mam własnych gołąbków, więc muszę szanować to naturalne dobro. Bezpośrednio do ziemi trafia tylko kurzyniec i to nie co roku, żeby nie przenawozić ogórków i pomidorów, bo potem dwa razy w tygodniu dostają porcję w płynie. Begonie wymagają zasilania przy każdym podlewaniu i dlatego tak pięknie kwitły.
Piękne masz czosnki u mnie na nie za mokro i wygniwają. Wysadziłam już gloxynię, bo zaczęła się wybudzać.
Przytulasy zostawiam i zmykam odwiedzić kolejny ogródeczek.