Ogórek - polecane odmiany cz.1

[Niia]

W zeszłym roku miałam odmiany Śremski i Polan. Oba bardzo plenne (nie nadążałam ze zbiorem i przetwarzaniem, obdzielaliśmy ogórki między 4 rodziny), nie chorowały. Zostają również na ten rok, dla sprawdzenia dołącza do nich Anulka. Poleciła mi ją babcia ze względu na zgrabne ogórki, które bardzo dobrze sprawdziły się jako kiszone ;). Na liście do przetestowania mam jeszcze Cezara i Juliana, ale to może w przyszłym sezonie.

[kazko47]

Od kilku lat jest u nas odmiana Reja i Izyd. W naszych warunkach sprawdziły się. Mogą z nich być korniszony, kwaszeniaki, sałatkowe.
Konserwowe czy kwaszeniaki nie mają pustych przestrzeni. W ubiegłym roku miałem jeszcze Ibisa i Nadushę.
Co do odporności na choroby, to wg. mnie odmiany są odporne, najwcześniej skończył się jednak Ibis a najdłużej plonowała Nadusha.

W tym roku też będzie Reja , Izyd, Nadusha. Z wymiany mam kilka odmian rosyjskich ustalonych i będę je próbował.

[Niia]

Kazik, jakie te odmiany ustalone? Myślę o eksperymentalnym posadzeniu jakiejś

[kazko47]

Są to :
Ogórek białoruski Wieresjen (?????? ????????)
Ogórek z Krymu Konkurent (?????? ?????????)
Ogórek rosyjski Kustowoj (?????? ????????)
Ogórek rosyjski Palczik (?????? ???????)

[Dozer]

Szukam odpornych odmian ogórka, pewnie jak wielu, ale u mnie nasiona nie mogą być inkrustowane pestycydami lub fungicydami ze względu na szkodliwość dla flory bakteryjnej jelit oraz wybijanie pszczół. Zatem drodzy forumowicze, które odmiany są silne i radzą sobie najlepiej, oczywiście bez chemii dodawanej przez producenta.

[reglas23]

Myślę że Octopus z Syngenty dobrze sobie poradzi. Tak myślę.

[Telimenka]

Szukam odpornych odmian ogórka, pewnie jak wielu, ale u mnie nasiona nie mogą być inkrustowane pestycydami lub fungicydami ze względu na szkodliwość dla flory bakteryjnej jelit oraz wybijanie pszczół. Zatem drodzy forumowicze, które odmiany są silne i radzą sobie najlepiej, oczywiście bez chemii dodawanej przez producenta.

Dozer Jak Ci zależy na ekologicznych nasionach, to najlepiej samemu je pozyskiwać , z własnych ogórków. Ja tak robię od kilku lat. Wprawdzie na ten sezon to już po czasie rada, ale warto pomyśleć na przyszłość. U mnie sprawdza się Krak, Szeryf i Polan - zarówno z kupnych nasion (F1) rosły super zdrowe, jak i w następnych latach z własnych już nasion pozyskanych rosły zdrowe i smaczne. Najlepiej samemu wyczuć odmianę jaka się sprawdza u siebie. Bo z tą samą odmianą,komuś w innych warunkach, może wyjść inaczej.

[Adrian139]

Co to za różnica czy nasiona są z opryskami jak do zerwania pierwszego owoca nie będzie już śladu po opryskach w nasionach

[minimisia]

A ogórki, które są F1 też można zbierać na kolejny rok ?

[Niia]

Minimisia - kolejne pokolenia roślin F1 nie powtarzają cech rośliny matecznej, dlatego nie zbieramy nasion z ogórków F1. Zbieramy za to z odmian ustalonych, np. takich, które kilka postów wyżej wymienił Kazik.

[minimisia]

Niia dziękuje za odpowiedź, nigdy nasion nie zbierałam a teraz mam pewność , że nie warto tego robić

[Niia]

Jeśli chodzi o zbieranie nasion ogólnie (nie tylko ogórków), to według mnie bardzo warto. Tylko nie ze wszystkiego

[minimisia]

Z pomidorów, papryk i kwiatów zawsze zbieram a ogórki dotąd zawsze kupowałam. Wstyd się przyznać, ale w ubiegłym roku kupiłam za dużo i w tym roku na pewno nasion ogórków nie będę kupowała.

[Niia]

Żaden wstyd, bardzo często w paczuszkach jest więcej nasion, niż potrzebujemy i - o ile pozwala data ważności - wiele osób zostawia je na kolejne lata .

[Telimenka]

Minimisia - kolejne pokolenia roślin F1 nie powtarzają cech rośliny matecznej, dlatego nie zbieramy nasion z ogórków F1. Zbieramy za to z odmian ustalonych, np. takich, które kilka postów wyżej wymienił Kazik.

Niia To prawda, że teoretycznie F1 nie powtórzą identycznych cech rośliny matecznej. Ja mając tę wiedzę spróbowałam i z mojego doświadczenia jestem naprawdę zadowolona. Pozatem Krak i Szeryf rosły blisko siebie, więc na pewno dodatkowo się nawzajem pozapylały. Ogórki, tak jak wszystkie dyniowate są obcopylne. Według lektury, żeby zachować cechy danej odmiany ustalonej, to należy zachować odległość co najmniej 1000m (1 kilometr) od ogórków innej odmiany. Lub przeprowadzić zapylanie kontrolowane. Dodam jeszcze,że przez wiele lat siałam z kupnych nasion, zaprawianych lub nie (jak przypadło) i plony były czasami OK ,a czasami trochę mniej OK . A teraz robię sobie takie doświadczenia i jak mogę to dzielę się tym z Wami.