Rhipsalis
- kwiatulek
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 15 cze 2011, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Rhipsalis
Piękne są wasze Rhipsalisy.
Szukam od kilku dni w internecie i nie mogę znaleźć informacji więc może osoby które mają tą roślinkę mi coś poradzą. Otóż jak kupiłam swój Rhipsalis to był on taką fajną kulką, gęstą, z mnóstwem rozgałęzień krótkich. Myślałam jak go kupowałam wtedy że taki pozostanie. Teraz ma mnóstwo długich pędów, ale nie mogę go zmusić by się zagęścił. Czy jest jakiś sposób na to czy mam rozmnożyć kwiatka ponownie (jako miniaturka)? Spryskiwanie pomoże? Czy mam go przyciąć na kształt kulki? Wołałabym by był bardziej zwarty, krótki i mięsisty niż długi (nie mam gdzie go postawić by zwisał).
Rozsadzałam go na dwa sposoby - bo takowych nigdzie nie znalazłam więc pewnie zrobiłam to również nieprofesjonalnie. Pierwszy sposób to przez wsadzenie pędów bezpośrednio do ziemi czy wrzucenie pędów do szklanki z wodą aż puścił po około tygodniu korzenie.
Kasia79 - mój też ma takie białawe coś na łodyżkach i puszcza od tego cienkie korzonki.
Szukam od kilku dni w internecie i nie mogę znaleźć informacji więc może osoby które mają tą roślinkę mi coś poradzą. Otóż jak kupiłam swój Rhipsalis to był on taką fajną kulką, gęstą, z mnóstwem rozgałęzień krótkich. Myślałam jak go kupowałam wtedy że taki pozostanie. Teraz ma mnóstwo długich pędów, ale nie mogę go zmusić by się zagęścił. Czy jest jakiś sposób na to czy mam rozmnożyć kwiatka ponownie (jako miniaturka)? Spryskiwanie pomoże? Czy mam go przyciąć na kształt kulki? Wołałabym by był bardziej zwarty, krótki i mięsisty niż długi (nie mam gdzie go postawić by zwisał).
Rozsadzałam go na dwa sposoby - bo takowych nigdzie nie znalazłam więc pewnie zrobiłam to również nieprofesjonalnie. Pierwszy sposób to przez wsadzenie pędów bezpośrednio do ziemi czy wrzucenie pędów do szklanki z wodą aż puścił po około tygodniu korzenie.
Kasia79 - mój też ma takie białawe coś na łodyżkach i puszcza od tego cienkie korzonki.
Pozdrawiam serdecznie, kwiatulek
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18985
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Rhipsalis
Proste, musisz zapewnić dużo więcej światła, zbyt długie pędy przycinasz, ale przede wszystkim światło.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- kwiatulek
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 15 cze 2011, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Rhipsalis
Dziękuję za podpowiedź. Spróbuję na jednym (mam trzy). Zdziwiona jestem tym słońcem, ponieważ jak mój patyczak wcześniej stał na słońcu to jego barwa była zielona ale wyblakła taka - ładniejsza jest jak stoi w cieniu. No i właśnie od dużej ilości słońca jego pędy zaczęły się wydłużać jak szalone.
Pozdrawiam serdecznie, kwiatulek
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18985
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Rhipsalis
Ripsalisa nie musisz trzymać koniecznie w słońcu, wystarczy jak będzie miał jasne stanowisko w pobliżu okna. Jeśli ma takie długie przyrosty to może to efekt za częstego nawożenia?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- kwiatulek
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 15 cze 2011, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Rhipsalis
Nie, na pewno nie - nawozu w ogóle on nie widział. Nie mam pojęcia czemu tak przyrasta. Jest wsadzony w zwykłą ziemię dla roślin zielonych może to dlatego?
Pozdrawiam serdecznie, kwiatulek
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18985
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Rhipsalis
No właśnie dlatego, za żyzne podłoże. To są sukulenty i powinny rosnąć w ubogiej mieszance ziemi do sukulentów i żwirku - 1:1 będzie ok.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Rhipsalis
Moja mama była wielką miłośniczką kaktusów i sukulentów. Była, bo już jej niestety nie ma a w moim oknie od dwóch lata mieszka sobie wisząc wdzięcznie coraz większy Rhipsalis. Nie wiem niestety jaki to Rhipsalis, ale udało mi się go zachęcić do kwitnienia (malutkimi, kremowymi kwiatuszkami). Roślinka rozrosła się jednak znacznie i potrzebuje nowego podłoża. Na allegro i w sklepach ogrodniczych jest tych substratów trochę a ja chciałabym wybrać jak najlepiej dla mojej "Joasi", zwracam się więc do Was z prośba o radę, które podłoże polecacie?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18985
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Rhipsalis
U mnie rośnie dość dobrze w mieszance ziemi i agroperlitu (może być też żwirek kwarcowy) w proporcji tak około 1:1.
Generalnie to w zasadzie roślina zaliczana przeze mnie do tych bezproblemowych.
Możesz pochwalić się jak wygląda Twój egzemplarz?
Generalnie to w zasadzie roślina zaliczana przeze mnie do tych bezproblemowych.
Możesz pochwalić się jak wygląda Twój egzemplarz?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Rhipsalis
Liszka, piękny egzemplarz. Moje ripsalisy rosną w mieszance ziemi uniwersalnej i żwirku + niewielki dodatek włókna kokosowego.
W jakiej temperaturze rośnie Twój?
W jakiej temperaturze rośnie Twój?
Re: Rhipsalis
Dziękuję Jak przyniosłam go do domu to był tak 1/3 obecnej wielkości.
Rośnie sobie w zachodnim oknie, ale za oknem są dość wysokie drzewa, więc jest wystarczająco cieniowany. Temperatura w kuchni, gdzie sobie mieszka, to jakieś 21 stopni, ale w oknie jest pewnie z 17-18. Bardzo mnie rozczulił, kiedy zaczął kwitnąć (akurat w rocznicę śmierci mamy). Zaskoczyło mnie, że kwitnie zimą: styczeń/luty. Kwiaty pojawiają się stopniowo, a nie wszystkie na raz.
Bardzo dziękuję za podpowiedź dotyczącą podłoża.
Rośnie sobie w zachodnim oknie, ale za oknem są dość wysokie drzewa, więc jest wystarczająco cieniowany. Temperatura w kuchni, gdzie sobie mieszka, to jakieś 21 stopni, ale w oknie jest pewnie z 17-18. Bardzo mnie rozczulił, kiedy zaczął kwitnąć (akurat w rocznicę śmierci mamy). Zaskoczyło mnie, że kwitnie zimą: styczeń/luty. Kwiaty pojawiają się stopniowo, a nie wszystkie na raz.
Bardzo dziękuję za podpowiedź dotyczącą podłoża.
Re: Rhipsalis
U mnie jeden kwitnie, a inne są zapączkowane mniej, lub bardziej. Pytałam o temperaturę, bo moje mają chłodno, żeby nie powiedzieć zimno 6 - 10°C . One tak mają, że teraz kwitną, chociaż w lecie też się zdarzało. To miła pamiątka po mamie.
Re: Rhipsalis
To cenna wskazówka. Myślałam, że takie 17 - 18 wystarczy, ale w razie czego mogę mu zapewnić i niższą temperaturę w zimie (na strychu mam okna a tam jest znacznie chłodniej zimą). Myślę jednak, że zostawię to już na przyszły sezon jesienno/zimowy, teraz i tak pewnie nie na wiele się to zda, prawda?barbra13 pisze: Pytałam o temperaturę, bo moje mają chłodno, żeby nie powiedzieć zimno 6 - 10°C .