Reanimacja storczyków, w kamykach ,żwirku itp cz.1

[norbert76]

Keramzyt. Trzymasz na dole tej miseczki wodę?

[Klaudia26]

Te drugi na taki stan korzeni




-- 2 mar 2019, o 19:24 --

W tej jednej mam keramzyt i w podstawce trochę wody minimalnie tak gdzieś wyczytałam nie wiem czy dobrze

[norbert76]

Ten drugi w nieco lepszym stanie. Jeśli chodzi o poziom wody to powinien być gdzieś max na grubość dwóch palców. I od czasu do czasu przelewaj doniczkę.

[Klaudia26]

Tak 1-2cm wody w podstawce i dolewać jak wyparuje?

[norbert76]

Tak.

[Klaudia26]

Dziękuję bardzo za podpowiedzi dam znać co z nimi się będzie działo.

---7 mar 2019, o 11:36 ---

Witam. Reanimuje dwa storczyki. Stosuje się do rad ale znów widzę że jest pleś na roślinkach , aktualnie czekam na spagnum bo zamówiłam. I jeszcze chciałam zapytać jakie podłoże do storczyków polecacie. Jakieś konkretnej firmy?


---7 mar 2019, o 11:50 ---

Jak reanimujecie storczyka to jak go umieszczacie w doniczce. Może tu jest problem?

[zabkamarta]

A odkazilas korzenie i dolną część trzonu np w Topsin.

Powiem Ci z własnego doświadczenia miałam tak, że co bym nie zrobiła to pleśń się pojawiła i sumie dopiero w mchu to się uspokoiło. Czasem trzeba szukać różnych rozwiązań.
Jeśli to nie pomoże to reanimacja nad wodą

[Klaudia26]

A w jakim podlozu trzymasz storczyki?
Kupię jutro ten tospin bo tylko Przemylam roślinę i odłożyłam to wyschnięcia

[zabkamarta]

Topsin obowiązkowo w takich przypadkach.

Ja podłoże mam różne. Hydroponika, kora i mech.

[Klaudia26]

A mogę zapytać jakie podłoże konkretnie bo ostatnio kupiłam to taka kora zmielona że się nie nadaje.

[norbert76]

Polecam korę śródziemnomorską dostępną na allegro. Jest o różnej frakcji, najlepsza będzie 6 - 9 i 9-12. Możesz również zmieszać je ze sobą.

[zabkamarta]

Ta o której pisze Norbert lub Orchiata to też kora dobrej jakości.

[mpkw]

Jeśli chodzi o dezynfekcję korzeni itd. to ja również na kilku reanimowanych sztukach wypróbowałam zamiast Topsinu zwykłą, apteczną wodę utlenioną 3% i również się sprawdza - pomimo gnijących wcześniej korzeni, infekcję udało się zatrzymać.
Po spryskaniu taką wodą zostawiałam do obeschnięcia z grubsza (starając się zostawić, dopóki słychać "syczenie", czyli aktywne działanie), natomiast potem możliwie szybko wycierałam zakamarki zwiniętym w rożek ręcznikiem papierowym, żeby wchłonąć nadmiar wody, i leciutko, z wyczuciem podsuszałam suszarką do włosów (chłodnym powietrzem oczywiście), żeby nie zostawiać wilgoci na trzonie i między liśćmi.
Dodatkowo, jeśli widziałam jakieś bardziej niepokojące zmiany, np. czarne plamy na trzonie, to po wyschnięciu jeszcze miejscowo nierozcieńczony Topsin.