Slawgos pisze:
Od siebie napiszę tak: a co prezeska, czy też cały zarząd mają zrobić wg. Ciebie? Mają stanąć i pilnować Twoją działkę? No pomyśl. Prawda, że bez sensu.
Raczej powinnaś zgłosić kradzież na Policję i to raczej oni są od tego, żeby złapać złodzieja, nie zarząd, nie prezeska. A jeśli nie złapią, to do nich pretensje... kropka. Jeśli macie problem u siebie z kradzieżami, to im więcej zgłoszeń dacie Policji, tym lepiej dla Was. Oni są rozliczani z efektów pracy. Jeśli będą mieli tyle zgłoszeń od Was, to będą wysyłać mundurowych... a nawet cywilnych. U mnie tak to zadziałało i na razie mamy spokój.
Ja zgłosiłam mojemu prezesowi i zadzwonił do SM z prośbą o częste patrole. Ale m?wiąc wprost - służby są beznadziejne! Jak jestem codziennie na działce tak jeszcze nie widziałam p?ł patrolu,a wierzę że wiel by dało jakby tak raz czy dwa razy dziennie przeszli spacerkiem po alejkach i zaznaczyli swoją obecnośc.
U nas jest ten problem że mamy ogr?dki na publicznej alejce i chodzą wszyscy. Jakiś czas temu znalazł się właściciel zagraniczny,kt?ry kazał sobie oddać dwie działki wraz ze ścieżką i to zagrodził po czym przepadł. Szybko powstało tam pobojowisko, menele siedzą całymi dniami,tłuką szkło, lecą bluzgi aż uszy więdną, zrobili bajzel w promieniu 5 km taki że sami się co chwila przesuwają bo im nie miło. Bez przerwy siedzi tam 'towarzystwo' i piją,czasem się pobiją,czasem ktoś się przewr?ci,zaśnie,potrzaska sobie gębę, dwa razy interweniowałam w krwawych rzeziach bo na oczach mojego dziecka się dw?ch typ?w pobiło. Problem jest tego rzędu,że tan zakątek jest tuż przy mnie.
Towarzystwo rok w rok włazi mi na działkę i kradnie co się da. Zrobiliśmy nowe ogrodzenie to już wleźli i przeciągnęli g?rą słupy ogrodzeniowe. Mało że ukradli to jeszcze nam zniszczyli nową siatkę.