Ja tylko podlewam. Chyba . Reszta domowników mi się nie miesza, jedynie może być dziecko, które czasem się opiekuje,ale myślę, że nie, bo dostała swoje roślinki i moim dała spokój.Pierwsze i najważniejsze pytanie na które musisz mi bądź sobie odpowiedzieć to takie czy Ty sama albo podczas Twojej nieobecności ktoś z domowników nazbyt do przesady nie dogadza Twoim roślinkom wodą?Po zdjęciach roślin i podłoża jestem pewien że tak
O którym zdjęciu mówisz? Nie mam jeszcze pomidorów ...Zdjęcie pierwsze pomidorka w Twoim wątku pomimo że z oddali wygląda jakby przewężenie łodyżki u nasady przy samej ziemi.Czyż tak nie jest?
Z tego co obserwuję to nie przewęża się łodyżka jakoś typowo dla zgorzeli. Pierw schną liście od końca. To mnie mocno zastanawia. Lódyżka i korzenie do samego końca potrafią być eleganckie.
Czy Previcur można stosować w zamkniętych pomieszczeniach w których przebywają zwierzęta i dzieci?Previcur od dawna był najskuteczniejszym środkiem do podlewania i jego efekty widoczne były już po kilku dniach zachamowaniem wypadów roślin
Tylko to mnie powstrzymuje.
W przypadku pomidorków sprawa nie jest przegrana gdyż środki czyli listki właściwe mają zdrowe i odbiją i sobie poradzą
Pomijając fakt, że nie mam pomidorków. Liście właściwe też usychają. Jak już się to zacznie to jest nie do zatrzymania. Próbowałam szybko przesadzić, wydaje mi się że tylko to pogarsza.Masz je widzę w kubkach,więc takim najszybszym sposobem będzie przesadzenie je do nowej ziemi i minimalne podlanie na początkiem,albo wcale jeśli po przesadzeniu nie będą wykazywały objawów więdnięcia.
Nie mam w kubkach. Mam w krążkach presspot do rozsady - podlewa się od dołu, chłonie tyle wody ile potrzebuje. Resztę mam w paletkach. W pojemniczkach mam wysiane zbiorczo niektóre rośliny do rozsady ( zaczęłam,ale po pierwszym przesadzeniu wszystko padło) w ziemi z Hollasa do wysiewów i pikowania.
Jeśli mogę prosić - przenieśmy się z dyskusją w mój wątek, ok? Bo tu pewnie zaraz moderator skasuje, a te informacje są dla mnie cenne.