Adenium obesum(róża pustyni) cz.10 uprawa, pielęgnacja, choroby

[Akwelan_2009]

W oczekiwaniu na kwiaty w nadchodzącym sezonie, chwila wspomnień z sezonów 2017/2018 r:



Będzie powtórka kwiatów - oby.

[Ninia]

Śliczne , jaka szkoda, że ja nie mam żadnego adenium (moja odnóżka się nie przyjęła).

[Akwelan_2009]

Ukorzenienie sadzonki - gałązki w warunkach "domowo - parapetowych", jest bardzo trudne.
Pozytywne - udane próby miał Forumowicz Jerzyk, niestety i wielka szkoda, od dłuższego czasu już nic nie pisze na temat Adenium, a miał do tych roślin "wspaniałą rękę". Jego rośliny teraz to już zapewne okazy.

Polecam cierpliwym Forumowiczom uprawę - opiekę nad tymi bardzo "wyrozumiałymi" roślinami od "podstaw" - od wysiewu nasion, a dla mniej cierpliwych, zakup - jest w czym wybierać, przebierać. Wszystkie rośliny o pojedynczych kwiatach są z mojego wysiewu nasion w 2010 - 2012 r. Adenium o kwiatach pełnych, zakupione są w Tajlandii.
Odnalazłem jeszcze kilka fotek, jak wyglądają rośliny z kwiatami:

[Akwelan_2009]

Jeszcze dość nieśmiało, małymi kroczkami, ale ... już szykujemy się do otwarcia - rozpoczęcia tegorocznego, "parapetowego" sezonu kwitnień, Adenium:

[Justyna96]

Nie chciałam kupować nowych nasionek, bo stwierdziłam, że moje dwa dzieciaczki (a właściwie jeden, bo jeden rośnie dość dziwnie ) mi wystarczą i... na "nie chciałam" się skończyło, bo właśnie listonosz przyniósł mi 9 nasionek
Miały być 4, ale miła Pani ze sklepu internetowego dołożyła mi "gratisy" ze względu na opóźnioną wysyłkę i tak oto muszę zakupić większą ilość doniczek
Na razie zażywają kąpieli w wodzie, a jutro wylądują w ziemi.

[Akwelan_2009]

będzie nas więcej pasjonatów Adenium, mających rośliny od samego "początku" . Ciekawy zestaw nasion, szczególnie ciekawie zapowiada się Adenium obesum "Black". Jak zakwitnie takim kolorem jak w nazwie, będzie bardzo ciekawy efekt.

[Justyna96]

Za bardzo nie jestem pewna, czy faktycznie jest to "Black". Na stronie z której kupowałam nasionka była wdzięczna nazwa "133"
Kwiatek na zdjęciu prezentował się tak:

https://images91.fotosik.pl/146/3394a44fc21df551med.jpg

Znalazłam podobne zdjęcie na jakiejś angielskiej stronie (a właściwie dokładnie to samo zdjęcie ) i tam własnie opisany był jako "black", ale za bardzo się na tym nie znam.
Skoro storczyki mi "nie idą" to może poradzę sobie z adenium

[Akwelan_2009]

Jeżeli Adenium, które wyrosną z tak opisanych nasion, będą kwitły takimi kwiatami, to byłoby super, piękny z ładną kolorystyką kwiat, niezbyt często pokazywany. Trzymam kciuki za dobre wschody i szybki wzrost roślin.

[Justyna96]

Skoro i tak już się tu udzielam, to zapytam o coś jeszcze...
O jedną sadzonkę już tutaj pytałam, więc teraz pora zapytać o jej siostrzyczkę. Wysiana była jakiś miesiąc po niej, tym razem jednak wymoczona została w wodzie (moje pierwsze nasionko od razu wylądowało w ziemi).
Jak tak na nią patrzę, to wydaje mi się nieco inna od swojej "rówieśniczki" i jak na moje oko ma nieco inne listki. A może to tylko mi się tak wydaje? Nasionka były od tego samego sprzedawcy i z tego samego opakowania.
Z góry przepraszam za okropnie wyglądającą doniczkę. Sadzonki siedziały na parapecie, gdy w pokoju był remont i zebrały trochę gładzi mimo przykrycia

[kinia34]

Moje początki nie były łatwe. Te sadzonki też nie są idealne .Popełniałam dużo błędów ,no ale uczy się całe życie. Znalazłam zdjęcia maluszków i obecnych wyciągających się sadzonek. Podaję do obejrzenia.








Jak będzie cieplej to je przesadzić ?




--- 24 mar 2019, o 15:48 ---

Wystawiłam swoje Róże na słońce ,zasilam Rhisotonic i do kwitnących.

[Akwelan_2009]

Po wczorajszym nawrocie zimy (dobrze, że na bardzo krótko), dzisiaj dużo słońca. Skorzystałem z takiej pogody i wystawiłem kilka moich Adenium i nie tylko, na zewnętrzny parapet:
- Adenium obesum, przesadzone, przycięte wcześniej, już ładnie się zieleni:



- Adenium obesum ostatnio przesadzone, jeszcze nie pokazują listków mam nadzieję, że w niedługim czasie, coś na tych roślinach zacznie się "dziać":



- nadal rosną i rozkwitają pąki kwiatowe, na jednym z Adenium obesum, którego jeden kwiatuszek, pokazałem kilka postów wcześniej:

[Akwelan_2009]

Dzisiejszą wiosenną pogodę witają rozkwitające kolejne kwiaty na Adenium Thai socotranum, zaszczepionym zrazami Adenium obesum:





- "niecierpliwie" oczekują w kolejce na rozkwitnięcie kolejne pąki kwiatowe:



- jedni "cieszą się" z nadciągającej wiosny, drudzy z "godnością żegnają" się:

[barbra13]

Adenium to rośliny dla cierpliwych, w związku z tym trochę poprzynudzam .
Kilka razy próbowałam ukorzenić sadzonki Adenium, udało mi się raz
2017


2018


Aby podłoże nie wysypywało się z doniczki, użyłam siatki i był to zły pomysł, korzenie przerosły prez maleńkie oczka i ... zgrubiały. Podczs przesadzania ta część poza siatką ukruszyła się, mam nadzieję, że nie będzie jakichś złych konsekwencji - rana została zasypana cynamonem i obsuszona.
2019




Roślina ponownie została posadzona w keramzyt, ale ze trzy cm wyżej, jak do tej pory. W ostatecznej wersji górna warstwa keramzytu została zastąpiona lawą .








Jeszcze trzeba sporo czasu, aby coś ładnego z tego wyrosło.

[Akwelan_2009]

Adenium to rośliny dla cierpliwych, w związku z tym trochę poprzynudzam .

Jakie przynudzanie, takimi wiadomościami trzeba się dzielić i dokładnie opisywać, jak się to robiło, począwszy od składu podłoża w jakim odbywało się ukorzenianie, jak przygotowana była sadzonka i jak się nią opiekowano w czasie ukorzeniania, niech inni też skorzystają.

Kilka razy próbowałam ukorzenić sadzonki Adenium, udało mi się raz 2017

- A jakie były przyczyny, że pozostałe próby nie powiodły się ?

[barbra13]

Do końca nie wiem, dlaczego mi się udało i dlaczego nie. Sadzonki przygotowywałam podobnie tzn. podsuszałam kilka dni po uprzednim potraktowaniu węglem drzewnym, albo cynamonem.
Udana próba - podłoże to drobny żwirek plus trochę lekkiej ziemi do wysiewu.
Nie udało się w samym keramzycie, nie udało się w woreczku strunowym w kokosowym podłożu i jeszcze w innych różnych mieszankach, czy w samym żwirku.
Jest bardzo dużo czynników mających wpływ na ukorzenianie, podłoże to tylko jeden z nich. Wielkość sadzonki (w tym także grubość) temperatura, oświetlenie. Z moją jedną udaną próbą mogę tylko teoretyzować, pisać, "co mi się wydaje", ale to nie ma sensu.
W uzupełnieniu do moich wcześniejszych zdjęć-
pierwsze to lipiec 2017
drugie - marzec 2018
Przez tych kilka miesięcy od lipca do marca próbowalam zmusić roślinę do wypuszczenia większej ilości korzeni, zmieniłam podłoże na akadamę, ale niewiele to dało.
Potem posadziłam do samego drobnego keramzytu, przez rok korzenie bardzo zgrubiały, tylko pomysł z tą siateczką był nieudany. Teraz na dno dałam bardzo gruby keramzyt (aby ten drobny nie wypadał przez dziurki).
I mam nadzieję, że te rany na uszkodznych korzeniach (zasypałam je cynamonem i obsuszyłam) zagoją się. Na razie nie podlewam, tym bardziej, że znów zrobiło się zimno.