anabuko, moim zdaniem większość bylin wygląda lepiej, gdy jest ich posadzone po kilka. Co najmniej trzy sztuki właśnie. Kiedyś sadziłam co popadło po jednej sztuce i robił się z tego wszechogarniający chaos, a teraz już staram się porządkować ogródek i go uspokajać.
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
hortensjomanka, ta kompozycja to właściwie tak sama wyszła, nawet nie myślałam podczas sadzenia o kolorach. Zresztą w zasadzie okazała się jednoroczna, bo z tulipanów pozostał tylko szczypior. W ogóle tulipany u mnie w tymroku to masakra, wszędzie same liście, chyba żaden nie zakwitnie.
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Mufka, jakoś nie mogę sobie wyobrazić Twojego ogrodu jako zacienionego, wszak tam wszędzie było tyle słońca na Twoich stepach. Ale wierzę, że niektóre drzewka już się rozrosły i pod ich stopami zrobiło się jakby ciemniej. U mnie z biegiem lat po jednej stronie domu zrobiło się bardzo ciemno, więc obecnie koncentruje uwagę głównie na hostach i Rh, bo nic innego tam już nie urośnie. A, no i żurawki oczywiście świetnie sobie tam dają radę, zwłaszcza te o jaśniejszych liściach. Pozdrawiam Cię serdecznie i ślę buziaki.
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
ed04, ja myślę, że faktycznie by Ci się przydały żurawki do pewnych miejsc w ogrodzie. Przekonasz się, że gdy posadzisz jedną, będziesz wkrótce chciał mieć więcej odmian. Kiedyś na FO były one bardzo modne, ale teraz troszkę o nich zapomniano.
pelu11, właśnie zrobiłam z różą Boniką coś w rodzaju kulkowania. Długie pędy poprzywiązywałam do gałązek brzozy płaczącej.. Ciekawa jestem efektu.
![yes ;:108](./images/smiles/yes.gif)
tulipanka, witaj znowu! Masz rację, nie ma co na siłę sadzić roślinek, którym nasza ziemia nie pasuje. Ja kiedyś miałam parcie na ostróżki i łubiny, czyniłam kilka prób, ale wciąż na darmo. Ogród w końcu uczy nas pokory i umiejętności rezygnacji. Ty masz glinę, której ja Ci zazdroszczę, a ja mam glebę przepuszczalną - i trzeba się z tym pogodzić, ulepszać co się da, ale nie upierać się przy swoich chciejstwach.
Uporałam sie mniej więcej ze sprzątaniem dębowych liści i innych pozimowych śmiecioszków, a teraz nadeszła pora, aby wreszcie dać jeść mojemu ogródkowi, bo roślinki budzą się do życia i są po zimie nieco wygłodniałe. A poza tym ponieważ doszłam do wniosku, że w ostatnich latach traktowałam moje nieliczne kwasoluby raczej po macoszemu, więc teraz skupiam się głównie na dokarmianiu rododendronów i azalii. Przy okazji dostanie się także hortensjom.
![Obrazek](https://i.postimg.cc/y6Mypgq5/IMG-3628.jpg)