Lobelia cz.4
Re: Lobelia cz.4
Dobry wybór, lobelia nie lubi upałów, a jest tam wystarczająco jasne stanowisko (nie ma zadaszenia, czy parasola korony drzewa), by dobrze rosła i kwitła.Jednak dobrze jest posadzić na lekkim podwyższeniu gruntu, dobrze zluźnić ziemie ubitą przez leżący kamień i dodać torfu, bo lobelia nie lubi cięższych podłoży, zalewanych przez deszcz.Można zrobić ściółkę z drobnej kory.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3067
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Lobelia cz.4
Ja miałem w zeszłym roku lobelię w cieniu drzewa, ale w doniczkach i rosła dobrze
A ja nadal nie wysiałem i chyba dziś zabiorę się za wysianie lobelii Najwyżej będzie później kwitła
A ja nadal nie wysiałem i chyba dziś zabiorę się za wysianie lobelii Najwyżej będzie później kwitła
- kamil_kluczbork
- 200p
- Posty: 450
- Od: 19 mar 2018, o 07:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kluczbork
- Kontakt:
Re: Lobelia cz.4
Ja dzisiaj będę także wysiewał bo nie miałem kiedy jeszcze, pytanko... kiedy będzie kwitła. czerwiec ?
Re: Lobelia cz.4
Ja wysiałam dziś ale rok temu wysiałam w maju do doniczki bez pikowania i ładnie kwitła. W tym roku zobaczymy co wyjdzie jak zrobię inaczej.
Re: Lobelia cz.4
Kamil , ja swego czasu tak robiłam, że na obwódkę kupowałam gotowe sadzonki, sadziłam w odstępach ok.30 cm i później dosadzałam pomiędzy swoje, które z reguły dużo później zakwitają.Proponuję tak zrobić, bo jak dopiero chcesz wysiewać długo będziesz czekać na efekt.Na dodatek rośliny uprawiane w doniczkach mają lepsze warunki i rosną szybciej, w gruncie to różnie może być, czasem jakaś nawałnica osłabi, albo zniszczy, więc z gotowych sadzonek pewniej.
Re: Lobelia cz.4
Pleśń mi weszła muszę siać jeszcze raz.
Re: Lobelia cz.4
Wiedzma ale podgniwają ? Jeśli nie to może daj ją w przewiewne lub słoneczne miejsce żeby obeschła i może uda się ją uratować.
Mi też czasem podejdzie pleśnią, ale udaje się czasem uratować.
Mi też czasem podejdzie pleśnią, ale udaje się czasem uratować.
Re: Lobelia cz.4
Miałam jeszcze pół opakowania więc wysiałam.
Wczoraj jeszcze było wszytko ok ale nie zdjęłam folii a już wykiełkowały i pleśń weszłam na ziemię i siewki
Wczoraj jeszcze było wszytko ok ale nie zdjęłam folii a już wykiełkowały i pleśń weszłam na ziemię i siewki
Re: Lobelia cz.4
Hej, dopiero zaczynam swoją przygodę z uprawą własnych kwiatów. Obecnie moja lobelia ma jakieś 3 tyg. od wysiania. Posypalam z wierzchu i codziennie do tej pory tylko spryskuje z góry wodą. Okna w mieszkaniu mam tylko północne więc słoneczko wpada tylko na chwilę gdy wstaje i zachodzi. Jeden pojemniczek to niecierpek którym też tylko posypalam bez przykrywania ziemia i powiem, że wyszedł o wiele szybciej niż te lekko przykryte i dogania resztę posadzoną 3tyg wcześniej . Nie przykrywałam, nie doswietlałam, temperatura w mieszkaniu 19-20 stopni. Zobaczymy co z tego wyjdzie
- kamil_kluczbork
- 200p
- Posty: 450
- Od: 19 mar 2018, o 07:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kluczbork
- Kontakt:
- kamil_kluczbork
- 200p
- Posty: 450
- Od: 19 mar 2018, o 07:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kluczbork
- Kontakt:
Re: Lobelia cz.4
Moja lobelia w tym momencie wygląda tak: