Ogród Ignis05 część 7
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witam
No i doigrałam się.
Dzisiaj taka piękna pogoda, słoneczko świeci, tylko trochę wieje a ja przeziębiona.
Całkiem głos straciłam, na struny z oskrzeli mi przeszło.
Ale całkiem wyczyściłam krzew dużego jałowca. Dwa dni mi to zabrało.
A teraz zazdroszczę , widząc przez okno , jak sąsiadka działa w swoim ogródku.
Aniu
Tak to już bywa, że niektóre rośliny nie chcą z nami współpracować od razu.
Kiedyś też straciłam swoje pierwsze kupione przylaszczki. Myślałam, że w moim ogrodzie nie będą rosły.
Jednak w kolejnym sezonie kupiłam następną roślinę i ta się zadomowiła.
Czasami kupiona roślina jest za słaba a czasami nie pasuje jej wybrane miejsce.
Trzeba próbować.
Stasiu
Te kwitnące to chyba są już siewki z ciemiernika wschodniego.
Mają takie różne kolory i fajnie to wygląda.
Koty są fajne tylko czasami niszczą delikatniejsze rośliny.
Ta kicia też włazi mi na piwonię . Muszę tam chyba coś położyć, żeby piwonię zabezpieczyć.
Pogodę mam dzisiaj piękną ale zdrowie coś nawala.
Dzięki za życzenia , może coś na zdrówko pomogą. Tobie też życzę zdrówka i pogody.
Dorotko
U mnie też poginęło sporo irysków takich fioletowych i granatowych.
Tylko te błękitne rosną i chyba się nawet mnożą.
Wiosną zawsze odkrywam miejsca, gdzie mogłabym jeszcze dosadzić rośliny cebulowe.
Jesienią, gdy je sadzę to wydaje mi się, że już nie mam dla nich więcej miejsca.
Wandeczko
Dobrze słyszałaś . Też wcześniej powycinałam brzydkie stare liście tych ciemierników.
Te, które widać , to są te małe, pozostawione, zdrowe, już podrośnięte.
Nowych fotek nie mam, bo też nic innego , nowego na razie nie kwitnie.
Miłego dnia
No i doigrałam się.
Dzisiaj taka piękna pogoda, słoneczko świeci, tylko trochę wieje a ja przeziębiona.
Całkiem głos straciłam, na struny z oskrzeli mi przeszło.
Ale całkiem wyczyściłam krzew dużego jałowca. Dwa dni mi to zabrało.
A teraz zazdroszczę , widząc przez okno , jak sąsiadka działa w swoim ogródku.
Aniu
Tak to już bywa, że niektóre rośliny nie chcą z nami współpracować od razu.
Kiedyś też straciłam swoje pierwsze kupione przylaszczki. Myślałam, że w moim ogrodzie nie będą rosły.
Jednak w kolejnym sezonie kupiłam następną roślinę i ta się zadomowiła.
Czasami kupiona roślina jest za słaba a czasami nie pasuje jej wybrane miejsce.
Trzeba próbować.
Stasiu
Te kwitnące to chyba są już siewki z ciemiernika wschodniego.
Mają takie różne kolory i fajnie to wygląda.
Koty są fajne tylko czasami niszczą delikatniejsze rośliny.
Ta kicia też włazi mi na piwonię . Muszę tam chyba coś położyć, żeby piwonię zabezpieczyć.
Pogodę mam dzisiaj piękną ale zdrowie coś nawala.
Dzięki za życzenia , może coś na zdrówko pomogą. Tobie też życzę zdrówka i pogody.
Dorotko
U mnie też poginęło sporo irysków takich fioletowych i granatowych.
Tylko te błękitne rosną i chyba się nawet mnożą.
Wiosną zawsze odkrywam miejsca, gdzie mogłabym jeszcze dosadzić rośliny cebulowe.
Jesienią, gdy je sadzę to wydaje mi się, że już nie mam dla nich więcej miejsca.
Wandeczko
Dobrze słyszałaś . Też wcześniej powycinałam brzydkie stare liście tych ciemierników.
Te, które widać , to są te małe, pozostawione, zdrowe, już podrośnięte.
Nowych fotek nie mam, bo też nic innego , nowego na razie nie kwitnie.
Miłego dnia
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8456
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu
Współczuję przeziębienia
Pogoda jest tak zmienna i nieprzewidywalna...
Wiosna pięknie ubrała Twój ogród.
Ciemierniki poprzeplatane krokusami prezentują się elegancko.
Gdzie kupujesz przylaszczki
Kotek wygląda mi na kotkę, oby nie było zaraz kociego żłobka
Współczuję przeziębienia
Pogoda jest tak zmienna i nieprzewidywalna...
Wiosna pięknie ubrała Twój ogród.
Ciemierniki poprzeplatane krokusami prezentują się elegancko.
Gdzie kupujesz przylaszczki
Kotek wygląda mi na kotkę, oby nie było zaraz kociego żłobka
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Agnieszko
O kocie myślę podobnie. I co rano wyglądam, czy przyszła już chudsza, czy jeszcze nie.
Takie pękate boczki to chyba jednak nie nadmiar jedzonka.
Przylaszczki kupowałam na Renku. Później dostałam jeszcze siewki od Marysi Amby.
Mam posadzone w różnych miejscach. I jakoś się trzymają.
Widzę tylko, że krokusy niektóre już przekwitają.
O kocie myślę podobnie. I co rano wyglądam, czy przyszła już chudsza, czy jeszcze nie.
Takie pękate boczki to chyba jednak nie nadmiar jedzonka.
Przylaszczki kupowałam na Renku. Później dostałam jeszcze siewki od Marysi Amby.
Mam posadzone w różnych miejscach. I jakoś się trzymają.
Widzę tylko, że krokusy niektóre już przekwitają.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu, też ostatnio mnie porządnie przewiało, myślałam że jest cieplej i zbyt lekko się ubrałam. A do tego wiało, że uszu nie czułam. Po przyjściu do domu wypiłam gorącą herbatę z sokiem agrestowym i zjadłam bardzo ciepłą fasolkę po bretońsku, ciepła kąpiel i pod kołderkę. Porządnie się rozgrzałam, to była świetna kuracja. W nocy zaczęło mnie drapać w gardle, to zaaplikowałam sobie miód lawendowy i kilka razy to powtórzyłam, rano było już w porządku. Mało brakowało a też bym się pochorowała.
Dzisiaj od rana mamy wspaniałą pogodę, udało się zafoliować namiot i przygotować pannice do wysyłki, ale nóg i kręgosłupa nie czuję.Jutro przyjedzie wnuczek to nam nieco pomoże i poprzenosi cięższe rzeczy, niektóre trzeba wynieść na strych.
Biało czarny kocurek ma nieco pogryziony pyszczek, widocznie walczył z rywalem o dziewczynę. Ale nie da się nawet pogłaskać, dzikusek.
Kochana, jest taki proszek do posypania przeciw psom i kotom, wystarczy odrobina a omijają te miejsca z daleka.
My tym posypujemy zewnętrzny trawnik przy alejce działkowej, właśnie przeciw zostawianym tam pakiecikom przez osiedlowe pieski na smyczy. Przy bramkach jest ostrzeżenie, że wchodzić z psami nie wolno, ale paniusie tego nie respektują i po pieskach sprzątać nie chcą. Mam nieraz gości, idziemy na działkę a pod bramką nawalone, nawet grilowania się odechciewa. A proszek pomaga i jest czysto.
Ale się rozgadałam Trzymaj się kochana zdrowo a słoneczko niech Ci ogród pieści.
Dzisiaj od rana mamy wspaniałą pogodę, udało się zafoliować namiot i przygotować pannice do wysyłki, ale nóg i kręgosłupa nie czuję.Jutro przyjedzie wnuczek to nam nieco pomoże i poprzenosi cięższe rzeczy, niektóre trzeba wynieść na strych.
Biało czarny kocurek ma nieco pogryziony pyszczek, widocznie walczył z rywalem o dziewczynę. Ale nie da się nawet pogłaskać, dzikusek.
Kochana, jest taki proszek do posypania przeciw psom i kotom, wystarczy odrobina a omijają te miejsca z daleka.
My tym posypujemy zewnętrzny trawnik przy alejce działkowej, właśnie przeciw zostawianym tam pakiecikom przez osiedlowe pieski na smyczy. Przy bramkach jest ostrzeżenie, że wchodzić z psami nie wolno, ale paniusie tego nie respektują i po pieskach sprzątać nie chcą. Mam nieraz gości, idziemy na działkę a pod bramką nawalone, nawet grilowania się odechciewa. A proszek pomaga i jest czysto.
Ale się rozgadałam Trzymaj się kochana zdrowo a słoneczko niech Ci ogród pieści.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród Ignis05 część 7
Śliczne ciemierniki , przylaszczki a szczególnie irysy. Ja jakoś nie mogę się ich dochować .
Może z kotem będziesz miała tak jak ja z psem. Dokarmiałam sunię bo bardzo była zabiedzona . A ona przyniosła mi w pysku szczeniaka malutkiego . No i co było robić , jest malinka a i sunia stale na garnuszku. Lecz odchodzi do swojego domu. Ta kicia też może ci przynieść przychówek , faktycznie gruba
Może z kotem będziesz miała tak jak ja z psem. Dokarmiałam sunię bo bardzo była zabiedzona . A ona przyniosła mi w pysku szczeniaka malutkiego . No i co było robić , jest malinka a i sunia stale na garnuszku. Lecz odchodzi do swojego domu. Ta kicia też może ci przynieść przychówek , faktycznie gruba
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witam
Chyba od trzech już tygodni było zimno , wietrznie i sucho.
Od dwóch dni jest już trochę cieplej i już tak bardzo nie wieje .
Jednak nocą i nad ranem temperatura spada do zera i poniżej.
Pierwsze kwiatki białej magnolii niestety zdążyły zmarznąć i wiszą, jak brudne ściereczki.
Cebulowe sadzone jesienią ledwo co pokazują pąki ale jakieś takie mizerne.
Musiałam już uruchomić podlewanie . Jednak kranówa to tylko ledwo pomaga przetrwać roślinom.
To już tradycja , że w moim regionie o tej porze nie dość, że zimno, to jeszcze i kompletnie sucho.
Jakieś kwiatuszki kwitną, to te dzielne maluszki. Dużo niebieskich.
Trochę różowych i białych.
Wciąż mają kwiaty ciemierniki.
Dopiero tydzień temu nieśmiało zakwitła forsycja a w tym tygodniu zaczyna kwitnąć knieć błotna, obie na żółto.
Gdzieś znalazł się jeden żółty żonkil i w innym miejscu - jeden biały. Reszta ma tylko liście. Dlaczego ?
Stasiu
Mam nadzieję, że i mnie udało się zwalczyć infekcję.
Też wspomagałam się miodem, różnymi herbatkami i wygrzewałam się pod kołderką.
I chociaż święta za pasem to już od poniedziałku pracuję troszeczkę w ogrodzie.
Wcześniej nawet udało mi się zrobić przedświąteczne porządki i zakupy.
Też miałam taki proszek odstraszający zwierzaki i chyba muszę znowu go kupić.
Na razie posadziłam wzdłuż płotu bodziszek korzeniasty i może on coś pomoże, musi tylko urosnąć.
Wyprowadzanie psów to u nas też powszechny zwyczaj.
Kiedyś poradziłam jednemu właścicielowi, żeby poszedł z psem do lasu a nie pod ogrodzenia sąsiadów,
to rozbroił mnie stwierdzeniem, że tam są kleszcze. A on dba o swojego pupila, o porządek po nim już nie.
Tylko dwie panie widziałam, jak sprzątały po swoich pieskach. Dla facetów to jest chyba za bardzo poniżające.
Dziękuję za życzenia zdrówka i pogody.
Tobie też życzę zdrowia i pogody dającej wytchnienie roślinom i ogrodniczce.
Karolinko
Gdyby nie te ciemierniki i inne drobne kwiatki byłoby całkiem smutno .
Na szczęście te akurat dają mi radość o tej porze w ogrodzie.
Gdańska wiosna się nie spieszy, tak jak ta wrocławska.
Wyobraź sobie, że kocina zniknęła na dwa tygodnie, po czym wróciła chuda i za nią stado kocurów.
Podejrzewam, że już po kociętach.
Pewnie zaraz znowu będzie kotna a nie da się nawet dotknąć.
Chyba żyje w jakiejś kociej komunie na działkach lub w którejś stadninie, w okolicy.
Straciłam nadzieję na jej oswojenie a rodzinka już nie toleruje towarzyszących jej kotów.
I jeszcze trochę kwitnących roślin z ogrodu.
Na różowo....
i na biało....
Chyba od trzech już tygodni było zimno , wietrznie i sucho.
Od dwóch dni jest już trochę cieplej i już tak bardzo nie wieje .
Jednak nocą i nad ranem temperatura spada do zera i poniżej.
Pierwsze kwiatki białej magnolii niestety zdążyły zmarznąć i wiszą, jak brudne ściereczki.
Cebulowe sadzone jesienią ledwo co pokazują pąki ale jakieś takie mizerne.
Musiałam już uruchomić podlewanie . Jednak kranówa to tylko ledwo pomaga przetrwać roślinom.
To już tradycja , że w moim regionie o tej porze nie dość, że zimno, to jeszcze i kompletnie sucho.
Jakieś kwiatuszki kwitną, to te dzielne maluszki. Dużo niebieskich.
Trochę różowych i białych.
Wciąż mają kwiaty ciemierniki.
Dopiero tydzień temu nieśmiało zakwitła forsycja a w tym tygodniu zaczyna kwitnąć knieć błotna, obie na żółto.
Gdzieś znalazł się jeden żółty żonkil i w innym miejscu - jeden biały. Reszta ma tylko liście. Dlaczego ?
Stasiu
Mam nadzieję, że i mnie udało się zwalczyć infekcję.
Też wspomagałam się miodem, różnymi herbatkami i wygrzewałam się pod kołderką.
I chociaż święta za pasem to już od poniedziałku pracuję troszeczkę w ogrodzie.
Wcześniej nawet udało mi się zrobić przedświąteczne porządki i zakupy.
Też miałam taki proszek odstraszający zwierzaki i chyba muszę znowu go kupić.
Na razie posadziłam wzdłuż płotu bodziszek korzeniasty i może on coś pomoże, musi tylko urosnąć.
Wyprowadzanie psów to u nas też powszechny zwyczaj.
Kiedyś poradziłam jednemu właścicielowi, żeby poszedł z psem do lasu a nie pod ogrodzenia sąsiadów,
to rozbroił mnie stwierdzeniem, że tam są kleszcze. A on dba o swojego pupila, o porządek po nim już nie.
Tylko dwie panie widziałam, jak sprzątały po swoich pieskach. Dla facetów to jest chyba za bardzo poniżające.
Dziękuję za życzenia zdrówka i pogody.
Tobie też życzę zdrowia i pogody dającej wytchnienie roślinom i ogrodniczce.
Karolinko
Gdyby nie te ciemierniki i inne drobne kwiatki byłoby całkiem smutno .
Na szczęście te akurat dają mi radość o tej porze w ogrodzie.
Gdańska wiosna się nie spieszy, tak jak ta wrocławska.
Wyobraź sobie, że kocina zniknęła na dwa tygodnie, po czym wróciła chuda i za nią stado kocurów.
Podejrzewam, że już po kociętach.
Pewnie zaraz znowu będzie kotna a nie da się nawet dotknąć.
Chyba żyje w jakiejś kociej komunie na działkach lub w którejś stadninie, w okolicy.
Straciłam nadzieję na jej oswojenie a rodzinka już nie toleruje towarzyszących jej kotów.
I jeszcze trochę kwitnących roślin z ogrodu.
Na różowo....
i na biało....
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11724
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu moje dwie magnolie też podmarzły Przymrozek odwiedził nas ze 3 razy.
Jedyny plus to fakt, że solidnie jednej nocy popadało, bo było już bardzo sucho.
Dobrych,Spokojnych Swiąt
Jedyny plus to fakt, że solidnie jednej nocy popadało, bo było już bardzo sucho.
Dobrych,Spokojnych Swiąt
-
- 200p
- Posty: 264
- Od: 16 kwie 2013, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
- Kontakt:
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu, zaglądam regularnie ale tradycyjnie mało piszę. Choć powinnam pewnie zostawiać ślad, ale tak same zachwyty to takie puste...
Faktycznie ta wiosna na Pomorzu to zawsze późniejsza,choć nie mamy mrozów aż takich jak południe. A do tego ta susza.... mnie to załamuje. Już trzeba podlewać. Hortensje ogrodowe, które mijam po drodze, stare duże krzaki, ledwie wypuściły świeże odrosty kilkucentymetrowe, a już są zwiędnięte.
Piszesz o tulipanach. U mnie jest to samo. Cebulek mam pewnie ponad tysiąc - i tak jak w zeszłym roku moja działka w czasie ich kwitnienia robiła furorę - tak w tym bieda, oj bieda. Głównie liście. I to nawet u tych starych, pancernych odmian.
Faktycznie ta wiosna na Pomorzu to zawsze późniejsza,choć nie mamy mrozów aż takich jak południe. A do tego ta susza.... mnie to załamuje. Już trzeba podlewać. Hortensje ogrodowe, które mijam po drodze, stare duże krzaki, ledwie wypuściły świeże odrosty kilkucentymetrowe, a już są zwiędnięte.
Piszesz o tulipanach. U mnie jest to samo. Cebulek mam pewnie ponad tysiąc - i tak jak w zeszłym roku moja działka w czasie ich kwitnienia robiła furorę - tak w tym bieda, oj bieda. Głównie liście. I to nawet u tych starych, pancernych odmian.
"Drobiazg nieraz, a ślady jak w śniegu" W. Myśliwski
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8456
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu
Podziwiam cudne błękity z Twojego ogrodu
Przylaszczki mnie zauroczyły, dawno czegoś tak pięknego nie widziałam
Tak ,wiosna nas nie rozpieszcza, w radio mówili ,że do końca miesiąca bez opadów.
Z kotami mamy podobnie.
Narzeczona naszego przydomowego kota jest gruba lub już po, kolejny raz a o złapaniu jej nie ma mowy.
Może jakieś tabletki do pożywienia dodawać
Podziwiam cudne błękity z Twojego ogrodu
Przylaszczki mnie zauroczyły, dawno czegoś tak pięknego nie widziałam
Tak ,wiosna nas nie rozpieszcza, w radio mówili ,że do końca miesiąca bez opadów.
Z kotami mamy podobnie.
Narzeczona naszego przydomowego kota jest gruba lub już po, kolejny raz a o złapaniu jej nie ma mowy.
Może jakieś tabletki do pożywienia dodawać
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu, jak pięknie całe dywany kolorowego kwiecia, jestem zachwycona.
Puszkinia , przylaszczki, malowniczy wrzosiec, elegancki pieris, gwiaździsta magnolia.
Pozdrawiam Świątecznie i trzymaj się zdrowo kochana.
Puszkinia , przylaszczki, malowniczy wrzosiec, elegancki pieris, gwiaździsta magnolia.
Pozdrawiam Świątecznie i trzymaj się zdrowo kochana.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu
Magnolie piękne.
Pierwiosnek też.Taki sam w ubieglym roku kupiłam.Miał jedną Gałązkę z kwiatkiem w tym roku 3 czy 4.
Kępa przylaszczek zrobiła na mnie duże wrażenie.
Moja siedzi jak zaczarowana , mała i marna.
Czekam na twoją dalszą wiosnę
Magnolie piękne.
Pierwiosnek też.Taki sam w ubieglym roku kupiłam.Miał jedną Gałązkę z kwiatkiem w tym roku 3 czy 4.
Kępa przylaszczek zrobiła na mnie duże wrażenie.
Moja siedzi jak zaczarowana , mała i marna.
Czekam na twoją dalszą wiosnę
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witam
Kończy się kwiecień.
Od kilku dni zawitało do nas ciepełko, jednak bez porządnych opadów.
Trochę podlewam ogródek ale to nie to samo, co woda z chmurek.
Jednak na to ciepło niemal od razu zareagowały rośliny, mimo suszy.
Nagle wszystkie zakwitły naraz. Ledwo nadążam robić zdjęcia kolejnym, nowym kwiatkom.
Zwykle taki rozwój mam w połowie maja a tym razem jeszcze kwiecień jest pełen kwiecia.
Czuję się prawie jak Karolinka z Wrocławia. Kwitną śliwy, czereśnie, magnolia Susan a jeszcze forsycja ma kwiaty.
Startują też rododendrony. Teraz kwitną wczesne i późne tulipany, żonkile , szafirki i już nawet nie wiem co jeszcze.
Róże obrastają liśćmi i tylko patrzeć , jak zakwitną razem z piwoniami.
To tylko trochę fotek, bo takie widoki pewnie ma wielu forumowiczów.
Może nawet lepsze, jeśli gdzieś było trochę opadów.
Powoli zaczynam się obawiać, co będzie kwitło w maju .
Aniu Annes 77
Dzięki za świąteczne życzenia.
W moim ogrodzie też przeszło kilka nocek z przymrozkami i kolejne kwiaty na magnolii też mi przemarzały.
Za to teraz kwitnie moja Susan, wyjątkowo wcześnie.
Jednocześnie kwitnie wiśnia Kanzan i od razu rozwijają się jej liście, chyba przez to ciepło.
Tak bardzo czekam na porządny deszcz, bo wciąż jest bardzo sucho.
Udanych pierwszych majowych dni.
Witaj Agnieszko agniesz-ka
Miło mi, że się wpisałaś.
Dobrze wiedzieć, że jest jeszcze ktoś na forum z Pomorza.
Może kiedyś pokażesz swój ogród i będziemy podziwiać te kwitnące tulipany i może coś jeszcze ?
Przyznaję, że z powodu ogrodu mam dwa razy w roku małe chandry.
Najpierw wczesną wiosną, kiedy widzę , jak daleko nam do kwitnącej wiosny w porównaniu z innymi regionami kraju.
A później , kiedy nadchodzi jesień a wszystko w ogrodzie kończy wegetację i wiem, że znowu miną długie miesiące,
nim przyjdzie ta prawdziwa wiosna.
A u Ciebie teraz może już kwitnie chociaż część z tego tysiąca tulipanów.
Nigdy nie sadziłam aż takiej ilości cebulek naraz. To musi być fantastyczny widok.
Agnieszko pelagia72
Trzeba przyznać, że te prognozy niemal nam się sprawdziły.
Tylko chyba jednej nocki coś pokapało z nieba, jednak nie na tyle, by dobrze napoić ogród.
Trochę podlewam jak się da, jednak potrzeba więcej dobrej wody.
Z przylaszczkami zaczynałam dwa razy i udało mi się dopiero za drugim razem.
Wydawało mi się, że fajnie będą rosły pod magnolią, jednak dopiero później gdzieś doczytałam,
że nie lubią kwaśnej ziemi.
Stasiu
Ty to umiesz człowieka podnieść na duchu.
Dopiero co marudziłam, jaka to u mnie plaża z kwiatkami a Ty tak się zachwycasz.
Bardzo mi miło, że doceniasz te moje dywaniki. Fakt, mnie też one bardzo cieszą.
Za to teraz tak buchnęło mi w ogrodzie kwieciem, że już przestałam marudzić.
Aniu anabuko 1
Może Twoja przylaszczka siedzi w niewłaściwym miejscu ?
Spróbuj przesadzić. Ona nie lubi zakwaszonego podłoża.
Twój wpis, że czekasz na moją dalszą wiosnę zmobilizował mnie do tego, by w końcu ją pokazać.
Miłej Majówki
Kończy się kwiecień.
Od kilku dni zawitało do nas ciepełko, jednak bez porządnych opadów.
Trochę podlewam ogródek ale to nie to samo, co woda z chmurek.
Jednak na to ciepło niemal od razu zareagowały rośliny, mimo suszy.
Nagle wszystkie zakwitły naraz. Ledwo nadążam robić zdjęcia kolejnym, nowym kwiatkom.
Zwykle taki rozwój mam w połowie maja a tym razem jeszcze kwiecień jest pełen kwiecia.
Czuję się prawie jak Karolinka z Wrocławia. Kwitną śliwy, czereśnie, magnolia Susan a jeszcze forsycja ma kwiaty.
Startują też rododendrony. Teraz kwitną wczesne i późne tulipany, żonkile , szafirki i już nawet nie wiem co jeszcze.
Róże obrastają liśćmi i tylko patrzeć , jak zakwitną razem z piwoniami.
To tylko trochę fotek, bo takie widoki pewnie ma wielu forumowiczów.
Może nawet lepsze, jeśli gdzieś było trochę opadów.
Powoli zaczynam się obawiać, co będzie kwitło w maju .
Aniu Annes 77
Dzięki za świąteczne życzenia.
W moim ogrodzie też przeszło kilka nocek z przymrozkami i kolejne kwiaty na magnolii też mi przemarzały.
Za to teraz kwitnie moja Susan, wyjątkowo wcześnie.
Jednocześnie kwitnie wiśnia Kanzan i od razu rozwijają się jej liście, chyba przez to ciepło.
Tak bardzo czekam na porządny deszcz, bo wciąż jest bardzo sucho.
Udanych pierwszych majowych dni.
Witaj Agnieszko agniesz-ka
Miło mi, że się wpisałaś.
Dobrze wiedzieć, że jest jeszcze ktoś na forum z Pomorza.
Może kiedyś pokażesz swój ogród i będziemy podziwiać te kwitnące tulipany i może coś jeszcze ?
Przyznaję, że z powodu ogrodu mam dwa razy w roku małe chandry.
Najpierw wczesną wiosną, kiedy widzę , jak daleko nam do kwitnącej wiosny w porównaniu z innymi regionami kraju.
A później , kiedy nadchodzi jesień a wszystko w ogrodzie kończy wegetację i wiem, że znowu miną długie miesiące,
nim przyjdzie ta prawdziwa wiosna.
A u Ciebie teraz może już kwitnie chociaż część z tego tysiąca tulipanów.
Nigdy nie sadziłam aż takiej ilości cebulek naraz. To musi być fantastyczny widok.
Agnieszko pelagia72
Trzeba przyznać, że te prognozy niemal nam się sprawdziły.
Tylko chyba jednej nocki coś pokapało z nieba, jednak nie na tyle, by dobrze napoić ogród.
Trochę podlewam jak się da, jednak potrzeba więcej dobrej wody.
Z przylaszczkami zaczynałam dwa razy i udało mi się dopiero za drugim razem.
Wydawało mi się, że fajnie będą rosły pod magnolią, jednak dopiero później gdzieś doczytałam,
że nie lubią kwaśnej ziemi.
Stasiu
Ty to umiesz człowieka podnieść na duchu.
Dopiero co marudziłam, jaka to u mnie plaża z kwiatkami a Ty tak się zachwycasz.
Bardzo mi miło, że doceniasz te moje dywaniki. Fakt, mnie też one bardzo cieszą.
Za to teraz tak buchnęło mi w ogrodzie kwieciem, że już przestałam marudzić.
Aniu anabuko 1
Może Twoja przylaszczka siedzi w niewłaściwym miejscu ?
Spróbuj przesadzić. Ona nie lubi zakwaszonego podłoża.
Twój wpis, że czekasz na moją dalszą wiosnę zmobilizował mnie do tego, by w końcu ją pokazać.
Miłej Majówki
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu,
pozytywne jest to, że susza się kończy.
W pewnym momencie myślałam, że już nas ususzy na amen, ale wszystko wskazuje, że jednak nie.
U mnie w zeszłym tygodniu była burza pyłowa, z domu nie dało się wyjść.
Z początkiem kwietnia przebiegałam prawie koło Twojego domu, pomyślałam sobie o kawce, ale to było koło 6 rano, więc pomysł ten pozostał jedynie w sferze marzeń.
Już wtedy było bardzo sucho, co dopiero teraz, na przełomie kwietnia i maja, tym bardziej, że u Ciebie są piaski, u mnie chociaż ziemia trochę lepsza i rośliny dość dobrze znoszą suszę.
Myślę, ze piwonie będą jednak kwitły przed różami
pozytywne jest to, że susza się kończy.
W pewnym momencie myślałam, że już nas ususzy na amen, ale wszystko wskazuje, że jednak nie.
U mnie w zeszłym tygodniu była burza pyłowa, z domu nie dało się wyjść.
Z początkiem kwietnia przebiegałam prawie koło Twojego domu, pomyślałam sobie o kawce, ale to było koło 6 rano, więc pomysł ten pozostał jedynie w sferze marzeń.
Już wtedy było bardzo sucho, co dopiero teraz, na przełomie kwietnia i maja, tym bardziej, że u Ciebie są piaski, u mnie chociaż ziemia trochę lepsza i rośliny dość dobrze znoszą suszę.
Myślę, ze piwonie będą jednak kwitły przed różami