Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Magda w sumie w ostatni zdaniu sama sobie odpowiedziałaś na pytanie co się dzieję z rodkiem. W glebie gliniastej nie będzie rósł, musi mieć kwaśne podłoże typu torf. Prawdopodobnie nie pobiera pokarmu z gleby, no i woda, woda, woda trzeba go podlewać.
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Trochę sobie zaprzeczasz bo jeśli nie pobiera pokarmu z gleby to jak pobierze z tej gleby wodę?maniolek pisze:Magda w sumie w ostatni zdaniu sama sobie odpowiedziałaś na pytanie co się dzieję z rodkiem. W glebie gliniastej nie będzie rósł, musi mieć kwaśne podłoże typu torf. Prawdopodobnie nie pobiera pokarmu z gleby, no i woda, woda, woda trzeba go podlewać.
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Normalnie, wodę pobierze, nie pobierze innych pierwiastków, które przyswaja w kwaśnym podłożu. Poza tym w pierwszej kolejności bym go podlał, nie wiemy czy był podlewany czy nie, od kiedy jest taki przywiędnięty itp.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Raczej problem leży w podłożu zawierającym glinę która go po prostu zatruwa. Korzenie zaczynają gnić i pojawia się problem niewydolności do pobierania z gleby nawet wody.
Bez zmiany sposobu myślenia i przeczytaniu jak mocno te krzewy różnią się od innych (wymagane pH skład podłoża) krzew skazany jest na powolny koniec.
Bez zmiany sposobu myślenia i przeczytaniu jak mocno te krzewy różnią się od innych (wymagane pH skład podłoża) krzew skazany jest na powolny koniec.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Moim zdaniem jest martwy.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 10 cze 2018, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- dtlissa
- 200p
- Posty: 382
- Od: 29 mar 2007, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Dzien dobry - odświeżam moje pytanie odnośnie roślin czy to mogą być wciornastki ?
Pozdrawiam
Witam w ogrodzie... (NL1)
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7473
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
dtlissa
Wygląda na to, że mogą to być wciornastki.
Znalazłam sensowne informacje, ale niestety na stronie producenta trucizn
Wciornastki
agnieszkasmy
Ja nie mistrz Asprokol, ale też mam takiego jednego zdechlaka, którego eksperymentalnie już ratuję
i podlewam go, polewam- kiszonką.
Już wiele o niej pisałam, ale napisze ostatni raz:
Kiszonka
Ścinam zielsko jakie się nawinie, trawa, mlecze, pokrzywy, no co jest pod ręką.
Pełne wiadro, ugniatam, zalewam wodą miękką, najlepsza jest deszczówka,
stawiam w ciepłym miejscu, zazwyczaj w maju to już jest ciepło.
Po dwóch dniach, zależy od temp. zaczyna się kisić/pienić, zaczyna pięknie pachnieć kwasami, jabłkowym, mlecznym, itp.
Jest to niesamowicie przyjemne nawet dla skóry rąk.
Warunkiem jest, aby była to kiszonka o przyjemnym zapachu.
Czymś takim podlewam, polewam całą roślinę, można opryskiwać, trochę rozcieńczam. Tak można do lipca.
Ma ona odczyn kwaśny.
Kiszonka prócz tego że zakwasza, ma całe mnóstwo innych świetnych związków, które doskonale działają na rośliny.
Zawiera m.in kwas mlekowy, jabłkowy i całe mnóstwo innych pożytecznych związków,
które dla ziemi, a co za tym idzie dla roślin są rewelacyjne.
Ta kiszonka autentycznie ożywia kwasoluby i stawia je na nogi.
To tak jak kiszonki dla organizmu człowieka.
Teraz pada, ale pójdę zrobić zdjęcie tego zdechlaka. Oczywiście nie gwarantuję cudu, bo ja zaczęłam go ratować chyba dwa lata temu,
no ale widzę jakąś poprawę. Oczywiście rośnie w kwaśnym torfie.
Wygląda na to, że mogą to być wciornastki.
Znalazłam sensowne informacje, ale niestety na stronie producenta trucizn
Wciornastki
agnieszkasmy
Ja nie mistrz Asprokol, ale też mam takiego jednego zdechlaka, którego eksperymentalnie już ratuję
i podlewam go, polewam- kiszonką.
Już wiele o niej pisałam, ale napisze ostatni raz:
Kiszonka
Ścinam zielsko jakie się nawinie, trawa, mlecze, pokrzywy, no co jest pod ręką.
Pełne wiadro, ugniatam, zalewam wodą miękką, najlepsza jest deszczówka,
stawiam w ciepłym miejscu, zazwyczaj w maju to już jest ciepło.
Po dwóch dniach, zależy od temp. zaczyna się kisić/pienić, zaczyna pięknie pachnieć kwasami, jabłkowym, mlecznym, itp.
Jest to niesamowicie przyjemne nawet dla skóry rąk.
Warunkiem jest, aby była to kiszonka o przyjemnym zapachu.
Czymś takim podlewam, polewam całą roślinę, można opryskiwać, trochę rozcieńczam. Tak można do lipca.
Ma ona odczyn kwaśny.
Kiszonka prócz tego że zakwasza, ma całe mnóstwo innych świetnych związków, które doskonale działają na rośliny.
Zawiera m.in kwas mlekowy, jabłkowy i całe mnóstwo innych pożytecznych związków,
które dla ziemi, a co za tym idzie dla roślin są rewelacyjne.
Ta kiszonka autentycznie ożywia kwasoluby i stawia je na nogi.
To tak jak kiszonki dla organizmu człowieka.
Teraz pada, ale pójdę zrobić zdjęcie tego zdechlaka. Oczywiście nie gwarantuję cudu, bo ja zaczęłam go ratować chyba dwa lata temu,
no ale widzę jakąś poprawę. Oczywiście rośnie w kwaśnym torfie.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7473
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Zrobiłam mu jednak teraz sesję zdjęciową, bo podobno dopiero ma zacząć padać
na razie jest kapuśniaczek.
Tak wyglądał w roku 2017 po usunięciu prawie wszystkich chorych liści.
Przez pomyłkę skasowałam sobie zdjęcia przed cięciem
Dziś wygląda tak, on rosnie w doniczce i wstawiłam do do tunelu, żeby nie namakał zbytnio.
na razie jest kapuśniaczek.
Tak wyglądał w roku 2017 po usunięciu prawie wszystkich chorych liści.
Przez pomyłkę skasowałam sobie zdjęcia przed cięciem
Dziś wygląda tak, on rosnie w doniczce i wstawiłam do do tunelu, żeby nie namakał zbytnio.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 10 cze 2018, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 10 cze 2018, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Jokaer dajesz nadzieję.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Cięcie rododendronu dokonuję zawsze po okresie kwitnienia nigdy wcześniej ani później. Koleżanka Jola faktycznie wyjaśniła że te krzewy jak mają pod sobą podłoże z torfu to chcą żyć. W moim ogrodzie właśnie te krzewy wymagają najmniej zabiegów pielęgnacyjnych. Z natury jestem leniwym człowiekiem więc jak mogę unikam wszystkiego żeby coś poprawiać. Fotka Twojego krzewu typu "irokez" pokazuje że krzew ma problemy pokarmowe i traci liście aby wyżywić te świeże. Po pierwsze podłoże po drugie czas. Nie używam kiszonek bo w tak dużym ogrodzie spędzałbym tylko czas na tą czynność. Dlatego radzę najpierw posadzić go w czysty kwaśny torf i poczekać z cięciem do przyszłego roku.