Kosiarka - niedroga - jaka cz.2
Kosiarka spalinowa dla (małej) kobiety
Potrzebuję pomocy!
Szukam łatwej do prowadzenia a zaraz taniej spalinowej kosiarki, którą sama będę w stanie pchać - czyli z napędem.
Mój budżet to najlepiej do 700-800 zł, nie chodzi o żadne profesjonalne koszenie, ale tak aby sobie ogród ze spokojem ogarnąć.
Nie zależy mi aby była jakaś specjalnie duża i może być wąska.
Chyba w tym zakresie cenowym zostają same chińczyki z napędem.
Faworyt? Nac?
Nie chcę dokładać więcej, mamy gruntowny remont domu i brak funduszy a ja już nie mogę patrzeć na pozostałości zeszłorocznych krzaków...
Szukam łatwej do prowadzenia a zaraz taniej spalinowej kosiarki, którą sama będę w stanie pchać - czyli z napędem.
Mój budżet to najlepiej do 700-800 zł, nie chodzi o żadne profesjonalne koszenie, ale tak aby sobie ogród ze spokojem ogarnąć.
Nie zależy mi aby była jakaś specjalnie duża i może być wąska.
Chyba w tym zakresie cenowym zostają same chińczyki z napędem.
Faworyt? Nac?
Nie chcę dokładać więcej, mamy gruntowny remont domu i brak funduszy a ja już nie mogę patrzeć na pozostałości zeszłorocznych krzaków...
Re: Kosiarka spalinowa dla (małej) kobiety
Proszę o pomoc w wyborze kosiarki spalinowej. Trawnik ok 350m2, budżet max. 1500zł., bez napędu Moje typy:
1. Sthil RM443 - 1499zł
Obudowa i kosz plastikowy, lekka, B&S 550, kosz 55l, szer. 41cm
2. Al-ko Classic 5.10 P-A Plus - 1199zł
szer 51cm, silnik 145 QSS, cięższa od Stihl, duży kosz 65l (może za duży)
3. Makita PLM4120N - 1199zł
B&S500E, szer. 41cm, kosz 50l (chyba troche mały)
4. Stiga Combi 48B - 1359zł
B&S550E, kosz 60L, szer. 46cm
Co wybrać? Zachwalają Stihl że super bo plastikowy, zwinny, lekki. Ale troche obawiam się że jest za wąski. Najbardziej pasuje mi Stiga ale z kolei metalowa obudowa i kosz z materiału. Pomóżcie proszę. Za kilka dni muszę coś kupić
1. Sthil RM443 - 1499zł
Obudowa i kosz plastikowy, lekka, B&S 550, kosz 55l, szer. 41cm
2. Al-ko Classic 5.10 P-A Plus - 1199zł
szer 51cm, silnik 145 QSS, cięższa od Stihl, duży kosz 65l (może za duży)
3. Makita PLM4120N - 1199zł
B&S500E, szer. 41cm, kosz 50l (chyba troche mały)
4. Stiga Combi 48B - 1359zł
B&S550E, kosz 60L, szer. 46cm
Co wybrać? Zachwalają Stihl że super bo plastikowy, zwinny, lekki. Ale troche obawiam się że jest za wąski. Najbardziej pasuje mi Stiga ale z kolei metalowa obudowa i kosz z materiału. Pomóżcie proszę. Za kilka dni muszę coś kupić
Re: Kosiarka - niedroga - jaka cz.2
jeśli już to,W Stihlu tworzywo jest delikatne jak i sama kosiarka,Mkita to takie sobie przeciętne kosiarki których sama Makita nie produkuje,Stiga to podobnie jak Makita przeciętność,natomiast co do AL-KO to nie wiem skąd ten model ale w cenniku go nie ma,jeśli już to jakiś Highline,najlepiej zbiera do kosza ze wszystkich wspomnianych ale obudowa stalowa,kosze mają po 70L i w tym towarzystwie wypada najlepiej,jeśli chodzi o kosiarki w obudowie z tworzywa to Solo miało kiedyś takie kosiarki jak 582,546 itp.to były kosiarki faktycznie z super obudową a ten Stihl nawet przy nich nie stał
Re: Kosiarka - niedroga - jaka cz.2
Co zatem polecasz? niekoniecznie z tej listy. Tej obudowy plastikowej trochę się obawiam ze względu na potencjalne uszkodzenia. Sąsiad strasznie mi ją zachwala bo twierdzi ze nie musi jej myć po każdym koszeniu...
- Dorja
- 500p
- Posty: 679
- Od: 23 wrz 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.
Re: Kosiarka - niedroga - jaka cz.2
A tak serio, to weźcie pod uwagę, że kosiarka jak wszystko inne, będzie musiała być konserwowana i części zamienne łatwo dostępne musza być. Zatem tu gdzie kupujecie wybierzcie te do których nie będzie problemu z częściami- tzn- jakiej firmy jest silnik, gaźnik.
Też mamy remont domu, który nie wiadomo jak długo potrwa i kosiarkę kupiliśmy używaną . Tak. Używaną, z silnikiem do którego części cyk- zamówiłam, bo okazało się że jakaś uszczelka pod gaźnikiem przepuszcza i linki się zrywały- regulacja tam była. I tyle. Za...70 zł +40 zł elementy. Voila. Chodzi czwarty sezon, olej wymieniony, naostrzona, czego chcieć więcej.
I najgorzej wkurza, gdy nadchodzi czas koszenia, trawsko rośnie w oczach, a sprzęt szwankuje... Mam męża mechanika i telefony "z kosiarkami" są zawsze.
Też mamy remont domu, który nie wiadomo jak długo potrwa i kosiarkę kupiliśmy używaną . Tak. Używaną, z silnikiem do którego części cyk- zamówiłam, bo okazało się że jakaś uszczelka pod gaźnikiem przepuszcza i linki się zrywały- regulacja tam była. I tyle. Za...70 zł +40 zł elementy. Voila. Chodzi czwarty sezon, olej wymieniony, naostrzona, czego chcieć więcej.
I najgorzej wkurza, gdy nadchodzi czas koszenia, trawsko rośnie w oczach, a sprzęt szwankuje... Mam męża mechanika i telefony "z kosiarkami" są zawsze.
Katarzyna. Ogród po wiejsku
Re: Kosiarka - niedroga - jaka cz.2
co zatem polecasz? niekioniecznie z tej listy. Tej obudowy plastikowej trochę się obawiam ze względu na potencjalne uszkodzenia. Sąsiad strasznie mi ją zachwala bo twierdzi ze nie musi jej myć po kazdym koszeniu...[/quote]hektor80 pisze:[quote="miachlbyk"
Według mnie zobacz coś z AL-KO z w obudowie Highline,zadzwoń i zapytaj do tych co sprzedają niech ci ktoś konkretnie doradzi jaki model
Re: Kosiarka - niedroga - jaka cz.2
Myślałem o wersji highline ale w tych modelach nie ma wersji bez napędu. A napędu nie chce.
- wiridiana
- 500p
- Posty: 529
- Od: 1 maja 2017, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Kosiarka - niedroga - jaka cz.2
A parkside z Lidla ktoś ma może? Zastanawiam się czy nie kupić takiej spalinowej. Kusi długa gwarancja.
-
- 200p
- Posty: 236
- Od: 5 sie 2017, o 18:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Stargardu(Zach-pom)
Re: Kosiarka - niedroga - jaka cz.2
A co doradzicie w takim przypadku:
1. Osoba z lekkimi ułomnościami, problemy z rękoma i kręgosłupem, więc szarpanie się odpada.
2. ~600m2 koszenia po prostej, częściej, gdyż jest to teren rekreacyjny tudzież użytkowy
3. ~1000m2 sadu, z dużą ilością krzewów jako żywopłot i drzew owocowych, koszone rzadko, bo ma tam być naturalna łąką
Na razie obrabiane elektrykami, bo lekkie, choć trzeba robić dwa podejścia aby skosiło. Miałem różne i chinol 1000W, Jakmet 1500W, teraz Faworyt 1200W, najlepszy był chinol, ma już z 15lat,
a dalej reza lepiej od Jakmeta (to dopiero był chińczyk) i stoi jako rezerwa.
Myślę nad mocniejszym elektrykiem, majtanie kablami mam opanowane więc nie przeszkadza. Przy spalinówkach trzeba się jednak naszarpać, wyją niemiłosiernie i ta
ich chimeryczność przy odpalaniu. Miałem MTD, bardzo źle to wspominam. Przydatne byłoby mulczowanie i centralna regulacja wysokości.
Co byście doradzili?Jaką firmę? Moje typy:
WOLF-Garten A 400 E
FAWORYT XK1800A
1. Osoba z lekkimi ułomnościami, problemy z rękoma i kręgosłupem, więc szarpanie się odpada.
2. ~600m2 koszenia po prostej, częściej, gdyż jest to teren rekreacyjny tudzież użytkowy
3. ~1000m2 sadu, z dużą ilością krzewów jako żywopłot i drzew owocowych, koszone rzadko, bo ma tam być naturalna łąką
Na razie obrabiane elektrykami, bo lekkie, choć trzeba robić dwa podejścia aby skosiło. Miałem różne i chinol 1000W, Jakmet 1500W, teraz Faworyt 1200W, najlepszy był chinol, ma już z 15lat,
a dalej reza lepiej od Jakmeta (to dopiero był chińczyk) i stoi jako rezerwa.
Myślę nad mocniejszym elektrykiem, majtanie kablami mam opanowane więc nie przeszkadza. Przy spalinówkach trzeba się jednak naszarpać, wyją niemiłosiernie i ta
ich chimeryczność przy odpalaniu. Miałem MTD, bardzo źle to wspominam. Przydatne byłoby mulczowanie i centralna regulacja wysokości.
Co byście doradzili?Jaką firmę? Moje typy:
WOLF-Garten A 400 E
FAWORYT XK1800A
Re: Kosiarka - niedroga - jaka cz.2
Ja na podobny areał kupiłem makite plm4817 ale dałem połowę tego co teraz kosztuje (kupiłem na wyprzedaży w zimie) Jest lekka bo tylko 25kg, nie ma kosza bo ma mulczować koło domu (te 3w1 też mogą mulczować ale robią to gorzej niż te stworzone do mulczowania) a za domem mam też mały sad i tam będę używał wyrzutu bocznego. centralną regulację wysokości też ma. Nie wiem jednak czy mogę ją polecić bo dopiero co dom się buduje i póki co to koszę wykaszarką bo nie chce uszkodzić kosiarki na placu budowy (kamienie etc) ale wygląda na solidną. Wiele tanich kosiarek jest niby stalowa ale cały przod jest plastikowy i tył też. Po jakimś czasie to się rozpada a tu są osie montowane w stalowym decku. Kupiłem ją temu że kosztowała 599zł a rodzice mają podobną huske która jest też bez kosza i spodobał mi się taki rodzaj kosiarek. Zalety takie że jest troche lżejsza od tych z koszem i lepiej sie ja pcha bo stopy się o kosz nie obijają Czy bym ją jednak kupił za 1100? Nie. Ze względu na kiepski silnik B&S serii 500. Brak napędu mi nie przeszkadza bo kosiarka lekka na łożyskowanych kołach.
Jeśli szarpanie się z silnikiem stanowi problem to może kosiarka z rozrusznikiem elektrycznym? Jest tego dużo do wyboru.
Jeśli szarpanie się z silnikiem stanowi problem to może kosiarka z rozrusznikiem elektrycznym? Jest tego dużo do wyboru.
Re: Kosiarka - niedroga - jaka cz.2
Praktycznie żadna nie powinna kosić takiego areału ale jeśli już to może tego Fawotyta weż,cenę ma przyzwoitą a jak będzie z jakością sam zobaczysz,wyrób jest chiński więc rewelacji nie ma co oczekiwać,za kosiarki lepszej jakości trzeba dać ok tysiącaamatorroli pisze:A co doradzicie w takim przypadku:
1. Osoba z lekkimi ułomnościami, problemy z rękoma i kręgosłupem, więc szarpanie się odpada.
2. ~600m2 koszenia po prostej, częściej, gdyż jest to teren rekreacyjny tudzież użytkowy
3. ~1000m2 sadu, z dużą ilością krzewów jako żywopłot i drzew owocowych, koszone rzadko, bo ma tam być naturalna łąką
Co byście doradzili?Jaką firmę? Moje typy:
WOLF-Garten A 400 E
FAWORYT XK1800A
-
- 200p
- Posty: 236
- Od: 5 sie 2017, o 18:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Stargardu(Zach-pom)
Re: Kosiarka - niedroga - jaka cz.2
Dziękuję za podpowiedzi. Spalinowa zupełnie odpada z wielu powodów, a w poprzednim poście wkradł się błąd, gdyż spalinówkę miałem Victusa, nie zaś MTD.
Faworyta mam 1200 i na jego bazie, pomimo sugestii, po przemyśleniach jednak odrzuciłem tę opcję.
W tym którego mam jest nędzny nóż, jakby z plastiku, choć i tak lepszy niż w Jakmecie, którego miałem wcześniej, rozwalające się zawieszenie nie trzymające ustawień, wątpliwości co do mocy.
Stary chinol 1000W jest mocniejszy niż Faworyt 1200W. Dlatego zdecydowałem się na Wolfa. Przeanalizowałem przy okazji modele Hortmasza i MTD,
wyszło, że, przynajmniej "na papierze" i w opiniach ten Wolf, choć najdroższy, wypada najlepiej.
Jak wyjdzie...zobaczymy, jeśli kogoś zainteresuje wstawię wnioski, opinie z użytkowania. Na razie czekam na kuriera.
Faworyta mam 1200 i na jego bazie, pomimo sugestii, po przemyśleniach jednak odrzuciłem tę opcję.
W tym którego mam jest nędzny nóż, jakby z plastiku, choć i tak lepszy niż w Jakmecie, którego miałem wcześniej, rozwalające się zawieszenie nie trzymające ustawień, wątpliwości co do mocy.
Stary chinol 1000W jest mocniejszy niż Faworyt 1200W. Dlatego zdecydowałem się na Wolfa. Przeanalizowałem przy okazji modele Hortmasza i MTD,
wyszło, że, przynajmniej "na papierze" i w opiniach ten Wolf, choć najdroższy, wypada najlepiej.
Jak wyjdzie...zobaczymy, jeśli kogoś zainteresuje wstawię wnioski, opinie z użytkowania. Na razie czekam na kuriera.
Re: Kosiarka - niedroga - jaka cz.2
Mam w użyciu spalinówkę MTD GE 46S z silnikiem B&S Quattro. Korpus stalowy, koła podwójnie łożyskowane, centralne podnoszenie wszystkich kół, kosz płócienny (wada bo nie napełnia się całkowicie), brak napędu, ciężka ok.40kg. Kupiona w dużym markecie Ma..o w Polsce. Produkt: made in USA. Nie wiem jak wygląda jakość obecnych kosiarek tej firmy, ale moja pracuje ok. 25 lat, i ma się całkiem dobrze. Sprzęt praktycznie nie do zniszczenie, a nie ma lekko. Pracuje na zboczach, na nierównym trawniku. Wymagała tylko niewielkich remoncików w tym okresie ( linki, łożyska kół, membrana gaźnika, nóż).Do koszenia powyżej 1000m2 częściowo nierównego terenu, również na zboczach. Moi sąsiedzi i rodzina w tym okresie zużyli już kilka kosiarek. To nie jest reklama tylko opinia o tym modelu. Kolejna będzie podobna tylko z napędem i koszem z tworzywa.