CHOROBY drzew owocowych,identyfikacja,ochrona,profilaktyka
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 24 lut 2018, o 17:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: CHOROBY drzew owocowych
Wygląda mi na szkodnika jakiegoś. A po drugiej stronie nic nie ma?
Re: CHOROBY drzew owocowych
Na jednym zwinietym listku młodym znalazłem malusienkie białe kuleczki a na drugim cos malutkiego pomaranczowego ale gołym okiem niewidac co to jest
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 24 lut 2018, o 17:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: CHOROBY drzew owocowych
Zatem szkodnik jakiś. Pewnie mszyca, więc jak coś to spryskaj Mospilanem.
-
- 100p
- Posty: 143
- Od: 8 sie 2011, o 06:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Płocka
Re: CHOROBY drzew owocowych
Pomarańczowy to raczej przędziorek i Mospilan nie pomoże.
Re: CHOROBY drzew owocowych
Opryskałem decisem i target na przedziorka . Zobaczymy efekty
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: CHOROBY drzew owocowych
Oprysk nie pomoże, trzeba operację zrobić- o ile jest jeszcze możliwość wyciąć wszystko do białego... I zasmarować Miedzianem 350 SC (w płynie).
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Re: CHOROBY drzew owocowych
ok mam 50 ml a napisz jak tą operacje mam wykonać ? co znaczy wyciąć do białego..
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: CHOROBY drzew owocowych
Trzeba zacząć ostrymi narzędziami strugać i dłubać w miejscu wycieku gumy. Szybko zauważysz że część tkanki kory i pod nią jest biała a część brązowa. Wszystko brązowe jest chore i trzeba usunąć.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Re: CHOROBY drzew owocowych
OK ja już zasmarowałem nie wiem czy dobrze ale po zasmarowaniu tym miedzianem pień jest zielony najwyżej zrobię to jeszcze raz jak mogę sprawdzić czy dobrze zrobiłem operacje ?
- alette
- 100p
- Posty: 179
- Od: 11 kwie 2013, o 17:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: opolskie& Niemcy
To jakaś porażka w tym roku! Żeby tyle było choróbsk? Pomóżcie mi proszę
Witajcie, to jakaś tragedia, chciałam żeby ogród był traktowany tylko środkami ekologicznymi, i dziś się poddałam. Jedynie na aroniach i świdośliwach nie ma mszyc i nie mają poobgryzanych liści, i nie chorują, poza tym cały ogród jest chory. Szczególnie ta mała jabłonka która ma zarazę ogniową - i mam pytanie usunąć ją i spalić? Ma 3 lata i 1,5m. Mszyc jest tyle, jak dotąd nigdy, i wywar z czosnku nie pomógł, larwy myślę, że motyli? zajadają się liśćmi lilaków, jabłoni, grusz, śliw, nowo posadzony dereń i ligustr, mają jakąś chorobą grzybową, brzoskwinie raka bakteryjnego.... Więc dziś roślinki zostały opryskane po raz kolejny Decisem i Topsinem ( razem w jednym opryskiwaczu). Ponieważ było sucho, a od jutra znowu ma zacząć padać
Aa, agrest jest zdrowy, ale porzeczki, młode, znowu "zamszycone" Wrzucę kilka fotek. Jeszcze mam pytanie czy ze szpecielami trzeba walczyć? Bo właściwie to sama nie wiem, czy liście lilaków są takie jakie są z powodu żerowania szpecieli?
Dziękuję Wam ogromie za porady
Aa, agrest jest zdrowy, ale porzeczki, młode, znowu "zamszycone" Wrzucę kilka fotek. Jeszcze mam pytanie czy ze szpecielami trzeba walczyć? Bo właściwie to sama nie wiem, czy liście lilaków są takie jakie są z powodu żerowania szpecieli?
Dziękuję Wam ogromie za porady
Gdybym nawet wiedział, że jutro świat przestanie istnieć, to jeszcze dziś zasadziłbym drzewko jabłoni.
Marcin Luter
Marcin Luter
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7855
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: To jakaś porażka w tym roku! Żeby tyle było choróbsk? Pomóżcie mi proszę
Topsinu nie można mieszać ze środkami owadobójczymi (tabela mieszania w sekcji ?pestycydy, herbicydy....).
Z mszyca szybko się uporasz, najgorszy jest Okres wiosenny. Co do zarazy ogniowej albo zupełnie usuniesz drzewko i spalisz by nie zaraziło innych jabłonek czy grusz albo będziesz walczyć. Ja na swoich jablonkach obcinałam gałązki z co najmniej pół metrowym zapasem smarowałam miejsce cięcia miedzianem. W pierwszym roku miałam zarażone dwie młode jablonki ( pierwszy raz zakwitły) i sporo gałązek do wycięcia na nich. W następnym roku kolejne dwie zakwitły i one tez się zaraziły. Wycięłam wszystkie porażone konarki, było już ich tylko po jednej albo po dwie na każdym drzewku. Odrosty nie pojawiły się już zarażone. Zobaczymy co będzie w tym roku, póki co syn mi powiedział, ze są zdrowe. Nie wiem co się dzieje z kwiatami, uschły czy nie. Muszę się dopiero dowiedzieć. Bo mnie tam już nie ma.
Z mszyca szybko się uporasz, najgorszy jest Okres wiosenny. Co do zarazy ogniowej albo zupełnie usuniesz drzewko i spalisz by nie zaraziło innych jabłonek czy grusz albo będziesz walczyć. Ja na swoich jablonkach obcinałam gałązki z co najmniej pół metrowym zapasem smarowałam miejsce cięcia miedzianem. W pierwszym roku miałam zarażone dwie młode jablonki ( pierwszy raz zakwitły) i sporo gałązek do wycięcia na nich. W następnym roku kolejne dwie zakwitły i one tez się zaraziły. Wycięłam wszystkie porażone konarki, było już ich tylko po jednej albo po dwie na każdym drzewku. Odrosty nie pojawiły się już zarażone. Zobaczymy co będzie w tym roku, póki co syn mi powiedział, ze są zdrowe. Nie wiem co się dzieje z kwiatami, uschły czy nie. Muszę się dopiero dowiedzieć. Bo mnie tam już nie ma.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: To jakaś porażka w tym roku! Żeby tyle było choróbsk? Pomóżcie mi proszę
Jaki masz rodzaj gleby, bo od tego trzeba zacząć.Źle wykształcone liście, plamy, zasychanie liści to często objaw chorób systemu korzeniowego.Piszesz, że świeżo posadzone rośliny już chorują, a choroby grzybowe właściwie o tej porze roku nie miały jeszcze czasu ani warunków na rozwój.Czarne młode liście to albo wynik zalania, zaduszenia korzeni na mało przepuszczalnej, gliniastej glebie, albo uszkodzenia przymrozkiem.
Trzeba starać się znaleźć przyczynę złego rozwoju roślin, bo zazwyczaj tu jest 'pies pogrzebany' i żadne metody ekologiczne, czy chemiczne nie pomogą jeśli nie zastosujesz się do warunków jakie są na działce.Jeżeli jest np. wysoki poziom wód gruntowych, to wiele drzew owocowych i innych bardziej wymagających ozdobnych nie będzie dobrze się rozwijało, ani tym bardziej owocowało.
Trzeba starać się znaleźć przyczynę złego rozwoju roślin, bo zazwyczaj tu jest 'pies pogrzebany' i żadne metody ekologiczne, czy chemiczne nie pomogą jeśli nie zastosujesz się do warunków jakie są na działce.Jeżeli jest np. wysoki poziom wód gruntowych, to wiele drzew owocowych i innych bardziej wymagających ozdobnych nie będzie dobrze się rozwijało, ani tym bardziej owocowało.