
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2818
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Ciekawe te twoje tulipany dwukolorowe
Ja myślę że jeżeli korzenie hortensji są nieuszkodzone to powinna z czasem ładnie się rozkrzewić.

Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Też się cieszę, chociaż jestem nieco przytłoczona ilościąsauromatum pisze:Ale namnożyłaś tych daliisuper
![]()

Mam nadzieję, że tak właśnie będzie. Dziękuję za słowa otuchy.Moją hortensję kiedyś ktoś nadepnął i przełamał jej się główny pień na pół, jedna strona rośliny uschła - teraz krzaczek jest gęsty, ładnie kwitnie, nie widać, że kiedyś był tak zmasakrowany. U Ciebie na pewno też ładnie się rozkrzewi i nie będziesz pamiętała, że ktoś ją złamał![]()
Dziękuję. Z każdym dniem są coraz większe i coraz ładniejsze. Wczoraj zauważyłam, że u podstawy wytworzyły już całkiem solidne zgrubienia.
Piękne te siewki pacioreczników
To mój pierwszy raz z wysiewem pacioreczników i jak na razie stwierdzam - wspaniałe doświadczenie!
Dziękuję.Igala pisze:Ciekawe te twoje tulipany dwukoloroweJa myślę że jeżeli korzenie hortensji są nieuszkodzone to powinna z czasem ładnie się rozkrzewić.
Bardzo liczę, że hortensja ładnie mi się rozrośnie, bo jeśli chodzi o te moje patyczki - to od momentu upałów w dniu 24 i 25 kwietnia - jest coraz gorzej.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
.
Siewki i sadzonki - stan na dzień 25 kwietnia (nieludzko gorący, na balkonie, czyli tam, gdzie stali moi podopieczni, miałam w pewnym momencie +34 stopnie C. Cały balkon zasłoniłam jasną zasłoną, żeby rośliny nie stały w ciemnościach, ale też żeby nie usmażyły się w takim ostrym słońcu. Gdybym tego nie zrobiła, pewnie byłoby +50, albo i więcej, bo nie raz tak się zdarzało. Najbardziej z temperatury była zadowolona kiełkująca tykwa, najmniej - patyczki hortensji. Że też zapomniałam zabrać je do mieszkania, miałyby chłodniej...
Dalie:


Tykwa:




Datury:

Hortensje... tu już widać początek złego...


Kanny z nasion:




I tegoroczny nabytek - kanna Wyoming. Ślicznota!


Sadzonki dalii: Lady Darlene, Uncle Hankey, Babylon Striped:



Tykwa wykiełkowała mi tylko jedna. Miałam 4 nasiona. Może za bardzo je spiłowałam?

Aksamitki z nasion z Rosji. 11 na 29. Słaby wynik.

Dalie półpełne. Też nie za dobry wynik - 4 na 8.

2 i pół dnia później, 28 kwietnia, sytuacja przedstawiała się następująco:
Dalie półpełne:

Datury, w sumie jest ich aż 12, miła niespodzianka:


Ogólny widok na fragment najmłodszych podopiecznych. Ochłodziło się i tykwa natychmiast się wyciągnęła, mimo doświetlania. Trudno, nie wyrzucę jej, bo mam tylko jedną sztukę. Zobaczymy, czy coś z niej będzie. Szansę ma, może się jakoś wykaże

Siewki i sadzonki - stan na dzień 25 kwietnia (nieludzko gorący, na balkonie, czyli tam, gdzie stali moi podopieczni, miałam w pewnym momencie +34 stopnie C. Cały balkon zasłoniłam jasną zasłoną, żeby rośliny nie stały w ciemnościach, ale też żeby nie usmażyły się w takim ostrym słońcu. Gdybym tego nie zrobiła, pewnie byłoby +50, albo i więcej, bo nie raz tak się zdarzało. Najbardziej z temperatury była zadowolona kiełkująca tykwa, najmniej - patyczki hortensji. Że też zapomniałam zabrać je do mieszkania, miałyby chłodniej...
Dalie:


Tykwa:




Datury:

Hortensje... tu już widać początek złego...



Kanny z nasion:




I tegoroczny nabytek - kanna Wyoming. Ślicznota!


Sadzonki dalii: Lady Darlene, Uncle Hankey, Babylon Striped:



Tykwa wykiełkowała mi tylko jedna. Miałam 4 nasiona. Może za bardzo je spiłowałam?

Aksamitki z nasion z Rosji. 11 na 29. Słaby wynik.

Dalie półpełne. Też nie za dobry wynik - 4 na 8.

2 i pół dnia później, 28 kwietnia, sytuacja przedstawiała się następująco:
Dalie półpełne:

Datury, w sumie jest ich aż 12, miła niespodzianka:


Ogólny widok na fragment najmłodszych podopiecznych. Ochłodziło się i tykwa natychmiast się wyciągnęła, mimo doświetlania. Trudno, nie wyrzucę jej, bo mam tylko jedną sztukę. Zobaczymy, czy coś z niej będzie. Szansę ma, może się jakoś wykaże


Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- mandorla
- 200p
- Posty: 425
- Od: 12 paź 2018, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Ależ las rozsad! Naprawdę imponująco wyglądają. Z podziwu wyjść nie mogę, jakie kanny już duże.
Raz jeszcze ukłony
za inspirację - daliowe sadzoneczki mam tylko dwie, ale jaka z nich radocha: bo rosną!
Do hortensjowych patyków boję sie zaglądać, ale, o dziwo, żyją. Stoją na balkonie, schowane wśród stałych rezydentów, tylko od czasu do czasu pokapuję im trochę wody. A o złamaną hortensję się nie martw - widać, że poniżej złamania ma pąki, na pewno pięknie się zagęści. Czasem takie radykalne działanie wychodzi roślinie na dobre - sama pewnie byś jej nie przycięła, a tak naprawdę dla rozkrzewienia - powinnaś. Żeby nie było, ja też zawsze drżę przed użyciem sekatora na takich maluchach.
Raz jeszcze ukłony

Do hortensjowych patyków boję sie zaglądać, ale, o dziwo, żyją. Stoją na balkonie, schowane wśród stałych rezydentów, tylko od czasu do czasu pokapuję im trochę wody. A o złamaną hortensję się nie martw - widać, że poniżej złamania ma pąki, na pewno pięknie się zagęści. Czasem takie radykalne działanie wychodzi roślinie na dobre - sama pewnie byś jej nie przycięła, a tak naprawdę dla rozkrzewienia - powinnaś. Żeby nie było, ja też zawsze drżę przed użyciem sekatora na takich maluchach.

Pozdrawiam słonecznie, Ika
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2818
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Zdrowe i dorodne i cudne masz sadzonki
Aksamitki mogą ci jeszcze wykiełkować. Te bordowe które mam od ciebie juz mi zakwitły ale ciągle nie wsadzam ich bo one nie lubią tak niskich temp.,juz nie moge doczekac się ocieplenia. Kanny ślicznie ci rosną.

Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
mandorla dziękuję
Chętnie zobaczyłabym Twoje sadzonki dalii, ciekawa jestem, jakiej są wielkości.
Bardzo się cieszę, że rozmnażając dalie stałam się inspiracją, to ogromnie miłe.
Jeśli chodzi o złamaną młodziutką hortensję - to masz rację. Zapewne nie przycięłabym takiego malucha, a przecież powinnam, tak więc - nie ma tego złego itd.... jak to mówią.
Igala dziękuję
W sprawie aksamitek już się raczej nic nie ruszy, zajrzałam do ziemi - i przy pikowaniu tych 11 (a właściwie 8, bo nagle zaczęły mi padać jedna po drugiej i stwierdziłam, że natychmiast muszą iść do nowej ziemi, bo chyba coś nie tak z tą ziemią, skoro nagle taki pogrom bez powodu) i dziś, kontrolnie.
Skoro nic tam się nie zadziało, postanowiłam wykorzystać pojemnik i w nowej, innej ziemi wysiałam aksamitki biało-kremowe. Za bardzo na sukces nie liczę, bo nasionka wyglądały na nie w pełni dojrzałe, ale kto wie... a nuż wykiełkują lepiej od tych wyglądających wzorcowo a nieskorych do współpracy?
Nigdy nie wysiewałam aksamitek w pojemniki, zawsze, ale to zawsze tylko i wyłącznie bezpośrednio do gruntu.
Niech już te noce będą cieplejsze, bo strasznie męczą się w ciasnocie w mieszkaniu te wszystkie moje roślinki.

Chętnie zobaczyłabym Twoje sadzonki dalii, ciekawa jestem, jakiej są wielkości.
Bardzo się cieszę, że rozmnażając dalie stałam się inspiracją, to ogromnie miłe.
Jeśli chodzi o złamaną młodziutką hortensję - to masz rację. Zapewne nie przycięłabym takiego malucha, a przecież powinnam, tak więc - nie ma tego złego itd.... jak to mówią.
Igala dziękuję

W sprawie aksamitek już się raczej nic nie ruszy, zajrzałam do ziemi - i przy pikowaniu tych 11 (a właściwie 8, bo nagle zaczęły mi padać jedna po drugiej i stwierdziłam, że natychmiast muszą iść do nowej ziemi, bo chyba coś nie tak z tą ziemią, skoro nagle taki pogrom bez powodu) i dziś, kontrolnie.
Skoro nic tam się nie zadziało, postanowiłam wykorzystać pojemnik i w nowej, innej ziemi wysiałam aksamitki biało-kremowe. Za bardzo na sukces nie liczę, bo nasionka wyglądały na nie w pełni dojrzałe, ale kto wie... a nuż wykiełkują lepiej od tych wyglądających wzorcowo a nieskorych do współpracy?
Nigdy nie wysiewałam aksamitek w pojemniki, zawsze, ale to zawsze tylko i wyłącznie bezpośrednio do gruntu.
Niech już te noce będą cieplejsze, bo strasznie męczą się w ciasnocie w mieszkaniu te wszystkie moje roślinki.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1037
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Ale piękna kolekcja sadzonek, brawo. Reka mistrzyni. Możesz napisać jak zimujesz papryczki?.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Dziękuję
Papryczki zimowałam pierwszy raz, eksperymentalnie. Eksperyment jak widać się powiódł, bo żadna sztuka nie padła, podjęły wzrost i kwitną już od dawna.
Zimowane były w najchłodniejszym miejscu w pokoju - na podłodze przy oknie balkonowym. Temperatura w tym miejscu wahała się pomiędzy 16 a 20 st.C.
Jesienią długo stały na zewnątrz, dopóki temperatura nie spadła poniżej +5 stopni, wówczas wniosłam je do domu, obcięłam część pędów, większość liści ale zostawiłam wszystkie owoce. I stały tak z tymi owocami aż do wiosny. Podlewałam bardzo, bardzo oszczędnie i sporadycznie, na tyle, żeby nie zasuszyć zupełnie korzeni. Pod koniec zimy oberwałam zasuszone owoce i obcięłam wszystkie liście oraz sporą część łodyg. Zabieg obcinania liści powtarzałam, ponieważ po każdym podlaniu rośliny rwały się do wzrostu. Męczyłam je tak chyba do połowy marca,

Papryczki zimowałam pierwszy raz, eksperymentalnie. Eksperyment jak widać się powiódł, bo żadna sztuka nie padła, podjęły wzrost i kwitną już od dawna.
Zimowane były w najchłodniejszym miejscu w pokoju - na podłodze przy oknie balkonowym. Temperatura w tym miejscu wahała się pomiędzy 16 a 20 st.C.
Jesienią długo stały na zewnątrz, dopóki temperatura nie spadła poniżej +5 stopni, wówczas wniosłam je do domu, obcięłam część pędów, większość liści ale zostawiłam wszystkie owoce. I stały tak z tymi owocami aż do wiosny. Podlewałam bardzo, bardzo oszczędnie i sporadycznie, na tyle, żeby nie zasuszyć zupełnie korzeni. Pod koniec zimy oberwałam zasuszone owoce i obcięłam wszystkie liście oraz sporą część łodyg. Zabieg obcinania liści powtarzałam, ponieważ po każdym podlaniu rośliny rwały się do wzrostu. Męczyłam je tak chyba do połowy marca,
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
.
1 maja udało mi się pojechać na działkę. Pogoda dopisała, przez jakiś czas było nawet tak ciepło, jak latem.
A jakie zastały mnie widoki! Niektóre rośliny bardzo urosły, inne zakwitły, było na co popatrzeć.




Skalniak znów zachwaszczony... będę musiała coś wymyślić, żeby ograniczyć rozrost trawy od spodu, bo tak nie może być.

Zachwyca mnie kwitnący berberys.

Ucieszyły mnie borówki amerykańskie, kupiłam maleńkie i zabiedzone na wyprzedaży w markecie i w ubiegłym roku nie wszystkie radziły sobie dobrze, a teraz - taka niespodzianka - zakwitły!

Na dodatek - każda ma pąki kwiatowe w nieco innym odcieniu.

Ogromnie uradowały mnie peonie - prawie wszystkie mają pąki
W ubiegłym roku skromne 3 pączuszki miała tylko jedna.


Nie mogę się doczekać, aż zobaczę kwiaty - ciekawe, czy odmiany okażą się zgodne.
Jednak jak by nie było - ucieszą mnie wszystkie bez wyjątku!

Z przyjemnością zauważyłam, że kiełkują słoneczniki.

Lubczyk coraz większy, nazbierałam po raz pierwszy w tym roku spory bukiet pachnących liści.

Czosnki natomiast żółkną nieco. Chyba są głodne. Pora na jakąś herbatkę z zielska.

Orliki całe w pąkach. Niezawodnie!



Aronia - obsypana pąkami. W ubiegłym roku była drastycznie przycięta i w tym pięknie się odwdzięcza.


Na niekoszonej jeszcze w tym roku trawie - takie widoczki:




W najlepsze kwitną poziomki...

...oraz pigwowiec pośredni. Taki mały krzaczek, a taki plenny.




1 maja udało mi się pojechać na działkę. Pogoda dopisała, przez jakiś czas było nawet tak ciepło, jak latem.
A jakie zastały mnie widoki! Niektóre rośliny bardzo urosły, inne zakwitły, było na co popatrzeć.




Skalniak znów zachwaszczony... będę musiała coś wymyślić, żeby ograniczyć rozrost trawy od spodu, bo tak nie może być.

Zachwyca mnie kwitnący berberys.

Ucieszyły mnie borówki amerykańskie, kupiłam maleńkie i zabiedzone na wyprzedaży w markecie i w ubiegłym roku nie wszystkie radziły sobie dobrze, a teraz - taka niespodzianka - zakwitły!

Na dodatek - każda ma pąki kwiatowe w nieco innym odcieniu.

Ogromnie uradowały mnie peonie - prawie wszystkie mają pąki

W ubiegłym roku skromne 3 pączuszki miała tylko jedna.


Nie mogę się doczekać, aż zobaczę kwiaty - ciekawe, czy odmiany okażą się zgodne.
Jednak jak by nie było - ucieszą mnie wszystkie bez wyjątku!

Z przyjemnością zauważyłam, że kiełkują słoneczniki.

Lubczyk coraz większy, nazbierałam po raz pierwszy w tym roku spory bukiet pachnących liści.

Czosnki natomiast żółkną nieco. Chyba są głodne. Pora na jakąś herbatkę z zielska.

Orliki całe w pąkach. Niezawodnie!



Aronia - obsypana pąkami. W ubiegłym roku była drastycznie przycięta i w tym pięknie się odwdzięcza.


Na niekoszonej jeszcze w tym roku trawie - takie widoczki:




W najlepsze kwitną poziomki...

...oraz pigwowiec pośredni. Taki mały krzaczek, a taki plenny.




Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Z tylu mleczy spokojnie byś zrobiła porcję miodku z kwiatów.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Dobrze, że mi przypomniałeś. Zupełnie zapomniałam o takiej możliwości. A kiedyś robiłam i miód i winko.
Niestety kwiatki zamieniły się już w dmuchawce.
Na razie nastawiłam 3 wiadra różnych pyszności dla roślin. Również z mniszków.
Niestety kwiatki zamieniły się już w dmuchawce.
Na razie nastawiłam 3 wiadra różnych pyszności dla roślin. Również z mniszków.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 956
- Od: 16 kwie 2012, o 16:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Ula cudnie u Ciebie.
Czy ty te sznurki potem zdejmujesz czy masz cały sezon?Ja tez w tym roku po sznurkach sadzilam.
w ogóle niektóre warzywa od Ciebie ściągnęłam
A co się roślinkom robi z mlecza?I przeciwko czemu ta mikstura?
Czy ty te sznurki potem zdejmujesz czy masz cały sezon?Ja tez w tym roku po sznurkach sadzilam.
w ogóle niektóre warzywa od Ciebie ściągnęłam

A co się roślinkom robi z mlecza?I przeciwko czemu ta mikstura?
- max1232
- 500p
- Posty: 917
- Od: 30 sty 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Ula, piękny masz lubczyk ! Ja kilka dni temu sprawiłem sobie 3 sadzonki. Posadziłem w szklarni między pomidorami ale jak się dowiedziałem jak on wielki rośnie to muszę jak najszybciej znaleźć dla niego miejsce poza szklarnią
Nie ma to jak świeży lubczyk z ogrodu dodany do żółtego i tłustego rosołu ! Moja babcia kiedyś robiła miód z kwiatów mlecza. Był całkiem dobry chociaż bardzo specyficzny smak miał.

- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.

Ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu, ale że chwilkę w końcu mam, to nadrabiam i zawitałam.
Miód? Winko? Z mniszka?

Śliczne masz widoki na działce! Ta wielka, cudna burza fioletowo-różowych kwiatów... co to jest?
A że chwasty rosną, to chyba trzeba przywyknąć. Ale przy skalniaku to faktycznie problematyczne, bo to taka kompozycja, która bardzo lubi być perfekcyjna... może jakaś włóknina by pomogła? I zamaskowanie jej dodatkową "porcją" kamieni?
Super, że borówki zakwitły

Co do słoneczników... hm, jak myślisz, warto jeszcze je wysiać czy już ciutkę za późno?
A z lubczyku Ci wyrosła piękna kępa! To zimowany, prawda? Bo chyba nie powiesz, że tak już wyrósł tegoroczny?
Pigwowiec zachwycający - oby urodził równie wiele owoców, to będziecie mieć porządną dawkę pysznej witaminy C.
Pozdrawiam!
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Monika79
Dziękuję.
Miło mi, że zainspirował Cię mój warzywnik
Z mleczy i nie tylko robi się gnojówki roślinne - niektóre, np. z czosnku lub skrzypu, dodatkowo prócz odżywienia mogą mieć też jednocześnie pewne właściwości lecznicze.
max1232
Dziękuję.
O tak, lubczyk to jest to! Nie wyobrażam sobie bez niego większości potraw, przede wszystkim zup. Stosuję go od lat, a od ubiegłego sezonu - z przyjemnością używam własnego
Pizza
Dziękuję.
Burza fioletowo różowych kwiatów to floks szydlasty. Bardzo wdzięczna roślinka, bo nie tylko ładna, ale też szybko rozrastająca się. Mój egzemplarz ma nieco ponad rok i pochodzi z trzech pojedynczych małych gałązek. Nie uwierzyłabym, gdybym sama nie sadziła!
Skalniak będę musiała podnieść, wczoraj eM przygotowywał mi nową rabatę i wykopał mnóstwo gruzu (o mało nie poległa kolejna łopata na tych niespodziankach tuż pod trawą). Może wykorzystam gruz do podniesienia skalniaka na wyższy poziom
Tak przy okazji - wybitnie zaśmiecona ta moja działka się okazuje, nie wiem, co robił na niej poprzedni właściciel, ale chwilami przerażają mnie te nieoczekiwane znaleziska. No i szkoda tylu zniszczonych narzędzi, coraz częściej żałuję, że nie nabyliśmy kilofa...
Lubczyk sadzony był z kępki mizerot kupionych w lid.lu w doniczce w dziale warzywnym. Ma dokładnie 1,5 roku i jestem nim zachwycona!
Jeśli chodzi o słonecznik, to tak - warto siać, ociepliło się, więc momentalnie Ci wykiełkuje. Wczoraj oglądałam moje słoneczniki i niektóre dopiero kiełkują.
Dziękuję.
Miło mi, że zainspirował Cię mój warzywnik

Z mleczy i nie tylko robi się gnojówki roślinne - niektóre, np. z czosnku lub skrzypu, dodatkowo prócz odżywienia mogą mieć też jednocześnie pewne właściwości lecznicze.
max1232
Dziękuję.
O tak, lubczyk to jest to! Nie wyobrażam sobie bez niego większości potraw, przede wszystkim zup. Stosuję go od lat, a od ubiegłego sezonu - z przyjemnością używam własnego

Pizza
Dziękuję.
Burza fioletowo różowych kwiatów to floks szydlasty. Bardzo wdzięczna roślinka, bo nie tylko ładna, ale też szybko rozrastająca się. Mój egzemplarz ma nieco ponad rok i pochodzi z trzech pojedynczych małych gałązek. Nie uwierzyłabym, gdybym sama nie sadziła!
Skalniak będę musiała podnieść, wczoraj eM przygotowywał mi nową rabatę i wykopał mnóstwo gruzu (o mało nie poległa kolejna łopata na tych niespodziankach tuż pod trawą). Może wykorzystam gruz do podniesienia skalniaka na wyższy poziom

Tak przy okazji - wybitnie zaśmiecona ta moja działka się okazuje, nie wiem, co robił na niej poprzedni właściciel, ale chwilami przerażają mnie te nieoczekiwane znaleziska. No i szkoda tylu zniszczonych narzędzi, coraz częściej żałuję, że nie nabyliśmy kilofa...
Lubczyk sadzony był z kępki mizerot kupionych w lid.lu w doniczce w dziale warzywnym. Ma dokładnie 1,5 roku i jestem nim zachwycona!
Jeśli chodzi o słonecznik, to tak - warto siać, ociepliło się, więc momentalnie Ci wykiełkuje. Wczoraj oglądałam moje słoneczniki i niektóre dopiero kiełkują.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.