Od babciogródka do angielskich rabatek.
Re: Od babciogródka do angielskich rabatek.
Wykupiłam na razie dostęp na miesiąc. Z imgshack musiałabym pousuwać zdjęcia fiołków, a boje sie płacić w obcej walucie, bo to później wychodzą dodatkowe płatności za przelew zagraniczny. Jak pisałam nie mam komputera, więc przez fotosika jest mi je łatwiej wgrywać na forum, niż z innej stronki. Bez myszki jakoś niewygodnie.
Założyłam ten temat, aby się zmobilizować. Nie mam środków, aby kupic wypasiona altankę i wynająć firmę ogrodniczą do pomocy. U Was wiele fajnych pomysłów można zaczerpnąć, a więc mam nadzieje, że małymi krokami w tym roku zrealizuje trzy cele. Kwietnik pod siatką przed domem, tymczasowa altanka i ogarnięcie miejsca (takie ostatecznie) pod altankę docelową. Zabraliśmy się z synem za altankę tymczasową. Mieliśmy duże plany co do weekendu, ale tak wieje, ze po chwili uszy i ręce przemarzają na kość. Zrobimy trochę na raty. Wczoraj upał sierpniowy, a ja w pracy. Serce rwało mi się do ogródka. Mam nadzieję, że skoro jest zimno, to chociaż popada. U nas nie spadła a ni kropla deszczu od trzech tygodni.
Na pocieszenie małe zakupy z b. Młoda trzmielina za 5 zl i nasionka. Trzmielinę mam już na pniu ta z limonkowo żółtymi listkami i wsadziłam gałązkę tej z biało - ciemnozielonymi. Przyjęły się, ale tez są malutkie. Tak myślę, że chyba ją na razie przesadzę do dużej doniczki. Kupie ze trzy roze z kartonika typu uratuj mnie. I to postawie przed altanka razem z begoniami i pelargoniami. A jesienią dopiero do gruntu jak korzonki puszczą. Jak myślicie?
Założyłam ten temat, aby się zmobilizować. Nie mam środków, aby kupic wypasiona altankę i wynająć firmę ogrodniczą do pomocy. U Was wiele fajnych pomysłów można zaczerpnąć, a więc mam nadzieje, że małymi krokami w tym roku zrealizuje trzy cele. Kwietnik pod siatką przed domem, tymczasowa altanka i ogarnięcie miejsca (takie ostatecznie) pod altankę docelową. Zabraliśmy się z synem za altankę tymczasową. Mieliśmy duże plany co do weekendu, ale tak wieje, ze po chwili uszy i ręce przemarzają na kość. Zrobimy trochę na raty. Wczoraj upał sierpniowy, a ja w pracy. Serce rwało mi się do ogródka. Mam nadzieję, że skoro jest zimno, to chociaż popada. U nas nie spadła a ni kropla deszczu od trzech tygodni.
Na pocieszenie małe zakupy z b. Młoda trzmielina za 5 zl i nasionka. Trzmielinę mam już na pniu ta z limonkowo żółtymi listkami i wsadziłam gałązkę tej z biało - ciemnozielonymi. Przyjęły się, ale tez są malutkie. Tak myślę, że chyba ją na razie przesadzę do dużej doniczki. Kupie ze trzy roze z kartonika typu uratuj mnie. I to postawie przed altanka razem z begoniami i pelargoniami. A jesienią dopiero do gruntu jak korzonki puszczą. Jak myślicie?
Re: Od babciogródka do angielskich rabatek.
Jak wiesz gdzie je chcesz, to wsadzaj od razu do ziemi. Jak sie ukorzenia, to dobrze i im wcześniej tym lepiej. Jak sie by miały nie przyjać (tfu, tfu!), to bez problemu wyciagniesz i wywalisz. Ja tak właśnie z dwoma azaliami zrobiłam i rododendronem, mam nadzieje że sie przyjma
A pogoda u nas na weekend też kiepska, a ma być jeszcze gorzej
A pogoda u nas na weekend też kiepska, a ma być jeszcze gorzej
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Od babciogródka do angielskich rabatek.
A po co masz wynajmować firmę ogrodniczą? Żeby iśc na łatwiznę?
Nie warto. Prowadzenie ogrodu to jest taka przyjemność, że szkoda sobie tego odmawiać.
Wiem, że czasem nie ma kiedy, ale nawet z niewielką ilością czasu można coś zdziałać. Potem jest radość, że się osiągnęło cel. Małymi i koślawymi kroczkami ale się osiągnęło
Nie warto. Prowadzenie ogrodu to jest taka przyjemność, że szkoda sobie tego odmawiać.
Wiem, że czasem nie ma kiedy, ale nawet z niewielką ilością czasu można coś zdziałać. Potem jest radość, że się osiągnęło cel. Małymi i koślawymi kroczkami ale się osiągnęło
Re: Od babciogródka do angielskich rabatek.
Ja kocham tworzyć nowe rabatki, ale chętnie skorzystała bym z pomocy przy cięższej pracy. Maz jest po operacji kręgosłupa i ma niedowład nogi w 40%, wiec pomaga tylko przy koszeniu.
Np.bardzo chciałabym naprawić obudowę studni i zamontować pompę, wyremontować letniak i postawić altanę. No cóż. Mamy z synkiem pomysł na tymczasową altankę. Jak przestanie padać to ruszamy na ogródek.
Dostałam od mojego ulubionego hodowcy lista róż. Chciejstw dużo, jednak trzeba je ograniczyć. Czy możecie cos powiedzieć o takich rozyczkach? Polecacie?
https://www.google.pl/search?q=R%C3%B3% ... ue&ie=&oe=
https://www.google.pl/search?q=R%C3%B3% ... im&ie=&oe=
https://www.google.pl/search?q=R%C3%B3% ... 1629&dpr=3
Np.bardzo chciałabym naprawić obudowę studni i zamontować pompę, wyremontować letniak i postawić altanę. No cóż. Mamy z synkiem pomysł na tymczasową altankę. Jak przestanie padać to ruszamy na ogródek.
Dostałam od mojego ulubionego hodowcy lista róż. Chciejstw dużo, jednak trzeba je ograniczyć. Czy możecie cos powiedzieć o takich rozyczkach? Polecacie?
https://www.google.pl/search?q=R%C3%B3% ... ue&ie=&oe=
https://www.google.pl/search?q=R%C3%B3% ... im&ie=&oe=
https://www.google.pl/search?q=R%C3%B3% ... 1629&dpr=3
Re: Od babciogródka do angielskich rabatek.
Napisałam rano post, ale go zjadło... Muszę sie nauczyć pisac w notatniku... Bo 3/4 wyskakuje mi błąd... Ach ten zasięg koło lotniska...
A więc w skrocie. Papageno i Minerva odbijają od korzenia.
Podjęłam decyzję, ze Indigoletta opuszcza rabatke. Termin wsadzenia jesień 2015. Co roku puszcza jeden marny patyk, nawet jednego kwiatu. Dla porównania w tym samym czasie kupilam lovley green.
To jedne z 4 pierwszych kupionych. Lovely to juz spora dziewczynka. Jest moją radością przez wiele tygodni
A więc w skrocie. Papageno i Minerva odbijają od korzenia.
Podjęłam decyzję, ze Indigoletta opuszcza rabatke. Termin wsadzenia jesień 2015. Co roku puszcza jeden marny patyk, nawet jednego kwiatu. Dla porównania w tym samym czasie kupilam lovley green.
To jedne z 4 pierwszych kupionych. Lovely to juz spora dziewczynka. Jest moją radością przez wiele tygodni
Re: Od babciogródka do angielskich rabatek.
Już wiem, ze ta roślinka to ziele Matki Boskiej.
Dzisiaj wreszcie wolne, a pada... Z jednej strony dobrze, bo bylo sucho. A drugiej cos wreszcie bym ogarnęła, a nie ma jak.
Mimo to musiałam kilka róż opryskać na mszyce, bo cale pąki oblepione. Coz jak przestanie padać powtórzę jeszcze raz jakby nie pomogło.
Tak na szybko. Mój żółty lilak. Ponoć z wiekiem ma byc gorąc ciemniejszy.
Albina Plena przycięłam. Wiem, ze jego sie nie tnie, ale zagęścił sie ładnie. Opóźniło sie tez kwitnienie, bo zawsze zaczynał w marcu. Kipiałam sobie wczoraj multi blue w o*i. Zgapiłam po Wioli.
A tu pigwowiec z kartonika kupiony rok temu..
Dzisiaj wreszcie wolne, a pada... Z jednej strony dobrze, bo bylo sucho. A drugiej cos wreszcie bym ogarnęła, a nie ma jak.
Mimo to musiałam kilka róż opryskać na mszyce, bo cale pąki oblepione. Coz jak przestanie padać powtórzę jeszcze raz jakby nie pomogło.
Tak na szybko. Mój żółty lilak. Ponoć z wiekiem ma byc gorąc ciemniejszy.
Albina Plena przycięłam. Wiem, ze jego sie nie tnie, ale zagęścił sie ładnie. Opóźniło sie tez kwitnienie, bo zawsze zaczynał w marcu. Kipiałam sobie wczoraj multi blue w o*i. Zgapiłam po Wioli.
A tu pigwowiec z kartonika kupiony rok temu..
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Od babciogródka do angielskich rabatek.
Witaj Ewelinko.
Przyszłam z rewizytą i już na wstępie spodobał mi się tytuł wątku
Potem przeczytałam, że najbardziej uwielbiasz róże i powojniki, więc tak ja i ja.
Zakupy świetne. Sama z chęcią poczyniła bym jakieś w szkółce z klematisami, ale nie mam już gdzie sadzić tych pięknych pnączy. Jeszcze ostatnio kupiłam sobie na targu glicynię i teraz czeka mnie wyzwanie z wymyśleniem miejscówki
Albina Plena rewelacyjny ! Buzia się sama cieszy na taki widok
Przyszłam z rewizytą i już na wstępie spodobał mi się tytuł wątku
Potem przeczytałam, że najbardziej uwielbiasz róże i powojniki, więc tak ja i ja.
Zakupy świetne. Sama z chęcią poczyniła bym jakieś w szkółce z klematisami, ale nie mam już gdzie sadzić tych pięknych pnączy. Jeszcze ostatnio kupiłam sobie na targu glicynię i teraz czeka mnie wyzwanie z wymyśleniem miejscówki
Albina Plena rewelacyjny ! Buzia się sama cieszy na taki widok
Re: Od babciogródka do angielskich rabatek.
Witaj Wiolu u mnie
Różyczki ogólnie się rozkręcają. Wiele jest juz obficie zapączkowanych. Pierwszy raz zobaczę kwiatuszek róży barock, flotentyna i cardinal hume (chyba nie przekręciłam) . Z niebieskich tylko rapsody in blue będzie obecnie kwitła. No i kartonikowa niespodzianka na pniu wydaje się byc zgodna. Pąk jest jasny.
Żeby nie było tak cudnie to wykopałam eden. Okazało się, że przez cały 2018 rok w ogóle nawet 1 mm korzenia nie urósł. Przeniosłam ja na patelnie jak radziły dziewczyny i wygląda jeszcze gorzej.
Macie jakiś pomysł? Podlewam obficie. Podsypałam korą, której nie cierpię na rabatach u siebie.
Ziemia tam dobra, wymieniają rok temu.
A tu bida z kartonika, puszcza oczka.
I druga porażka. Indigoletta posadzona jesień 2015. Poszła za karę w doniczkę. Zawsze wyrasta mi taki nędzny badyl. Niestety niechcący urwałam jej korzeń. Ma jeden długi jak chrzan. Nie wiem czy nie padnie. Nic bocznych nie ma, a wydaje mi się, ze miała spory system korzeniowy. Jeszcze plamy ma po oprysku na mszyce. Mocze ja jak storczyka. Obecnie ma mokro i stoi na patelni.
Różyczki ogólnie się rozkręcają. Wiele jest juz obficie zapączkowanych. Pierwszy raz zobaczę kwiatuszek róży barock, flotentyna i cardinal hume (chyba nie przekręciłam) . Z niebieskich tylko rapsody in blue będzie obecnie kwitła. No i kartonikowa niespodzianka na pniu wydaje się byc zgodna. Pąk jest jasny.
Żeby nie było tak cudnie to wykopałam eden. Okazało się, że przez cały 2018 rok w ogóle nawet 1 mm korzenia nie urósł. Przeniosłam ja na patelnie jak radziły dziewczyny i wygląda jeszcze gorzej.
Macie jakiś pomysł? Podlewam obficie. Podsypałam korą, której nie cierpię na rabatach u siebie.
Ziemia tam dobra, wymieniają rok temu.
A tu bida z kartonika, puszcza oczka.
I druga porażka. Indigoletta posadzona jesień 2015. Poszła za karę w doniczkę. Zawsze wyrasta mi taki nędzny badyl. Niestety niechcący urwałam jej korzeń. Ma jeden długi jak chrzan. Nie wiem czy nie padnie. Nic bocznych nie ma, a wydaje mi się, ze miała spory system korzeniowy. Jeszcze plamy ma po oprysku na mszyce. Mocze ja jak storczyka. Obecnie ma mokro i stoi na patelni.
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Od babciogródka do angielskich rabatek.
Piękna ta Albina Plena mam pytanko o jakiej porze roku przycinałaś, ładnie się zagęścił
Re: Od babciogródka do angielskich rabatek.
Jakoś koniec lutego/ początek marca przycinałam go Krysiu.
- niebieska_iza
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 16 kwie 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Od babciogródka do angielskich rabatek.
Ja mam różę Indigoletta. W zeszłym sezonie wypuściła pojedyńcze ponad dwumetrowe pędy z kilkoma liśćmi na końcu. Wczesną wiosną poprzypinałam te badyle poziomo do siatki i puściły mnóstwo bocznych odrostów z każdego węzła. Na każdym jest pączek
Natomiast róża eden sama z siebie rośnie u mnie bujna i silna, nie potrzebuje nawet podpory. Pozdrawiam i życzę powodzenia z różami!
Natomiast róża eden sama z siebie rośnie u mnie bujna i silna, nie potrzebuje nawet podpory. Pozdrawiam i życzę powodzenia z różami!
Re: Od babciogródka do angielskich rabatek.
Iza ja nie mam czego przypinać. Rabatówki mam dużo większe niż ta pnąca.
Albo się dopasuje w donicy, albo wylatuje przed ogrodzenie na mega patelnie i niech sobie radzi. Na główną rabatę juz jej nie wpuszczę.
Eden ma ostatnia szanse. Jak padnie to kupie podobna kolorystycznie z certyfikatem adr. Ona albo sie nie sprawdza w cale, albo króluje w ogrodzie z tego co zauważyłam.
A na miejsce indigoletty zamówiłam novalisa i nigth owl.
Albo się dopasuje w donicy, albo wylatuje przed ogrodzenie na mega patelnie i niech sobie radzi. Na główną rabatę juz jej nie wpuszczę.
Eden ma ostatnia szanse. Jak padnie to kupie podobna kolorystycznie z certyfikatem adr. Ona albo sie nie sprawdza w cale, albo króluje w ogrodzie z tego co zauważyłam.
A na miejsce indigoletty zamówiłam novalisa i nigth owl.