Tuje (żywotniki) bledną,brązowieją,żółkną,usychają cz.1
Re: Tuje żywotniki bledną i żółkną
Może niektóre miały słabsze korzenie, ale włóknina nigdy nie była ich sprzymierzeńcem, zwłaszcza w okresie ukorzeniania, bo na niektórych typach cięższych gleb może prowadzić do gromadzenia się wody, gnicia i zamierania korzeni.To człowiek wymyślił dla własnej wygody, a niekoniecznie co nam pasuje jest dobre dla roślin..Lepsza jest sama ściółka z kory, albo na początek ściółkowanie skoszoną trawą.U moich teściów położyliśmy cienką włókninę pod korę dopiero po 3 latach gdy rośliny dobrze się ukorzeniły.
Re: Tuje (żywotniki) brązowieją,usychają cz.1
Korzenie nie domagają, nie są w stanie odpowiednio nawadniać tkanek gdzie słońce najbardziej operuje i wysusza.Przyczyną niedomagania może być ciężka, kamienna okrywa na mało przepuszczalnym gruncie, bo korzenie mają zbyt słaby dostęp powietrza.Niestety nie wszystko co ładnie wygląda służy roślinom.
Re: Tuje (żywotniki) brązowieją,usychają cz.1
Ale inne drzewka mają tak samo i nic się nie dzieje. Poza tym wokół każdego drzewka jest postawiona odkryta ziemia. A jakie rozwiązanie? Usunąć część kamieni? Ogrodnik od którego kupiłem drzewka radzi zrobić anazę gleby, spryskać (mikrokomplex, topsin, florovit) i dać nawóz.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 24 kwie 2016, o 16:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Tuje (żywotniki) brązowieją,usychają cz.1
Z jakiegoś powodu jest zbyt mokro.
Re: Tuje (żywotniki) brązowieją,usychają cz.1
Witam. Tuje posadzone w zeszłym roku przełom kwiecień/maj. Jak temperatura spadła zimą poniżej zera, to zrobiły się wyblakłe. Niestety mamy maj, a zdrowego zielonego koloru nie odzyskały. Co więcej pojawiły się przebarwienia, brązowienia, ciemne końcówki pędów. Czy to choroba grzybowa? Jak je uratować?
[/URL]
[/URL]
Re: Tuje (żywotniki) brązowieją,usychają cz.1
Witam,
Również mam problem z brązowieniem tuji smaragd i proszę o poradę.
Na jesieni posadziłem 43 sadzonki tuji wzdłuż ogrodzenia na żywopłot. Tuje były sadzone z doniczek, zakupione w dobrej szkółce.
Już na jesieni i zimą końcówki zaczęły żółknąć (jeszcze niewiele), chociaż dość obficie je podlewałem - dopóki było sucho na jesieni. Zgodnie z sugestiami nie dawałem nawozu. Na zimę podsypałem drzewka korą (ale bez przesady). Sądziłem że po prostu przechorują i na wiosnę odżyją. Jednak widzę, że z każdym tygodniem jest tylko gorzej.
Niektóre zżółkły już prawie zupełnie - oprócz wewnętrznej części nie wystawionej na działanie słońca. Iglaki zaczynają od spodu brązowieć (załączam zdjęcia). Dodam, że miejsce jest dość mocno nasłonecznione i narażone na wiatry. Gleba jest raczej dobra - czarna ziemia, pod nią piach (sadząc dodawałem też trochę ziemi do iglaków). O dziwo najgorzej radzą sobie drzewka posadzone w środku rzędu, gdzie gleba jest najlepsza, a teren nieco obniżony (bardziej zatrzymuje wodę), jest to też teren najbardziej nasłoneczniony. Nieco lepiej wyglądają za to iglaki z początku i na końcu rzędu, gdzie jest nieco wyżej, a ziemia piaszczysta.
Oprócz zmiany koloru tuje ostatnio zaczęły też zmieniać pokrój, tzn. robią się coraz bardziej "oklapłe".
Podlewam je dość regularnie, ale niestety działka jest dość oddalona (200 km), więc podlewam głównie w weekendy. Ostatnio miałem trochę wolnego i podlewałem co 3 dni. Niestety w okolicy deszcz praktycznie nie pada od końca zimy, oprócz jakichś drobnych kropli.
Nie byłem pewny czy w tej sytuacji warto dać wiosennego nawozu czy wstrzymać się więc na razie nic nie dawałem.
Czy ktoś mógłby mi poradzić, co jest przyczyną brązowienia i czy da się to jakoś zatrzymać / pomóc drzewkom? Niestety nie mam zbyt wiele doświadczenia w temacie - dopiero zakładam pierwszy ogród / sad.
Dziękuję i pozdrawiam
Również mam problem z brązowieniem tuji smaragd i proszę o poradę.
Na jesieni posadziłem 43 sadzonki tuji wzdłuż ogrodzenia na żywopłot. Tuje były sadzone z doniczek, zakupione w dobrej szkółce.
Już na jesieni i zimą końcówki zaczęły żółknąć (jeszcze niewiele), chociaż dość obficie je podlewałem - dopóki było sucho na jesieni. Zgodnie z sugestiami nie dawałem nawozu. Na zimę podsypałem drzewka korą (ale bez przesady). Sądziłem że po prostu przechorują i na wiosnę odżyją. Jednak widzę, że z każdym tygodniem jest tylko gorzej.
Niektóre zżółkły już prawie zupełnie - oprócz wewnętrznej części nie wystawionej na działanie słońca. Iglaki zaczynają od spodu brązowieć (załączam zdjęcia). Dodam, że miejsce jest dość mocno nasłonecznione i narażone na wiatry. Gleba jest raczej dobra - czarna ziemia, pod nią piach (sadząc dodawałem też trochę ziemi do iglaków). O dziwo najgorzej radzą sobie drzewka posadzone w środku rzędu, gdzie gleba jest najlepsza, a teren nieco obniżony (bardziej zatrzymuje wodę), jest to też teren najbardziej nasłoneczniony. Nieco lepiej wyglądają za to iglaki z początku i na końcu rzędu, gdzie jest nieco wyżej, a ziemia piaszczysta.
Oprócz zmiany koloru tuje ostatnio zaczęły też zmieniać pokrój, tzn. robią się coraz bardziej "oklapłe".
Podlewam je dość regularnie, ale niestety działka jest dość oddalona (200 km), więc podlewam głównie w weekendy. Ostatnio miałem trochę wolnego i podlewałem co 3 dni. Niestety w okolicy deszcz praktycznie nie pada od końca zimy, oprócz jakichś drobnych kropli.
Nie byłem pewny czy w tej sytuacji warto dać wiosennego nawozu czy wstrzymać się więc na razie nic nie dawałem.
Czy ktoś mógłby mi poradzić, co jest przyczyną brązowienia i czy da się to jakoś zatrzymać / pomóc drzewkom? Niestety nie mam zbyt wiele doświadczenia w temacie - dopiero zakładam pierwszy ogród / sad.
Dziękuję i pozdrawiam
Re: Tuje żywotniki bledną i żółkną
mam daną agrotkaninę ( tą foliową ). Jeszcze ciekawostka - przy sadzeniu zostało mi kilka sztuk, które odłożyłem gdzieś na bok i tylko przysypałem ziemią korzenie - tak leżały kilka tygodni. Znalazłem w końcu dla nich gdzieś miejsce i powsadzałem, bez przykładania się ( normalnie otwór łopatą i przysypane ) - praktycznie wszystkie wyglądają jak na zdjęciach powyżej.
Dodam, że pod tuje sypałem odrobinę hydrożelu - możliwe że po posadzeniu i podlaniu zaszkodziła im zbyt duża/długa wilgotność ?
Problem niby nieszczególny, bo dotyczy kilku sztuk, lecz obawiam się żeby reszta nie zaczęła wyglądać tak samo i szukam powodu...
Dodam, że pod tuje sypałem odrobinę hydrożelu - możliwe że po posadzeniu i podlaniu zaszkodziła im zbyt duża/długa wilgotność ?
Problem niby nieszczególny, bo dotyczy kilku sztuk, lecz obawiam się żeby reszta nie zaczęła wyglądać tak samo i szukam powodu...
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 26 maja 2019, o 11:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Tuja szmaragd. Dziwne brązowienie.
Witam !
Jestem nowy na forum jak bym coś źle wybrał ( temat itp ) proszę poprawiać.
Jakiś miesiąc temu posadziłem u siebie 200 tui szmaragd. 60 z nich to tuje już po 150 cm a reszta malutkie 60-70. I właśnie z tymi małymi zaczął się chyba problem. Zaczynają niektóre delikatnie brązowieć. Ale tak dziwnie ponieważ nie od końca tylko tak pośrodku odnóżek. Dołączę też fotkę. Szkółkarz od którego kupiłem tuje twierdzi że to wina nawozu. W sensie że za mało dostały. Ja nie nawoziłem tylko on przez przywozem do mnie. Że podczas transportu i załadunki i rozładunku mogło się trochę wysypać itd. Zalecił mi by podsypać tuje Yara Mila Hydrokomplex po troszku i że to pomoże. Co wy myślicie ? Dołączam fotkę. Jest to coś poważnego czy mogę spać spokojnie ?
Pozdrawiam,
Jacek
Jestem nowy na forum jak bym coś źle wybrał ( temat itp ) proszę poprawiać.
Jakiś miesiąc temu posadziłem u siebie 200 tui szmaragd. 60 z nich to tuje już po 150 cm a reszta malutkie 60-70. I właśnie z tymi małymi zaczął się chyba problem. Zaczynają niektóre delikatnie brązowieć. Ale tak dziwnie ponieważ nie od końca tylko tak pośrodku odnóżek. Dołączę też fotkę. Szkółkarz od którego kupiłem tuje twierdzi że to wina nawozu. W sensie że za mało dostały. Ja nie nawoziłem tylko on przez przywozem do mnie. Że podczas transportu i załadunki i rozładunku mogło się trochę wysypać itd. Zalecił mi by podsypać tuje Yara Mila Hydrokomplex po troszku i że to pomoże. Co wy myślicie ? Dołączam fotkę. Jest to coś poważnego czy mogę spać spokojnie ?
Pozdrawiam,
Jacek
Re: Tuja szmaragd. Dziwne brązowienie.
Będziesz mógł spać spokojnie jak niczego nie nasypiesz.Wyjdą z tego tylko podlewać w razie potrzeby, nie zalewać i nie lać wody z wierzchu po gałązkach, szczególnie jak rosną w słońcu.Pierwsze słyszę, że żywotnik brązowieje od niedoboru nawozu tym bardziej po posadzeniu Moje nigdy nie dostały ani grama, a urosły aż zanadto.Czasem mniej znaczy więcej