A u mnie już w tunelu maja po 5 liści
A w gruncie dopiero niedawno wyszły ze względu na niesprzyjającą pogodę(mają około 10-15 cm)
do końca tego ogrodzenia(po całej szerokości) są już posadzone mieczyki na dwie tury a kolejne dwie tury na podobnym poletku do tego. Łącznie będzie ponad 30 tyś cebul
Jeśli Pani pamięta w którym miejscu zostały posadzone, to zawsze można delikatnie przeszukać ziemie czy kiełki już wyszły. To jak szybko wyjdą z ziemi zależy od temperatury, głębokości i odmiany.
Ja popełniłam rekord niesadzenia cebul w tym roku bo się nie dało; od tygodni tylko lało i zimnica była ogromna.
Mam nadzieje że w tym tygodniu to zrobie a mieczyki zakwitną jesienią co tez ma swoje uroki jezeli bedzie znosna pogoda oczywiście .
Ja właśnie popełniłem ten bład że posadziłem większość mieczyków końcem kwietnia i dopiero teraz pojedyńcze wychodzą z ziemi a reszta chyba pójdzie na straty Bo przez chłód i ciągłe opady deszczu to łuskobulwy wygniły. Poczekam jeszcze troche, może teraz się coś ruszy jak zrobi się cieplej.
No właśnie ja też jeszcze nie wysadziłam, ale bardziej z zapomnienia - przypomina mi się o nich dopiero wieczorem, jak wchodzę tu na forum. Niestety w ogrodzie tyle do zrobienia -chyba za dużo roślin posiałam tej zimy/wiosny i się nie wyrabiam a jeszcze na dodatek więcej roboty w pracy albo pogoda nie taka. Ale już się ma ku końcowi wsadzanie rozsad a o mieczykach to zaraz sobie muszę zapisać kartkę, bo znów jutro zapomnę.
czy już nic z tego nie będzie wg Was? A może jest jeszcze nadzieja że wzejdą?
co tez ma swoje uroki jezeli bedzie znosna pogoda oczywiście 
